Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Weekendowy przegląd prasy: Udany strzał w GRU; Podrasują Leopardy; Renesans piractwa

Leopard 2A4. Fot. J.Sabak/D24
Leopard 2A4. Fot. J.Sabak/D24

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Wojciech Czuchnowski, Gazeta Wyborcza, Afera Szpiegowska. Biernacki: "Udany strzał w GRU": "Wczoraj sądy powszechny i wojskowy aresztowały na trzy miesiące prawnika Stanisława S., o podwójnym polskim i rosyjskim obywatelstwie, oraz ppłk. Zbigniewa J. - oskarżonych o szpiegostwo. Potwierdziły się informacje „Wyborczej", że oficer pracował w departamencie wychowania i promocji obronności MON. Zajmował się klubami garnizonowymi, festiwalami piosenki i konkursami recytatorskimi (...) Prawnik - Stanisław S. - do niedawna pracował dla jednej z warszawskich kancelarii prawnych, a wiosną tego roku założył własną firmę. Jego rodzina jest mieszana: polsko - rosyjska. S. jest konsultantem ds. rynków wschodnich, zwłaszcza Białorusi. Interesuje się rynkiem paliw płynnych. TVN24.pl podał, że brał udział w posiedzeniach komisji sejmowej zajmującej się energetyką. Radio ZET twierdzi, że w dniu zatrzymania miał zacząć staż w Ministerstwie Gospodarki."

Marcin Austyn, Nasz Dziennik, Podrasują Leopardy: "Zaplanowana na najbliższe lata modernizacja czołgów Leopard w większości zostanie wykonana w Polsce (...)  Program zakłada, że pierwsze 10 leopardów 2A4 będzie unowocześniane u kontrahenta. Niemieckie podmioty dostarczą technologię polskim partnerom, dzięki czemu wszystkie pozostałe pojazdy będą już modernizowane wyłącznie w kraju (...) Za Leopardy 2A4 używane w niemieckiej armii od lat 80, zapłaciliśmy symboliczne 1 euro, za to ich modernizacja może pochłonąć nawet 1 mld złotych."

Hubert Kozieł, Parkiet, Znakomite czasy dla morskiego rozboju: "Ponad 90 proc. światowego handlu transportowane jest drogą morską, z czego ponad jedna trzecia przechodzi przez akweny Azji Południowo - Wschodniej. W tym właśnie regionie doszło do 41 proc. ataków piratów odnotowanych na świecie w latach 1995 - 2013. 28 proc. przypadło na zachodnią część Oceanu Indyjskiego, czyli m.in. wody wokół Somalii, a 18 proc. u wybrzeży Afryki Zachodniej. Choć w ostatnich latach uwaga świata i antypirackie wysiłki mocarstw skupiały się na walce z somalijskimi piratami (którzy specjalizowali się w porwaniach dla okupu), to najbardziej aktywni w tym czasie byli piraci działający w pobliżu wybrzeży Malezji, Indonezji oraz Singapuru. Ich biznes przechodzi ekspansję, gdy somalijscy piraci wychodzą z interesu. O ile na wodach Azji Południowo - Wschodniej doszło w 2009 r. do 42 aktów piractwa, to w 2013 r. już do 125. W tym czasie ilość ataków piratów u wybrzeży Somalii oraz w Zatoce Adeńskiej spadła ze 197 do 13. Eksperci wskazują, że wiele pirackich incydentów w Azji Południowo - Wschodniej nie jest zgłaszanych, gdyż np. armator obawia się utraty reputacji."

Wojciech Kamiński, Gazeta Polska Codziennie, "GP" rozmontowała rosyjską agenturę: "Spółka Unizeto Technologies SA oraz jej współwłaściciel honorowy konsul Rosji w Polsce Andrzej Bendig - Wielowiejski już w 2009 r. zostali pozbawieni przez ABW tzw. certyfikatów bezpieczeństwa umożliwiających dostęp do tajnych informacji. Mimo to - jak ujawniła "Gazeta Polska" - realizowali inwestycje informatyczne w najważniejszych urzędach i instytucjach państwowych (...)  prezes Unizeto odwołał się od tych decyzji do premiera, ale certyfikatów nie otrzymał. Tak więc od pięciu lat firma honorowego konsula Rosji nie ma uprawnień do realizacji jakichkolwiek kontraktów związanych z dostępem do informacji niejawnych. Mimo to - jak informuje "Gazeta Polska" - spółka w 2011 r. wygrała przetarg na dostawę i wdrożenie systemu elektronicznego obiegu dokumentów w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Rok temu Unizeto poinformowało oficjalnie, że wspólnie z Wojskową Akademią Techniczną budują mobilne urządzenia do ochrony informacji niejawnych."

Reklama

Komentarze (2)

  1. Te fakty miały miejsce za wiedzą Donalda Tuska

    Zachodzi wątpliwość, czy państwem rządzili kolaboranci od Putina, czy bezdennie głupi awansują z Platformy Obywatelskiej?

  2. K

    "Potwierdziły się informacje „Wyborczej", że oficer pracował w departamencie wychowania i promocji obronności MON. Zajmował się klubami garnizonowymi, festiwalami piosenki i konkursami recytatorskimi" ..jakież te dziedziny strategiczne...

    1. tkm

      Nieważne w jakim departamencie pracował. Ważne jakie miał uszy i z kim pił wódkę. Jeśli rzeczywiście współpracował z obcym wywiadem, to mam nadzieję, że ktoś, kiedyś skręci jemu lub komuś z jego bliskich kark. Niech się tego boi i niech ma o czym myśleć w pierdlu.

Reklama