Reklama

Wojna na Ukrainie

Białoruś przenosi czołgi na granice z Ukrainą

Czołgi T-72B3.
Czołgi T-72B3.
Autor. MO Białorusi

Białoruś rozpoczęła przerzut ciężkiego sprzętu wojskowego, w tym czołgów, do obwodów graniczących z Ukrainą. Decyzja została podjęta w odpowiedzi na incydenty związane z naruszeniem białoruskiej przestrzeni powietrznej przez drony, które, według białoruskich władz, miały pochodzić z Ukrainy.

Według Białorusi, w rejonie Kostiukowicz w zachodniej części kraju wykryto kilka dronów, które naruszyły białoruską przestrzeń powietrzną, przelatując co najmniej 85 kilometrów na północ od granicy z Ukrainą. Jak podał Aleksandr Łukaszenka, „białoruskie siły obrony powietrznej zostały postawione w stan najwyższej gotowości, aby przechwycić obiekty”. Łukaszenka stwierdził, że „kilka z nich zostało zestrzelonych.

Reklama

Strona białoruska zaprezentowała również nagranie, które ma przedstawiać szczątki zestrzelonych dronów. Jednakże na fragmentach nie ma żadnych oznaczeń ani identyfikatorów, które jednoznacznie potwierdzałyby, że są to pozostałości ukraińskich bezzałogowców.

Szczątki bezzałogowca zaprezentowane przez Białorusinów nie pozwalają na identyfikacje sprzętu.
Szczątki bezzałogowca zaprezentowane przez Białorusinów nie pozwalają na identyfikacje sprzętu.
Autor. Belarus 1

Białoruski minister obrony, Wiktor Chrenin, ogłosił, że Łukaszenka nakazał zwiększenie liczebności zgrupowania wojsk w rejonach Homla i Mozyrza, „aby odpowiedzieć na możliwe prowokacje”. Jak podano w oświadczeniu Ministerstwa Obrony, na granicę skierowano dodatkowe jednostki specjalne, siły lądowe oraz systemy rakietowe Polonez i Iskander. Według komunikatów wzmocnione zostały także siły obrony powietrznej, jednostki radioelektroniczne oraz lotnictwo.

Z kolei białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym potępiło działania ukraińskich formacji zbrojnych w obwodzie kurskim, nazywając je eskalacją konfliktu. „Ataki na ludność cywilną, spokojne wsie i miasta, celowe niszczenie infrastruktury i akty terroru są dla nas nie do przyjęcia”.

W oświadczeniu ministerstwa, cytowanym przez Tass, zaznaczono, że jeśli Ukraina nie zapobiegnie powtarzaniu się takich sytuacji, Białoruś postawi pod znakiem zapytania „celowość” obecności ukraińskiej placówki dyplomatycznej w Mińsku.

„Strona białoruska zażądała podjęcia kompleksowych działań, aby wykluczyć możliwość powtórzenia się takich incydentów w przyszłości, które mogą doprowadzić do dalszej eskalacji sytuacji w regionie” – cytowała Tass służba prasowa ministerstwa. „Zwrócono uwagę, że jeśli ukraińska placówka dyplomatyczna na Białorusi nie będzie w stanie zapobiec takim prowokacjom, strona białoruska postawi pod znakiem zapytania celowość jej dalszej obecności w Mińsku”.

Czytaj też

Kilka dni wcześniej pojawiały się oskarżenia pod adresem Aleksandra Łukaszenki, o cichą współpracę z Ukrainą. Rosyjskie źródła sugerowały, że Ukraina przerzuciła wojska na kierunek kurski, a było to możliwe dzięki wycofaniu białoruskich sił z granicy. Łukaszenka argumentował wówczas, że skoro Ukraina zmniejszyła swoją obecność wojskową, Białoruś powinna postąpić podobnie.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama