Trump z wizytą w Ukrainie?

Autor. Volodymyr Zelenskyy/X
Wołodymyr Zełenski zaapelował do Donalda Trumpa, aby ten w najbliższym czasie przybył z wizytą na Ukrainę.
W niedzielę 13 marca amerykańska stacja CBS News wyemitowała wywiad z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Polityk przedstawił skutki trwającej wojny i wyraził obawy dotyczące działań USA pod rządami administracji Donalda Trumpa. Podkreślił znaczenie stanowczego stawiania czoła rosyjskiej agresji, ostrzegając, że niepowodzenie w tym zakresie może doprowadzić do eskalacji konfliktu w globalny kryzys.
W trakcie wywiadu w programie „60 Minutes” Zełenski namawiał prezydenta Trumpa do odwiedzenia ogarniętej wojną Ukrainy, aby naocznie przekonał się o zniszczeniach spowodowanych inwazją Rosji. Wyraził nadzieję, że pomoże to amerykańskiemu przywódcy zrozumieć konsekwencje wojny i rolę Władimira Putina.
Rozmowa Zełenskiego miała miejsce w jego rodzinnym mieście, Krzywym Rogu, jeszcze przed niedzielnym rosyjskim atakiem rakietowym na miasto Sumy na północnym wschodzie Ukrainy, w którym zginęły co najmniej 34 osoby.
Po raz ostatni amerykański prezydent był oficjalnie na Ukrainie w lutym 2023 roku. Wtedy to do Kijowa przybył prezydent Joe Biden.
radziomb
ojojoj. od dawna nikt do Ukrainy nie przyjezdza z pustymi rekami. USA rok temu zlecilo wykonanie raporty 1. ile bedzie kosztowac dka USA aby Ukraina wygrala 2. jakie koszty sie pojawia jesli to Putin wygra. zapnijcie pasy no dopiero teraz bedzie sie dzialo. dotychczasowe dzialania Trumpa to dopiero rozgrzewka
Blitz Krieg
Jakie działania amerykańskiej administracji zostałyby zaliczone jako rozgrzewka?
Jan Jądro
Trump z wizytą NA Ukrainie to pomysł stojący w sprzeczności do ideologii MAGA. Ukraina nie jest bytem godnym formatu Donalda Trumpa, a po "występie" Zielińskiego w Gabinecie Owalnym taka wizyta byłaby kompletnie niezrozumiała i godząca w wizerunek 47 prezydenta USA.
Blitz Krieg
Raczej tak. Właśśśnie NA Ukrainę Trump nie zawita, chyba że Zieleński podpisze bez uwag wszystkie warunki umów jakie otrzymał z Białego Domu. Teraz jest okres pragmatyczny a nie ideologiczny w polityce za oceanem, więc dostawy muszą być przynajmniej częściowo zabezpieczane przez odbiorcę. Poręczenie już nie wystarczy. Swoją drogą nasi sąsiedzi mogli to rozegrać inaczej ale buta przeważyła.
ouction
Już widzę jak Tramp tam jedzie.