Reklama

Wojna na Ukrainie

Bitwa pancerna pod Kurachowe. Rosyjskich kompromitacji ciąg dalszy [ANALIZA]

Jedno z ujęć powstrzymania szturmu pancernego Rosjan pod Kurachowe
Jedno z ujęć powstrzymania szturmu pancernego Rosjan pod Kurachowe
Autor. 79. Samodzielna Brygada Desantowo-Szturmowa

Pancerne uderzenie wspierane kuriozalną „kawaleryjską szarżą” na motocyklach – tak wyglądała ofensywna akcja Rosjan pod Kurachowem. Podobnie jak w innych rosyjskich szturmach pod Wuhłedarem ukraińscy obrońcy zatrzymali uderzenie i zdziesiątkowali wroga.

Przez ostatnie dni podróżowałem jako reporter przez wschodnią Ukrainę, docierając do wspominanego przez media Kurachowego. Okazało się, że pod miejscowością rozegrała się bitwa pancerna, o której skali dowiadujemy się z dnia na dzień, analizując materiały ukraińskiej 79. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej, która zatrzymała Rosjan i rejestrowała starcie dronami.

Już 6 maja gen. Ołeksandr Syrski, głównodowodzący ukraińską obroną, raportował, że Moskwa chce przełamać linię obrony pod Pokrowskiem oraz pod Kurachowem. Od czerwca rosyjskie lotnictwo zintensyfikowało bombardowanie tej ostatniej miejscowości i na tym teatrze działań zrzucano bomby KAB i FAB. Gdy wjechałem do Kurachowego, ukraiński żołnierz poinformował nasz konwój pomocowy, że właśnie zrzucono kolejnego KAB-a, który – szczęście w nieszczęściu – okazał się niewypałem.

Rosjanie rzucili także nad miejscowość swoje drony. Na ulicach żywej duszy. Można się było domyślić, że sytuacja nabrzmiewa i pod Kurachowem dzieje się źle. Przy wjeździe do miasteczka na horyzoncie wisiała łuna oraz słupy białego i czarnego dymu. Ukraiński żołnierz, który okazał się naszym aniołem stróżem – i dzięki któremu mogę relacjonować, co w Kurachowem się działo – ochronił nas autem zagłuszającym drony.

Reklama

Przeklęty trójkąt

Kijów spodziewał się, że Rosjanie wybiorą Kurachowe na priorytetowy cel. Mieszkańcy zostali ewakuowani, a pod miejscowością – jak się później okazało – zastawiono na Rosjan pułapkę. Jeżeli spojrzymy na mapę operacyjną tego odcinka frontu, zrozumiemy strategiczne znaczenie Kurachowego. Leży ono w tzw. przeklętym trójkącie, z Marinką na wschodniej flance i Wuhłedarem na południowej.

Ruiny Wuhłedaru są w rękach ukraińskich, a Marinka pod rosyjską okupacją. Trwają intensywne walki o szosę Kurachowe-Marinka, którą de facto przecina linia frontu. To w tym trójkącie łączą się fronty: wschodni z południowym. Ewentualna kapitulacja Kurachowego oznaczałaby wyjście Rosjan na ukraińskie tyły i zagrożenie stanowisk pod Wodianem i Wuhłedarem, a zatem ryzyko załamania się południowo-wschodnich pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Tyle teorii. W praktyce – żołnierze, z którymi rozmawialiśmy, jasno mówili, że będą bronili swoich pozycji do samego końca, co potwierdziła wspomniana bitwa pancerna. Rosyjskie uderzenie skończyło się blamażem.

Reklama

Szarża kawalerii

Choć wspomniane miejscowości leżą w Donbasie, to ukształtowanie terenu przypomina raczej zaporoskie stepy. Ogromne przestrzenie ułatwiają obronę, a piloci dronów dokonujący lotniczego rekonesansu mają pełne pole do popisu. To oczywiście miecz obosieczny, bo gdy wjeżdżaliśmy do Donbasu niebo było czyste, a temperatura sięgała 40 stopni.

To również idealne warunki dla rosyjskich droniarzy. 25 lipca Kijów zaraportował, że na kierunku Kurachowego Rosjanie podjęli 32 próby przełamania ukraińskich pozycji obronnych. Najgroźniejsze było natarcie pancerne. Rosjanie próbowali od dłuższego czasu przeciąć drogą Konstatyniwka-Wuhłedar (na południowy-wschód od Kurachowego, nie mylić z Konstantynówką pod Czasiw Jarem). Dlatego od wielu dni próbowali przebić linię frontu na bronione przez Ukraińców Wodiane. Kulminacyjny moment nadszedł kilka dni temu.

Jak informuje „Ukraińska Prawda”, 79. Brygada Desantowo-Szturmowa zaalarmowała opinię publiczną, że „okupanci rozmieścili 11 czołgów, 45 opancerzonych bojowych wozów piechoty z desantem, pojazd Terminator, oraz 12 »rajdowców na motocyklach«”. Jak relacjonuje brygada, odparli oni jeden „z najpotężniejszych ataków na tym odcinku frontu od początku wojny”, który „wykrył nasz lotniczy zwiad”.

Reklama

Wojna dronów

Z materiałów zarejestrowanych przez drony widać, że Rosjanie nie uderzyli główną szosą Marinka-Kurachowe, tylko pod nią. Nie osiągnęli efektu zaskoczenia. Zresztą naiwnością było sądzenie, że to im się uda. Ukraińscy żołnierze wyspecjalizowali się w wojnie dronów i dalekim rozpoznaniu, a step to tylko ułatwia.

Czytaj też

„Pierwsze czołgi i opancerzone pojazdy bojowe zostały zatrzymane przez operatorów dronów szturmowych. Następnie do walki zaangażowały się oddziały przeciwpancerne. Rosyjski sprzęt został również (uszkodzony – przyp.red) przez miny podłożone przez saperów z 79. Brygady. W wyniku bitwy (nasi żołnierze – przyp.red) uderzyli w sześć czołgów i siedem opancerzonych wozów bojowych piechoty przewożących personel. Spłonęło wszystkie 12 motocykli, zginęło 40 członków rosyjskiego personelu, a 37 zostało rannych” – relacjonowały ukraińskie media.

Brygada zamieściła w Internecie nagrania z dronów, obrazujące skalę wspomnianej masakry. Żywcem przypomina to powstrzymanie szturmu pod Wuhłedarem z lutego 2023 r. Na materiałach wideo widzimy kolumnę pancerno-zmechanizowaną Rosjan, pierwsze eksplozje min, dronów i pocisków artyleryjskich, a następnie chaotyczny odwrót pieszo. O wstydliwej klęsce milczą rosyjscy mil-blogerzy tacy jak Rybar i Grey Zone (który najprawdopodobniej zginął w Mali, towarzysząc Grupie Wagnera).

Czytaj też

Atak prowadzono zatem przez pas ziemi niczyjej, omijając główne bronione arterie i punkty. Choć punktów uderzeń było kilka, najważniejsze osie natarcia były dwie (obie na południe od szosy Marinka-Kurachowe). Atakowano na południe od Konstantyniwki i na południe od Wodianego. W toku walk doszło do boju spotkaniowego rosyjskich i ukraińskich czołgistów. Choć to Rosjanie ponieśli większe straty, odnotowano dwa uszkodzone ukraińskie czołgi. Po trafieniu dronem FPV jeden z ukraińskich czołgistów na otwartym stepie i pod ogniem przeciwnika wskoczył na skorupę pojazdu i zaczął ręcznie gasić pożar. Ukraińskie media donoszą, że obrońców wsparły wyrzutnie HIMARS rażące wroga amunicją kasetową. Piloci dronów wlecieli także na tyły Rosjan i uszkodzili ciężarówki Ural, które wiozły zaopatrzenie dla atakujących.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. rosyjskaRuletkaTrwa

    Horda rosjan stosuje taktykę spalonej ziemi. Wyburzona wioska nie zapewnia żadnej osłony obrońcom wiec jest oddawana w ręce agresora sowieckiego a ostrzał faszystów zrobi swoje i bronimy tydzień lub dwa następna wioskę. Tylu "specjalistów" z forum tego nie pojęło?

  2. user_1053912

    ,,Rozkazałem natychmiast przerwać natarcie i ewakuować ludzi. Wszystkie pojazdy pozostawić a zniszczeniem ich miał się zająć batalion pancerną. Na koniec tego wątku Pan pułkownik tłumaczy się z tej decyzji. Wiem że kazałem zniszczyć kilkadziesiąt ton amerykańskiej stali ale dla nas problemu braku uzbrojenia nie było. Uzbrojenie było i to pod ręką. Dla nas problemem byli ludzie i o nich się dbało . Polecam tą książkę pewnie dzisiaj kosztuje grosze ale jest warta przeczytania Trzy różne sytuacje i trzy różne wybory . A chodzi o jedno jak wykonać zadanie ponosząc max minimalne straty

  3. user_1053912

    Tym dowódcom był Pan płk Franciszek Skibiński. W latach 80 tych MON wydał jego książkę pod tytułem 1 Dywizja Pancerną. I w niej piszę tak ,,zaplanowaliśmy atak na wieś po drugiej stronie rzeki piechotą i wsparcie niszczycieli czołgów. Dowództwo Armii dało środki przeprawowe i zaczęliśmy. Po przygotowaniu artyleryjskim zaczęła się przeprawa..... I pisze dalej,,Od samego początku natarcie szło źle okazało się że Niemcy zalali teren mieli umocnione stanowiska ogniowe w budynkach i odezwała się ich artyleria. Kiedy dyskutowaliśmy co robić zadzwonił telefon. Dzwonił szef rozpoznania Dywizji z informacją że jego ludzie kilka km w dół rzeki znaleźli bród sforsowali go i nie napotkali npla. Moja czyli płk Skibińskiego decyzją była szybką.cdn

  4. user_1053912

    Teraz o naszym rozpoznaniu bojem.Kilka lat temu w Belgii ukazała się książka o historii jednej z niemieckich niszczycieli czołgów. Oprócz fotek Jagdpanther i innego sprzętu bohaterami jej były naszeczyli 1 Dywizji Pancernej pojazdy gł niszczyciele czołgów m-10 zniszczone przez tą jednostkę. Fotki naszych porzuconych pojazdów zrobione były przez żołnierzy niemieckich. Czyli sprawa jasna ,patrząc na te fotki I stojących w wodzie wraków widać było rzekę i niedaleko wieś. I nagle EUREKA to nie szwaby upolowali te pojazdy. Te pojazdy rozstrzelały polskie działa ppanc i to na rozkaz dowódcy.

  5. user_1053912

    Teraz o Marszałku B L Montgomerym. On w Normandii rozpoznania walką nie robił tylko bombardował linie obrony niemieckiej lotnictwem strategicznym. Skutek był taki że jego wojska aby przejść do natarcia najpierw musiały odgruzować drogi. Dlaczego zaprzestał ? Nie wytrzymał też marszałek ale lotnictwa Tedder. Na spotkaniu u Churchilla doszło do awantury. Bombowce wróciły do swojej roboty a Montgomery do rozpoznania bojem. A marszałkowie ze sobą nie rozmawiali praktycznie do końca.

  6. młodygrzyb

    Najbardziej podobają mi się fragmenty filmów okraszających artykuł, na których widać dobijanie przez ukraińców rannych. A są 3 takie sceny.

    1. tomcio55

      Jakie wady?

    2. Davien3

      Gdzie ty tam widzisz jakieś dobijanie rannych??

  7. sprawiedliwy

    Czy to w tym terenie media podały że wczraj Rosjanie zdobyli 2 wioski

  8. sprawiedliwy

    Bitwa pancerna- to podrugiej stronie też powinny być czolgi

    1. sprawiedliwy

      Rączek dronowo - pancerna

  9. rwd

    Jeszcze kilka takich kompromitacji a ruskie dojdą do Dniepru.

  10. user_1053912

    Ja napiszę teoretycznie.To jest rozpoznanie walką czyli zmuszenie obrońców do ujawnienia punktów ogniowych i systemu obrony minowej i inżynieryjnej. Siły rozpoznające nie mogą być ani za słabe ani za silne. Jeśli będą za słabe to obrona użyje tylko części sił jeśli będą za silne to poniosą niepotrzebne straty. Obrona była zorganizowana więc nacierający mają teraz wybór dokonać przełamania obrony czy też obejścia tego rejonu. Obrońcy muszą zmienić pozycje bo ich zostały wykryte i ....czekać co zrobi npla. To jest taktyka wszystkich armii świata. Niemcyją nazywali ,,robota z piekła rodem,,straty są duże ale za to szybko się awansuje. Co zrobi sowiecki dowódca? Nie wiem,za kilka dni zobaczymy bo tyle trwa organizacja przełamania.

    1. Rusmongol

      Kacapy za2eze miały opanowane rozpoznanie bojem. Podczas 2ws na ckm falami szły rozpoznania i kolejne kryły się za stosami ciał po wcześniejszych. Dlatego ZSRR stracił podczas 2 ws 12 mln żołnierzy a Wermacht walczący dłużej i na wielu frontach....6 mln.

    2. skition

      Przypomnij mi kto to śmiał się z polskiej kawalerii atakującej niemieckie czołgi?...

    3. Seb66

      #Skition NIGDY polska kawaleria nie atakowała niemieckich czołgów. Za to Niemcy by OŚMIESZYĆ polską armię nakręcili PROPAGANDOWY film z FIKCYJNĄ szarżą żołnierzy z lancami i szablami na niemieckie pojazdy.

  11. Ależ

    Przecież te latające bomby kierowane musi być widać na radarach artyleryjskich , nie ma na ich przechwycenie plot sposobu ?

    1. Chyżwar

      Teoretycznie na wszystko jest sposób. Policz jednak ile do tego trzeba by OPL. I to nie tej klasy, którą stosuje się do zestrzeliwania dronów czy ruskich CM.

    2. user_1053912

      Ja dodam że ruscy mają specjalistyczny pojazd rozpoznawczy jest to wersja BMP-3 i nazywa się Ryś. Mają tego na składach do groma ,natomiast do tej pory na Ukr nie użyli ani jednego. Dopiszę do tej roboty amerykanie podczas 2 wś mieli jeepa który zamiast szyby miał płytę pancerną i przed chłodnicą miał też płytę pancerną.

    3. losowynik

      Gdyby nasze Borsuki dostały tak zmodernizowany SKO do nowych ZSSW-30, by móc zwalczać drony swoim 30mm działkiem (kąt podniesienia ma 60 stopni a to już sporo), to by było niezłe wzmocnienie. A jeszcze lepiej, gdyby zrobić wersję ZSSW-30 antydronową (np. anteny ścianowe od gdyńskiej APS, amunicja programowalna do działka 30mm, może zamiast Spików kontenery na Pioruny) i taki jeden na kompanię mieć do dyspozycji. ZSSW-30 jest nasze i możemy ją rozwijać, w Gdyni jest firma APS która ma ogarnięty produkt SkyCtr z działkiem 30mm i radarem i zakłócarką.

  12. Rusmongol

    @sprawiedliwy. Ostatnia pula z USA na UA to 60 mld. Dodatkowo UA w uzbrojeniu dostała niecałe 20 mld, reszta poszła na uzupełnienie strat w US army po podarowanym sprzęcie . A to 80 czy 90 mld to była cała suma wraz z pomocą dla Izraela i Tajwanu. Manipulujeez bezczelnie danymi. Nie pierwszy raz....

  13. sprawiedliwy

    Jeden z ukraińskich dowódców mowil z koleii że ataki motorami bardzo im szkodzą bo są szybkie. Z koleii takie słowa jak ,,jasno powiedzial,, ostatnio modne jak i ,,kluczowe,, ,,pilne, itp to medialne zabiegi. Lepij na to uwazac.

    1. Rusmongol

      A kto mówił że UA dostała pomocy wojskowej za 500 mld dolarów? (Kilkadziesiąt lotniskowców) Acha...propaganda mosskiewska. Trzeba na nią uważać 😉.

    2. młodygrzyb

      A nie dostała?

    3. sprawiedliwy

      Rusmongol. Ostatnia pula z USa to 80 Miliartdow (wczesiej w sumie 120) Trump podliczyl na 245 milardow zUSa a UE conajmiej ttyle samo+ Japonia I Austria. Wystrczy wlaczyc analize zamiast bajek. Polska pomoc to ok 8 Miladrod- *(bez uwzgfdenienia np 500+ czy bankruyctw naszych przwoznikow i rolnikow) Analiza i jeszcze raz anaiza. Zero bajek

  14. TIGER

    Oby Rosjanie nie wezwali na pomoc ghost raidera

Reklama