Reklama
  • Wiadomości

Usterki w Żmijach. Agencja Uzbrojenia odpowiada

Dostarczone niedawno pojazdy Żmija już w trakcie eksploatacji ulegają awariom - dowiedział się nieoficjalnie Defence24.pl. Rzecznik Agencji Uzbrojenia odpowiada, że usterki wystąpiły ale zostały naprawione na koszt wykonawcy.

Autor. Maciej Nędzyński/CO MON

Pojazdy Żmija (LPU-1) Wirus są używane w Wojsku Polskim od grudnia ubiegłego roku, kiedy to przekazano pierwszą partię 25 z zamówionych łącznie 118 wozów. Zostały zakupione jeszcze w 2017 roku. Ich podstawowym przeznaczeniem jest wsparcie jednostek rozpoznawczych (dlatego też weszły na wyposażenie 2. pułku rozpoznawczego w Hrubieszowie oraz 9. pułku rozpoznawczego w Lidzbarku Warmińskim). Niewielką liczbą pojazdów dysponuje też poznańskie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych.

Pojazdy Żmija w zasadzie od razu po dostawie skierowano jednak do wsparcia działań na granicy polsko-białoruskiej. Mają służyć do patrolowania, a także do przerzutu sił w wypadku wystąpienia zagrożenia. Z informacji Defence24.pl wynika jednak, że tuż po skierowaniu do eksploatacji pojazdy Żmija ulegały awariom.

Zobacz też

W odpowiedzi na pytania Defence24.pl rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek poinformował, że „w jednostkowych przypadkach" stwierdzono usterki po skierowaniu pojazdów do eksploatacji w trudnych warunkach atmosferycznych. „Informuję, że dostarczone do Sił Zbrojnych RP pojazdy dalekiego rozpoznania ŻMIJA, po przeszkoleniu personelu, zostały skierowane do realizacji zadań w trudnych warunkach terenowych i atmosferycznych. W efekcie intensywnej eksploatacji, w jednostkowych przypadkach, stwierdzono wystąpienie drobnych usterek sprzętu, co nie spowodowało ani konieczności wyłączenia pojazdów z eksploatacji, ani przeprowadzenia procedur reklamacyjnych przez wykonawcę" - stwierdził rzecznik AU

Ppłk Płatek dodał, że „usterki nie dotyczyły układów i instalacji ogrzewania, oświetlenia oraz hamulcowego". Zaznaczył również, że usterki zostały usunięte przez wykonawcę i nie obciążyły budżetu resortu obrony narodowej.

Zobacz też

Pojazdy pozyskiwane w programie Żmija to wozy LPU-1 Wirus, opracowane przez Concept Sp. z o.o. W założeniu mają one pozwalać na przewożenie załogi złożonej z trzech żołnierzy, którzy mogą prowadzić autonomiczne działania rozpoznawcze przez co najmniej tydzień. Masa własna tego wozu wynosi 1700 kg, a ładowność 900 kg, co przy napędzie w postaci silnika wysokoprężnego o mocy 181 KM pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 140 km/h na drodze i 100 km/h w terenie.

Oparte o zmodyfikowane podwozie Mitsubishi L200 pojazdy przystosowane są do transportu: kolejowego, morskiego, drogowego i lotniczego (w tym na zawiesiu pod śmigłowcem), mogą być również desantowane metodą spadochronową. Zastosowany w pojeździe silnik wysokoprężny, turbodoładowany o poj. 2,4 l osiąga moc 132,5 kW/180 KM i maks. moment obrotowy 430 Nm. Może być zasilany olejem napędowym, jak i paliwem do turbinowych silników lotniczych. Jednostka napędowa połączona jest z 6-biegową manualną przekładnią oraz skrzynią rozdzielczo-redukcyjną z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego, realizującą jeden z czterech trybów pracy: 4×2, 4×4, 4×4 zblokowany i 4×4 ze zredukowanym przełożeniem.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama