Wojna na Ukrainie
Rosjanie ponownie uderzą na Chersoń?
W ukraińskiej infosferze pojawiają się spekulacje, że Rosjanie mogą szykować się do ewentualnego uderzenia od południa. Celami byłyby wyparcie Ukraińców z obwodu zaporoskiego oraz ponowne uderzenie na Chersoń.
Pierwsze domysły na temat rosyjskiej ofensywy znad Morza Czarnego zaczęły się pojawiać na początku tego miesiąca. Wynika to z kilku powodów. Pierwszym tropem jest fakt, że Rosjanie w ostatnich tygodniach zintensyfikowali działania na kilku kierunkach. Drugim mozolne, choć skuteczne przepychanie frontu na zachód od Doniecka. Trzecim jest stopniowe zbliżanie się armii rosyjskiej do Konstantynówki, co może wymusić na siłach ukraińskich skupienie większej uwagi na tej części pola bitwy. Czwartym jest wreszcie szerszy kontekst geopolityczny. Moskwa ewidentnie stara się zagarnąć jak największe połacie terenu przed wejściem Donalda Trumpa do Białego Domu.
Aktualnie media ukraińskie za bardziej prawdopodobne przyjmują to, że Rosjanie zdecydują się uderzyć na Chersoń. Już wcześniej rosyjskie grupy rozpoznawcze przedzierały się na drugą stronę Dniepru, choć za każdym razem były zatrzymywane. Przyjmując tutaj optykę ukraińską, należy też zwrócić uwagę na fakt, jaki wymiar musiałoby mieć takie uderzenie. W końcu większość mostów na Dnieprze została uszkodzona bądź zniszczona w tym regionie, a jedynym środkiem do przerzutu na lądzie musiałyby posłużyć przeprawy. Co więcej, należy brać pod uwagę trudne warunki pogodowe, glebę, która nie będzie przyjazna ciężkiemu sprzętowi (wyjątkiem jest ewentualne nadejście silnych mrozów, na które armia rosyjska może oczekiwać) oraz możliwość niszczenia przepraw przez ukraińskie precyzyjne uderzenia.
Czytaj też
Zatem dla Rosjan alternatywą byłoby w tym wypadku uderzenie z powietrza, a to wymagałoby całkowitego przejęcia inicjatywy w powietrzu oraz zneutralizowania zdolności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Takie przedsięwzięcie jednocześnie musiałoby być przygotowywane przez dłuższy czas i byłoby z pewnością mniej lub bardziej zauważalne. Wydaje się zatem mało prawdopodobnym, żeby Rosja podjęła się tak trudnego zadania.
Co więcej, do kolejnych aspektów przemawiających jeszcze za tym jest fakt, że dotychczasowe próby przekroczenia rzeki (nie tylko poprzez grupy rozpoznawcze) kończyły się porażką. Sami Ukraińcy również przygotowywali się do obrony tego odcinka Dniepru już od odbicia północnej części obwodu chersońskiego, czyli od jesieni 2022 roku.
Niemniej patrząc przez perspektywę całej wojny, nie można takich sygnałów lekceważyć. Tym bardziej, że Rosjanie już kilkukrotnie pokazywali, iż są skłonni do znaczących poświęceń w ludziach za cenę podbijanego terenu.
Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104