Reklama

Wojna na Ukrainie

Lancet w oczach ukraińskich analityków i wojskowych. Wunderwaffe czy przeciętna amunicja krążąca?

Amunicja krążąca Lancet
Amunicja krążąca Lancet
Autor. Kalashnikov Group

Ukraiński analityk Ołeksandr Kowałenko napisał krótki tekst podsumowujący zastosowanie przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej amunicji krążącej Zala Lancet w ciągu ostatnich trzech miesięcy bieżącego roku: maja, czerwca i lipca. W swym wpisie opublikowanym w social media podziel się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi skuteczności tej broni, a także informacji o astronomicznej skali jej produkcji. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z rosyjskim „game changer’em” produkowanym w tysiącach sztuk miesięcznie? A może z groźną bronią, która jednak nie jest produkowana na aż tak masową skalę, a do tego nie zawsze wykazuje się skutecznością?

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Czym jest Lancet? To amunicja krążąca (ten rodzaj broni określany jest też popularnie mianem „drona-kamikadze") produkowana przez rosyjską firmę „ZALA Areo Group". Po raz pierwszy zaprezentowano go szerszemu ogółowi na wystawie „Armija-2019" w Moskwie. Po raz pierwszy został wykorzystany bojowo w Syrii pod koniec 2020 roku. Rosjanie wykorzystują aktywnie Lancety również podczas wojny z Ukrainą. Wartość tej amunicji krążącej ma wynosić ok. 35 tysięcy USD.

Występuje w dwóch modyfikacjach: Lancet-1 i Lancet-3. Lancet-1 może przenosić głowicę bojową o wadze do 1 kg, a jego masa startowa wynosi ok. 5 kg. Szacuje się, że może przebywać w powietrzu do 30 minut, a jego zasięg wynosi 40 km. Jest napędzany silnikiem elektrycznym. Ta modyfikacja współpracuje z dronami rozpoznawczymi Orłan-10, które wskazują mu cele do porażenia.

Reklama

Lancet-3 może z kolei przenosić głowicę o wadze od 3 do 5 kg przy masie startowej wynoszącej 12 kg. Tak samo jak Lancet-1 jest napędzany silnikiem elektrycznym. Jest zdolny do autonomicznego wyszukiwania i atakowania wrogich celów. Może rozwinąć prędkość nawet do 300 km/h. Jego zasięg wynosi 70 km, a w powietrzu może przebywać 40-60 minut. Tyle dane oficjalne, ale Ukraińcy uważają, że Rosjanie celowo zaniżyli deklarowany zasięg, aby uśpić czujność Sił Obrony Ukrainy.

Amunicja krążąca Produkt 53, czyli najnowsze wersja Lanceta.
Amunicja krążąca Produkt 53, czyli najnowsze wersja Lanceta.
Autor. ZALA

W marcu 2023 r. ustalono, że Rosjanie uzbrajają swoją amunicję krążącą w głowice KZ-6. Dotychczas wykorzystywano je w pracach inżynieryjnych. Na pomysł by zastosować je na polu walki jako uzbrojenie dronów wpadli już Ukraińcy, ale myśleli o KZ-6 jako o ładunku do zrzucania na cele, a nie jako głowicy dla amunicji krążącej. Materiał wybuchowy KZ-6 może przebić do 215 mm pancerza lub 550 mm betonu.

Do produkcji obu modyfikacji amunicji krążącej „ZALA Areo Group" wykorzystywało (i wykorzystuje nadal) elementy produkowane na Zachodzie (m.in. wybory NVIDIA). Wbrew oczekiwaniom, sankcje nie doprowadziły do paraliżu produkcji tej broni. Rosjanie wręcz deklarują, że zwiększyli ją 50 razy, ale można uznać te deklaracje za element propagandy (jej częścią było zresztą nagranie z centrum handlowego przerobionego na fabrykę Lancetów, gdzie Rosjanie celowo ustawili lustra by wywołać iluzję hali pełnej półek z licznymi egzemplarzami tej amunicji krążącej). Nie mniej produkcja Lancetów została z pewnością zwiększona, choć nie tak bardzo jak twierdzą najeźdźcy. Sankcje doprowadziły też do tego, że Rosjanie musieli szukać zamienników lub wykorzystywać specjalnie stworzone firmy do kupowania podzespołów zachodnich i następnie sprowadzania ich do Rosji. W skutek powyższych zawirowań skuteczność i niezawodność nowych Lancetów bywa zróżnicowana, a ich samodzielność ograniczona (w nowych wersjach rzekomo konieczne będzie korygowanie ataku przy wsparciu dronów rozpoznawczych, np. SupeCam) . $$

Lancet na wojnie i rosyjska propaganda

Choć pierwsze trafienia na Ukrainie Lancety odnotowały jeszcze latem 2022 r. to Rosjanie zaczęli aktywniej je wykorzystywać propagandowo dopiero jesienią. W tym samym czasie kończyła się ukraińska ofensywa we wschodniej części obwodu charkowskiego. Z uwagi na to, że Lancet był jedną z niewielu skutecznych broni w arsenale najeźdźców to propaganda Kremla zaczęła aktywnie formować jego mit. Przedstawiano go jako oręż przed którym nie można się obronić i który zarazem nieuchronnie zdziesiątkuje wojska ukraińskie.

Jak działała rosyjska propaganda? Otóż zbierała ona wszystkie mogące się przydać nagrania z uderzeń Lancetów (również te letnie) i udostępniała następnie w mediach klasycznych i szczególnie społecznościowych. Ponadto, wiele nagrań urywało się w momencie uderzenia amunicji krążącej w cel lub kilka sekund po porażeniu. Akcja propagandowa odniosła spory sukces. Wywołała entuzjazm u niemałej części Rosjan oraz ich sympatyków na Zachodzie oraz zasiała popłoch u części Ukraińców oraz obserwatorów z państw sympatyzujących z Ukrainą. Do nagrań rosyjskich podchodzono bezkrytycznie, co było po części również zasługą niektórych komentatorów.

Tymczasem rzeczywistość jest bardziej złożona, o czym pisano już na łamach Defence24 . Rosjanie celowo pomijali nagrania z uderzeń nieudanych, czyli chybionych. Rzecz w tym, że Lancet miał problem z atakami na cele będące w ruchu, stąd najeźdźcy wykorzystywali go skuteczniej w atakowaniu amunicji holowanej (np. haubic M777), albo pojazdów, które się zatrzymały lub poruszały się z małą prędkością. Dochodziło również do likwidowania Lancetów przez Ukraińców. Nie można też pominąć wątku celowego urywania nagrań w momencie uderzeń lub niedługo po porażeniu celu. Rzecz w tym, że choć głowica Lanceta wybucha efektownie to nie zawsze wywołuje duże szkody. Wiele porażonych celów odnosiło uszkodzenia, które były możliwe do naprawy, niekiedy nawet jeszcze w strefie przyfrontowej. Charakterystyczne było też to, że nagrania celów naprawdę zniszczonych trwały przeważnie dłużej, bo przedstawiały też to co się działo po skutecznym uderzeniu (mowa tu choćby o porażeniu AHS Krab w momencie uzupełniania amunicji z ciężarówki, oba pojazdy zostały zniszczone). Poza tym głowica Lanceta-1 nie zawsze pozwalała na zniszczenie każdego zaatakowanego celu.

Ukraińcy znaleźli przy tym sposoby na zmniejszenia zagrożenia ze strony rosyjskiej amunicji krążącej. Były nią siatki rozstawiane nad stanowiskami artylerii ukraińskiej (tak holowanej jak i samobieżnej), co w wielu przypadkach ratowało haubice i ich obsługi. Ukraińcy starali się też zmniejszać skuteczność Lancetów poprzez polowanie na drony rozpoznawcze Orłan-10. Dochodziło również do zestrzeleń tej amunicji krążącej. Jeśli też wierzyć żołnierzowi SZU Serhijowi Fłeszowi, skuteczne przeciwko dronom i amunicji krążącej Rosjan mają być posiadane przez Ukraińców systemy WRE.

Ukraiński analityk o Lancetach

Niezależnie od propagandy, rosyjska amunicja krążąca rzeczywiście okazała się sporym wyzwaniem dla wojsk ukraińskich. Choć nie jest tak niszczycielska jak huraganowy (ale też często „ślepy") ogień artylerii rosyjskiej w 2022 r., to jednak zadaje bolesne straty, szczególnie w przypadku skutecznego porażenia zachodnich typów uzbrojenia.

Czy jednak jest możliwe, że produkowana jest w tysiącach sztuk miesięcznie oraz czy większość uderzeń jest skuteczna? Zdaniem ukraińskiego analityka Ołeksandra Kowałenki taka narracja nie ma racjonalnych podstaw. Dlaczego?

Lancet-3 Fot: zala-aero.com/
Lancet-3 Fot: zala-aero.com/

Zacznijmy od prostej gry – przyjmijmy na chwilę wszystkie tezy propagandy rosyjskiej jako prawdę i wyobraźmy sobie, że Lancety rzeczywiście są nadzwyczajnie skuteczne i produkowane tysiącami. Weźmy też pod uwagę to, że każde uderzenie jest nagrywane. Internet zalewa fala nagrań przedstawiających zniszczony ukraiński sprzęt. A czy zalewa?

Kowałenko podkreślił, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy (do 27 lipca) odnotowano 136 uderzeń Lancetami:

  • \- 47 w maju,
  • \- 34 w czerwcu,
  • \- 55 w lipcu.

Analityk dodał, że wiele z tych uderzeń było nieskutecznych. W przypadku ataków na czołgi Leopard 2A4/A6 czy bojowe wozy piechoty M2A2 ODS (tj. Bradley'e) dochodziło nawet do kilku porażeń jednego celu, a i to nie zawsze dawało rezultat w postaci zniszczenia pojazdu. Bywało, że Rosjanie prezentowali kilka uderzeń na ten sam czołg lub bwp jako atak na zupełnie inny pojazd. Czy w przypadku bardzo wysokiej skuteczności tej amunicji krążącej propaganda rosyjska sięgała by po takie „chwyty"?

Dlatego Kowałenko uważa, że produkcja miesięczna Lancetów daleko nie sięga tysiąca sztuk. Ze skutecznością Lancetów też bywa różnie. Zwróćmy też uwagę na inne źródła. Portal Oryx, który rzetelnie dokumentuje straty sprzętowe obu stron na postawie fotografii i nagrań, stworzył listę na podstawie, której ustalono 113 przypadków porażenia celów przez Lancety i 41 chybionych uderzeń. Spośród udanych ataków odnotowano jednak tylko 64 zniszczenia. Oczywiście lista jest niepełna, gdyż przestano ją uzupełniać w maju 2023 roku. Poza tym część skutecznych uderzeń Lancetów nie została opublikowana, nie wspominając o jeszcze większej liczbie nieudanego zastosowania tej broni. Nie mniej, nawet dane zebrane przez Oryx podważają tezę o nadzwyczajnym zagrożeniu ze strony Lancetów, choć nie deprecjonują zupełnie tej amunicji krążącej. Dlatego mitologizowanie Lancetów jest zbędne. Ta broń jest groźna, ale nie należy tworzyć „apokaliptycznych" (jak twierdzi Kowałenko) narracji na jej temat.

Jak obronić się przed Lancetem?

W warunkach wojny pełnoskalowej nie zawsze i wszędzie istnieje możliwość rozwinięcia silnej obrony przeciwlotniczej mogącej zapobiec większości ataków. Tradycyjne systemy opl po prostu praktycznie nie mogą być wszędzie, a niekiedy koszt ich zastosowania przeciwko amunicji krążącej nie jest uzasadniony. Dotyczy to szczególnie rakiet przeciwlotniczych. Nie mniej, Ukraińcy rozważali wariant zastosowania zmodernizowanego systemu NASAMS na podwoziu pojazdu Hawkie, o który zwrócono się do Australii. Skuteczne przeciwko Lancetom mogą być działa przeciwlotnicze takie jak niemiecki Gepard czy turecki Korkut. Dość liczne egzemplarze tych pierwszych już zresztą są na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy, a temat Korkutów nadal jest poruszany w kręgach ukraińskich analityków i części wojskowych. Pewnym rozwiązaniem mogłyby być również najnowsze systemy do zwalczania dronów, takie jak Leonidas, ale wątpliwe by szybko znalazł się on na stepach południowo-wschodniej Ukrainy. Innym rozwiązaniem może też być znaczne zwiększenie systemów WRE, które Ukraińcy już znają i wykorzystują na froncie. Skuteczne okazują się również... makiety systemów, które mogą znajdują się w priorytetach oddziałów wykorzystujących Lancety .

Poza powyższymi sposobami, a także sprawdzonymi, ale nie zawsze skutecznymi, sposobami ochrony przed Lancetami jak rozciąganie siatek nad zagrożonymi haubicami, pojazdami lub radarami, ukraiński portal Defence Express zwrócił też uwagę na rozwój systemów ochrony aktywnej, np. Trophy. Zdaniem Ukraińców, innym rozwiązaniem mogą być miny do zwalczania celów niskolecących. Jako przykład takiej broni mogącej zagrozić Lancetom podano np. polską minę IMZR-11. Zauważyli jednak, że i to rozwiązanie również ma jednak swoje mankamenty: cenę oraz zagrożenie dla własnych śmigłowców.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (24)

  1. Pablix

    A dlaczego miałaby to być wunderwaffe? Dron jak dron, do T1000 mu daleko :)

    1. bezreklam

      Kilka dobrych dronow dalekgo zasiegu maja Ukraincy - ale sa to nie ich a po ZSRR terchnlogje. Przejeli w spadku poposrtu cos co Rosjanie (I UKraincy) Razem stworzli.

  2. Seb66

    Powtórzę NAJWAŻNIEJSZĄ dla WP tezę, wynikającą z tego artykułu. Drony kamikadze SĄ i BĘDĄ GROŹNE dla każdego naszego pojazdu.. Kraba, K9, Himarsa, K2 etc. Ale też są i będą groźne dla każdego WROGIEGO pojazdu. Dlatego zdumiewa mnie dlaczego MON NADAL NIE zamawia DOSTEPNYCH juz nawet w Polsce a)niekinetycznych systemow antydronowych b)kinetycznych systemów Noteć czy obrotowy CIWS WLKM 12,7mm z Tarnowa c)modyfikacji ZSSW30 by była zdolna do ognia plot? NIE zamawia nawet choćby po kilka sztuk zagranicznych systemów WRE? I na koniec NIE zamawia MASOWO WSZELKICH typów amunicji krążącej? Za to kupuje ...Mieczniki??? Czy to Mieczniki pokonają rosyjskie drony np. na Przesmyku Suwalskim?

  3. Maro12

    CYT 'Ta modyfikacja współpracuje z dronami rozpoznawczymi Orłan-10, które wskazują mu cele do porażenia.' ZALA Lancet współpracuje z ZALA 421-16E2 , które mają o wiele lepszą optykę niż Orłan, mniej więcej jak nasz Flyeye, ZALA 421-16E2 to mniej znany medialnie dron, ale jest kluczowy dla sukcesów Lanceta.

    1. Davien3

      @marol drony ZALA 421-16E2 maja ta sama optyke co lancety i gorsza od innych dronów ZALA. Do FlyEye to im duzo brakuje. aha ta "Wspaniała" optyka to lustrzanka cyfrowa 18megapikseli i kamera tv 640x480

  4. Odyseus

    Lancet jest taki czy siaki ale fakt faktem robi tam robotę i tyle w temacie

    1. Davien3

      @odyseus jak na liczbe odpaleń to robi kiepska robote bo ma skurecznośc ponizej 50%

  5. bezreklam

    64 celów zniszcznych , 50 ,,tylko,, uszkodznych i 40 nie trafionych. To wciąż dobra broń. A cena 35 tys dol to znaczy że za cenę 1 czołgu jest 100 lancetów. Opłaca się

    1. Karaczanus

      Hmm jak na tysiące produkowanych używanych taka ilość wtrafień i zniszczeń to wyczyn?

    2. bezreklam

      Jesli dobrze rozumiem artykol to dane Oryx, - za jakis wycinek czasu. Wiesz jak w statystyce- jest próbka. Np kropla oceanu ma taki sam skad jak caly ocean. Wiec to wyczyn. Czyli za cene 1 czolgu masz zniszcznych 40 maszyn, 40 uszkodznych i 20 nie trafinych. Raczej barfzo oplacalna bron. A Tysiace to maja byc teraz dopero.

    3. Davien3

      @bezreklam ta twoja cudowna broń bazuje na przemycanej z zachodu elektronice do kart graficznych wiec zapomnij o tysiacach w produkcji:)) a juz twoja matematyka to czysty przykład sowieckiej hipokryzji z tórej słyniesz

  6. kaczkodan

    Przyszłość to drony uderzeniowe "wielorazowego" użytku, nie ma sensu tracić maszyny za 35 tyś. dolarów w sytuacji, gdy może ona odpalić głowicę za 500. Zamiast 5 kg głowicy bojowej wystarczyłaby wyrzutnia 2 Komarów. Czekam kiedy ktoś połączy głowicę Lanceta z Szachidem i zrobi miniaturkowy bombowiec.

    1. Davien3

      @kaczkodan skończ te fantazje bo to nie byłby dron wielkosci Lanceta ale Bayraktara:)) a takie istnieja i maja nieco skuteczniejsze uzbrojenie niz archaiczny granarnik ppanc.

  7. Endres

    Cóż, "liczenie" jest proste. Koszt jednego drona, choćby typu Lancet, to w sumie GROSZOWE sprawy, w odniesieniu do czołgu, czy tego w co ma trafić, systemy rakietowe, czy co tam jeszcze innego. Ba, jeśli policzymy straty w sile żywej, bo i czołg obsługuje załoga, jak i Kraba, to i opłacalność się jeszcze zwiększa, bo albo załoga zabita, albo ranna. A tu po trafiienu w cel, Lancet się " zapłacić" i jego obsługa, siedząc na tyłach, jak gdyby nigdy nic jest dalej gotowa do działania, sprawna i w całości. Tak na dobrą sprawę czołgi, transportery, przekazane UA, są obecnie BARDZO oszczędnie używane. bo i pola minowe wszędzie, a i sami rosjanie tłuką po tym, jak tylko namierzą, czym popadnie. I to nawet skutecznie.

    1. Davien3

      @Endres akurat patrzac na skutecznośc Lanceta to wypada tak sobie do tego ma za mała penetracje na zachodnie czołgi bo całe 215mm i bazuje na komercyjnej elektronice przemycanej do Rosji wiec jakkolwiek jest bronia w miare skuteczna to nie ma szans na zdominowanie pola walki.

  8. KrzysiekS

    Dyskusje czy są dobre czy nie trochę jałowe to nowy rodzaj uzbrojenia który WP powinna posiadać jak widać w znacznej ilości. Do tego należy rozwijać i kupować systemy anty-dronowe w takiej czy innej postaci.

    1. Davien3

      @KrzysiekS mamy do tego lepsze Warmate a ze obecny MON nie chce ich kupowac to z pretensjami do Kaczyńskiego i Błaszczaka

  9. PGR

    Jak w Misiu - "chodzi o to żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów" - jedyna ich wada jest taka że jest ich po prostu za mało, może mogłyby mieć 2 stopniowa głowicę, natomiast możliwość ataku pod kątem 90 to duży atut coś czego nie ma Warmate, powinniśmy skopiować płatowiec dla Warmate 2

  10. LMed

    No cóż, trochę się dziwię, że forumowi wielbiciele szarż "szaf żelaznych" , traktujący drony jak zbedne zabawki, nie tonują swych sądów.

    1. Chyżwar

      Trochę się dziwie, że z ukraińskich próśb o czołgi nie wyciągasz wniosków. Tak na marginesie. Jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś tutaj lekceważył drony.

    2. USdown

      @Chyżwar / Tak przy okazji, to należy odróżnić określenie "próśb" od terminu - żądań, który w odniesieniu do władz w Kijowie wydaje się o wiele odpowiedniejszy!

    3. Rusmongol

      @usdown. Zadała to Rosja od nato powrotu do granic z 1997. Niedoczekanie tych dzikusów f@szystowskich.

  11. OS-INT

    W sieci internetowej dostępne jest nagranie filmowe, prezentujące skuteczne porażenie ukraińskiego patrolowca proj. 376 Jarosławiec przez rosyjską amunicję krążącą Lancet-3. Do zdarzenia doszło na Dnieprze w obwodzie zaporoskim. Jednostka pływająca była wykryta i śledzona przez dron rozpoznawczy, operujący na większej wysokości. Następnie naprowadzona została amunicja krążąca, która trafiła patrolowiec wywołując pożar...

    1. Rusmongol

      Jestem ciekaw kiedy zaczniesz podawać jak i ile rosyjskiego sprzętu się poszło paść. Masz jakieś mądre cytaty na choćby prawie tysiąc zniszczonych rosyjskich czołgów?

    2. Odyseus

      @Rusmongol a ty kiedy zaczniesz mówić ile Ukraińskiej sprzętu poszło juz z dymem ?? Nie wiem ile Rosjanie stracili czołgów czy 500 czy te twoje 1000 ale to oni zdobyli 20% terenu Ukrainy a nie Ukraina 20% terenu Rosji i to Ukraińcy robią wielką śmiechu wartą ofensywę gdzie po 2 miesiącach się szczycą jakimiś 20 km/2 odzyskanego terenu , zacznij być w końcu człowieku obiektywny

    3. Rusmongol

      @oduseus. Mając na uwadze to że Rosja ma 4-5 x sieliejsza armię niż Ukraina, to obiektywnie powiem ze kacapi cis cienko idzie. Dodatkowo skąd ci się wzięło 20 % Ukrainy? Licząc nawet ziemię która ukradli w 2014 to nie jest to 20%.. Obiektywnie to gardzę sympatykami 4 rzeszy rosyjskiej.

  12. SAS

    Jest to groźna broń. Szczególnie dla państw, gdzie obce obiekty powietrzne, latają za nisko, za wysoko, za daleko od granicy, za blisko od granicy, za szybko, za wolno, za duże, za małe, do wyboru i do koloru.

  13. Al.S.

    Lancet wygląda na system inspirowany izraelskim Hero60. Ma kamerę z videotrackerem, zamocowaną na gimbalu, więc po wskazaniu celu przez operatora naprowadza się sam i nie pomoże żadne lokalne zakłócanie fal radiowych. Trackerem kieruje komputer, korzystający z algorytmów podobieństwa, np Filtra Kalmana. Problemy z celnością wobec obiektów ruchomych mogą wynikać z niewielkiej szybkości odświeżania i zbyt małej zdolności obliczeniowej CPU wobec układów o dużej dynamice. Wniosek jest jeden- najlepszą obroną jest tu dobry kamuflaż, maskujący kontury celu, tak aby videotracker nie miał wystarczającego kontrastu cel-tło do analizy. A więc zamiast broni na dachu, lepiej zamaskować pojazd kamuflażem Lubawa.

  14. Seb66

    Z innej strony patrząc to bawi mnie jak "sukcesy" Lanceta różni tutejsi "eksperci" odnoszą do polskiego Kraba. Czyżby to Krab mialby byc PRZECIWNIKIEM dla Lanceta? Moze zestawcie to raczej z plot Gepardem? Mało tego, to manipulują danymi podsumowując straty które może i wynoszą 20 szt ale od LIPCA zeszłego roku, co daje "az" 1-2 szt MIESIĘCZNIE! Tymczasem taki Krab może przez MIESIĄC wygnieść killadziesiat ruskich pojazdow ! I wy żartownisie skuteczność tego "super" drona chcecie liczyć w...Krabach?JEDEN,DWA porazenia MIESIĘCZNIE a zużytych "tysiące" tak "skutecznych" Lancetow? To do bani z tym ruskim ZŁOMEM!

  15. Seb66

    To że Lancet działa mniej czy bardziej skutecznie to mnie mniej interesuje niż fakt, że ostatnią armią nowoczesnej Europy która wprowadzi na stan środki antydronowe będzie WP. Jam widać, na Ukrainie skuteczne są nawet zwykłe wkm 12,7mm czy 14,5mm. Nie wierząc ,że MON tego nie wie-BRAK pilnych zakupów choćby naszych obrotowych WLKM 12,7mm sterowanych komputerowo postrzegam jako dzialanie szkodliwe. Podobnie jak brak zakupu jakichkolwiek niekinetycznych środków walki. Wiemy że już kilka firm z Polski ma różne projekty, ale MONu-jak widać-walka z "lancetami" NIE interesuje. Ps. A taka Sona nadal NIE MA oficjalnych ZTT, a gotowa Noteć zalega w "zamrażarce"! Komuś przeszkadzają? Bo ich brak w WP decydentom MON nie przeszkadza! A naszym Krabom wobec Lancetow?

  16. anton1

    Tak się zastanawiam czy najprostsza dwururka z amunicją na " Kaczki " nie pomogła by na te drony ! Najlepsze najprostsze..

  17. Franek Dolas

    Jaka jest wartość bojowa dronów WB nie wiem ale pijar mają dobry. Jakoś jednak nikt nie chce być twarzą tych dronów dlatego jest to zastanawiające. Co do lancetów to jest to raczej broń niebezpieczna. Chociaż ruską propagandą wychwala swoją broń w sposób śmieszny to jednak nie należy ją lekceważyć. Należałoby się zastanowić czym ją przeciestawiny.

  18. Wuc Naczelny

    Jasne, nie taka cudowna broń, mało skuteczna, kosztująca aż 40.000USD czyli połowę Warmate jak nie mniej, tylko straty Krabów nawet propagandowy Wolski szacuje na 1/3 stanu.

    1. Karaczanus

      Ciekawe ale Wolski na którego się powołujesz twierdzi że Ukraińcy uwielbiają Eye

    2. bezreklam

      Co do "propagandowego Wolskiego" - to warto wiedziec ze i My Polacy mamay swoja proagadne. Nie tylko Rosjanie, USa, czy Ukraincy, ale u nas wiodmsci tez sa przez sita. Oczywiscie proaganda dziala na MASY - by ich myslenie jakos nakierwac. Maja wspierac cos, lub czegos nie lubic.

    3. USdown

      @Karaczanus / Jeżeli dostaje się coś za darmo - to faktycznie można popaść nie tylko w stan uwielbienia, ale wręcz ekstazy. Bezzałogowy system latający FlyEye stosowany jest głównie do obserwacji pola walki, kierowania ogniem artylerii oraz retransmisji sygnałów radiowych. Amunicja krążąca ZALA Lancet - to zupełnie inna kategoria uzbrojenia, a więc należałoby nie mylić pewnych pojęć!

  19. maras2

    Broń jak broń , kolejna w arsenale. Mają zwykła artylerię, kierowaną, ATGM, drony, Wichry i coś sie tam jeszcze napatoczy. Jest wojna , kazdy wykorzystuje co ma, poprawia modyfikuje i się kręci. Ukraincy tez nie pokazuja swoich chybionych ataków. Cena moim zdaniem z d..y wzieta. Nigdy nie dowiemy sie ile to realnie kosztuje. Natomiast fakt jest taki ze UKR wystawia sie jak na strzelnicy. Teraz zmianiają technke czyli podrzucają zołnierzy małymi grupkami a Ci idą na śmierć bo ruskie wszystko widzą. Taką taktyką to nic nie ugrają.

  20. USdown

    Gorączkowe próby ze strony ukraińskiej znalezienia skutecznego środka przeciwko rosyjskiej amunicji krążącej - to przywodzą na myśl polskie powiedzenie, że tonący brzytwy się chwyta!

  21. wert

    jakie stąd wnioski dla WP? Jesteśmy w czarnej ....... FlyEye starzeje się ekspresowo i jest o wiele za "krótki", Warmate to kapiszonowy badziew do tego koszmarnie drogi. Głoszone blokowanie pokazania skutecznych porażeń przez producenta jest anormalne dla fimy która chce zdobywać rynki i zwiększać sprzedaż. Dobrze że kupione dla WOT zostały już przekazane na UKR- chociaż postraszą/rozśmieszą (Enerhodar) kacapów. Kojarzę stado forumowych wyjców którzy chcieli ich mieć tysiące xD. Australijski PPDS kosztuje 670-3350 dol i przenosi 5 kg głowicę. Jak próbowano do Warmate 2 założyć 5 kg okazał się koszmarnym niewypałem. Strach się bać jeśli to będzie baza dla Gladiusa. Czas by MON wziął za fraki naszych "producentów" "Orlika" też ani widu ani słychu. "Lemur" samochwałów "kariery" też nie zrobił Totalna polska porazka

    1. Prezes Polski

      Warmate w obecnym wydaniu i za taką cenę to nieporozumienie. Ale 35 tys usd za Lanceta to też nie jest mało. Potrzebna jest nowa generacja dronów bojowych, w tym samobójczych. Tanich, możliwych do masowej produkcji i odpornych na środki przeciwdziałania. Armia powinna dysponować tysiącami takich dronów zdolnych do zwalczania wszelkich celów, w tym nawet pojedynczych żołnierzy. Doświadczenia z Ukrainy są bezcenne. W tej chwili nie ma już akcji oddziałów naziemnych bez użycia dronów bojowych lub obserwacyjnych. Często są to cywilne drony, doraźnie przystosowane np. do zrzucania granatów. I tym tropem warto pójść. Dron za 10 tys usd z 6-8 granatami, który może wziąć udział w akcji wielokrotnie, jest bardziej wartościowy niż warmate.

    2. Buczacza

      Tak na serio. Nie to raczej żart do tego kiepski. FlyEye jest w użyciu w Ukrainie już blisko 10 lat. Do tej pory onuce zdobyły 1 zostawiony przez Ukraińców na ziemi. Cały czas przechodzi proces modernizacji. A konstrukcja jest dalej rozwijana. Ani jednego nie zmusili do lądowania... Z misji wracały nawet popalone...

    3. Buczacza

      2. Warmate po zwiększeniu możliwości produkcyjnych. 50 na tydzień czyli 200 miesięcznie jest sprzedawany na bieżąco...Tylu chętnych...Przez lata WB była sekowana przez rządzących. Do tego pomijana.. Co roku WB wystawiają sie w Kielcach. Zapraszam na pokaz... Boleję nad tym , że komuchy z populizmu i socjalizmu stawiają na państwowe a nie na takie WB...

  22. ALBERTk

    Patrząc na to, że polski Warmate używany na Ukrainie od czasów wybuchu wojny na Krymie, nie zniszczył żadnego celu a Lancet samych Krabów zniszczył ponad 20 sztuk. To trzeba przyznać, że Lancet jest udaną amunicją krążącą. Co śmieszne, że Lancet wykorzystuje napęd od tej samej czeskiej firmy, która zaopatruje w napęd Warmate i FlyEye od WB.

    1. Rusmongol

      Skąd masz dane że lancet zniszczył 20 krabów i że warmate żadnego celu?

    2. Wuc Naczelny

      Wolski szacował na 1/3 start u Krabów, co daje ok te 20 sztuk. Przy czym wygląda że grubo ponad połowa strat w czasie ładowania, od Lanceta. Co oznacza że Krab jest przestarzały: 1. za mało środków dymotwórczych, zero dopancerzenia stropu kasetami ERA, w pzh2000 była chociaż obrona przed DPICM chociaż przestarzaa i nieefektywna na lancety u nas ani to ani to. 2. brak ochrony stropu choćby dużą klatką jak to się z ruskich naśmiewali kretyni z Polski 2 lata temu 3. krabowi brakuje K10 i ładowanie jest ręczne, co trwa i załoga nie ma kiedy obserwować dronów wroga, i nie wszystkie włazy są cały czas zamknięte.

    3. ALBERTk

      @Rusmongol dane pochodzą wprost z ukraińskiej armii i z osint.

  23. OS-INT

    Kanał Zaporożskij front opublikował nagranie z użycia amunicji krążącej Łanciet przeciwko dostarczonej Ukrainie przez Polskę haubicy samobieżnej kal. 155 mm Krab. Widoczny jest obraz z rozpoznawczego bezzałogowca – przed i po ataku, gdy przed trafieniem z Kraba ucieka załoga, a później haubica płonie i wstrząsają nią wybuchy. W ataku użyto zmodernizowanego bbsl Łanciet. Jego głowica bojowa ma 5 kg zamiast 3 kg w wersji podstawowej. To już kolejna haubica Krab zniszczona podczas wojny na Ukrainie. Udokumentowano dotąd co najmniej 5 takich przypadków - Altair, Jeszcze jeden Krab zniszczony na Ukrainie.

  24. szczebelek

    Komentarz ukraiński nawet jeśli jest oparty na faktach to w świat poszedł mit o lancetach produkowanych w tysiącach i niszczących wszystko po jednym uderzeniu... Zachodnie media, politycy i eksperci w tym pomogli roznosząc ten mit.

    1. [email protected]

      @szczebelek A takie mity są na rękę politykom wojskowym i firmom zbrojeniowym bo napędzają produkcje i sprzedaż a przez wojsko sa wykorzystywane do zwiększania swoich możliwości poprzez wymianę / zakup / modernizacje sprzętu bo jest dodatkowa kasa :)

Reklama