W gronie panelistów znaleźli się kierownik projektu Bliski Wschód i Afryka Północna w PISM dr Patrycja Sasnal, dr Paweł Kowal z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, dyrektor programowy Onet.pl Bartosz Węglarczyk i dr Jan Parys szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych.
W czasie dyskusji zaproszeni goście omawiali wyzwania stojące przed polską polityką zagraniczną w 2017 r., a także w dalszej perspektywie w związku z wyborami w Stanach Zjednoczonych oraz ze zmianami czekającymi Europę. Zdaniem Bartosza Węglarczyka kwestią podstawową będzie nawiązanie kontaktu z nową administracją amerykańską oraz umieszczenie Polaków w kręgach decyzyjnych UE. Ciekawą koncepcją była propozycja większego zaangażowania na Bliskim Wschodzie oraz w Azji, dzięki czemu Polska miałaby większy wpływ na kształtowanie unijnej polityki wobec tych regionów i tym samym umacniała swoją pozycję w ramach wspólnoty.
Paweł Kowal zwracał uwagę na wpływ rewolucji technologicznej na współczesne stosunki międzynarodowe oraz przestrzegał przed próbami wykorzystania ewentualnych sporów na linii UE- USA na własną korzyść. Jan Parys poinformował, że istnieją propozycje "konkretnych tez", które Polska zaproponuje podczas dyskusji o zmianach traktatowych w UE. Jako cele polskiej polityki zagranicznej szef gabinetu politycznego określił implementację postanowień szczytu NATO, rozwój ekonomiczny oraz zapewnienie Polsce "wiarygodności" na arenie międzynarodowej.
Spotkanie skupiło się głównie na zachodnim wymiarze polityki zagranicznej. Kwestii polskiej aktywności za wschodnią granicą poświęcono niewiele miejsca, choć Paweł Kowal nawiązał do intensyfikacji dialogu między Polską a Ukrainą na temat wspólnej historii oraz przestrzegał przed pokusą "braku własnej polityki wschodniej".
Nie ulega wątpliwości, że kluczowe znaczenie z perspektywy Polski mają kwestie bezpieczeństwa, w tym współpraca w ramach NATO. Tutaj należy spodziewać się kontynuacji podejmowanych wcześniej działań, przy czym pozycję Warszawy mogłoby wzmocnić przyśpieszenie modernizacji polskiej armii. Obok bezpieczeństwa militarnego szereg innych kwestii pozostaje jednak otwartych.
W obliczu obecnych zmian polska dyplomacja stoi przed trudnym zadaniem wypracowania sobie optymalnej pozycji, która nie tylko pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego, ale da realne możliwości kształtowania rzeczywistości politycznej przede wszystkim w naszym sąsiedztwie, ale także w Europie. Zaangażowanie USA w NATO jest kluczowe dla naszego bezpieczeństwa, jednak w innych obszarach większe znaczenie może mieć współpraca z krajami europejskimi - zarówno z naszej części kontynentu, jak i zachodu Europy.
Należy wobec tego zastanowić się, we współpracy z jakim państwem Polska jest w stanie najskuteczniej odpowiedzieć na stojące przed nią wyzwania. Czy najbardziej efektywne okaże się skoncentrowanie na rozwoju relacji z państwami Europy Środkowej? Na ile opłacalne będzie strategiczne partnerstwo z Wielką Brytanią, która przygotowuje się do opuszczenia Wspólnoty? Jak chcemy układać relacje z Niemcami, których silna pozycja w Unii Europejskiej ulegnie wzmocnieniu w wyniku Brexitu? I wreszcie co dalej z polską polityką wschodnią?
Zanim jednak polska dyplomacja odpowie sobie na te pytania należy dokonać realnej oceny własnego potencjału, wyznaczyć cele i określić metody ich osiągnięcia. W momentach kluczowych dla przyszłości każdego państwa, brak tego typu rzetelnej analizy może mieć poważne, negatywne skutki. Sama wizja nie wystarczy, jeśli brakuje środków jej realizacji.