Reklama

Siły zbrojne

Iskandery pogrzebały traktat INF. Berlin i Praga w niebezpieczeństwie

Ostatnie doniesienia wskazują, że system rakiet balistycznych Iskander dysponuje zasięgiem powyżej 500 km, do około 700 km. W ten sposób Rosja prawdopodobnie uzyskała zdolności zabronione traktatem INF nie tylko przy pomocy rakiet manewrujących, ale też szybszych i trudniejszych do przechwycenia rakiet balistycznych. Oznacza to, że umowa podpisana przez przywódców USA i ZSRR jeszcze bardziej straciła na znaczeniu.

Rosja rozmieściła w Obwodzie Kaliningradzkim system rakiet taktycznych Iskander, który został przewieziony cywilnym statkiem w ramach ćwiczeń. Przy tej okazji pojawiły się doniesienia, że maksymalny zasięg rakiet balistycznych systemu wynosi nie do 500, ale od 500 do 700 km. Pośrednio potwierdził to między innymi szef MSZ Litwy Linas Linkeviczius, wskazując na możliwość złamania traktatów międzynarodowych. Zwracał też na to uwagę m.in. Jacek Durkalec z PISM. Formalnie maksymalny zasięg pocisku balistycznego zgodnie z układem INF to odległość, do jakiej została przetestowana, podczas gdy manewrującego - odległość na jaką może dolecieć w standardowym trybie lotu. Nie zmienia to faktu, że podstawowym założeniem traktatu INF było wyeliminowanie pocisków balistycznych o zasięgu od 500 do 5500 km, a rozwój zdolności pocisków taktycznych o wyższym od 500 km zasięgu przeczy temu założeniu.

Zawarta w 1987 roku pomiędzy USA i ZSRR umowa zakazująca posiadania pocisków średniego/pośredniego zasięgu (INF Treaty) zabrania między innymi produkowania, testowania i posiadania pocisków manewrujących i balistycznych bazowania lądowego, o zasięgu od 500 do 5500 km. W 2014 roku władze USA poinformowały, że Rosja złamała traktat INF, z uwagi na prace nad pociskiem manewrującym. Najprawdopodobniej jest to odmiana rakiet systemu Kalibr-NK, odpalana z wyrzutni Iskanderów i oznaczona jako Iskander-K.

Taki system rakietowy daje możliwość zwalczania celów położonych nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej, ale również na zachodzie kontynentu. Rozmieszczenie podobnych pocisków na platformach morskich nie stanowi naruszenia umowy INF, ale na lądzie już tak. Obecnie okazuje się, że traktat INF został złamany nie tylko poprzez wdrożenie rakiet manewrujących systemu Iskander, ale też pocisków balistycznych.

Jest to o tyle niebezpieczne, że te ostatnie mogą dolecieć do celu w ciągu zaledwie kilku minut. Pociski balistyczne systemu Iskander-M są też bardzo trudne do zestrzelenia – wyłącznie za pomocą zestawów przeciwrakietowych o określonych zdolnościach. Dla porównania, rakiety cruise używane w systemie Iskander-K poruszają się przypuszczalnie z prędkością poddźwiękową (dolot na odległość >500 km zajmie im więc co najmniej kilkadziesiąt minut) i potencjalnie mogą być rażone np. przez rakiety powietrze-powietrze, o ile oczywiście przenoszące je myśliwce zdołają je namierzyć (np. po wskazaniu celu przez AWACS).

Iskander manewrujący
Elementy systemu Iskander mogą być bardzo szybko przerzucone do Kaliningradu. Fot. mil.ru.

Jeżeli założyć, że pociski balistyczne systemu Iskander mają zasięg rzędu 700 km, w ich strefie rażenia znajdzie się całe terytorium RP, a także np. Berlin czy czeska baza sił powietrznych Caslav. W takim wypadku rakiety balistyczne, a nie „tylko” manewrujące, mogłyby zostać w jeszcze większym zakresie użyte choćby do przeciwdziałania rozmieszczeniu w Europie Środkowo-Wschodniej sił wzmocnienia NATO. Należy pamiętać, że już same pociski cruise są trudne do przechwycenia, zwłaszcza gdy są odpalane znad lądu i mogą wykonywać lot zgodnie z ukształtowaniem terenu.

Przeciwdziałanie użyciu systemów rakietowych przez NATO wymaga podejmowania wielokierunkowych, długotrwałych i dość kosztownych działań. Chodzi tu nie tylko o rozmieszczenie systemów obrony, ale też maskowanie, wzmacnianie i rozproszenie infrastruktury (na przykład poprzez przygotowanie Drogowych Odcinków Lotniskowych), czy wreszcie rozbudowę własnych systemów ofensywnych. Należy jednak pamiętać, że o ile kraje NATO cały czas rozwijały zdolności w zakresie pocisków manewrujących, odpalanych z powietrza i wody (vide JASSM, LRASM czy Storm Shadow/Scalp EG), to taktyczne rakiety balistyczne są używane w ograniczonym stopniu, przede wszystkim przez USA (TACMS/ATACMS o zasięgu do 300 km). Również ich następca, który wejdzie do służby w ciągu przyszłej dekady – pocisk LRPF – ma mieć zasięg ograniczony do nie więcej niż 500 km z uwagi na wymogi traktatu. Oba pociski dysponują wyłącznie głowicami konwencjonalnymi. Biorąc natomiast pod uwagę rosyjską doktrynę, jest wielce prawdopodobne, że zarówno pociski manewrujące, jak i balistyczne systemu Iskander, posiadają głowice jądrowe.

Iskander
Fot. mil.ru

Ewentualne zwiększenie zasięgu pocisków balistycznych systemu Iskander przez Rosję będzie oznaczało, że w wypadku prowadzenia operacji obronnej może dojść do jeszcze większego rozproszenia nielicznych posiadanych zestawów przeciwrakietowych, co z kolei czyni je bardziej wrażliwymi np. na atak z kilku kierunków. Ponadto, zagrożone stają się uznawane dotychczas za relatywnie bezpieczne obszary państw zachodnich, co daje możliwość zwiększenia zakresu militarnego oddziaływania. Przypuszczalnie większość baz USA w zachodnich Niemczech jest nadal poza zasięgiem pocisków balistycznych Iskander-M, ale miejsce stacjonowania w Polsce najprawdopodobniej będzie w ich strefie rażenia. 

Jednocześnie potencjalne wypowiedzenie traktatu INF przez USA (podczas gdy Rosja go łamie) mogłoby się spotkać zarówno z informacyjno-retoryczną, jak i faktyczną odpowiedzią Moskwy (np. poprzez rozbudowę systemów o zdolnościach porównywalnych do dawnych SS-20, czyli o zasięgu 5 tys. km i więcej). Utrudnia to „symetryczną” odpowiedź na zagrożenie ze strony Rosji. Rozwój systemów obronnych, choć absolutnie niezbędny, jest dość kosztowny. Konieczne jest położenie nacisku na integrację systemów (różnych "warstw" - rakiety krótkiego zasięgu powinny być zdolne do przechwytywania pocisków cruise), ale też zwiększenie potencjału - tak z punktu widzenia jakościowego, jak i ilościowego. To wymaga trudnych decyzji politycznych i dużej determinacji. 

Obecna sytuacja jest wynikiem błędnej oceny intencji Rosji do 2014 roku przez państwa zachodnie, a także redukcji strukturalnych i cięć finansowych, na przykład dotyczących obrony przeciwrakietowej - w tym zintegrowanych systemów. Wymaga ona kompleksowej odpowiedzi, zarówno na płaszczyźnie militarnej (rozwój zdolności, które mogą w różny sposób ograniczyć skutki zastosowania Iskanderów, jak i szerzej rozumianej rosyjskiej projekcji siły militarnej w regionie), jak i politycznej.

Sytuacja w przededniu wyborów w USA czy w Niemczech, w połączeniu z kryzysem migracyjnym czy wzrostem popularności radykalnych środowisk politycznych czyni kraje NATO potencjalnie wrażliwymi na szantaż ze strony Rosji. Decydenci powinni jednak pomimo tego uznać rosyjskie zdolności rakietowe za zagrożenie dla Europy i podjąć odpowiednie kroki w celu przeciwdziałania. Ich wdrożenie będzie jednak czasochłonne i kosztowne, ale jak wskazano wcześniej – jest to w dużej mierze wynikiem wieloletnich zaniedbań. Łamanie traktatu INF przez Rosję będzie więc nadal stanowić dla kontynentu, a w szczególności naszego regionu, poważne źródło niebezpieczeństwa.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (95)

  1. lo

    Jakie ma znaczenie dla Polski powyższy artykuł? ŻADNE. Po co zgadujemy czy Iskander ma zasięg 500 km czy 700 km? Czy jest w o. Kaliningradzki czy nie? Czy Rosja przestrzega prawa czy nie? Odpowiedź jest jedna dla Polski: Rosja nie przestrzega prawa międzynarodowego, Iskander nawet z zaś. 500km zagraża niemal całej Polsce a w o.Kaliningradzkim może stanąć w ciągu 48h (jeśli już go tam nie ma). To są suche fakty z życia. Wiemy że zestrzelenie tych rakiet jest trudne i drogie, na dziś równolegle do OPL musimy budować własne rakiety. Ten o. Kaliningradzki wielkości 1 z naszych 16 województw, o populacji 1 mln przy naszej 38 mln musimy w 1h zrównać z ziemią i tu nie ma innej taktyki. Jak tego nie potrafimy to nie mamy co dalej inwestować w helikoptery czy inne drogie zabawki. Każdy kto publicznie prawi, że nie powinniśmy tak działać bo to jest źle widziane a Rosja nie ma w o.Kalin. rakiet to .... idiota nie wiedzący, ze są to systemy mobilne i trzeba zawsze zakładać, że one tam mogą być czyli potencjalnie szykujemy się do tego, że SĄ.

    1. CdM

      Gwoli ścisłości. Zwiększenie mocy 2x, czułości 2x i powierzchni anteny 2x daje wzmocnienie sygnału odbieranego 8x, co daje wzrost zasięgu o niecałe 1,7x. Zwiększenie zasięgu 8x wymagałoby zaś wzmocnienia sygnału ok. 4000x. Sygnał bowiem spada z czwartą potęgą odległości. Działa tu dokładnie ten sam wzór, co przy RCS, gdzie podałeś z grubsza prawidłową wartość. To bardzo dziwne, że raz znasz fizykę, a raz gdy ci nie pasuje, to już nie :) Dodam jeszcze że poprawa stosunku S/N nie zawsze jest możliwa gdyż szum nie pochodzi tylko z detektora, a często po prostu z tła. No i nie jest prawdą że kula jest "lepsza w stealth" od fasetek. Odwrotnie: kula odbija z grubsza izotropowo, i to własnie kulę podaje się jako referencyjny obiekt o RCS1. Fasetki odbijają jak diabli, ale wyłącznie w paru specyficznych kierunkach, i jest niewielka szansa, że akurat ścianka ustawi się prostopadle do padającej wiązki. Przecież na tym z grubsza opiera się idea stealth-kształtów. Zresztą, weź skombinuj srebrną kulkę i np. srebrny sześcian o ostrych kantach. Oświetl latarką w ciemnym pokoju a potem podziel się wrażeniami, co jest lepiej i stabilniej widoczne, gdy strzelasz z jakiegoś losowego kierunku.

    2. jkkk

      kurde.... fenomenalny wykład!!! teraz wszystko jasne! składam papiery i emigruję do Rosji ! tam jest technika... wolność! zarobki! zachód to zero!

    3. jkkk

      doradza pilotowi.....napij się wódki , napij się wódki Aim 120 leci....

  2. do stop_glupocie

    Ty wierzysz w to co piszesz czy z Leningradu dostałeś gotowca? Co do odbicia roSSji to mają PKB na poziomie Włoch ale mocarstwo tak Włoch. Odbili się bo tak ustawiono ceny ropy - zobaczymy teraz - rezerwy się kończą. A budżetują na poziomie 40 USD za baryłkę - to dla nich śmierć głodowa. Czy to się zmieni może - będzie 50-70 to i tak wegetacja dla nich. Bogate gospodarki - czyli ci co maja coś do powiedzenia zastanawiają się nad jednym jak ich zagłodzić - ale nie za bardzo - bo wtedy im może odpić co obecnie widać (tak już zrobiono od 1980 trwał ten proces zakończył się w 1990 teraz też trochę potrwa - koniec będzie ten sam). Piszesz brednie o źródłach odnawialnych - to początek oczywiście jeszcze nie za rok pewnie nie za 10 lat ale potem kopaliny stracą na znaczeniu wejdą nowe materiały, nowe technologie. I na pewno roSSja czy nawet Chiny nie są tu na pierwszym miejscu. Jedne generał amerykański odpowiedział jak go zapytano dlaczego mamy mniej głowic atomowych od rosjan? Bo Rosjanom wystarczy zniszczyć 5-10 miast reszt to trzeci świat. Byłeś tam ostatnio ale tak nie w Moskwie czy innym z listy 5 dużych miast - pojedź 200 - 300 km za to miasto a jak będziesz mieć szczęście jechać czym co z grubsza przypomina drogę to będziesz mieć szczęcie (i mówię tu o części europejskiej a nie o azjatyckiej części której jest znacznie więcej) no więc jak dojdziesz do stacji benzynowej to będziesz sr...ć do dziury w ziemi taka tam cywilizacja - ale na armie mają to prawda - tyle że kosztem wszystkiego innego. I nie bredź że tak dużo eksportują tego złomu - z ekonomicznego punktu widzenia wszelkie inwestycje są u nich jaki i u innych nieopłacalne. Sprzedaż na zewnątrz jedynie poprawia nieco rachunek ale on jest dalej na gigantycznym minusie, w USA też tylko ich na to stać a ruskich nigdy na to stać nie było.

    1. rozbawiony

      Antyrosyjska propaganda zbiera, jak widać obfite żniwa i to nie tylko na tym forum. Zastanawiająca jest wielka "troska" co poniektórych komentatorów w odniesieniu do sytuacji wewnętrznej w Rosji. Równocześnie stan zachwytu nad wszystkim co amerykańskie, zbliża się już wręcz do stanu ekstazy. Dla pewnego ochłodzenia emocji proponuję zapoznać się z pewnymi istotnymi, a niestety często pomijanymi kwestiami, w tym dotyczącymi gigantycznego deficytu budżetowego USA. Nie należy ulegać bezkrytycznie propagandowym sloganom, które jak pokazuje historia, prowadzą z reguły na przysłowiowe manowce...

    2. Olo

      Pojedź na amerykańską wieś, ba, do centrów wielu dużych miast to poznasz prawdziwe Stany, biedę mieszkającą w kartonach.

  3. hefalump

    W historii swojej państwowości Rosja od średniowiecza do teraz nigdy nie dotrzymała żadnej umowy/paktu/danego słowa/traktatu/... jedyny taki kraj na świecie.

    1. Vis

      Racja. Tylko dlaczego zachód zawsze się daje nabierać ich sztuczki?

    2. nikt2

      @hefalump Czy Anglia i Francja dotrzymała sojuszniczego zobowiązania wobec Polski w 1939 r. ? Czyż to nie dzięki wujaszkowi Joe w obrębie obecnej Polski znajduje się Śląsk?! O ile wiem to Wilston był co najmniej przeciwny. Faktycznie "jedyny taki kraj na świecie" ...

    3. Anatol

      Dotrzymała Oba kraje jakbyś nie wiedział 3 września wypowiedziały wojne Niemcom. I tak zaczeła 2 wojna światowa ktora skończyła sie kleską Niemiec. W przeciwnym razie byłby to tylko 5 rozbiór Polski. A militarnie miały pomóc po 14 dniach od wypowiedzenia . Czyli 18 września. A 17 września wcześnie rano zbrodnicza Rossja w sojuszu z nazistami zdała nam cios w plecy który zakończył realną walkę. Łamiąc oczywiście traktat pokojowy który mieli z nami podpisany.

  4. inż.

    Panowie, możecie się wzajemnie wyzywać od ruskich trolli ale i tak jesteśmy skazani na sojusz militarny wszystkich Słowian. Europy Zachodniej już praktycznie nie ma. To jest tylko kwestia około 50 lat kiedy powstanie salaficki kalifat europejski. Możecie na mnie pluć ale proponuję zmienić stosunek do Rosjan i Białorusnów bo tam będą ewakuowane nasze prawnuczki z dziećmi. No chyba, że zmienimy ponownie wiarę i swój kolor skóry. To też jest rozwiązanie :)

    1. suawek

      CHciałem już zauważyć nieśmiało: Mieliśmy już sojusz z tymi "słowianami" przez 50 lat. I jak na tym wyszliśmy? Przed czym nas obronili? Chyba tylko przed dobrobytem.

    2. Tomek

      To tylko kwestia 5 lat, a z "sojusznika" Rosji stalibyśmy się, zależny satelickim państwem (o ile jeszcze istniałoby państwo Polskie). To ja już wole te Twoje 50 lat niepewności z muzułmanami za miedzą, niż z Ruskimi u siebie.

    3. Anty-Che

      Przez 170 lat mieliśmy z nimi "sojusz" I prawie zniknelismy z powierzchni ziemi. A na naszych dawnych kresach udała im sie nas calkowicie wymazać, zrusyfikować. W 17 i 18 wieku tereny wokół Wilna, Minska , Lwowa Kijowa ulegały powolnej polonizacji ( szybszej jeśli chodzi o warstwy wyższe, bardzo powolnej jeśli chodzi o chłopstwo) A po "sojuszu" przez innych zwanym rozbiorami nastąpiła szybka rusyfikacja.

  5. Emeryt z Intelligence

    nikt2 - pomyliłeś wątki, tu nie piszemy o transporterach ale rakietach. Ale jeżeli już to ja nie porównywałem sylwetek tych KTO ale ich roli, funkcji, zadań. Rozumiesz różnicę?. Obydwa są w porównywalnych wymiarach, przewożą 8 żołnierzy, mają 8 kól, i takie samo działko. Dlatego twierdzę ,że są podobne. A Ty mi każesz składać modele i przyrównywać kształt i sylwetkę. BZDURA. Czy ja gdzieś napisałem ,że ROSOMAK to polska konstrukcja? To jest POLSKA PRODUKCJA.. To to są te straszne banialuki? Nudzisz się, czy pryncypał tak kazał?

    1. nikt2

      @Emeryt z Intelligence :) metafizycznie może masz rację, ale to jest forum militarne, a Ty nie umiesz odróżnić rzeczywistości wirtualnej od realu. Wcześniej plotłeś porównywałeś btr 80/ Rosomak i ich pancerza czy silnika, teraz na temat Niemiec, Finlandii czy Holandii, zlituj się to forum ludzie inteligentni czytają, a Ty wyjeżdzasz z "pryncypałem " ;)

  6. Emeryt z Intelligence

    Szanowni forumowicze, Proponuję wyłączyć WARGAME. To nie jest pokaz siły FR, to pokaz DESPERACJI. Wspaniała wiadomość dla NATO. Niemcy już podwajają budżet Bundeswehry i domagają się zaostrzenia sankcji. Steinmaier dostał objawienia i zapowiedział wywiązywanie się Niemiec z traktatu NATO. Finlandia zezwala USA na korzystanie ze swoich baz, Szwedzi zacieśniają współprace z NATO. Czekam kiedy Holendrzy zażądają wydania zbrodniarzy wojennych, winnych zestrzelenia ich samolotu i odszkodowania. A fantaści rusofile bredzą coś o precyzyjnych atakach na infrastrukturę Zachodu, pozbawiającą setki milionów ludzi prądu. Dobra okazja do wzmocnienia wschodniej flanki o następną Brygadę.

    1. nikt2

      @Emeryt z intelligence Ale porównałeś sylwetkę Rosomaka z btr 80 ??? Doczytałeś, ze Rosomak to nie Polska konstrukcja a zakup licencyjny ??? Ostatnio plotłeś straszne banialuki :)

  7. Alex Glushenkov

    Co ty tu dyskutować, chłopaki? Zostało uzgodnione umieścić bazę wojskową NATO w swoim kraju, a wiesz, przeciwko któremu skierowana jest - więc co tu jeszcze zaskoczony, że Rosja stara się bronić od ciebie? USA od Rosji i bazy NATO w Polsce końca. Geografia uczy się w szkole? Świat oszalał - naprawdę chce walczyć dla Stanów Zjednoczonych wobec Rosji? Dlaczego musisz? Jeśli nie chcesz - dlaczego chcesz oprzeć? W czasach Breżniewa i Związku Radzieckiego, by przysiąc, że wszyscy żyli razem. Co znowu chcesz się podzielić? Dlaczego trzeba baz wojskowych - proitv kim chcesz walczyć? Wszyscy kiedykolwiek myślał o tym, jak by to było? Tak myślę.

    1. takie_pytanie

      W jaki sposób antyrakiety mogą zaatakować Rosję? Zamek antywłamaniowy atakuje włamywacza?

  8. criss

    Zachód dopowie z opóźnieniem, ale odpowie. Nie należy się rosyjskim zagrożeniem zamartwiać aż do sparaliżowania, należy po prostu uznać ten bandycki kraj za stałe zagrożenie i łożyć na armię potrafiącą się mu przeciwstawić. na pewno tak zrobią amerykanie, a i my, w Europie musimy przestać udawać, że świat jest wyłącznie przyjaznym miejscem. również Polska nie może robić nieprzyjaznych gestów wobec sąsiadów, i nie szukać sojuszników wyłącznie daleko. na przykład "włożenie" w Airbusa części naszej zbrojeniówki w zamian za akcje pozwoli mieć dostęp do technologii, wpływać na politykę tego europejskiego (nie tylko francuskiego!) koncernu. odpowiedzieć konkretnie Skandynawom na propozycje współpracy, bo jest sporo do zyskania, a zagrożenia wspólne.

    1. niki

      Zachód niczym szczególnym nie odpowie. Idioci polikwidowali tego typu rakiety a nowych nie zbudowali. USA mają w Europie ok 200 bomb b61 i nic więcej. Przy odrobinie szczęścia ROsjanie precyzyjnym atakiem są w stanie zniszczyć te kilka baz w których składowane są te bomby. Europie zostaną wtedy rakiety francuskie i brytyjskie ale one zostaną użyte tylko wtedy kiedy zaatakowane zostanie terytorium tych dwóch państw. Prawdę mówiąć Europa bez USA jest goła i wesoła.

  9. Czopek

    Co to za argumenty "Rosja rozmieściła w Obwodzie Kaliningradzkim system rakiet taktycznych Iskander, który został przewieziony cywilnym statkiem w ramach ćwiczeń. Przy tej okazji pojawiły się doniesienia, że maksymalny zasięg rakiet balistycznych systemu wynosi nie do 500, ale od 500 do 700 km. Pośrednio potwierdził to między innymi szef MSZ Litwy Linas Linkeviczius, wskazując na możliwość złamania traktatów międzynarodowych. Zwracał też na to uwagę m.in. Jacek Durkalec z PISM. " zamiast tego Litwinami zapytaj ie się mojej babci. Ona na najlepsze informacje.

  10. edi

    Czyli do Homara powinniśmy te nowe balistyki od USA brać i wymagać zasięgu 500-2000 km tym bardziej że Polska niczego nie podpisywała. Do tego Tomki odpalane z furmanki i jesteśmy zabezpieczeni od tej strony.

  11. moldke

    Moldke Czwartek, 13 Października 2016, 21:50 Pierwszy system natychmiastowej odpowiedzi w razie niespodziewanego ataku oczyszczenie rejonu ataku przy pomocy M-11 to chiński jednostopniowy pocisk balistyczny bliskiego zasięgu na paliwo stałe. Pocisk posiada zasięg 300 km i przenosi głowice o masie 800 kg. Pociski DF-11 odpalane są z samobieżnych kołowych wyrzutni rakietowych, mieszczących jeden pocisk każda. Drugi POZIOM ODPOWIEDZI M-9 to chiński jednostopniowy pocisk balistyczny bliskiego zasięgu na paliwo stałe. Pocisk posiada zasięg 600 km i przenosi głowice o masie 500 kg. niszczenie lotnisk magazynów zapasów poziom 3 w razie ataku na miasta odpowiedź DF-21 to dwustopniowy chiński pocisk balistyczny średniego zasięgu na paliwo stałe Pocisk przenosi pojedynczą głowicę na dystans 1.700 km do 2.700 km cel wiadomy ile sztuk na ile nas stać

    1. smutny zgrywus

      mamy kupować chińskie podróbki ruskich rakiet? litości.....

  12. w

    Rosjanie zrobili to zapowiadali od dawna, co zrobią gdy amerykanie rozmieszczą w Polsce obronę antyrakietową chroniąca USA przed atakiem rosyjskimi pociskami balistycznymi. Czy tego nie mogli się domyśleć wybitni analitycy wojskowi? Poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy to polityka USA i nie można na to zamykać oczu. Plan Rapackiego był odpowiedzią na takie zagrożenie jednak obecne rządy w Polsce nie stać na coś podobnego...

    1. suawek

      Ja pamiętam ze o tych iskanderach gadali jeszcze zanim ktokolwiek o jakielkolwiej instalacji amerykańskiej w Polsce pomyślał (lata 90-te).

    2. prawieanonim

      "gdy amerykanie rozmieszczą w Polsce obronę antyrakietową chroniąca USA przed atakiem rosyjskimi pociskami balistycznymi." Ta wasza propaganda to jest skierowana chyba tylko do "niepełnosprytnych" w Rosji i tylko tam powinna być publikowana. Tutaj budzi co najwyżej politowanie. Weź sobie globus a następnie powiedz nam tu na forum którędy przebiegają najkrótsze trajektorie z Rosji do USA i w związku z tym którędy poleciałyby pociski. Może wtedy też uświadomisz sobie jakie banialuki wypisujesz.

  13. asd

    Historia i Geografia = czyli doświadczenia Polski z Rosją nie pozwalają nam zaufać Rosji. Rosja działa na zasadzie dziel i rządź skłóconymi durniami. Obrona antyrakietowa powinna być w każdej bazie lotniczej oraz zestawy artyleryjskie i artyleryjsko - rakietowe do obrony zestawów antyrakietowych. Mobilna obrona przeciwlotniczo-antyrakietowa wojsk lądowych na północy, wschodzie i południu. Siły odstraszania WR-300 HOMAR powinny wykorzystywać pociski TACMS, Predator Hawk, Lora a nawet SOM. W ten sposób Polska Armia ma własną głębię operacyjną bo broń dalekosiężna ma rozmieszczoną w całej Polsce obronę antyrakietową.

  14. bolo

    Fajny tytuł. Berlin i Praga w niebezpieczeństwie. Warszawa to nie bo tutaj nic się nie zmienia i jest jak zajezdnia dla ruskich czołgów.

  15. Toudi

    Zastanówmy się na spokojnie - co się stanie gdy Rosja zostanie uznana za realne zagrożenie militarne ?! Będą podjęte pozamilitarne działania wyprzedzające. Na chłopski rozum z potencjalnej piątej kolumny w Polsce nie przetrwają biologicznie nawet prawnuki (prewencyjnie), a Rosja jako państwo stanie się pojęciem ...historycznym.

  16. naprawdę rozbawiony

    Rusofobia przybiera już nie tyle zatrważające, co wręcz rozbawiające rozmiary i formy. Co poniektórzy komentatorzy uważają się samozwańczo za jedynych <prawdziwych> Polaków i w dodatku głoszących <jedynie słuszne> poglądy. Oczywiście zgodnych z głównym nurtem polskojęzycznych mediów i unijnymi dyrektywami. W przypadku braku jakichkolwiek argumentów merytorycznych stosują ograne chwyty z arsenału socjotechniki, w tym tak przez nich ulubione argumentum ad personam. Jednak widząc wszędzie mitycznych "ruskich" popadają już nie tylko w śmieszność, ale co gorsze wręcz w paranoję. Nieprawdaż?

  17. Ciekawy

    Szykuje się reanimacja rakiet Pershing?

  18. asad

    Ilu tu Napoleonów ;-))) Olala...Koncepcje, Projekty, Propozycje, Plany...i większość nastawiona na "kupować, kupować, kupować...wincyj broni!". Nikt nie pomyśli o umacnianiu gospodarki i wali kapitałem? Walka finansowa nie jest tak atrakcyjna? Na tym froncie nie można atrakcyjnie zginąć?

  19. vbn

    Dla nas to dobra nowina, bo do tej pory i tak byliśmy w ich zasięgu, podczas gdy nasi zachodni sąsiedzi obłudnie bredzili o naszym bezpieczeństwie, gwarancjach obrony, i potrzebie dialogu z ruskim, koniecznych rozbrojeniach, , pozbyciu się amerykańskich baz z bronią atomową itd. sami siedząc bezpiecznie poza ich zasięgiem. A teraz bajka się skończyła. Teraz Niemcy szybko zrewidują swoje prorosyjskie podejście o konieczności prowadzenia dialogu i handlu.

  20. Moldke

    Pierwszy system natychmiastowej odpowiedzi w razie niespodziewanego ataku oczyszczenie rejonu ataku przy pomocy M-11 to chiński jednostopniowy pocisk balistyczny bliskiego zasięgu na paliwo stałe. Pocisk posiada zasięg 300 km i przenosi głowice o masie 800 kg. Pociski DF-11 odpalane są z samobieżnych kołowych wyrzutni rakietowych, mieszczących jeden pocisk każda. Drugi POZIOM ODPOWIEDZI M-9 to chiński jednostopniowy pocisk balistyczny bliskiego zasięgu na paliwo stałe. Pocisk posiada zasięg 600 km i przenosi głowice o masie 500 kg. niszczenie lotnisk magazynów zapasów poziom 3 w razie ataku na miasta odpowiedź DF-21 to dwustopniowy chiński pocisk balistyczny średniego zasięgu na paliwo stałe Pocisk przenosi pojedynczą głowicę na dystans 1.700 km do 2.700 km cel wiadomy i przestańcie żebrać o pomoc

    1. BUBA

      Pierwszy system natychmiastowej odpowiedzi w razie niespodziewanego ataku w Polsce: - Modlitwa by nie trafili Drugi POZIOM ODPOWIEDZI w Polsce: - Ewakuacja rządu, Sztabu Połączonych Sił zbrojnych an Zachód Poziom 3 w razie ataku na miasta odpowiedź - Wydanie deklaracji przez Prezydenta o zbrodniczej działalności Rosjan. Tyle możemy z naszym uzbrojeniem.

    2. lo

      DF-21 - musimy ich kupić 500 sztuk. Tylko ktoś zapomniał podnieść wydatki na zbrojenie do 6% PKB. ZAPAMIĘTAJCIE: w relacjach z Rosją mamy 2 wyjście: 1. Odstraszać, 2. Bronić. na obie jednocześnie Nas nie stać, tak jak dziś Chin nie stać jednocześnie rozwijać marynarki wojennej (przeciw USA) i wojsk lądowych (przeciw Rosji). Dlatego USA tak wspiera (będzie) Rosję by równoważyć Chiny. Dlatego Chiny tak wspierają Rosję by móc skoncentrować się na morzu i pominąć ląd. Dlatego USA nie da/nie sprzeda nam wszystkiego nawet jak będziemy mieć PLNy by Rosji nie osłabić. Tak samo Izrael, który wie o wycofaniu USA z regionu swojego, wie o sojuszu USA-Iran i dlatego oni podpisali 25 program współpracy wojskowej z ...Rosją. Nie da nam tego Turcja bo dzieli Bliski Wschód z Rosją. To są fakty polityczne a nie bajanie o rakietach z Chin i pewnie za darmo. Nie dostaniemy tego od Chiny bo to podważy rolę NATO a Chiny jeszcze 10-40 lat nie będą tu interweniować bo jeszcze nie przełamali USA przy swoim wybrzeżu. Morał z tego taki, że dużżooo droższe finansowo by było skuteczne i potencjalnie nieosiągalne polityczne dla Nas jest odstraszanie. Sami wiemy, że nie pociągniemy tego technologicznie. Te 3 OP z rakietami nawet 1200km nie będą skuteczne. Nie ten zasięg, nie ta liczba rakiet, a Rosja ma dobrą OPL. Musimy porzucić koncepcje Leoparda ładowanego na Herculesy, pływające BWP by je szybciej i taniej kupować, by kupwoać to co NAM jest potrzebne do obrony. Nas stać na dziś tylko na obronę. Homar to zestaw realnie do obrony. Jedyne co w ramach tej obrony musimy zrobić to potencjalnie odciąć Kaliningrad. Jak skupimy się na obronie to wyjdzie potrzeba OPL, rakiet 100-300km, zmechanizowanych jednostek, wysokiego nasycenie ręcznych p.pancer. itp. W tym układzie OT ma sens, ale pewnie plany a realia i tą formację zabiją. W tym kontekście trzeba powiedzieć, że może i Nas być nie stać na wszystkie helikoptery bo i ich rola maleje na polu walki a są drogie i mają mały efekt obronny. Są w 5-7-9 kolejności do zakupu. musimy ustalić taki poziom zagrożenia u Nas by wróg musiał kalkulować wysokie koszty wojny. Zasada, że do ataku potrzeba o "oczko" więcej oznacza + zniszczony Kaliningrad (na to nas stać wszak to 1 nasze województwo z 1 mln ludzi) plus rakiety na wybrzeżu = linie zaopatrzenia z Rosji się wydłużą. Oznacza to, że taką 120 tys WP + 30 tys OT = 150 tys musi atakować .... pół armii Rosji. A kraj ten duży, konflikty ma. Trudno mu wysłać pół armii do Polski. Tylko trzeba zbudować armię do OBRONY, a nie od wszystkiego. Armie z wybranym potencjałem a nie do wszystkie, Armię pod Rosję a nie na ekspedycje, Armię mobilna w kraju i bliskiej zagranicy itp. Na to Nas stać, ale zmiana myślenia jest kluczowa a nie bajki o rakietach z Chin czy Marines z USA. OD USA to może kilka samolotów wsparcia dostaniemy i dane z satelity, ale i to niepewne. Sami swoje satelity stracimy 5 min przed rozpoczęciem wojny. Dlatego rozpoznanie musi być naszymi ludźmi (siły specjalne , ale i OT z łącznością się kłania plus drony w wojsku). ITP. ITD. Możecie to drukować i zachować sobie na pamiątkę. Innej drogi nie ma!

  21. criss

    Zachód dopowie z opóźnieniem, ale odpowie. Nie należy się rosyjskim zagrożeniem zamartwiać aż do sparaliżowania, należy po prostu uznać ten bandycki kraj za stałe zagrożenie i łożyć na armię potrafiącą się mu przeciwstawić. na pewno tak zrobią amerykanie, a i my, w Europie musimy przestać udawać, że świat jest wyłącznie przyjaznym miejscem. również Polska nie może robić nieprzyjaznych gestów wobec sąsiadów, i nie szukać sojuszników wyłącznie daleko. na przykład "włożenie" w Airbusa części naszej zbrojeniówki w zamian za akcje pozwoli mieć dostęp do technologii, wpływać na politykę tego europejskiego (nie tylko francuskiego!) koncernu. odpowiedzieć konkretnie Skandynawom na propozycje współpracy, bo jest sporo do zyskania, a zagrożenia wspólne.

  22. Vis

    Rosjanie to wieczni oszuści, trzeba było uważać co robią a nie słuchać co mówią. Głupi zachód.

  23. Jacek

    W wypowiedziach internetowych komentatorów często przebija silna nuta rusofobiczna, która z reguły wyklucza dalszą merytoryczną dyskusję. Argumentum ad personam, stosowanie określeń w rodzaju: "ruski troll", "sowiecki agent", czy "kacap", a nawet używanie inwektyw w stosunku do innych użytkowników, to charakterystyczny sposób wyrażania antyrosyjskich poglądów. Zamiast merytorycznych argumentów najczęściej propagandowe slogany i zupełnie zbędne emocje. Zastanawiające jest również to, że co do poniektórych komentatorów nie dociera prosty zdawałoby się fakt, że wielu Polaków darzy sympatią Rosjan i z wzajemnością. W przypadku wątpliwości proponuję, chociażby spróbować przeanalizować przebieg dyskusji w tym i w innych tematach. Na zakończenie ponownie zacytuję mądrą maksymę: "Nie szukajcie przyjaciół daleko, a wrogów blisko"...

    1. Tom

      Drogi Jacku, kacap znaczy tyle co np. lach nie jest więc w stosunku do Rosjan stwierdzeniem obraźliwym. Powiadasz że wielu Polaków kocha Rosjan..... i aby to udowodnić proponujesz przesnalizować np. posty zamieszczane na tym forum. To nie jest miarodajny sposób ponieważ na polskich forach internetowych produkuje się jak wszyscy wiemy wielu różnej maści nazwijmy to rusofilów niewiadomego pochodzenia chcących stwarzać pozory że ów głos płynie od etnicznych Polaków. Oczywiście możesz się ze mną zgodzić lub nadal protestować, ja pozostanę przy swoim. Natomiast jeżeli nie rozumiesz skąd bierze się niechęć Polaków do Rosji to ja na to nic nie poradzę.

    2. Rex

      Czyli twierdzisz stanowczo że rosyjski trolling w Polsce i szerzej w UE nie istnieje tak ? Że w Polsce nie działają opłacani przez Rosję agenci wpływu. Czy tak twierdzisz ?

    3. suawek

      To nie żadna rusofobia tylko instynkt samozachowawczy. Jak można być wielbicielem (tak! wielbicielem a nie sympatykiem) Rosji (nie w sensie sympatycznych Rosjan tylko aparatu państwowego wygrażającego nam pięścią) znając naszą historię na przestrzeni np ostatnich 100 lat? Po drugie wypowiedzi zwolenników Rosji bywają bardziej chamskie niż jej przeciwników. Po przecie: jeśli przeciwnicy Rosji użwają "propagandowych sloganów" to jak nazwać teksty przepisywane żywcem z radia sputnik i Russia Today przez jej zwolenników??? Cytaty rosyjskich oficjeli przedstawiane jako doród (niepodważalny) w sprawie jej działań w Syrii lub ich braku - to nie jest (tępa) propaganda??? Wielu Polaków darzy sympatią Rosjan - bez wątpienia, podobnie jak wieli Polaków darzy sympatią Amerykanów.

  24. niki

    My jakbyśmy chcieli złamać traktat INF to nawet nie mamy czym :)

    1. Extern

      Nie można złamać traktatu którego się nie podpisało. Spokojnie więc możemy zaczynać pracę nad pociskami bazowania lądowego o zasięgu powyżej 500km. W sumie czemu by nie, w końcu taki pocisk manewrujący to tylko w sumie taki większy dron z małym wręcz modelarskim silnikiem odrzutowym do którego taki WBG mógłby opracować elektronikę. Tego typu pocisk jest w zasięgu naszych możliwości technicznych. Potrzeba tylko konsekwencji polityków i pieniędzy dla firm.

  25. tak tylko...

    Proponuję przeprowadzić Czytelnikom pewien eksperyment, sięgnijcie proszę do artykułów i komentarzy na D24 z przed kilku lat, w zamieszczanych postach dotyczących Rosji brak jakichkolwiek emocji, czy śladu propagandy. Nikt Rosji nachalnie nie promował i wybielał, działalność trolli była niezauważalna. Sytuacja ulega drastycznej zmianie dopiero po rosyjskiej agresji na Ukrainę, obecnie w każdym temacie dotyczącym Rosji ponad 50% wpisów jest pro rosyjskich i co charakterystyczne, twierdzących, że rosyjskich trolli nie ma, co samo w sobie jest kuriozalne... Rosyjski trolling w Polsce, to namacalny dowód złych intencji Rosji wobec Polski.

    1. analityk

      @tak tylko.. Ponad 50% dyskutantów nie podziela Twojego pojmowania świata. Ludzie Twojego pokroju pod każdy, dowolny temat "podpinają" temat Rosji. Statystyczny Polak ma już dość tej nachalnej antyrosyjskiej (pod każdym wątkiem) propagandy. Przeciętny Polak ma głęboko w poważaniu problem Ukrainy, i "międzymorza", przeciętny Polak ma neutralny stosunek do konfliktu w Syrii, gro spostrzega tam rolę Rosji w pozytywnym świetle, przeciętny Polak nie widzi potrzeby USA w roli "światowego żandarma", przeciętny Polak nie dostrzega wyższości "cywilizacji zachodu" i tyle w temacie. A co do trollingu, to sugeruję spojrzeć w lustro ...

Reklama