Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjski „mini Rak” przetestowany na Ukrainie?

2S41 Drok.
2S41 Drok.
Autor. Pavel "Myth" YB/Flickr

Rosyjski holding obronny Rostiech poinformował o przeprowadzeniu badań wstępnej partii systemu moździerzowego 2S41 Drok na terenie Ukrainy.

Reklama

Latem zeszłego roku holding poinformował o przekazaniu do rosyjskiej armii pierwszych egzemplarzy wspomnianego moździerza samobieżnego, jednak dotychczas nie pojawiały się informacje dotyczące rozmieszczenia jednostek w niego wyposażonych na terenie Ukrainy. Ich odbiorcami stały się najpewniej wojska powietrzno-destanowe (WDW), które miały otrzymać 2S41 już w 2021 roku, kiedy to zapowiadano rozpoczęcie produkcji seryjnej. Brak jednak dowodów w postaci materiałów zdjęciowych lub wideo na to, że Rosjanie przetestowali swój system bojowo. Samo przekazanie Droka do wojska nie zakończyło procesu jego testowania, ponieważ podobnie jak miało to miejsce z BMPT Terminator, dalej konieczne jest chociażby wyeliminowanie chorób wieku dziecięcego, wprowadzenie poprawek na bazie wniosków użytkownika końcowego oraz opracowanie taktyki użycia.

Reklama
2S41 Drok (widok na tył pojazdu).
2S41 Drok (widok na tył pojazdu).
Autor. Kirill Borisenko/Wikipedia
Reklama

2S41 Drok to rosyjski samobieżny system moździerzowy kal. 82 mm osadzony na pojeździe minoodpornym (MRAP) K-4386 Taifun-WDW, czyli opancerzonym pojeździe patrolowym dla wojsk powietrznodesantowych. Napędzany jest silnikiem wysokoprężnym o mocy 450 KM połączonym z 9-biegową skrzynią biegów. Pojazd może poruszać się z maksymalną prędkością drogową ponad 100 km/h a jego maksymalny zasięg wynosi 1000 km. Uzbrojenie główne stanowi moździerz 2B24 kal. 82 mm umieszczony w systemie wieżowym znajdującym się w tylnej części pojazdu. Zasięg rażenia celów za jego pomocą określono na 6000 metrów, zaś jego jednostka ogniowa wynosi 64 granaty. Szybkostrzelność systemu określa się nawet na poziomie 20 pocisków w przeciągu minuty. Jego uzupełnienie stanowi uniwersalny karabin maszynowy PKM kal. 7,62 mm umieszczony w bezzałogowym module bojowym, ulokowanym na przedniej części dachu pojazdu.

Czytaj też

2S41 (zdjęcie poglądowe).
2S41 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Vladislav Perminov/Flickr
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. prof Tarantoga

    patrząc na tylne koła - jak głęboko siedzą i jak się rozchodzą - to nieźle przeciążyli zawieszenie

    1. Chyżwar

      Siedzą tak samo głęboko jak przednie. Ale kąt pod jakim są tylne koła faktycznie jest dziwny i w innych MRAPach zgoła niespotykany...

    2. Wuc Naczelny

      Śmieszny jesteś, to jest zawieszenie hydropneumatyczne. Obejrzyj sobie citroeny BX CX C5 C6 na postoju

  2. Franek Dolas

    Ruscy mają opóźnienia ale konsekwentnie rozbudowują swój potencjał we wszystkich obszarach. Niestety zachód śpi.

Reklama