Reklama

Geopolityka

Fot: kpt. Krzysztof Szymczyk/PKW Mali

Unia Europejska utworzy centrum dowodzenia

Podczas spotkania w Brukseli ministrowie obrony i spraw zagranicznych Unii Europejskiej zdecydowali o utworzeniu wspólnego centrum dowodzenia. Nowa jednostka ma koordynować operacje zagraniczne prowadzone przez kraje UE.

Za kilka miesięcy szkolenie sił w Mali, Republice Środkowoafrykańskiej i Somalii ma zostać przejęte przez europejskie centrum dowodzenia. W późniejszym okresie działania nowo powstała jednostka ma przejąć odpowiedzialność za pozostałe operacje, co pozwoli na efektywną koordynację elementów cywilnych i wojskowych. 

Zespół 35 osób wchodzących w skład nowego ciała ma być określany jako Biuro Planowania Wojskowego i Zdolności Działań. Brak słowa "dowództwo" jest celowe. Ministrowie chcą uniknąć komplikacji w związku z obecnością w UE Wielkiej Brytanii, która sprzeciwiała się utworzeniu europejskich struktur wojskowych, niezależnych od NATO, co sugerowałoby zastosowanie tego określenia. 

Inicjatywa jest także otwarta dla państw europejskich niebędących członkami Wspólnoty. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Robert

    Ja już nie wierzę UE, która ma stać się centrum islamskim targanym niepokojami, takimi samymi jak obecnie w Libii, Iraku i Syrii. I po co to "Centrum Dowodzenia" w "Nowym Babilonie" jak wszystko zdobywa wojujący islam i pseudo-humanitaryzm ? Na jakie operacje zagraniczne UE się wybiera, jak ma chaos i bałagan na własnym terenie ? Przecież we Francji nieustannie jest stan wyjątkowy, płoną samochody i dochodzi do wielu incydentów codziennie. W praktyce w wielu miejscach Francji jest stan wojenny. Włochy zalewają rosnące fale migrantów, nad czy już nikt nie panuje. W Skandynawii kwitnie handel narkotykami i bronią, rozszerzają się strefy bezprawia, coraz częściej dochodzi do porachunków gangów z użyciem broni palnej. najpierw się robi porządek na własnym podwórku a potem ewentualnie gdzie indziej.

    1. dimitris

      Włoch nie zalewają fale emigrantów - Włosi je sami sobie przywożą, a Unia pomaga im w tym. Natomiast zauważcie Państwo - w polskim mediach niemal ani słowa - Grecja i Turcja, po oczywistym przyhamowaniu przyjęć migrantów, znalazły się na granicy wojny otwartej, militarnej. W tej chwili mamy już faktyczną interwencję USA, z lotniskowcem ćwiczącym demonstracyjnie, po wiele razy z rzędu, wspólnie z Grekami, na Morzu Egejskim. Sytuacja odstraszania analogiczna do amerykańskich jednostek w Europie Środkowej, jednak ze znacznie większą, już bardzo rzeczywistą, oczywistą siłą militarną. Widać tu jak na dłoni, że niemal cała prawie wartość NATO, to sojusze z USA, bez których ten pakt razpadłby się natychmiast, łącznie z wybuchem lokalnych wojen o granice.

    2. Velon

      Nie przesadzaj. Największym zagrożeniem dla Europy jest dzisiaj Rosja, jej władze, jej nacjonalizm, jej imperializm, jej agresja i jej propaganda. W tę stronę powinna być skierowana główna uwaga jeśli chodzi o obronę Europy. Rozumiem "uciążliwości" związane z obecnością całej masy imigrantów z regionów opóźnionych cywilizacyjnie - wzrost przestępczości, przemocy, analfabetyzm, brak kwalifikacji i związany z tym rozwój szeroko rozumianej patologii. Ale to mimo wszystko pryszcz w porównaniu do tego co może nam zgotować Rosja.

Reklama