Reklama

Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski odczytał w Katedrze Polowej WP list od prezydenta Andrzeja Dudy.

W ogniu wojny obronnej płk. Matuszewski i mjr. Floyar-Rajchman podjęli się misji wyjątkowej - ocalenia skarbu Banku Polskiego i Funduszu Obrony Narodowej i wypełnili to zadanie doskonale, chociaż ich droga roiła się od niebezpieczeństw. Mieli jednak świadomość, że to, co wywożą z Polski, nie jest tylko kosztownym kruszcem. W tym złocie zawierał się bowiem trud milionów rodaków. Skarb, który powierzono ich pieczy, był w istocie właśnie dobrem wspólnym, nie abstrakcyjną ideą, lecz dotykalnym owocem 20 lat starań Polaków. Kapitał uratowany przez nich przed grabieżą najeźdźców pozwolił później działać na uchodźstwie rządowi i polskim siłom zbrojnym. Ale nie mniej ważne jest to, że w ten sposób władze Rzeczpospolitej, w osobach tych dwóch bohaterów, dopełniły obowiązku szacunku dla pracy i dbałości o dorobek całego narodu.

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent podkreślił, że chciałby dzisiaj życzyć Polsce i wszystkim Polakom, aby pamięć o obu oficerach pozostała zobowiązaniem dla rządzących Rzeczpospolitą do szczególnej odpowiedzialności za dobro wspólne. "Niech sprawujący władzę w naszym kraju na różnych poziomach administracji centralnej i lokalnej zawsze kierują się najgłębszą troską o sprawy państwa i narodu. Niech postępują tak odpowiedzialnie, jak ci dwaj bohaterowie i nigdy nie zapominają o tym, że w ich rękach spoczywa pomyślność i bezpieczeństwo Polaków" – napisał Andrzej Duda.

W homilii biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przypomniał bohaterską drogę życiową obu oficerów. - Nie żyliście dla siebie, ale dla umiłowanej Ojczyzny. Nie pytaliście, co wam Ojczyzna może dać, ale co wy możecie jej ofiarować. Wasze życie było zmaganiem się o wolną i niepodległą Polskę. Braliście udział w wielu bitwach, gotowi przelewać krew, a nawet oddać życie w obronie jej wolności, zgodnie z ewangelicznym przesłaniem, że miłość żąda ofiary: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wasza ofiarna praca przysłużyła się do rozwoju ekonomicznego II Rzeczpospolitej i jej znaczenia na arenie międzynarodowej - mówił bp Guzdek.

W 1939 r., tuż po wybuchu wojny, aby ratować zasoby polskiego złota przed posuwającymi się w głąb Polski wojskami niemieckimi, władze podjęły decyzję o przetransportowaniu go na wschód. Premier Felicjan Sławoj-Składkowski powierzył pieczę nad konwojem płk. Ignacemu Matuszewskiemu (byłemu ministrowi skarbu), płk. Adamowi Kocowi (twórcy Obozu Zjednoczenia Narodowego i byłemu prezesowi Banku Polskiego) oraz mjr. Henrykowi Floyar – Rajchmanowi (byłemu ministrowi przemysłu i handlu). W dniach 4 i 5 września, w dwóch turach, autobusami Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, rozpoczęto ewakuację z Polski do Francji złotych sztab i monet stanowiących kruszcowe rezerwy Banku Polskiego. Ekshumację szczątków płk. I. Matuszewskiego i mjr. H. Floyar-Rajchmana z cmentarza Calvary w Nowym Jorku umożliwił wyrok tamtejszego sądu stanowego dla dzielnicy Queens z 31 października br. 

Sprowadzenie szczątków płk. Matuszewskiego oraz mjr. Floyar-Rajchmana  realizowane jest przez  Komitet Honorowy powołany dla sprowadzenia do kraju i uroczystego pochówku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie szczątków doczesnych płk. Ignacego Matuszewskiego i mjr. Henryka Floyar-Rajchmana, którego przewodniczącym jest szef MON, a w jego składzie znajdują się m.in. dr hab. Sławomir Cenckiewicz – Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Dziedziczak – Sekretarz Stanu w MSZ , Adam Glapiński – prezes NBP, Piotr Woyciechowski  - prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych oraz dr Magdalena Kapuścińska z Rady Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku.

Reklama
Reklama

Komentarze