Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: Szwedzko-irlandzka pomoc w zwalczaniu Szachidów

Przeciwlotniczy system artyleryjski Tridon Mk2 40 mm
Przeciwlotniczy system artyleryjski Tridon Mk2 40 mm
Autor. BAE Systems

Szwedzi planują przekazać Ukrainie uzbrojenie przeciwlotnicze krótkiego zasięgu przydatne do zwalczania małych i niskolecących celów powietrznych, takich jak rakiety manewrujące i drony szturmowe. Pomocą w wykorzystaniu tego uzbrojenia będą szwedzkie, mobilne radary Giraffe Mark IV, które najprawdopodobniej zostaną podarowane ukraińskim siłom zbrojnym przez Irlandię.

Nowy, szwedzki pakiet pomocowy ogłoszony przez premiera Szwecji Ulfa Kristerssona ma w sumie mieć wartość około 1,2 miliarda koron szwedzkich (około 113 milionów dolarów). Szwedzi planują przekazać w nim Ukrainie kolejną partię zestawów przeciwlotniczych RBS-70 oraz po raz pierwszy: artyleryjski, samobieżny system przeciwlotniczy Tridon Mk2 kalibru 40 mm. Jest to uzbrojenie, które ma zwiększyć zdolności ukraińskiej obrony powietrznej, szczególnie w odniesieniu do małych i niskolecących celów powietrznych, takich jak rakiety manewrujące i drony szturmowe (klasy Szachid).

Reklama

Warto przy tym pamiętać, że w przypadku Szwecji jest to kolejna, duża inicjatywa wsparcia dla Ukrainyw tym roku. Największy pakiet pomocowy od początku pełnoskalowej inwazji Rosji Szwedzi zaproponowali bowiem w styczniu 2025 roku. Szwedzki minister obrony Pal Jonson poinformował wtedy o planach przekazania ukraińskim siłom zbrojnym: 16 szybkich kutrów desantowo-szturmowych CB90 wraz z uzbrojeniem, jednego miliona sztuk amunicji kalibru 12,7 mm, 146 ciężarówek, 1500 przeciwpancernych pocisków rakietowych TOW, a także 200 przeciwpancernych granatników AT4.

W obecnym pakiecie Szwedzi przekazali uzbrojenie, które: albo już było wykorzystywane bojowo przez Ukraińców (rakiety przeciwlotnicze RBS-70), albo też mają swoje odpowiedniki na ukraińskim froncie. Zestawy artyleryjskie podobne do Tridon Mk.2 są już bowiem stosowane bojowo, chociażby szwedzki system artyleryjski Bofors L70 kalibru 40 mm przekazane przez Litwę oraz Holandię.

    Nie jest on jednak tak nowoczesnye, jak ten, które chcą przekazać Szwedzi. System Tridon Mk2 zaproponowany w ramach nowego pakietu pomocowego został bowiem zaprezentowany po raz pierwszy przez szwedzką firmę BAE Systems AB zaledwie w czerwcu 2024 roku. Nie jest to coś zupełnie nowatorskiego, ponieważ Szwedzi wykorzystali znany już od wielu lat, wieżową, okrętową armatę Bofors 40 Mk.4 kalibru 40 mm, którą zamontowano na ciężarówce Scania 6x6 wraz z systemem zasilania zawierającym 100 pocisków (modułowa budowa armaty pozwala na jej przeniesienie na dowolne podwozie kołowe).

    System oznaczony jako Tridon Mk.2 może być więc szybko i łatwo transportowany po drogach publicznych tworząc barierę ochronną na zupełnie nowych kierunkach. Pomaga w tym zasięg armaty (około 13 km), co przy obrotowej wieżyczce gwarantuje pas obrony o szerokości ponad 20 km. Skuteczność całego systemu zwiększy dodatkowo amunicja programowalna Bofors 3P (Pre-fragmented Programmable Proximity fuzed), zapewniające wysoką precyzję niszczenia celów powietrznych. Może być ona programowana w sześciu różnych trybach (kontaktowym, przeciwpancernym, czasowym oraz trzech trybach zbliżeniowych).

    Przeciwlotniczy system artyleryjski Tridon Mk2 40mm
    Przeciwlotniczy system artyleryjski Tridon Mk2 40mm
    Autor. BAE Systems

    Cały zestaw jest naprowadzany za pomocą integralnej głowicy optoelektronicznej z kanałem termowizyjnym. System może więc być wykorzystywany również w nocy, a więc w czasie , w którym najczęściej nadlatują wypuszczone z Rosji Szachidy. Przy szybkostrzelności 300/strzałów na minutę i większych możliwościach samego pocisku (kalibru 40 mm) w porównaniu do innych armat wykorzystywanych w małokalibrowych systemach artyleryjskich (23 mm i 30 mm), daje to dużą gwarancje zniszczenia nadlatujących celów powietrznych.

    Dopełnieniem tego rozwiązania będzie rakietowy system przeciwlotniczy RBS-70 o zasięgu do 8 km i pułapie rażenia do 5000 metrów. Nie jest to jednak zestaw przenośny klasy MANPADS, ponieważ rakieta wraz z wyrzutnią waży około 24 kg. Musi więc być odpalana ze specjalnego stelaża z siedziskiem dla operatora, który dodatkowo ma zintegrowaną głowicę optoelektroniczną, wyposażoną również w kamerę termowizyjną. System waży około 100 kg i może być rozstawiany w czasie krótszym niż 45 sekund.

      Może być też montowany na dowolnym pojeździe kołowym z odpowiednią platformą ładunkową. Całość jest obsługiwana przez trzech żołnierzy: operatora, ładowniczego i dowódcę. Przy takiej liczbie osób przeładowanie pocisku trwa nie dłużej niż pięć sekund. Jest to więc idealne rozwiązanie dla zapewnienia ochrony ukraińskiego nieba przed dużą ilością niskolecących środków napadu powietrznego. I rzeczywiście sprawdziło się, niszcząc na ukraińskim niebie m.in. tak wyrafinowane cele jak śmigłowce bojowe Ka-52 (w sierpniu 2023 roku).

      YouTube cover video

      Te możliwości obronne zwiększą się jeszcze bardziej, gdy swój pakiet pomocy przekaże Ukrainie również Irlandia. Państwo to chce bowiem podarować ukraińskim siłom zbrojnym wykorzystywane przez siebie mobilne radary obrony powietrznej Giraffe Mark IV, a więc stacje radiolokacyjne łatwe do zintegrowania z przekazywanymi przez Szwedów systemami przeciwlotniczymi RBS-70 i Tridon Mk2.

      Irlandczycy zdają sobie przy tym sprawę że przekazanie Ukrainie swoich radarów spowoduje lukę w irlandzkim systemie obrony powietrznej, która już teraz ma bardzo ograniczone możliwości działania. Kiedy kupowano w Szwecji w 2008 roku siedem systemów Giraffe Mark IV nie myślano bowiem o budowie tarczy przeciwlotniczej, ale jedynie o ochronie wybranych miejsc (np. spotkań politycznych) przed atakami terrorystycznymi z powietrza.

      Mając obecnie plany zakupu nowych systemów radiolokacyjnych Irlandia zdecydowała się przekazać prawdopodobnie część starszych radarów, ale bez współpracujących z nimi systemów rakietowych. Zgodnie z obecną polityką irlandzkiego rządu pomoc dla Ukrainy ma bowiem obejmować jedynie uzbrojenie niezabijające. Będzie to jednak ważne wsparcie, ponieważ chodzi o radary mobilne o zasięgu około 50 km, zamontowane na podwoziu gąsienicowym. Ukraińcy będą więc mogli rozstawiać irlandzkie stacje radiolokacyjne nawet na pobrzeżach bardzo małych miejscowości, gdzie nie ma bogatej sieci dróg i gdzie wcześniej nie „opłacało” się rozstawiać większych stacji radiolokacyjnych.

      Reklama

      WIDEO: Wielka gra o Niemcy. Na kogo postawi Merz?

      Reklama

      Komentarze

        Reklama