- Wiadomości
Wizyta polskiego prezydenta na Ukrainie w tle historycznego przełomu
Wystąpienie Bronisława Komorowskiego w ukraińskim parlamencie oraz uczczenie wraz z Petro Poroszenką pamięci ofiar zbrodni stalinowskich w Bykowni stanowiły główne punkty dwudniowej wizyty polskiej głowy państwa na Ukrainie. Zostaną one jednak zapamiętane na Ukrainie z innego powodu.

Przemówienie Bronisława Komorowskiego w Werchownej Radzie pełne było odniesień do historii. Jak mówił polski prezydent: „Tu nie chodzi o przeszłość, tu zdecydowanie chodzi o przyszłość relacji polsko-ukraińskich. O przyszłość, chociaż czujemy, że wizja wspólnej przyszłości jest silnie zakorzeniona w doświadczeniu historycznym. Od ponad 1000 lat bowiem losy Ukraińców i Polaków są ze sobą splecione w nierozerwalny sposób”.
Komorowski zapewnił również o przychylności, wsparciu i pomocy Warszawy dla Kijowa: „Polska podaje rękę Ukrainie. Polska robi i zrobi wszystko, by rękę Ukrainie podały inne państwa i narody wolnego świata Zachodu”. Zauważył on również, odnosząc się do tragicznych kart historii Polski i Ukrainy, iż: „gdy Polacy i Ukraińcy stawali przeciwko sobie zawsze korzystał z tego ktoś trzeci; ktoś, kto czyhał na naszą niepodległość i na naszą wolność”.
Tym, co zasługuje na uwagę, jest podkreślenie nowych trendów i uwarunkowań dla polsko-ukraińskich relacji na poziomie społecznym. Jak mówił polski prezydent: „wspomnieć o niebagatelnej roli, jaką w zbliżeniu naszych narodów odgrywają i mogą odegrać kontakty ludzi młodych. Dlatego szczególnie mocno opowiadam się za wspieraniem kontaktów młodego pokolenia. (…) W Polsce studiuje dzisiaj ponad 23 tysiące młodych Ukraińców, w tym grupa stypendystów polskiego rządu z objętych działaniami wojennymi obszarów Ukrainy. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach zostanie podpisana międzyrządowa umowa o wymianie młodzieży”. Można zauważyć, że te sprawy są nie tylko dowodem na potencjał roli i możliwości Warszawy dla oddziaływania w regionie, ale mogą także stanowić fundament dla budowy nowej jakości polskiego soft power.
Nie zabrakło również odniesień do aktualnych wydarzeń. Bez zbędnego patosu, ale bardzo zdecydowanie wyrażone zostało przez Komorowskiego polskie stanowisko w sprawie polityki Federacji Rosyjskiej: „spotykamy się w czasie, gdy Ukraina jest faktycznie w stanie wojny. Gdy okupacja Krymu i agresja rosyjska na wschodzie Ukrainy zakończyła radosne świętowanie między innymi w Polsce 25-tej rocznicy odzyskania wolności przez nas i przez całą Europę Środkowo-Wschodnią. Spotykamy się w czasie, kiedy rosyjska agresja brutalnie próbuje odebrać Ukrainie jej prawo do stanowienia o sobie i jej prawo swobodnego wyboru dróg i sposobów demokratycznego rozwoju. (…) Chodzi o tą samą wolności wyrażoną w prawie do swobodnego, suwerennego kształtowania swojej przyszłości. O wolność wyrażoną w niezgodzie na powrót polityki opartej na logice stref wpływów, na powrót bezwzględnej, imperialnej dominacji silniejszego nad słabszym sąsiadem”.
Szczególnie mocno zabrzmiała z kolei odpowiedź Komorowskiego na jawne manipulacje rosyjskich i prorosyjskich mediów: „nie można nie dostrzegać, że na Ukrainie są żołnierze, czołgi, transportery opancerzone i wyrzutnie rakietowe agresora. «Kłamstwem świat przejedziesz, lecz nie wrócisz z powrotem» – tak powiada ukraińskie przysłowie. Dziś na to kłamstwo oczy zamykać mogą jedynie ślepcy”.
Zwrócić można również uwagę na fakt włączania przez polskiego prezydenta kwestii ukraińskiej w kontekst polski, ale i europejski: „świat Zachodu musi rozumieć, że będzie bezpieczny, tylko wtedy, gdy bezpieczna będzie Ukraina! Dlatego wspieramy wszelkie działania służące rozwiązaniu konfliktu, w tym porozumienia mińskie. (…) Piłsudski, mówił z głębokim przekonaniem: «nie będzie wolnej Polski bez wolnej Ukrainy». (…) Dzisiaj musimy razem powiedzieć więcej – nie będzie stabilnej, bezpiecznej Europy, jeśli jej częścią nie stanie się Ukraina”.
To, co miało miejsce na Ukrainie w trakcie wizyty polskiej głowy państwa, dla ukraińskiego społeczeństwa ma olbrzymie znaczenie. Przyjęty został projekt ustawy nr 2539 „O upamiętnieniu zwycięstwa nad nazizmem w II wojnie światowej 1939-1945”, zmieniającą obowiązującą do tej pory ustawę z 2000 roku „O uwiecznieniu zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945”. Zgodnie z nim 8 maja został ustanowiony dniem pamięci i pokoju na cześć wszystkich ofiar II wojny światowej, a tym samym zakończono epokę używania rosyjskiej terminologii „Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Kolejnym przełomem, który wywołuje ogromne emocje i ogniskuję uwagę dziennikarzy i opinii publicznej na Ukrainie jest ustawa nr 2540 „O dostępie do archiwów organów represji totalitarnego reżimu komunistycznego lat 1917-1991”. Ustawa daje każdemu prawo do dostępu do informacji archiwalnych komunistycznych sądów i trybunałów. Wszystkie archiwa mają zostać odtajnione i przekazane do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, w tym i archiwa KGB.
Trzecia istotna ustawa ma nr 2558 „O osądzeniu totalitarnych reżimów komunistycznego i narodowosocjalistycznego (nazistowskiego) na Ukrainie i zakaz propagandy ich symboliki”. Zgodnie z nią, oba reżimy uznane zostały za przestępcze oraz prowadzące politykę terroru, a także doprowadziły m.in. do masowych mordów. Zakazana została propaganda komunistyczna i nazistowska, w tym wykorzystywanie ich symboliki, a działalność wszelkich organizacji o obojętne jakim charakterze, partii politycznej czy stowarzyszeń, odwołujących się do ich ideologii została zabroniona. Nowe prawo zakazuje również wytwarzania, rozpowszechniania czy publicznego przedstawiania symboliki komunistycznej i nazistowskiej, w tym i publicznego wykonywania hymnów ZSRR, USRR czy innych republik związkowych na obszarze Ukrainy.
I wreszcie czwarta zmiana ustawodawcza w Kijowie o numerze 2538-1 „O prawnym statusie i uczczeniu pamięci uczestników walki o niepodległość Ukrainy w XX wieku”. Ta jest autorstwa Jurija Szuchewycza, syna dowódcy UPA Romana Szuchewycza. Zgodnie z literą nowego prawa, wszystkie osoby, które brały udział w walce o ukraińską niepodległość (w tym paramilitarne i polityczne), uznane są za bojowników o wolność i niepodległość Ukrainy. Bohaterami ukraińskimi uznani więc zostali także wszyscy członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii. Oprócz tego ustawa ta po raz pierwszy w formie regulacji prawnej uznaje działania Rosji radzieckiej w latach 1917-1920 przeciwko Ukrainie jako agresję.
Warto też dodać, że ostatecznie postanowione zostało, iż od 4 czerwca br. na Ukrainie emitowanie rosyjskich filmów czy seriali o tematyce wojskowej, a wyprodukowanych po 1991 oraz wszystkich rosyjskich produkcji telewizyjnych czy kinowych wyprodukowanych po rosyjskiej agresji na Ukrainie będzie karane mandatem. Jego wysokość może sięgnąć od 10 do 50 płac minimalnych (płaca minimalna na Ukrainie to 1218 hrywien, tj. ok. 200 złotych).
Nowe ustawy na Ukrainie otwierają nowy rozdział w historii tego państwa. W formie prawnej, po raz pierwszy od upadku Związku Radzieckiego, zerwano z sowiecką przeszłością, zakazując jednocześnie ideologii komunistycznej, a tym samym utrudniając działalność polityczną byłym członkom Komunistycznej Partii Ukrainy i Partii Regionów. Zestawiają one również nazizm i komunizm w jednej kategorii, co może stać się przykładem dla innych państw obszaru poradzieckiego. Wizyta polskiego prezydenta w tak przełomowym momencie dla naszych wschodnich sąsiadów, to jeden z elementów wsparcia politycznego, ale i psychologicznego.
Natomiast z punktu widzenia wielu antyukraińsko nastawionych środowisk w Polsce, mniej lub bardziej świadomych swojego prorosyjskiego wektora działalności, zapewne podniesiona zostanie zaraz kwestia, iż z OUN i UPA uczyniono bohaterów ukraińskich dzień przed wizytą polskiej głowy państwa w Kijowie specjalnie. Takie oskarżenia mogą rzucać jedynie osoby nie rozumiejące ani tego, co się dzieje na Ukrainie, ani tego, jak złożona jest to kwestia. Przekładanie kolejnych głosowań w połączeniu z sabotowaniem postępowań czy rozpraw przez dawnych postkomunistów, wciąż funkcjonujących w aparacie sądowym, mogłoby przypominać polskiemu społeczeństwu problemy z polskim wymiarem sprawiedliwości ze skazywaniem dawnych wysokich rangą komunistów w Polsce. Był to przede wszystkim długotrwały proces, który także podzielił wiele środowisk nad Dnieprem.
Ukraina, będąca w stanie niewypowiedzianej formalnie wojny z Rosją, z tysiącami rosyjskich żołnierzy i jednostek sprzętu wojskowego na swoim terytorium oraz jeszcze większą ich liczbą zaraz przy swoich granicach, czy to w Rosji, czy na Krymie i Białorusi, czy wreszcie w Naddniestrzu, toczy nie tylko walkę konwencjonalną, ale także psychologiczną. W ukraińskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej nie ma akcentów ani resentymentów antypolskich. Eksperci i doradcy Bronisława Komorowskiego, pomagający przy przygotowaniu jego przemówienia do ukraińskich parlamentarzystów, doskonale to rozumieją. A to akurat wielu obserwatorów wydarzeń na Wschodzie może cieszyć równie bardzo, jak ukraiński krok milowy na drodze rozwoju politycznego.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS