Reklama

Wojna na Ukrainie

Plan Trumpa na zakończenie wojny to strefa zdemilitaryzowana i neutralność Ukrainy

Autor. Donald J. Trump / Facebook

Układ kończący wojnę na Ukrainie zakładałby stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż „obecnej linii demarkacyjnej” i danie Rosji gwarancji neutralności Kijowa - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie kandydat Republikanów na wiceprezydenta JD Vance. Dodał też, że Niemcy powinny zapłacić za odbudowę Ukrainy.

Vance nakreślił w ten sposób kontury ewentualnego porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie podczas wywiadu dla prawicowego podcastu „Shawn Ryan Show” prowadzonego przez weterana wojsk specjalnych. Pytany, jak Trump zamierza spełnić swoją obietnicę doprowadzenia do zakończenia konfliktu jeszcze jako prezydent-elekt, Vance odparł:

„Wygląda to tak, że Trump siada, mówi Rosjanom, Ukraińcom, Europejczykom: musicie ustalić, jak wygląda pokojowe rozwiązanie. I prawdopodobnie wygląda to jak coś w stylu: obecna linia demarkacyjna między Rosją a Ukrainą staje się strefą zdemilitaryzowaną. Jest mocno ufortyfikowana, aby Rosjanie nie dokonali kolejnej inwazji. Ukraina utrzymuje swoją suwerenność. Rosja otrzymuje gwarancję neutralności od Ukrainy. Nie dołącza do NATO, nie dołącza do niektórych tego typu instytucji sojuszniczych”.

Reklama

Wypowiedź Vance’a była dotąd najwyraźniejszym szkicem planu zakończenia wojny, jaki przedstawili przedstawiciele kampanii Donalda Trumpa. Trump sam konsekwentnie odmawiał podania szczegółów swojego planu, twierdząc, że jeśli to zrobi, zaprzepaści to jego szanse.

Czytaj też

Senator z Ohio dodał, że Niemcy i inne kraje musiałyby sfinansować odbudowę Ukrainy. Przekonywał też, że Trumpowi uda się szybko doprowadzić do końca wojny, bo „w Rosji się go boją, a w Europie się martwią, bo to, co on mówi, mówi poważnie”.

Vance przedstawił Trumpa jako kogoś, kto potrafi współpracować ze „złymi gośćmi”.

Reklama

„Czasami trzeba porozumiewać się z wariatami i złymi ludźmi. Przecież w II wojnie światowej sprzymierzyliśmy się z Józefem Stalinem” - podkreślił.

Polityk stwierdził później, że „nie ma wątpliwości”, że wojna w Ukrainie jest w dużej części konfliktem o ukraińskie zasoby naturalne i gaz. Drwił też z tych, którzy uważają Rosję za złą, a Ukrainę za dobrą stronę konfliktu.

Czytaj też

„Może prawda jest taka, że Rosjanie nie powinni byli dokonywać inwazji, ale Ukraińcy też mają mnóstwo problemów z korupcją, prawda? To trochę bardziej skomplikowane i niestety nie masz amerykańskiego lidera, który byłby skłonny zrozumieć, co się tam naprawdę dzieje” - powiedział. Sugerował też, że konflikt trwa, bo zarabiają na nim amerykańskie firmy zbrojeniowe i instytucje finansowe.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. OptySceptyk

    To nie jest żaden plan zakończenia wojny. To plan na chwilę rozejmu. I jakoś tak w tym "planie" wychodzi, że jedyni, którzy coś oddają, to Ukraińcy.

  2. MiP

    Czyli oddanie ruskim terenów które już okupują i jeszcze gwarancja że Kijów będzie neutralny...... Czyli Trump chce pełnego zwycięstwa Rosji.I tego można się było spodziewać

  3. Jan Jądro

    To nie jest plan Trumpa, to jest mój plan od momentu gdy wojna straciła swój manewrowy charakter ;-) Koreanizacja konfliktu to najlepsze rozwiązanie również dla Polski, czyli dwa ruskie plemiona zajęte sobą i pilnujące się wzajemnie. Dla Polski same korzyści wynikające z buforyzacji Ukrainy i eksploatacji jej siły roboczej. Ukraina w NATO to cios w nasze bezpieczeństwo, w UE to cios w naszą gospodarkę. Oby tylko udało się zrealizować ten plan pokojowy.

Reklama