Reklama

Geopolityka

"Wszystkie opcje są na stole" ws. zniechęcenia Rosji do użycia siły przeciwko Ukrainie

Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Facebook
Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Facebook

Asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Karen Donfried stwierdziła w piątek, że „wszystkie opcje są na stole”, jeśli chodzi o zniechęcenie Rosji do eskalacji konfliktu na Ukrainie. Dodała też, że USA starają się pozyskać więcej informacji na temat próby zamachu stanu przeciwko prezydentowi Zełenskiemu.

"Naszym celem wciąż jest uniknięcie tego. Jak wiadomo, wszystkie opcje są na stole, mamy cały zestaw narzędzi i cały zakres opcji" - powiedziała Donfried, odpowiadając na pytanie o działania USA wobec potencjalnej nowej inwazji Rosji na Ukrainę.

Donfried, która w amerykańskim resorcie dyplomacji odpowiada za politykę europejską, mówiła w piątek podczas telekonferencji prasowej o planowanej wizycie sekretarza stanu Antony'ego Blinkena na Łotwie i w Szwecji.

W poniedziałek w Rydze Blinken weźmie udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO, gdzie według Donfried ma odbyć "poważne rozmowy" zarówno na temat odpowiedzi na ruchy wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą, jak i o koncepcji strategicznej Sojuszu.

"Będziemy rozmawiać na temat naszej oceny tego, co dzieje się przy granicy i zaczniemy rozmowy o tym, jakie mamy opcje i co powinniśmy razem zrobić jako sojusz" - powiedziała.

Według CNN i innych mediów administracja Bidena rozważa obecnie wysłanie dodatkowego sprzętu i broni na Ukrainę w reakcji na działania Rosji.

Mówiąc o drugiej części wizyty Blinkena - spotkaniu szefów dyplomacji krajów OBWE w Sztokholmie - Donfried nie odpowiedziała wprost na pytanie, czy dojdzie na nim do rozmów Blinkena z jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Zasugerowała jednak, że jest to możliwe.

Donfried odniosła się też do piątkowej konferencji prasowej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, podczas której ogłosił on - powołując się na posiadane nagrania - o szykowanej próbie zamachu stanu przeciwko niemu, w którą mieli być zamieszani "przedstawiciele z Rosji" oraz ludzie najbogatszego ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa. Według Zełenskiego zamach miał być planowany 1-2 grudnia.

"Jesteśmy w kontakcie z władzami Ukrainy i będziemy o tym rozmawiać. Staramy się uzyskać dodatkowe informacje na ten temat" - powiedziała Donfried.

 

image
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (4)

  1. Palmel

    Ukraina nie jest w NATO a mówią o tym aby spokojnie spać i mieć czyste sumienie a oligarchowie już się z Putinem dogadali a w Polsce pamiętamy o Wołyniu

    1. Davien

      Wołyń w porównaniu z tym co wy Rosjanie zrobiliscie Polsce to mały wypadek. I tak, pamietamy o Wołyniu i pamiętamy o znacznei większych zgrodniach rosyjskich, także o tym że żeby nie napaść Rosji i Niemeic na Polske do masakry na Wołyniu nigdy by nie doszło.

  2. Emilian F

    Ukraina wybrała komika na prezydenta w chwili największego zagrożenia jakie stanęło przed tym krajem.Widac nie traktują się poważnie niech więc martwią się sami albo niech prezydent ich pocieszy.

    1. Cinek

      prawa młodej demokracji... myśmy wybrali elektryka... a peruwiańczyk dotarł do II tury wyborów...

    2. M

      Lepszy komik niż elektryk.

  3. ble

    Takie wojsko ma ocalic Ukraine? Starczy im maseczek?

  4. grzesiek

    Gdzie było USA i Obama jak Putin zajął Krym. Czemu nie interewniował den Noblista Obama. Przeciez dali Ukrainie gwarancje bezpieczenstwa w 1994 r w zamian za rezygnacje z arsenału broni jądrowej.

    1. KrzysiekS

      grzesiek Dlatego w kwietniu tego roku ambasador Ukrainy w Niemczech powiedział dla DIE WELT (pisze z pamięci) "Jeżeli Europa zostawi Ukrainę na pastwę losu to Kijów rozpocznie zbrojenia nuklearne" i Niemcy stwierdzili że nie jest to całkiem nierealna wypowiedź.

    2. i tyle w temacie ....

      @KrzysiekS Rozpoczną i co ? Świat się zawali ? A niech się zbroją nuklearnie...

    3. stefan

      Jak rozumiem w takim wypadku i Polska wyciągnie adekwatne wnioski, bo posiadanie dwóch sąsiadów z potencjałem nuklearnym to stanowczo za dużo. Wówczas nuclear sharing dla nas to absolutne minimum.

Reklama