Reklama

Wojna na Ukrainie

Dron z bombami zestrzelony nad Chersoniem

Orion
Rosyjski bezzałogowiec z podwieszonymi pod kadłubem bombami kierowanymi.
Autor. Kronsztad

W rejonie Chersonia odnaleziono wrak zestrzelonego przez ukraińską obronę powietrzną rosyjskiego bezzałogowca klasy MALE (ang. „Medium Altitude, Long Endurance”) typu Orion-1. Co ciekawe, maszyna była uzbrojona w nowe rosyjskie kierowane bomby lotnicze opracowane dla tej klasy statku powietrznego. Jest to kolejny aparat tego typu strącony nad linią frontu przez obrońców, ale pierwszy, która rozbił się z uzbrojeniem na pokładzie.

Reklama

.Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Najprawdopodobniej ta rosyjska strata nie została jeszcze odnotowana w publicznych rejestrach, gdyż ukraińskie materiały z miejsca zdarzenia nie zostały szerzej udostępnione. Do mediów trafiło jedynie jedno z większej liczby zdjęć szczątków rozbitej maszyny, jednak jest ono bardzo ciekawe. Widać na nim fragment skrzydła wraz z pylonem uzbrojenia, na którym nadal znajduje się jedna bomba. Jest to opracowana przez spółkę Kronsztad (produkującą m. in. bezzałogowce Orion) kierowana bomba lotnicza KAB-20. Są one podwieszane po dwie na pylonach pod skrzydłami i kadłubem rosyjskich Orionów.

Czytaj też

Bomby KAB-20 powstały właśnie jako uzbrojenie dla bezzałogowców, dlatego ich masa jest niewielka i wynosi jedynie 21 kg, z czego ładunek wybuchowy stanowi jedynie 7 kg. Głowica odłamkowo-burząca ma niewielkie pole rażenia, ale bomba posiada zapalnik zbliżeniowy i jest naprowadzana z wykorzystaniem lasera. Pojawiły się informacje o wprowadzeniu do służby w kwietniu 2023 roku wersji KAB-20S z naprowadzaniem satelitarnym (GLONASS/ILS). Jest to klasyczna bomba szybująca, a jej zasięg jest zależny od wysokości i prędkości, na jakiej zostanie zrzucona. Brakuje oficjalnych informacji dotyczących specyfikacji technicznej, jednak najprawdopodobniej dystans ten nie przekracza 8 km.

Reklama

Bezzałogowiec systemu Inochodiec, czyli Orion-1, przenosi do 200 kg uzbrojenia, co teoretycznie pozwala na podwieszenie do 8 bomb typu KAB-20. Maszyna może posiadać dwa pylony uzbrojenia pod kadłubem i po dwa pod każdym ze skrzydeł. Oprócz wspomnianych bomb (oraz ich cięższej wersji KAB-50 o masie 50 kg) Orion-1 został zintegrowany również z kierowanymi pociskami rakietowymi Kornet, ich specjalną wersją Ch-BPLA, a także lekkimi pociskami kierowanymi Ch-50. Dwa ostatnie typy uzbrojenia, podobnie jak bomby 20 kg i 50 kg, powstały z myślą o wykorzystaniu przez bezzałogowce, także typu Orłan-10, ale też lżejszych Forpost.

Zestrzelony w rejonie Chersonia bezzałogowy system latający Orion jest maszyną rozpoznawczo-uderzeniową osiągającą długotrwałość lotu do 24 godzin na pułapie maksymalnym 7500 metrów i prędkość do 200 km/h. Zasięg sterowania bezpośrednio wynosi 250 km, a z retranslatorem do 300 km.

Czytaj też

Płatowiec zbudowano w klasycznym dla bezzałogowców tej klasy układzie średniopłatu z usterzeniem motylkowym. W przedniej części maszyny umieszczona jest głowica optoelektroniczna MOES wyposażona w kamerę termowizyjną, dwie kamery telewizyjne z zoomem, dalmierz laserowy oraz laserowy wskaźnik celów.

Rozpiętość skrzydeł wynosi 16 metrów, a długość kadłuba to 8 metrów. Napęd stanowi silnik tłokowy APD-115To mocy 86 kW (115 KM) z dwułopatowym śmigłem pchającym. Orion ma maksymalną masę startową 1000 kg i udźwig użyteczny maksymalnie 200 kg (wraz z planowanym uzbrojeniem).

Czytaj też

Reklama

Komentarze (3)

  1. rwd

    Po wojnie Amerykanie będą musieli radykalnie zmodyfikować Patrioty, bo ruskie zbyt dobrze poznają ich słabe strony. To samo dotyczy Himarsów i innego sprzętu, który jest teraz intensywnie wykorzystywany przez Ukraińców.

  2. Eee tam

    No i kloc spadł jak ulegałka podobnie tureckie bakayardy już nie straszą wielkie drony to ślepa uliczka przyszłość w rojach małych

    1. duzygrzesio

      Niestety tak samo HIMARS. Ruscy nauczyli się zagłuszać GPS, przez co skuteczność rakiet mocno spadła.

    2. GB

      A w jaki sposób nauczyli się "zakłócać" naprowadzanie INS (nawigacja inercyjna)?

    3. Prezes Polski

      Ukraina ma bardzo ograniczone możliwości neutralizacji ruskiej opl. Dostali trochę harmów, ale zdolności wre mają niskie. Dlatego ruscy mogą skutecznie stosować jammery do sygnału GPS. Teoretycznie urządzenia, które nie mają prawa bytu na polu walki, bo są to w końcu kontenery będące potężnym źródłem emisji. Systemy rakietow działają głównie w trybie pasywnym i bez dobrych środków detekcji, ciężko je namierzyć. Gdyby ruscy zmierzyli się z US Army, inaczej by to wyglądało. I niewykluczone, że drony małe mogłyby bezpiecznie brać udział w działaniach.

  3. Ma_XX

    Iron dome testowany w USA gotowy do wysłania do Ukrainy w przeciągu kilku najbliższych tygodni

Reklama