Francja aktywnie wspiera Ukrainę dostarczając jej między innymi różnego rodzaju artylerię, o czym wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego serwisu. Do dobrze znanych Caesarów, holowanych TRF1 i wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet LRU można najpewniej dopisać moździerze MO-120-RT kal. 120 mm.
Na Ukrainę przez te 300 dni wojny wysłano olbrzymią liczbę moździerzy, od lekkich przeznaczonych do obsługi przez 1-2 żołnierzy, poprzez znacznie cięższe 120 mm, które mogą eliminować cele na dystansie kilku-kilkunastu kilometrów, kończąc na ich samobieżnych wariantach, które z racji na mobilność pozwalają na szybką zmianę pozycji i uniknięcie ognia kontrbateryjnego. Tym razem w ręce Ukraińców trafił francuski moździerz holowany MO-120-RT kal. 120 mm, najpewniej przekazany z francuskiej rezerwy sprzętowej. Istnieje także możliwość, że pochodzi on z Belgii lub Włoch.
Czytaj też
#Ukraine: The 1st sighting of a MO-120-RT 120mm rifled mortar with Ukrainian forces- this type can hit targets as far as 13km away with rocket-assisted ammo.
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) December 7, 2022
These mortars were received by UA from a number of countries, but we believe this particular one was donated by Italy 🇮🇹. pic.twitter.com/gQySlfwCI4
MO-120-RT to francuski ciężki gwintowany moździerz holowany kal. 120 mm opracowany i produkowany przez firmę Thomson-Brandt Armements od 1961 roku. Jego donośność w zależności od użytej amunicji wynosi 8,1-13 km (maksymalna donośność osiągana jest przy zastosowaniu amunicji ze wspomaganiem rakietowym). Zasięg rażenia odłamków może wynosić do 76 m. Szybkostrzelność optymalna wynosi 10-12 strzałów na minutę, jednak przez krótki czas czas można ją zwiększyć do 15 pocisków na minutę. Moździerz ten został wyeksportowany do ponad 20 krajów, z których kilka produkowało go na licencji. Obecnie użytkowany jest m.in. przez Siły Zbrojne Francji, Włoch, Turcji, Kataru, Arabii Saudyjskiej czy Cypru.
KPS1
U nas też by się przydały razem z amunicją PRPA w sporej ilości.