Reklama

Geopolityka

Dania i Włochy przejmują misję Baltic Air Policing

Fot. Sjöflygplan/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Fot. Sjöflygplan/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0

W nadchodzącym tygodniu misję Baltic Air Policing Sojuszu Północnoatlantyckiego zaczną wypełniać samoloty z dwóch kolejnych państw - Danii i Włoch. Maszyny będą stacjonować w bazach w Szawle na Litwie i w Ämari w Estonii.

Państwem prowadzącym będzie Dania, która do pełnienia misji z litewskiej bazy Szawle wyznaczyła samoloty myśliwskie F-16. Duńczycy już po raz szósty będą strzec nieba nad Bałtykiem - poprzednio miało to miejsce w latach 2004, 2009, 2011 i 2013, natomiast w roku 2014 maszyny lotnictwa duńskiego stacjonowały w bazie Ämari w ramach dodatkowych środków podjętych po nielegalnej rosyjskiej aneksji Krymu. Duńskie maszyny zastąpią amerykańskie F-15, patrolujące niebo nad Estonią, Łotwą i Litwą od sierpnia ubiegłego roku.

Państwem wspierającym będą Włochy, których samoloty Eurofighter stacjonować będą w bazie w Estonii. Włochy będą wypełniać zadania misji BAP po raz trzeci, wcześniej udział w niej lotnictwo włoskie wzięło udział dwukrotnie w roku 2014. Lotnictwo włoskie przejmie rolę państwa wspierającego od Belgii.

Czytaj też: NATO interweniuje nad Bałtykiem. "Osiem startów alarmowych w tydzień"

Rotacyjna misja Baltic Air Policing rozpoczęła się w 2004 r., po przystąpieniu państw bałtyckich do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Siły powietrzne państw bałtyckich nie mają własnych samolotów myśliwskich, dlatego dowództwo Sojuszu postanowiło o przejęciu zadania patrolowania ich przestrzeni powietrznej przez rotacyjnie zmieniane siły państw sprzymierzonych. Dotychczas w misji uczestniczyły maszyny z 17 państw członkowskich, w tym z Polski. Samoloty z biało-czerwonymi szachownicami po raz ostatni pełniły misję BAP jesienią minionego roku.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. Hydra

    Bałtowie mogliby się chociaż nieco usamodzielnić. Jedną eskadrę typowo myśliwską do patrolowania nieba mogliby sobie sprawić. Jakieś leasingowane gripeny byłyby dobrym rozwiązaniem.

    1. Danisz

      Ale po co?

    2. sojer

      Samodzielnie ich nie stać, a wspólnie nie kupią, bo Łotwa i Estonia nie będą finansować samolotów dla Litwy.

  2. Tom

    Litwa do niedawna przeznaczała poniżej 1% PKB na obronność a jednocześnie od lat korzysta z natowskiej misji BAP. To jest po prostu żerowanie na sojusznikach, tak to trzeba nazwać.

    1. CB

      Niby tak, ale my tak szczerze mówiąc, w razie jakiegokolwiek konfliktu też liczymy tylko na pomoc Amerykanów.

  3. Lukas

    założę się że przy tej zmianie Rosjanie sobie pozwolą na dużo więcej, jestem tego bardzo pewien, przygotujmy się na informacje mrożące krew .

Reklama