Rozmowy w Stambule bez rozstrzygnięcia

Po godzinie 15 czasu polskiego zakończyły się rozmowy ukraińskiej i rosyjskiej delegacji w Stambule. Strona ukraińska przekazała Rosji m.in. listę z nazwiskami dzieci, które zostały uprowadzone w trakcie wojny oraz przedstawiła warunki do dalszych rozmów.
„Dzisiaj, podczas negocjacji w Stambule, strona ukraińska oficjalnie przekazała stronie rosyjskiej listę ukraińskich dzieci, które muszą zostać zwrócone” - napisał Szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak - „To setki dzieci, które Rosja nielegalnie deportowała, przymusowo przesiedliła lub przetrzymuje na tymczasowo okupowanych terytoriach. W marcu, na spotkaniu w Dżuddzie, potwierdziliśmy naszą gotowość do 30-dniowego zawieszenia broni z elementem humanitarnym” - dodał.
Zaznaczył, że powrót ukraińskich dzieci jest integralną częścią porozumienia dotyczącego sprawiedliwego i trwałego pokoju. „Czekamy na odpowiedź. Piłka jest po stronie Rosji. Ważne nie są słowa, ale czyny” - oznajmił Jermak.
Повернення українських дітей - невіддільна частина справедливого та тривалого миру та ключовий елемент довіри, перший тест на щирість намірів. Чекаємо відповіді. М’яч на полі росії. Справжня добросовісність - це не слова, а дії. І тепер саме час це довести. #BringKidsBack
— Andriy Yermak (@AndriyYermak) June 2, 2025
Podczas spotkania strona ukraińska przedłożyła również swoje założenia dotyczące dalszych negocjacji oraz warunków zawieszenia broni. Kilku punktowy dokument dotyczył m.in. przyszłości granic Ukrainy, jej niezależności na arenie międzynarodowej, kwestii dołączenia do NATO i UE oraz możliwości udziału państw zachodnich w dalszych rozmowach. Domagano się też, by doszło do bezpośredniego spotkania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
Jak przekazał ukraiński minister obrony, nie doszło do żadnych przełomowych ustaleń podczas rozmów, choć udało się m.in. zgodzić na wymianę wszystkich ciężko chorych jeńców wojennych i osób poniżej 25 roku życia oraz zwrócenie ciał poległych kilku tysięcy żołnierzy (z doniesień wynika, że w liczbie 6 tysięcy z jednej i drugiej strony).
Tani2
Myślę że Buczacza mnie poprze. Będzie wojna ale cywilizowana. Czyli wojskowi obydwu stron będą mogli dogadać się między sobą i pozbierać 200 setnych czyli zabitych i 300 setnych czyli rannych. Są jeszcze 500 setni czyli niezdolni do walki z innych przyczyn jak ranienie. Np w szoku.