Reklama

Wojna na Ukrainie

Czystki generalskie w Rosji. Ukraińcy pomagają rakietami

Generał Michaił Tieplinskij na tle rosyjskiej flagi i sztandaru Wojsk Powietrznodesantowych (WDW).
Generał Michaił Tieplinskij, dopiero co mianowany dowódca zgrupowania „Dniepr”, prawdopodobnie został ranny w ukraińskim ataku rakietowym.
Autor. mil.ru

Zaledwie trzy dni po objęciu przez generała Michaiła Tieplinskiego dowództwa zgrupowania wojsk rosyjskich „Dniepr”, jego sztab został skutecznie zaatakowany rakietami przez Ukraińców. Pojawiły się również doniesienia, że w ataku tym został ciężko ranny lub nawet zginął sam Tieplinskij. Jeśli to prawda, to byłaby to jedna z najkrótszych karier dowódczych na wojnie z Ukrainą.

Reklama

Aktywne działania ukraińskich wojsk w Obwodzie Chersońskim przyniosły efekty nie tylko na samym froncie. Skuteczne przeprawy Ukraińców przez Dniepr i utworzenie przyczółka na prawym brzegu rzeki na tyle rozwścieczyło Putina, że zaakceptował on zmiany najwyższych dowódców w trakcie toczonych walk. Swoje stanowisko utracił przede wszystkim dowodzący rosyjskim zgrupowaniem „Dniepr” generał pułkownik Oleg Makarewicz.

Reklama

Oficjalnego powodu dymisji nie podano, jednak wszystko wskazuje na to, że odwołanie Makarewicza było związane z ostatnimi sukcesami Ukraińców w dorzeczu Dniepru. W rosyjskiej Wikipedii dodatkowo wskazano, że powodem usunięcia był „skrajny brak inicjatywy w dowodzeniu na tym kierunku (południowym - red.), nieznajomość sytuacji na miejscu oraz rozbieżność między rzeczywistym stanem a jego raportami”. Makarewiczowi nie pomogło nawet to, że był on uważany za pupilka Putina. Świadczyło o tym chociażby spotkanie z rosyjskim prezydentem podczas jego wizyty w południowo-wschodniej części Ukrainy w kwietniu 2023 roku.

Dodatkowo Makarewicz okazał się bezwzględny, zresztą nie tylko w odniesieniu do Ukraińców, ale również własnych żołnierzy. Jest on zresztą uznawany przez Ukraińców za zbrodniarza wojennego za wydanie 6 czerwca 2023 r. rozkazu wysadzenia tamy-elektrowni wodnej Kachowka, „powodując śmierć miejscowej ludności w wyniku zalania zaludnionych obszarów obwodu chersońskiego, zniszczenia domów, infrastruktury i obiektów rolniczych oraz doprowadzenie do katastrofy ekologicznej na dużą skalę”. Problemy mieli również rosyjscy żołnierze, którzy byli zalewani przez nadciągającą wodę na swoich stanowiskach bojowych.

Reklama

Pomimo tych „zasług” obecnie informuje się jedynie, że Makarewicz został „przeniesiony do innego ważnego obszaru pracy”. Ze strony internetowej Minoborony wynika, że jest to stanowisko komendanta Akademii Sił Połączonych Sił Zbrojnych Rosji. Co ciekawe, z oficjalnego życiorysu Makarewicza usunięto informację, że brał on udział w tzw. specjalnej operacji wojskowej oraz że w jej trakcie, od kwietnia 2023 r., był dowódcą zgrupowania „Dniepr”.

Przywitanie prezydenta Rosji Władimira Putina przez dowódcę zgrupowania „Dniepr” generała Olega Makarewicza przed sztabem zgrupowania w kwietniu 2023 roku
Przywitanie prezydenta Rosji Władimira Putina przez dowódcę zgrupowania „Dniepr” generała Olega Makarewicza przed sztabem zgrupowania w kwietniu 2023 roku
Autor. kremlin.ru

Ostatecznie Agencja TASS 30 października 2023 r. potwierdziła plotki opublikowane na Telegramie, że miejsce Makarewicza zajął dowódca rosyjskich wojsk powietrzno-desantowych (WDW) generał pułkownik Michaił Tieplinskij. Jest to stosunkowo młody generał (urodził się w 1969 r.). W 1995 r., zaledwie cztery lata po skończeniu Wyższej Szkoły Dowodzenia Wojsk Powietrznodesantowych w Riazaniu, otrzymał order Bohatera Federacji Rosyjskiej za, jak to określono, „odwagę i bohaterstwo wykazane podczas wykonywania specjalnego zadania zaprowadzenia porządku konstytucyjnego na terytorium Republiki Czeczeńskiej”.

Sam zakres działań Tieplinskiego na Ukrainie nie jest znany, ale nie bez powodu został on umieszczony na listach sankcyjnych Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i szeregu innych krajów (co w Rosji uznaje się zresztą za powód do dumy). Duże zdziwienie wywołała więc plotka, która pojawiła się na początku stycznia 2023 r. na Telegramie, o usunięciu generała ze stanowisku dowódcy Wojsk Powietrznodesantowych, a właściwie o jego rezygnacji, zaledwie sześć miesięcy po awansie (w czerwcu 2022 r., po zastąpieniu generała pułkownika Andrieja Sierdiukowa).

Czytaj też

Tym doniesieniom natychmiast (13 stycznia 2023 r.) zaprzeczyła Minoborona poprzez agencję TASS. Poinformowano tam m.in. o tym, że Tieplinskij „służy i z powodzeniem realizuje zadania na swoim stanowisku” oraz „skutecznie rozwiązuje problemy dowodzenia podległymi oddziałami, w tym podczas specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie”.

Później okazało się, że Tieplinski działał w Obwodzie Chersońskim. On również spotkał się z Putinem podczas kwietniowej wizytacji, składając mu raport na temat sytuacji na południu Ukrainy. Awansowanie go na stanowisko dowódcy zgrupowania „Dniepr” uznano w rosyjskich mediach za sygnał przejścia do bardziej aktywnych działań w tamtym regionie. Miało to też „podnieść morale wśród spadochroniarzy”.

Jednak Ukraińcy pokrzyżowali te plany, i to dosyć skutecznie. Oczywiście według informacji przekazanych przez Minoboronę wiadomo, że „przekazanie spraw i objęcie stanowiska dowódcy grupy »Dniepr« odbyło się sprawnie”. Ruch pojazdów wojskowych i związana z tym aktywność radiowa nie umknęły uwadze Ukraińców. Zlokalizowali oni w mieście Geniczesk punkt stacjonowania sztabu zgrupowania „Dniepr” (m.in. na podstawie zdjęć z kwietniowej wizyty Putina), po czym zbombardowali go, najprawdopodobniej amerykańskimi rakietami MGM-140 ATACMS.

Pierwsze informacje o tym ataku pojawiły się po stronie rosyjskiej. Poinformowano jedynie o skutecznym ataku oraz o tym, że jak na razie wiadomo o jednym zabitym oraz kilkunastu rannych Rosjanach. Nie wiadomo też było, czy Tieplinskij przebywał na stanowisku dowodzenia, a także czy uszedł ze zdrowiem i życiem. Później na ukraińskim portalu dialog.ua poinformowano, że liczba zabitych Rosjan wzrosła do trzech, a dowódca zgrupowania „Dniepr” został ranny (miało to potwierdzić wiarygodne źródło). Rosjanie mieli również przyznać, że Ukraińcy już od dawna polowali na Tieplinskiego.

Jeżeli powyższa informacja okaże się prawdziwa, to byłaby najkrótsza kariera dowódcza rosyjskiego generała w wojnie na Ukrainie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. bezreklam

    Putin juz umarl na raka 3 razy. Kadyrow tez. Admiral i 10 generaow zmarchwstali. Wierzy ktos w to wogle jeszcze?

  2. Tani2

    Wojna to sito albo ktoś ma talent albo ma układy. Ten był nie do ruszenia. Tyle pomyji co wylano na jego głowę normalnego człowieka by zabiło. Wykończyły go media społeczne. Nowy ma 3 tygodnie na doprowadzenie porządku w grupie Dniepr. Jeśli nie to będzie powtórka z rozrywki. Tak będą zmieniali aż znajdą odpowiedniego człowieka. To jest szansa dla młodych bez układu.

    1. Ralf_S

      Młodzi bez układów to od roku siedzą w Kazachstanie lub innych republikach postsowieckich. Inaczej by skończyli jako "Gruz 200" po tygodniu od mobilizacji.

    2. Tani2

      Ci młodzi nie mają żadnej wartości,czyli mniej niż zero. Tu mowa o młodych dowódzcach czyli oficerach.

  3. Monkey

    U Rosjan generałów wielu. Ten akurat słynął z tego, że był kompetentny. Jeśli oberwał, to Rosjanie ponieśli dużą stratę. Z drugiej strony, Ukraińcy mogą mieć z tego faktu ograniczony zysk, bo ich ofensywa utknęła. A wojna w Gazie działa już zdecydowanie na ich niekorzyść, ponieważ Zachód w razie dylematu: Izrael czy Ukraina pomoże temu pierwszemu państwu. W wojnie na wschód od granic NATO „chwycił Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”. Na pewno zachodniacy nie chcą mieć podobnego pata na Bliskim Wschodzie.

    1. Bóg drogi

      Zachodniacy powiadasz....

  4. Tani2

    Dopisze o co chodzi,jeden Batalion Piechoty Morskiej armii ukr wiąże 3 Brygady Piech Morskiej sowietów. Działają pod osłoną własnej artylerii. I to trwa już nie jeden m-c. Na tym odcinku źołnierze szczęścia do dowòdcòw nie mieli. Chodzi o Cherson.

Reklama