Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie zestrzelili rzadki śmigłowiec. Własny

Ka-29
Śmigłowiec Ka-29
Autor. Vitaly V. Kuzmin (CC BY-SA 3.0)

Rosyjski śmigłowiec morski Ka-29 należący do Floty Czarnomorskiej został zestrzelony przez własną obronę przeciwlotniczą. Jest to informacja o tyle pewna, że podały ją źródła rosyjskie. Podają one, że omyłkowego zestrzelenia dokonano systemem krótkiego zasięgu typu Pancyr. Był to jednak nie tyle efekt rosyjskiej nieudolności co taktyki ukraińskiej, którą przy okazji opisali Rosjanie.

Reklama

Do zestrzelenia doszło 21 czerwca w rejonie miejscowości Anapa w Kraju Krasnodarskim, u wybrzeży Morza Azowskiego. Śmigłowiec omyłkowo miał zostać zestrzelony przez samobieżny system krótkiego zasięgu typu Pancyr z powodu wadliwego zadziałania systemu swój-obcy – podaje rosyjski kanał na Telegramie. Zginęła cała czteroosobowa załoga. Jednocześnie to samo źródło zwróciło jednak uwagę, że nie chodzi wyłącznie o usterkę. Tym razem Ukraińcy mieli zastosować nową taktykę – uderzyć na cele jednocześnie przy pomocy samobójczych dronów latających jak i nawodnych. W celu obrony przed dronami nawodnymi należy podnieść z baz statki powietrzne (śmigłowce, łodzie latające), które zwalczają je przede wszystkim z karabinów maszynowych.

Reklama

Z kolei w celu obrony przed rojem dronów samobójczych trzeba uruchomić obronę powietrzną. Jeżeli obydwa rodzaje obrony trzeba przeprowadzić jednocześnie na cele w tej samej lokalizacji, wówczas rosyjskie statki powietrzne muszą operować w przestrzeni, w której operuje rosyjska obrona powietrzna. Są przez to narażone na atak i każdy błąd systemu identyfikacji „swój-obcy” to ryzyko utraty własnej maszyny.

Czytaj też

W taktyce tej może chodzić nie tylko o niszczenie w ten sposób rosyjskich śmigłowców i samolotów. Taka sytuacja musi wywoływać u rosyjskich przeciwlotników obawy, żeby nie zestrzelić swoich. Skutek tego jest taki, że każdy wykryty cel – nawet podświadomie – jest traktowany w większą dozą niepewności niż w przypadku kiedy własne statki powietrzne nie wzbiły się w powietrze. Innymi słowy ukraińskie drony operują w takiej sytuacji niejako „pod osłoną” rosyjskich statków powietrznych i zwiększa to ich szansę na dotarcie do celu.

Reklama

Rosyjskie źródło twierdzi że przypadek, w którym został zestrzlony Ka-29 jest pierwszym zastosowaniem tej taktyki (tj. z jednoczesnym zastosowaniem dronów morskich), ale podobna filozofia miała być stosowana już wcześniej. Mianowicie Ukraińcy mieli uderzać pociskami i dronami w rejony rosyjskich baz lotniczych w czasie, kiedy rosyjskie samoloty startowały do wykonania nalotu, albo powracały z nich do baz. Tworzy to „sztuczne przeciążenie kanałów z nadzieją na błąd i mniejszą skuteczność i swobodę działania obrony przeciwlotniczej”.

Czytaj też

Utracony Kamow Ka-29 to śmigłowiec morski w układzie współosiowym powstały na bazie popularnego Ka-27. To maszyna nieco większa, stworzona z myślą o transporcie 15 żołnierzy piechoty morskiej i o maksymalnej masie startowej 13,5 tony. Poza transportem może też wspierać desant ogniem. Teraz jak widać, maszyn tych używa się doraźnie do zwalczania morskich dronów. Jest to zresztą zrozumiałe przy braku wykorzystania rosyjskiej piechoty morskiej zgodnie z jej podstawowym przeznaczeniem. Ka-29 to także maszyna dość rzadka. Zgodnie z danymi World Air Forces na początku 2024 roku, rosyjska marynarka wojenna miała ich na stanie tylko 10.

Reklama

Komentarze (5)

  1. radziomb

    to się zdarza na wojnie, Ukraińcy też zestrzelili swój własny śmigłowiec i to zachodniej produkcji. Prawdopodobnie dlatego Polska nie zestrzeliwuje ruskich balonów, rakiet itp.

    1. SP9

      Polska nie zestrzeliwuje statków powietrznych ponieważ nie wolno nam w czasie pokoju strzelać do celów nie będących w kontakcie a co za tym idzie identyfikacji wzrokowej. W czasie pokoju istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że to jest obiekt cywilny lub załogowy, ale źle zidentyfikowany przez pół.

  2. Cyber Will

    Czyli jednak pancyr się sprawdził

  3. Buczacza

    Bardzo mi przykro z tego powodu....

  4. GB

    To było wtedy gdy ruscy chwalili się że zestrzelili 100 ukraińskich dronów, nie przedstawiając przy tym żadnych dowodów. Dowody były za to w postaci trafień dronów w ruskie rafinerie i chyba, ale tu mogę pomylić ataki w centrum ruskich dronów w Jejsku.

    1. Ma_XX

      GB - oni zwalczali drony rafineriami bo jak sam wiesz u nich wszystko na odwrót

  5. Ma_XX

    nietanalogiem w nietanaloga i wyszło nietanalogicznie

Reklama