Reklama

Wojna na Ukrainie

Doradca Trumpa: sytuacja w Ukrainie jest nie do utrzymania, potrzeba zawieszenia broni

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

Emerytowany amerykański generał Keith Kellogg, doradca ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa, powiedział PAP, że obecna sytuacja w Ukrainie, odpierającej rosyjską inwazję, jest nie do utrzymania; dlatego potrzeba zawieszenia broni, jakby resetu na polu walki.

Reklama

Ocenił też, że republikański kandydat na wiceprezydenta USA J.D. Vance nie będzie miał kluczowego wpływu na kształtowanie polityki zagranicznej w przypadku powrotu Trumpa do Białego Domu.

Reklama

Kellogg, który za prezydentury Trumpa był sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wywołał niedawno dyskusję po opublikowaniu artykułu uznanego przez media za plan zakończenia wojny w Ukrainie. W tekście opublikowanym na stronie swojego think tanku America First Policy Initiative stwierdził, że należy doprowadzić do zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji pokojowych, wywierając presję na obie strony i uzależniając od tego dalsze wsparcie Waszyngtonu dla Kijowa. Końcowym celem miałoby być zapewnienie długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainie w drodze dwustronnych gwarancji.

W rozmowie z PAP Kellogg powiedział, że choć jego artykuł nie stanowił planu pokojowego per se, to cieszy się, że wzbudził uwagę mediów.

Reklama

„Coś trzeba zrobić, bo obecna sytuacja jest nie do utrzymania. Mamy Rosję, która ma w Ukrainie 425 tys. żołnierzy, potężne zasoby, znacznie większe, niż Ukraina. A więc ktoś musiał to powiedzieć, że należy coś zmienić. To, co musimy zrobić, to +zresetować+ pole walki i zrobimy to poprzez zawieszenie broni” - zaznaczył, dodając jednocześnie, że nie musi to oznaczać zgody Ukrainy na utratę terytorium.

Kellogg powiedział, że jego pomysł został przyjęty pozytywnie przez Trumpa, choć w ostatnim czasie nie rozmawiał z nim na ten temat.

„Ale podczas debaty Trump został zapytany, czy zgodziłby się na żądania Putina w sprawie ustępstw terytorialnych. Dwukrotnie powiedział: +Nie+. Myślę, że to był znak, że myśli w podobny sposób, co my” - zaznaczył generał. Pytany o to, jak Trump skłoniłby Putina do zgody na zawieszenie broni, Kellogg odparł, że Trump zagroziłby, że w przeciwnym wypadku przekaże Ukrainie „potężną” ilość uzbrojenia.

„Mamy w naszych magazynach, w tym tylko w Niemczech, jeszcze mnóstwo rzeczy, których możemy się pozbyć. Ukraina dostała 31 czołgów Abrams, podczas gdy mamy ich setki. Mamy setki transporterów opancerzonych M113, samolotów A10 i wszystko to moglibyśmy przekazać Ukrainie” - wymieniał emerytowany wojskowy. „To, że Ukraina jest teraz w sytuacji, w której jest, to też efekt tego, że przy całej swojej retoryce, prezydent Biden spowalniał dostawy broni, nie dawał jej wszystkiego, co mógł” - dodał.

Kellogg jest jednym z szeregu doradców typowanych do objęcia najważniejszych ról w polityce zagranicznej ewentualnej drugiej administracji Trumpa. Wśród innych nazwisk są m.in. były ambasador USA w Niemczech Ric Grenell, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien, czy były strateg Pentagonu Elbridge Colby. Każdy z nich prezentuje inne poglądy na politykę; Colby opowiada się np. za radykalnym przeorientowaniem na Chiny kosztem Europy, choć nie opowiada się jasno za ewentualną obroną Tajwanu, podczas gdy O’Brien chce zwiększyć obecność sił NATO na wschodniej flance i dalej wspierać Ukrainę.

Czytaj też

Którego z tych głosów należy słuchać, by dowiedzieć się, czego spodziewać się po ewentualnej drugiej kadencji Trumpa? „Żadnego. Należy słuchać Trumpa, bo to on podejmuje ostateczne decyzje. Nikt inny nie wypowiada się w jego imieniu” - odpowiedział Kellogg. „Wiem, że wszyscy teraz starają się wróżyć z fusów. Mówię im: nie martwcie się. Jeśli to spartaczymy przez cztery lata, wrócimy do tych utartych schematów, które były przedtem” - dodał.

Czytaj też

Pytany o wybór przeciwnika wsparcia Ukrainy J.D. Vance’a na kandydata na wiceprezydenta, generał stwierdził, że „równie dobrze można było wybrać Piotrusia Pana, czy Królewnę Śnieżkę, bo nie robi to żadnej różnicy”.

Czytaj też

Trump „wybrał kogoś młodego, bardzo charyzmatycznego, ale pamiętajmy: fakt jest taki, że osobą, która prowadzi politykę dotyczącą bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych jest prezydent Stanów Zjednoczonych” - powiedział Kellogg.

Zapewnił jednocześnie, że wbrew głosom krytyków i byłych współpracowników, w tym m.in. byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona, Trump nie zamierza wyjść z NATO.

„NATO się utrzyma. Ale na pewno pozostaje wiele do zrobienia, jeśli chodzi o wydatki sojuszników. Artykuł 3 traktatu mówi o tym, że państwa NATO muszą utrzymać odpowiednie zdolności wojskowe. I będziemy na to nalegać” - zapowiedział emerytowany generał.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. pomz

    Infantylny typ... Chyba raczej wstrzymanie dostaw uzbrojenia,zmusi Ukraińców do rozmów o zawieszeniu broni. Wątpię że straszenie przekazaniem broni, zmiękczy kacapa.

    1. radziomb

      Dlatego USA da ultimatum, macie 24 godz na opuszczenie Krymu. USA wyjdzie na gołąbka pokoju który dał szanse Putinowi na pokój. Wiadomo ze Putin się na 99% nie zgodzi więc USA ma pretekst żeby na maxa dozbroić Ukraine która wygra do końca kadencji Trumpa wojne klasycznie, wojskowo. I w efekcie parę lat później będzie i tak koniec wojny i pokój. I wilk syty i owca cała.

  2. szczebelek

    Republikanie mają dwa pomysły albo zmusić obie strony do rozmów albo wysłać setki sztuk sprzętu dla Ukrainy i trzeba pamiętać, że A10 jest specyficzną konstrukcją nie na każde warunki.

    1. bmc3i

      A-10 to dziś już tylko latające trumny.

    2. Davien3

      szczebelek i co da te setki Abramsów i A-10 Ukrainie jak bedą się kurzyc po magazynach i padac ofiarą Iskanderów bo Ukraina nie ma wyszkolonej obsługi ani załóg do nich Bo w to że Trump wysle tam amerykańskich żołnierzy to chyba nikt nie wierzy.

    3. radziomb

      Ukaińcy zrezygnowali z A10 i one trafią do Jordanii. W zamian dostaną ok 120 szt F16, Mirage 2000, Gripeny, Mysle że i tak będą mieć wiele równych samolotów, + SU24, Su25, Mig29, SU27... Jak to logistycy ogarną ? Natomiast A10 jako ciężarówka zrzucająca bomby też się sprawdzi :-)

  3. rwd

    Tylko nowe działania polityczne mogą coś zmienić na Ukrainie. Nie można ciągle powtarzać tych samych błędów licząc, że tym razem to zadziała i będzie lepiej. Sytuacja na Ukrainie jest już tak zagmatwana, że tylko ostre cięcie może doprowadzić do pozytywnych rozwiązań. Żadna ze stron nie będzie z nich zadowolona ale ludzie przestaną ginąć i to będzie sukcesem.

    1. bmc3i

      Przestaną ginąć przez kolejne 2 lata.

  4. Pt

    Prośba o rozejm i rokowania usankcjonują anschluss Krymu i Donbassu na zasadzie beatus possidentis Rosja zbierze siły i uderzy za rok, dwa mocniej. Gwarancję Ukraina już dostała w Memorandum Budapesztańskim. Generał Kellog jest absolutnym dyletantem.

    1. Chyżwar

      Albo tak, albo nie. Równie dobrze Ukraińcy jak kiedyś Finowie mogą mieć Wojnę Zimową i Wojnę Kontynuacyjną. Tyle, że na tą drugą pójdą lepiej wyszkoleni i uzbrojeni. Rzecz polega na tym, że Europa w głupocie swojej zaorała własny przemysł zbrojeniowy. Z magazynów wydarto już w zasadzie wszystko, co można było wydrzeć. Coś tam może jeszcze i zostało, ale to będą resztki. Ten przemysł trzeba będzie odbudować. Ukraina corocznie będzie dostawała kasę od każdego państwa należącego do UE. I nie będzie to kasa na odbudowę tylko na obronność. Dla każdego państwa Europy takie pieniążki to na waciki raczej. Ale biorąc pod uwagę całość zebraną do kupy to już jest sporo forsy. Amerykanie także coś dorzucą. Dlatego pewnie ten generał nie mówi, że Ukraina przy okazji rozejmu powinna się zrzec jakiegokolwiek terenu. I żeby było jasne. Mnie takie rozwiązanie niezbyt się podoba. Stanowczo wolałbym, żeby ruscy już teraz dostali solidnego kopa.

Reklama