„Kommuna” jest prawdopodobnie najstarszym działającym operacyjnie okrętem na świecie. Załoga tej jednostki pływającej będzie się szkoliła przez prawie trzy tygodnie na Morzu Czarnym. Ćwiczenia obejmować będą, m.in., wykonywanie zadań przeciwdywersyjnych, zwalczanie uszkodzeń oraz pływanie przy ograniczonej widoczności na akwenach z trudnymi warunkami nawigacyjnymi.
Przewidywane jest również próbne użycie zdalnie sterowanego, głębinowego robota podwodnego „Seaeye Pantiera Plus” (szwedzkiej firmy Saab), którego nosicielem jest „Kommuna”. Wszystkie te ćwiczenia są elementem przygotowań do zdania zadania K-2, które ma być zorganizowane przez dowództwo zespołu okrętów ratowniczych Floty Czarnomorskiej w lipcu br.
Po powrocie do portu załoga rozpocznie przygotowanie do uroczystości z okazji setnej rocznicy podniesienia bandery sił morskich Rosji. Budowę okrętu "Kommuna" zaczęto bowiem w 1912 r. w stoczni Putliłowskiej (obecnie zakłady Kirowskie) w Sankt-Petersburgu, wodowanie nastąpiło w 1913 r., natomiast wprowadzenie do służby w 1915 r.
Najstarszy działający okręt ratowniczy na świecie
Flota Czarnomorska wykorzystuje okręt, który przeszedł unikatową drogę służby, od Floty Bałtyckiej carskiej Rosji z bazą w Kronsztadzie, poprzez Flotę Bałtycką Związku Radzieckiego (do 1922 r. pływał pod nazwą Wołchow”), poprzez Flotę Czarnomorską Związku Radzieckiego z bazą w Sewastopolu, do obecnej Floty Czarnomorskiej sił morskich Federacji Rosyjskiej.
Od samego początku była to jednostka specjalnie przystosowana do ratowania załóg okrętów podwodnych. Oparto się przy tym na doświadczeniach Niemców i na konstrukcji niemieckiego okrętu „Wulkan”.
Do 1957 r. „Kommuna” brała udział w wydobywaniu aż pięciu okrętów podwodnych. Już 8 lipca 1917 r. jednostka ta została wezwana do ratowania okrętu podwodnego AG-15 (typu „AG”/Holland-602F), który zatonął na głębokości 27 m koło Wysp Alandzkich. Członkowie zatopionej jednostki, którzy przeżyli w jej wnętrzu, nie mogli jednak czekać na przybycie ratowników i sami próbowali wydobyć się na powierzchnię. Przeżyło to pięciu marynarzy (zginęło w sumie 18 członków załogi).
Nieco ponad dwa miesiące później – 24 września 1917 r. - „Wołchow” podniósł z dna okręt podwodny „Jedinorog” (typu Bars), który zatonął na głębokości 13,5 m 12 września 1917 r. (całej załodze udało się wcześniej samodzielnie wydobyć na powierzchnię).
Kolejny okręt podwodny został wydobyty (już przez „Kommunę”) w 1928 r. Był to brytyjski HMS „L55” typu L, który zatonął wraz z całą załogą 4 lipca 1919 r. w Zatoce Koporskiej na głębokości 62 m. Ciała 38 brytyjskich marynarzy odesłano do Wielkiej Brytanii, a okręt wyremontowano i służył we Flocie Bałtyckiej jako „Ł-55”.
29 listopada 1956 r. „Kommuna” podniosła z głębokości 45 m radziecki okręt podwodny M-200 „Miesc” (typu M), który zatonął po zderzeniu z niszczycielem „Statnyj” (21 listopada 1956 r.).
Ostatnią tego typu operację przeprowadzono w listopadzie 1957 r. Udało się wtedy wydobyć z głębokości 73 m okręt podwodny M-256 (projektu A615), który zatonął 26 września 1957 r. w Zatoce Tallińskiej (zginęło wtedy 35 marynarzy).
Operacje tego typu faktycznie zakończyło przejście „Kommuny” na Morze Czarne do Sewastopola, gdzie od 1973 r. wykorzystywano tą jednostkę jako bazę dla małych, załogowych i bezzałogowych pojazdów podwodnych.
„Kommuna” to dwukadłubowy okręt o wyporności 3100 ton, długości 96 m, szerokości 18,57 m i maksymalnym zanurzeniu 3,65 m. W ciągu stu lat służby jednostka przechodziła kilkakrotnie remonty i modernizacje, w trakcie który wymieniono, między innymi, w 1954 r. dwa przedwojenne silniki diesla. Jest to jednostka nieuzbrojona.
Załogę oficjalnie stanowi 75 osób (w tym 11 oficerów) oraz dodatkowo 24 nurków.
kbrz
Jednostka dwukadłubowa (katamaran), której projekt opracowano na podstawie niemieckiego okrętu VULCAN. Pierwotna nazwa VOLCHOW ( w źródłach niemieckich pisownia WOLCHOW). Zbudowany w stoczni Zakładów Putiłowskich w Petersburgu. Położenie stępki miało miejsce 12 listopada 1912, wodowanie 17 listopada 1913. Od 1 marca trwały próby zdawczo-odbiorcze. Wszedł do służby 14 lipca 1915. Jego pierwszym dowódcą został kapitan II rangi Aleksander A. Jakubowski. wg.http://www.graptolite.net/Graptolites/Kommuna.html
podróżnik
Volchow to po angielsku. Po rosyjsku z transliteracją na polski będzie WOŁCHOW, podobnie jak PPSz a nie PPSh czy Kałasznikow ( transliteracja z rosyjskiego na polski) a nie po angielsku Kalashnikov itd.
Progresor
I oficerem (który jednocześnie wymyślił sposób wyratowania się z opresji) na okręcie Jedinorog był znany w późniejszym czasie kpt Konstanty Maciejewicz (historia ta opisana jest w autobiograficznej książce Olgierda Bortharda pt: "Znaczy Kapitan"
Wawiak
Ach, to wtedy ponoć nabył umiejętność owego niebywałego podnoszenia głosu. Nu, za silny.... ;-) Kto nie czytał choćby 'Znaczy Kapitan' niech co prędzej nadrobi braki w lekturze - na pewno nie pożałuje. Sam Borchardt to postać nietuzinkowa... człowiek który zasługuje na postawienie jako wzorzec dla każdego.
Gość z Onetu
A może przywrócić do słuzby ORP Błyskawicę? Żarty żartami, ale popłynąć tym w rejs po Bałtyku.... Bezcenne... :-) Zasymulować atak torpedowy na jakiś prom pasażerski - niezapomniane ;-)
bebe
Dobry sprzęt, skoro przetrwał przez cały okres nieboszczki ZSRR:)
Tyberios
Dobra Carska robota... jak jeszcze nie wymordowali swojej inteligencji i wykształconych inżynierów.
pasha
Czy załoga też pamięta 1WŚ?
abcdefgh
Komuna wiecznie żywa? :)