Reklama

Wojna na Ukrainie

Syrski: Rośnie ryzyko wdarcia się Rosjan w głąb Ukrainy

Autor. Sztab Generalny Ukrainy/Facebook

Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że na niektórych odcinkach frontu rośnie niebezpieczeństwo wdarcia się wojsk rosyjskich w głąb ukraińskich pozycji.

Generał podkreślił, że sytuacja operacyjna na froncie wschodnim jest trudna, a siły rosyjskie kontynuują działania ofensywne, koncentrując się na okolicach miejscowości Terny, Iwaniwske, Berdyczi i Toneńke w obwodzie donieckim oraz Werbowe i Robotyne w obwodzie zaporoskim.

Czytaj też

„Odwiedziłem dwie brygady, gdzie stopniowo sytuacja jest coraz trudniejsza i rośnie ryzyko przesunięcia się wrogich pododdziałów w głąb naszych pozycji bojowych.(…) Wraz z dowódcami i oficerami sztabu podjęto wszelkie niezbędne decyzje w sprawie wzmocnienia rezerw, amunicji i środków walki elektronicznej tych jednostek” – zaznaczył Syrski.

Reklama

Naczelny dowódca zaznaczył, że prawdopodobnie na skutek dużych strat aktywność sił rosyjskich na innych odcinkach frontu znacznie się zmniejszyła.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. młodygrzyb

    Właśnie ruscy opublikowali film ze zniszczenia 2 ukraińskich Mi-8.

    1. Davien3

      Dorwali je na ziemi jak przywiozły jakis ładunek na linie frontu to i zniszczyli, takie rzeczy sie zdarzaja.

  2. MAG 1

    "Rośnie ryzyka wdarcia się Rosjan w głąb Ukrainy" !!!! Przecież to niemożliwe, co ten Syrski bredzi?. Prezydent Zełenski 3 dni temu kategorycznie stwierdził w wywiadzie dla francuskiego Le Monde, że "natarcie Rosjan zostało zatrzymane a sytuacja na froncie jest znacznie lepsza niż przez ostatnie trzy miesiące". To kto kłamie? Zełenski czy Syrski. Oj nie ma ten Zełenski łatwo, najpierw mu się "zbiesił" Załużny a teraz Syrski ledwie miesiąc "porządził" ukraińską armią i już zaprzecza wynurzeniom swojego prezydenta. Jakie to życie .......niesprawiedliwe!!!

  3. Ma_XX

    to nie marudzić tylko robić masową mobilizację, szkolić wojsko, kopać okopy - do tego nie potrzeba zachodu

    1. Jakub Z

      Nie mają z czego mobilizować. Są przetrzebieni, wykończeni emigracją, poborowi coraz starsi mniej zdolni i chętni przez debilne ofensywy na Zaporożu i w Donbasie rok temu.

  4. Sorien

    Wejście Ruskich oddziałów w wolna przestrzeń operacyjna za linie frontu to jest automatyczna ich anihilacja . Nie maja odwodow i sil by wytrzymać takie akcje niczym z 1944 czy 1945 w stylu armi Czerwonej

  5. Sorien

    I co z tego że się wedra ? Przecież dla sił które się wedra w głąb Rosji to będzie samobójstwo.

  6. Zam Bruder

    Obserwuję kilka kanałów przedstawiajacych sytuację na froncie i wygląda na to, że rosyjskie jednostki jak na razie nie mają potencjału do wykorzystania powodzenia przełamania frontu - w dalszą przestrzeń operacyjną nie wyjdą, bo nie maja na to jakiś znaczących odwodów. Ale to się może zmienić za miesiąc,dwa gdy same warunki pogodowe wręcz do tego będą zachęcać. Ten rok (chyba) nie będzie jeszcze czasem przełomu strategicznego dla Rosji. Co niepokoi? Ukraina cienko przędzie ostatkami pustoszejących magazynów amunicji artyleryjskiej a przede wszystkiem brakiem żołnierza na froncie i głupia, niezrozumiała polityka kadrowa Żełeńskiego tego nie ułatwia.

  7. Robs

    Niestety z matematyką się nie wygra. Bez dostaw sprzętu z zachodu i dodatkowej mobilizacji lub ściągnięcia rezerwistów z Europy sytuacja Ukrainy bedzis się z każdym tygodniem istotnie pogarszać. Dla nas to sygnał, że czasu mamy coraz mniej by zbudować silny komponent odstraszania.

  8. bezreklam

    Trzeba zawsze uważać na publiczne wypowiedzi bo mogą mieć inny cel

Reklama