Reklama

Siły zbrojne

Wirusy trafiły do służby [AKTUALIZACJA]

Fot. 18 DZmech via Twitter
Fot. 18 DZmech via Twitter

Pierwsze lekkie pojazdy uderzeniowe LPU-1 Wirus (25 egzemplarzy) trafiły w ostatnich dniach do jednostki rozpoznania Wojska Polskiego. Widać je m.in. na dzisiejszych zdjęciach z Kopytowa, gdzie minister obrony narodowej spotkał się z żołnierzami.

Konsorcjum złożone z Polskiego Holdingu Obronnego i firmy Concept otrzymało zlecenie na 118 pojazdów LPU w ramach programu Żmija w 2017 roku. Dostawy miały rozpocząć się mniej więcej półtora roku temu, jednak odsunęły się w czasie ze względu na pandemię Covid-19. Obecna dostawa dotyczy pierwszych 25 wozów, które zostały przekazane do 2. pułku rozpoznawczego w Hrubieszowie i 9 pułku z Lidzbarka Warmińskiego. Pojazdy trafią też do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu.

LPU-1 Wirus to lekki pojazd uderzeniowy dla wojsk specjalnych i dalekiego rozpoznania zaprojektowany i produkowany przez spółkę Concept Sp. z o.o. W założeniu ma on pozwalać na przewożenie załogi złożonej z trzech żołnierzy, którzy mogą prowadzić autonomiczne działania rozpoznawcze przez co najmniej tydzień. Masa własna tego wozu wynosi 1700 kg, a ładowność odpowiednio 900 kg, co przy napędzie w postaci silnika wysokoprężnego o mocy 181 KM pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 140 km/h na drodze i 100 km/h w terenie.

Pojazd przystosowany jest do transportu: kolejowego, morskiego, drogowego i lotniczego (w tym na zawiesiu pod śmigłowcem), może być również desantowany metodą spadochronową.

Nadwozie Żmii, w tym podłoga i zabudowa tylnej części, wykonane jest z kompozytów węglowych. Co istotne w naszych warunkach klimatycznych, nadwozie jest ogrzewane.

Zastosowany w pojeździe silnik wysokoprężny, turbodoładowany o poj. 2,4 l osiąga moc 132,5 kW/180 KM i maks. moment obrotowy 430 Nm. Może być zasilany olejem napędowym, jak i paliwem do turbinowych silników lotniczych. Jednostka napędowa połączona jest z 6-biegową manualną przekładnią oraz skrzynią rozdzielczo-redukcyjną z blokadą międzyosiowego mechanizmu różnicowego, realizującą jeden z czterech trybów pracy: 4×2, 4×4, 4×4 zblokowany i 4×4 ze zredukowanym przełożeniem. Osiągi pojazdu, zgodnie z wymogami wynoszą: 140 km/h na utwardzonej drodze oraz 100 km/h na gruntowej.

Pojazdy Żmija stanową jeden z kilku komponentów priorytetowego programu „Operacyjne rozpoznanie patrolowe”, ujętego w PMT 2013-2022 i podtrzymanego w programie PMT do roku 2026 podpisanym w lutym 2019 roku przez ministra Mariusza Błaszczaka. W plan „Operacyjne rozpoznanie patrolowe” wchodzą:

  • informatyczny system zbierania, analizy i dystrybucji informacji od wszystkich elementów ISTAR (rozpoznania patrolowego, dalekiego, elektronicznego, obrazowego i osobowego) pod kryptonimem „Sowa”;
  • pojazdy dalekiego rozpoznania pod kryptonimem „Żmija”;
  • lekkie opancerzone transportery rozpoznawcze pod kryptonimem „Kleszcz”;
  • bezzałogowe pojazdy rozpoznawcze (MBPR) "Tarantula";
  • zautomatyzowany system zbierania, gromadzenia, przetwarzania i dystrybucji wiadomości rozpoznawczych otrzymywanych od elementów dalekiego rozpoznania pod kryptonimem „Pająk”.
Reklama
Reklama

Komentarze (57)

  1. Wuc Naczelny

    Straszna niedoróbka. To powinno mieć maskowanie z Lubawy i granatnik automatyczny, bo to jedyna broń ktra nie zdradza pozycji strzału a pozwala przyszpilić przeciwnika. Oraz napęd hybrydowy, dla cichej powolnej jazdy.

  2. Adrian

    Do mrapow to raczej podejścia nie ma nawet do humvy. Kto wymyślił ta plandekę i czy pod nią jest osłona strzelca ??? Działko powinno być sterowane z kabiny. Prostacka maszyna niech już więcej nie kupują.

    1. kukurydza

      Więcej prędko nie kupią, bo to specjalizowany pojazd dla wojsk aeromobilnych. Wymogiem było między innymi desantowanie z powietrza z C295 i C130... dlatego jest lekkie. I przeraża mnie, że w internetach jest pełno koziołków, które bełkoczą coś o "podejściu" i "osłonie strzelca", nie mając zielonego pojęcia o tym, jak działa jednostka rozpoznawcza... i że dalekie rozpoznanie polega na UNIKANIU kontaktu z nieprzyjacielem za wszelką cenę, a nie walkę z nim.

    2. Wuc Naczelny

      Dlatgo mnie dziwi że zamiast KM nie ma tam granatnika automatycznego który nie zdradza pozycji strzału, oraz solidnej porcji granatów dymnych 40mm, oraz optycznej głowicy.

  3. Krzysiek z Wrocławia

    Przydałaby się teraz wersja hybrydowa pojazdu o zasięgu min. 60km na akumulatorach.

  4. nieznamsie

    W wojnie obronnej możliwość desantowania pojazdu z samolotu jest niewątpliwie przydatna (ironia). Jeśli zrezygnujemy z wątpliwych zalet aeromobilnosci pojazd może być opancerzony (seria z kalacha nie zatrzyma go), większy, lepiej wyposażony, niekoniecznie droższy.

    1. dropik

      jak bedziemy odbijac przysmak suwalki , z sojusznikami , to sie przyda. lub jak trzeba bedzie przerzucić straż pożarną na jakiś zagrozony odcinek ;)

  5. asdf

    przezciez to wyglada jakby wyjechalo z jakiejs kuzni, banka za sztuke, smiech na sali. to teraz na targi miedzynarodowe i ciekawe czy ktos to kupi.

  6. Leo

    Na pewno znajdą swoje miejsce i będą przydatne. Cieszy każdy powiew nowości w WP.

    1. Gh

      Tylko latem

    2. abcd

      To powiew kolejnego archaizmu w WP.

    3. Chyżwar

      Podobne "archaizmy" jeżdżą nowoczesnych armiach i nawet szmaty na dachu nie mają.

  7. pomz

    Taczanka na miare XXI wieku! 25 taczanek zakupiono ze skladek uczniow i kioskarzy...

    1. Lepiej się wozić tarpanem honekerem?

    2. wsa

      pewnie, przynajmniej nie ma brezentu zamiast blachy....

  8. ciekawy

    Do transportu wyposażenia dla wojsk specjalnych, jako" muł "to pewnie się nadaje. Do niczego innego. Jedyne wytłumaczenie jego zakupu dla innych jednostek to ,że trzeba było coś szybko kupić , bo jego wartość bojowa jest zerowa. A inwestowanie w rozpoznanie dalekiego zasięgu nie ma żadnego sensu w erze dronów i satelitów.. Rozpoznanie dawnego typu w dzisiejszych czasach , to przeżytek,. Wyobrażacie sobie zrzut takich jednostek? Gdzie na Białorusi czy w Rosji. Nie przetrwałyby kilku dni . Zostałyby wybite w chwili ich wykrycia.

  9. gosc

    Masakra. Po 4 latach od zamowienia dostarczono 25 z 118 samochodów. Ale po tym co napisał Dworczyk to zrozumiale. "niekompetencja, nieudolność, głupota, a czasem różne ciemne interesy są zawsze podlewane w MON, PGZ i u nas w polityce - obrzydliwym sosem bogojczyźnianych frazesów", "Tak naprawdę wywalamy dziesiątki milionów w błoto lub zgadzamy się na rozkradanie środków budżetowych" - Dworczyk

    1. kajmat

      Dodatkowym problemem w tym zakupie jest to, że dostawcą nie jest PGZ a prywatna firma, mająca dość duże moce produkcyjne i doświadczenie w produkcji podobnych produktów (dostarczali już podobne pojazdy dla 6 BPD), a i tak zajęło to 4 lata. Gdyby doliczyć 2 lata przetargu, to już mamy 6 lat od decyzji o zakupie do pierwszych dostaw. To tak, jakby w sierpniu 1939 r. zdecydowano o zakupie dla WP tankietek TKS z dostawą w czerwcu 1945 r.

  10. Igor

    Jak to się dzieje, że KAŻDY nowy sprzęt trafiający do WP, jest dostarczany w innym odcieniu zielonego. Naprawdę tak trudno podać numer RAL do lakieru? Przecież każda fabryka może malować w każdym zamówionym kolorze - zależy jaką farbę kupią.

    1. hogi5

      To nie do końca prawda. Na dzień dzisiejszy jest wymagany jeden zielony kolor wchodzący w zestaw 3 barw farb do malowania kamuflażowego z certyfikatami na zgodność z odpowiednią Normą Obronną od jednego producenta (PPG - Barwa Kielce). Kilka lat temu był wymóg RAL 6006 (ciemniejszy odcień) i tak były lakierowane wszystkie pojazdy zamawiane przez MON jako wojskowe. Dzisiaj jest wprost przywoływana Norma Obronna i kolor zielony nie zdefiniowany RAL-em ale kodem dla zielonej farby z zestawu. To że na zdjęciach wychodzą różne odcienie wynika z obróbki zdjęć, użytego aparatu i warunków oświetlenia w czasie robienia zdjęć.

    2. kajmat

      Skoro dopuszczone są trzy kolory, to dlaczego z uporem zamawiane są tylko zielone, a nie w kamuflażu? Zwłaszcza, że dla tych pojazdów z założenia wykrywalność w zakresie vis powinna być obniżona.

  11. Partyzant

    Do tych co narzekają. Moim zdaniem dobrze że kupują nowy sprzęt. Można się śmiać ale zdało by się nam kilka takich cacek w Gorcach gdzie szykujemy się na każdą ewentualność. Lepiej być przygotowanym a krótki jest to i w potoku by nawrócił.

    1. Wsa

      Jakich cacek? O czym ty bredzisz czlowieku? Prosty samochodzik z kmem to cacko?. No rzesz. Mamy XXI wiek. Wijen nie wygrywa sie samochodzikami a rozpoznanie to satelity i drony. Cieszysz sie bo zskupiono proste samochodziki za milony???????.

    2. Nie inż.

      Tak i żołnierzy te twoje satelity które oczywiście w każdej chwili idzie unieszkodliwić zawiozą na miejsce. Weź chłopie się zastanów. To samo drony. Po co się odzywasz jak nie widzisz różnic między autem a dronem. Jak można wogóle robić porównanie rzeczy które służą do czegoś innego

    3. Chyżwar

      Nie wiem jak w przypadku wojny, ale "wijny" podobno wygrywa się „Azowem”. Rozpoznanie ma różne oblicza, a samochodziki wcale nie są takie proste.

  12. PTE zeeed

    Śmierdzi mi to honkerem.

    1. felczer

      To se przetkaj nos

  13. nie jest rycerzem kto nie ma miecza

    podjeżdża taki virus jak spod ziemi koło czołgu dajmy na to T14 albo nawet zmodernizowanego T34, załoga mówi dzień dobry :) i po chwili czołg jest już czołgiem bo nie ma armaty i wieżyczki...

  14. mar

    Nazwa Wirus chyba nie bardzo, ale Zmija jak najbardziej. Wystarczy tych wirusow zle sie kojarz.

    1. Man42

      Fajny może spełniać żołnierskie marzenia Do wykonywania różnych misizadan misi przemieszczania się w terenie wyposażenlaenie rzutuje na cenę i możliwości prowadzenia i wykorzystania pojazdu Cena mieimy nadzieję przy powtorzeniu iloscii może być bardziej dostepna Napewno będzie przydatny i potrzebny Może być udanym wyrobem życzę zadowolenia zolnierzom z eksploatacji pojazdu i wyposażenia A dla wytwórcy montażysty Marke Firmy buduję sie umiarem

  15. mm

    proszę o potwierdzenie: 118 pojazdów za 100 milionów zł czy za cały program?

    1. kukurydza

      90,7 miliona zł za cały program, w tym badania typu, testy, poprawki ORAZ dostawę pierwszych 118 seryjnych pojazdów. To co teraz odbiera wojsko ostatecznie różni się od pierwszej propozycji... choćby tym, że może być desantowane ze standardową paletą do zrzutu, tak z C295 jak z C130, i to było też testowane. Na MSPO na wystawie był wóz "spakowany" na palecie do zrzutu, tuż przed testami.

    2. Jan BZ

      Czy jest ustalone, wynegocjowane, ile będziemy płacili za kolejne sztuki ?

    3. mm

      dzięki za info

  16. Gosc

    "100 km/h w terenie" - to chyba na pustyni, bo przeciez nie po zaoranym polu.

    1. dlaczego nie?

  17. prawnik

    Te brezentowe szmaty są masakryczne ......na MSPO była inna bardziej dopracowana wersja .Czemu jest inna dla wojska ?

    1. realista

      Limit masy żeby zachować aeromobilność, a jednocześnie dać minimum osłony przy jeździe w polskiej pogodzie. Nie wszystko da się pogodzić z desantowaniem na palecie wchodzącej do C295.

  18. Sidematic

    No czad po prostu! Jedyne 6 lat (w marcu byłoby 7) i już mamy 25 samochodów. Jestem pod wrażeniem.

    1. Mark

      Jesteś pod wrażeniem gdyż prawdopodobnie nic od zera nie robiłeś i nie wiesz jak wiele wysiłku i pracy trzeba w to włożyć.

    2. wert

      Daj sobie siana. Za żonduf Twoich idoli były Honkery. Eto WSIo

    3. Aslu

      Umiesz czytać ze zrozumieniem? Dla pewności, przeczytaj jeszcze raz.

  19. patriota

    Jakby to powiedzieć. Do polskich sil zbrojnych trafiają bardzo oryginalne, wręcz wyjątkowe pojazdy. W swej odmienności z pewnością jesteśmy w porównaniu do innych bardzo wyróżniającą się armią. Proszę wpisać sobie w przeglądarkę hasła np.: GM Defense Infantry Squad Vehicle (ISV), Supacat High Mobility Transporter (HMT), Supacat Light Role Vehicle (LRV 400), popatrzeć, porównać, wyciągnąć wnioski.

    1. Sztygar z Litz

      Wnioski? Gdzie Krym a gdzie Rzym

    2. Viggen

      patriota-Teoretycznie zgoda ale możliwości poligonowe mogą być zbliżone a przy produkcji licencyjnej npLRV 400 zacznie się zbędna dyskusja że można było produkować wirusa i kmoło się zamyka.

    3. realista

      Patrzymy i wyciągamy wniosek, kolega ma problem z rozumieniem podstawowych kwestii. Jedyny z wymienionych pojazdów, ISV, jest w tej samej klasie - ale chociaż jest nieco lżejszy, jest też kompletnie otwarty (kolega próbował jechać choć 60, w zacinającym deszczu, taką otwartą zabawką?) i gabarytowo większy. HMT i LRV to pojazy mobilne z nazwy, bo sorry, ale 7,5 tony i zero osłony to głupota, a przy tych rozmiarach mobilne to one są z nazwy. Tajemnicą wirusów i żmij jest prosty fakt, że zostały dostosowane do transportu tymi środkami przerzutu lotniczego które mamy, i do polskich warunków pogodowo-atmosferycznych, a nie ganiania wielbłądów po pustyni. Jeżeli coś, to może należałoby cieszyć się z szans, bo na rynku obecnie NIE MA takich kompaktowych pojazdów dla sił aeromobilnych - wszystkie są dostosowane do możliwości armii takich jak amerykańska czy brytyjska. O czym świadczy choćby fakt, że o "aeromobilności" LRV ma świadczyć, że jest "dostosowany do transportu CH-47". No jasne, przecież wszystkie armie świata, z naszą włącznie, mają tabuny CH-47, prawda?

  20. sn3p

    Na bazę do technicala bierze się Toyotę Hilux, a nie Suzuki Jimmy. Trzeba było któregoś z konsultantów przychodzących z Białorusi zatrudnić.

  21. Polska w UE albo w Rosji

    Przydałaby się jakaś osłona operatora karabinu maszynowego, bo w tej postaci jest to cel tak łatwy, że aż się prosi

    1. Darek S.

      Nikt taki głupi chyba nie będzie i nie wsiądzie na to miejsce, jak będzie mógł ktoś do niego strzelać. To bardziej dla parady to zrobili no i żeby kasy trochę przytulić. Gdyby im zależało na tanim i efektywnym wykorzystaniu środków do tego celu kupili by Hilux DL za 115 tys zł. lub drożej bardziej wypasioną wersję Hiluxa. A gdyby nie wypuszczać tego Gazika na drogi publiczne, to tego typy sprzęt można kupić w Indiach lub Chinach nowe za ok. 10 tys USD do 50 tys zł.

    2. Polska bez zwierzchników z Niemiec i Rosji

      Na życzenie użytkownika można mu zamontować lekkie opancerzenie łącznie ze wspomnianą osłoną. Tyle, że to nie ma być pojazd opancerzony ale odpowiednik takich pojazdów jak Zündapp KS 750, albo BMW R 75.

    3. X

      i to umożliwia mu bohaterką śmierć w obronie Polski i kościoła...

  22. zig heil

    Na jednym Wirusie ciezkie WKM przeci lotnicze na drugim innego typu k-my ktos tam mysli..

  23. hmm

    Mam nadzieję że pierwsze co to wojska specjalne zdejmą te odblaskowe trójkąty i inne takie debilizmy.

    1. Poczytaj sobie o OBOWIĄZKOWYM oznakowaniu pojazdów zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. A dopiero potem pisz...

    2. FTW

      mustangi mają metalik lakier i nie wadzi :)

  24. R

    "pojazdy uderzeniowe" :)

  25. WeaponX

    Ma to fly eye i warmate na pokładzie?

    1. Nie inż.

      Tak i świetlny miecz oraz atomowe moce.

    2. Olo1

      Atomowe proce.

    3. beka

      i wełniane koce