Reklama

Siły zbrojne

Wielkie zamówienia Czechów we własnym przemyśle

Fot. kapitán Štěpán Malast/Armáda ČR
Fot. kapitán Štěpán Malast/Armáda ČR

Czeski producent broni palnej - Česká zbrojovka a.s otrzymał zamówienie o wartości do 2,35 mld CZK (około 85 mln EUR) na dostawy broni oraz amunicji dla czeskiej armii. Umowa ramowa została podpisana przez Lubora Koudelki, czeskiego wiceministra odpowiedzialnego m.in. za zakupy uzbrojenia oraz Ladislava Britaňáka, Prezesa zarządu CZ.

Według czeskiego ministra obrony Lubomíra Metnara zawarta umowa umożliwi zakup do 39 000 sztuk broni do 2025 r., co z jednej strony będzie wsparciem dla czeskiego przemysłu i ochroną miejsc pracy w czasie kryzysu, a jednocześnie umożliwi dalszą modernizację armii.

Jest to wyraźny sygnał, że czeski rząd zamierza udzielić wsparcia krajowym firmom i zapewnić bezpieczeństwo dostaw z własnego przemysłu. Jest to również istotne działanie z punktu widzenia utrzymania zatrudnienia, co w przypadku przemysłu zbrojeniowego ma szczególne znaczenie ze względu na stawiane pracownikom wymagania w zakresie wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Utrata takich pracowników oznacza dla firm poważne problemy, a ich pozyskanie z rynku pracy bywa czasami wręcz niemożliwe.

W przypadku realizacji całości kontraktu czeska armia otrzyma w kolejnych latach ponad 16 000 karabinków BREN 2, ponad 21 000 pistoletów samopowtarzalnych CZ-10, ponad 1600 granatników CZ 805 G1, prawie 100 pistoletów maszynowych CZ Scorpion EVO 3 oraz amunicję szkoleniową. Umowa te jest kontynuacją wcześniejszych zakupów realizowanych w latach 2010 – 2016, w wyniku których czeskie siły zbrojne otrzymały prawie 40 tys. sztuk broni strzeleckiej produkcji Česká zbrojovka.

Reklama
Reklama

Komentarze (13)

  1. rED

    "Wojska czeskie liczą w 2019 r .: 25 899 żołnierzy zawodowych." - Wiki.(C) Te dwa zamówienia to 16K+21K+40K 76 000 sztuk broni palnej. Każdy otrzyma po 3 sztuki a przecież bez broni dotąd nie chodzili...

    1. Orthodox

      Czytanie ze zrozumieniem chyba Waści przerasta.

    2. rafikzabki

      Armia musi mieć sprzęt dla mobilizacji powszechnej... Będą mieli coś nowego a nie jak my kałachy i pepesze w magazynach z czasów LWP...

    3. rED

      A tobie ile się wydaje że Czesi mogą zmobilizować żołnierzy a co ważniejsze z jakiej okazji?

  2. Orthodox

    Nawet jak na warunki czeskie, słowo ,,wielkie" jest nadużyciem.

    1. Robert

      Weź jak coś piszesz to zrób to z sensem. Daj nam boże takie zakupy. Ale takie w realu, nie deklarowane. Ile to żeśmy już dostarczyli ty msbs'ów???

    2. Orthodox

      Czesi też jeszcze nic nie dostarczyli, a zamówienia dla 22. tys. armi 16 tys. karabinków i 21 tys. pistoletów wobec naszych zamówień 50 tys Grotów i 20 tys. Visów wcale nie rzuca na kolana, szczególnie że Beryle nadal nie są ostatnim badziewiem.

  3. Czary mary

    My też robimy wielkie zakupy, ale za to u wielkiego brata.

    1. Tomasz

      Akurat taka broń kupujemy u siebie

    2. rED

      Nowicjusz? Oczywiście piszesz to w momencie jak na D24 jest artykuł o zamówieniu 50 000 hełmów dlka WP a przecież oprócz tego realizowane jest zamówienie w Łuczniku i Łącznie do 2022 roku Fabryka Broni dostarczy Siłom Zbrojnym RP prawie 20 000 sztuk pistoletów VIS 100 i 18 000 karabinków GROT. (D24)

    3. Roman

      Ponosimy jak dostarczy.

  4. Dobry wojak

    Stan sił zbrojnych Czech to 22 tysiące żołnierzy. 40 tysięcy sztuk broni strzeleckiej, hm, wynika z tego, że każdy czeski żołnierz będzie miał po dwie sztuki. Albo liczą na eksport.

    1. kłopotek

      kupują pewnie też do rezerwistów

    2. Orthodox

      Bardzo duże uproszczenie. Wyraźnie podane ilości karabinków, pistoletów. pm i granatników.

  5. Hmmm

    Przecież jak przyjdzie co do czego to się podadzą.

    1. Roman

      Historycznie to myśmy się poddawali. Naszej głupocie.

    2. mc.

      Słyszałeś kiedyś o Korpusie Czechosłowackim ? Bolszewicy byli przerażeni tym co oni wyrabiali, że zgodzili się by cały oddział z bronią i zdobytymi łupami wrócił koleją do Czech. Ucz się historii i ortografii ("podadzą" ???)

    3. ;)))

      Za kogo się niby "podadzą" ?

  6. GRD

    Ojej a jak oni dziwnie wyposażeni na tym zdjęciu. Nie mają staników Lubawek? Normalnie "komandosi". A tak na poważnie to jesteśmy sto lat za murzynami, nawet w kwestii wyposażenia osobistego żołnierza. Moze tak łaskawi decydenci zaczną robić coś w kierunku unowocześnienia wojska od podstaw bo szczątkowe zakupy defiladowego sprzętu niewiele pomogą.

  7. Alan

    Z przykrością muszę przyznać, że podziwiam Czechów. Mały kraj, mało mieszkańców a Polskę bije w niemal w każdej dziedzinie, szczególnie widać to w motoryzacji i produkcji broni. bardzo wyraźnie widać różnicę w podejściu do zdobywania rynku - Czesi (mając ograniczony rynek jeżeli chodzi o potrzeby armii czeskiej starają się pozyskiwać odbiorców poza granicami kraju oraz oferują broń na rynku cywilnym. Natomiast polskie zakłady czekają biernie tylko na zamówienia MON. Najlepszym przykładem jest rynek broni myśliwskiej- w Polsce połowa myśliwych miała lub ma w swej kolekcji jakiś model broni pochodzącej z Czech. Może ktoś powiedzieć, co broń myśliwska ma wspólnego z bronią wojskową, ale gdy uzmysłowimy sobie, że w Polsce mamy 130 000 myśliwych a każdy posiada minimum 2-3 sztuki broni to widzimy, że tak duży rynek jest oddawany walkowerem przez polskie firmy, a zarabiają na nim firmy z Czech, Turcji, Włoch, Finlandii czy Niemiec. jeśli dodamy do tego coraz dynamiczniej rozwijający się rynek broni sportowej to niestety musi to budzić zdziwienie i rodzić pytanie dlaczego polskie firmy gardzą rynkiem liczącym potencjalnie kilkaset tysięcy sztuk broni.

    1. bono

      Oświeć nas i podaj te każde dziedziny co nas Czesi biją na głowę, czekam z niecierpliwością, bo najwyraźniej czegoś nie wiemy.

    2. Andrzej 01102

      Bo polskie rządy ( wszystkie od 1990r) są holofobiczne . Jeśli nie zmieni się ustawy o broni i amunicji, oraz ustawy o działalności koncesjonowanej to nie nic się nie zmieni. Zazdroszczę Czechom mądrych rządów , ale tam nie było okraglego stołu

    3. Nikodem

      Kolego Alan piszesz mądrze. Niemniej na ile mi wiadomo, a interesuje się od lat bronią myśliwską, to polskie firmy zbrojeniowe nie produkują dubeltówek, nadlufek, drylingów, kniejówek, firlingów, sztucerów repetierów. Chyba, że ja nie wiem? Natomiast Czeska Zbrojovka ma wielkie tradycje w produkcji broni myśliwskiej, strzeleckiej i sportowej. CZ to marka globalna, i zarazem klasa sama w sobie. Polskim firmom zbrojeniowym jest jeszcze daleko do CZ pod każdym względem. Brakuje Nam przede wszystkim wysokiej klasy produktów.

  8. Jabadabadu

    Gdybyśmy mieli taką Zbrojovkę w wydaniu PL a nie gdybali przez 30 lat to MOŻE mogli byśmy być partnerami dla wielu rządów - nie tylko w NATO. Ale to Czesi mają Krecika (produkują również znakomite lufy armatnie 120 - 155 mm). Ano. A hoj bracia Czesi!

    1. Jesion

      Dokładnie. Czesi sprawdzali nie tak dawno FB Radom, mieli tyle zamówień że nie wyrabiali i niektóre elementy miał dla nich robić Radom. Niestety Radom nie gwarantował takiej jakości jakiej oczekiwali Czesi. Niestety materiałowo nasza fabryka ma jeszcze sporo do nadrobienia.

    2. Tomasz

      Nie wiesz co piszesz.. Mylisz się koleżko.. To Słowacy

    3. bono

      Coś Ci się z tego uwielbienia do Czechów pomyliło z tymi lufami , prawda?

  9. jurgen

    a u nas policja znowu wymyśla kretyński przetarg na broń krótką zamiast wziąć pistolety z FB Radom i po sprawie. Każda służba to udzielne księstwo

    1. Ktoś

      Widzisz komuna się skończyła. I służby chcą kupić jak najlepszy sprzęt w jak najlepszej cenie, a nie kupować tylko dlatego, że jest polski. Jeśli polski sprzęt wygra przetarg, to go kupią, jak nie to nie.

    2. xzcxzcxzvc

      Jeśli polski sprzęt jest powyżej pewnego poziomu, to powinniśmy jednak koncentrować zamówienia w polskich zakładach, żeby mieć pieniądze na badania i rozwój, inaczej te zakłady trzeba potem sztucznie dotować. Jeśli jednak sprzęt jest kiepski, to niestety, trzeba kupić gdzie indziej.

    3. Fanklub Daviena

      To niech te służby idą do pracy społecznie użytecznej, np. na budowę i sobie na tą broń zarobią a nie okradają podatników!

  10. easyrider

    Absolutnie wzór-konspekt. Żadne przetargi. Po to Radom produkuje broń strzelecką, żeby polska armia i polskie służby jej używały.

    1. Strażnik Teksasu

      Po pierwsze, przetargi jak najbardziej. Wtedy, gdy kupujemy broń od dostawcy zagranicznego. Przetargi i offset. O to należy walczyć. Po drugie, nawet na tym forum jest artykuł o tym, iż Służba Więzienna kupuje karabiny szturmowe Beretta. Więc oczekiwania sobie, rzeczywistość sobie. https://www.infosecurity24.pl/beretta-arx-160-dla-sluzby-wieziennej-final-przetargu-na-karabinki

  11. Ceska Meska

    Przypominam że Czesi dali Kurdpm 5 mln amunicji i18 tys czeskich kalachow

  12. Rzyt

    Ilu generałów ma czeska armia?

    1. Zdziwiony

      16

  13. muzealnik - amator

    Kto ma w szafie polską amunicję produkcji Mesko i w jakich kalibrach ? Potem porównajcie to, co macie, z tym, co oferuje prywatna firma z Czech - Seller & Bellot. Ja mam trochę 9 mm Makarowa z 1986 r. Nawet jej nie używam, bo traktuję to, jako relikwię. Wolę kupić tanią czeską belotkę.