Reklama

Zgodnie z informacją przekazaną przez biuro wywiadu ukraińskiego ministerstwa obrony, prorosyjscy tzw. separatyści wzmacniają swoje oddziały i dostarczają dodatkowe uzbrojenie i wyposażenie wojskowe w okolice Doniecka, Nowoajdaru i Słowiańska. Ukraińcy alarmują, że wzmacnianie pododdziałów odbywa się bardzo blisko linii demarkacyjnej.

Wskazują np. że:

  • w okolicach miejscowości Chrustalnyj pojawiły się dwa plutony piechoty z 2. Samodzielnej  Brygady Zmechanizowanej z 2. Korpusu Armijnego rosyjskich sił zbrojnych;
  • do Ługańska dostarczono sześć ciężarówek z amunicją;
  • od Szachtarśka w kierunku Doniecka i Jenakijewe jest przebazowywana bateria samobieżnych haubic, dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe Strieła-10, pluton piechoty zmotoryzowanej oraz dwie ciężarówki z amunicją;
  • Do Iłowajśka dostarczono koleją 46 cystern z paliwem (około 2300 ton);
  • W rejonie Słowiańska (okolice Nyżnie Łozowei i Wesełogoriwka) kontynuowany jest proces wyposażania jednostek 7. Zmotoryzowanej Brygady 1 Korpusu Armijnego rosyjskich sił zbrojnych w nowy system łączności.

Ukraińcy łączą to z dużą aktywnością sił separatystycznych oraz prowadzonymi na szeroką skalę działaniami rozpoznawczymi. Rosjanie wykorzystują do tego różnego typu systemy – w tym balony szpiegowskie. Jeden z nich został zaobserwowany 23 lipca br. przez ukraińską straż graniczną w obwodzie Geniczesk na Krymie. Balon był wypuszczony przez Rosjan nad Mierzeją Arabacką. Ukraińcy podczas rozpoznania lotniczego zauważyli, że w miejscu kotwiczenia balonu na ziemi było rozstawionych kilka pojazdów.

Coraz częściej dochodzi również do starć zbrojnych, w których straty ponoszą obie strony. Przykładowo 23 lipca br. zginęło w walkach sześciu żołnierzy ukraińskich, trzynastu zostało rannych a ośmiu zostało kontuzjowanych. Według Ukraińców zginęło również 7 bojowników a 12 zostało rannych. Pochodzili oni z tzw. 6. pułku ze Stachanowa, 7. brygady z Debalcewo, 9. pułku z Nowoazowska i 11. pułku z Makiejewka.

fot. www.mil.gov.ua

Walki toczyły się przede wszystkim w okolicach Ługańska i Marinki koło Mariupola. W Ługańsku starcia trwały dwie doby. To właśnie tam separatyści próbowali przerwać front. Atak został poprzedzony zmasowanym ostrzałem moździerzowym, który trwał 7 godzin. Ukraińcom udało się zatrzymać natarcie dopiero po uzyskaniu wsparcia artyleryjskiego i podciągnięciu na pierwszą linię czołgów. W ciągu tylko jednej doby separatyści koło Ługańska ostrzelali pozycje ukraińskie łącznie 15 razy. 23 lipca br. odnotowano jeszcze dwie próby przerwania frontu – szczególnie w kierunku południowo-wschodnim koło miejscowości Kalina.

Ukraińcy odnotowali również 38 ataków „nielegalnych grup zbrojnych” w okolicach Mariupola - w tym 15 z użyciem ciężkiej broni. Najcięższe walki z użyciem moździerzy i czołgów toczyły się w okolicach miejscowości Krasnohoriwka, Starognatiwci, Czermałyk i na odcinku frontu pomiędzy miejscowościami Hnutowe - Szyrokyne. Uaktywnili się również snajperzy w okolicach mist Krasnohoriwka, Marjinka i Szyrokyne.

W okolicach Doniecka pozycje ukraińskie zostały ostrzelane 19 razy w tym 10 razy z broni ciężkiej. Wykorzystywano przy tym przede wszystkim moździerze kalibru 120 mm i 82 mm. Pięciokrotnie dostrzeżono również rosyjskie drony, które prowadziły rozpoznanie strefy zajętej przez Ukraińców. Co ciekawe separatyści mają problemy z łącznością i sami ostrzelali pozycje swojej tzw. 7. brygady.

Ukraińcom udało się wykryć dwa magazyny amunicji ukryte w domach. Były tam m.in. składowane materiały wybuchowe, pociski czołgowe, granaty oraz miny przeciwczołgowe. Może to oznaczać, że przygotowywane są działania dywersyjne na tyłach ukraińskich wojsk. 

Nawet jeżeli siły prorosyjskie nie podejmą ofensywy na dużą skalę, zakończonej np. zdobyciem Mariupola, to mogą zwiększyć presję na Ukraińców i Zachód w celu wywołania ustępstw. W wypadku zaognienia walk, Kreml może na przykład dążyć do tego, żeby samo przerwanie ognia, a nie wycofanie wojsk, uznać za wystarczające do zniesienia sankcji. Dodatkowo zmniejszając zakres działań wojennych np. w perspektywie kilku miesięcy, po okresie ich zaostrzenia Moskwa może chcieć wywołać wrażenie dokonywania ustępstw, których w rzeczywistości nie będzie podejmowała, pozostawiając nadal wojska w Donbasie.

Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. dropik

    poza informacją o paliwie i liczbie zabitych w 23.7 reszta to dość liche informacja. Co nie znaczy, że sie nie szykują. Władza w Kijowie jest słaba i kolejna porażka mogłaby spowodować jej obalenie przez samych Ukrainców, a wtedy mógłby pójść atak na pełną skalę z udziałem grup armii rosyjskiej. jego koniec to droga na Krym, Charków , a moze nawet i Kijów - jesli Putin zupełnie odpadł od bazy.

    1. Woit

      W Polsce logika idzie w las, gdy chodzi o interes tych przy władzy.

  2. awrgd

    To wszystko to tylko działania nękające. Mówienie, że przemieszczenie plutonu i ciężarówek to koncentracja sił przed ofensywą jest delikatnie mówiąc..... nieporozumieniem.

  3. vvv

    jestem ciekaw czy ukraincy wyciagneli wnioski z ostatnich 2 lat walk oraz czy szkolenia ich przez wojska NATO nie poszly na marne. w 2014 straty byly 3:1 na niekorzysc ukrainy, w 2015 bylo to juz 1:1 wiec obecnie powinno być blizej 1:2 lub 1:3 w zaleznosci od skali pomocy z rosji. ukrainy zaczeli juz wprowadzac t-80u/ud do swoich wojsk

    1. Macorr

      I czy rozmieścili te nowe radary artyleryjskie co je dostali od Amerykańców. I czy nauczyli się z nich korzystać. Ale myślę że ofensywa nie nastąpi. Pierw Putin musiałby się z Erdoganem dogadać. Chyba że o czymś nie wiemy...

    2. lukluk2

      Straty w 2015 1:1 ;) chyba wg SBU. W 2015 była tylko jedna większa potyczka , która zakończyła się rzezią wojsk UA w bitwie o Debalcewo. Straty UA na pewno przewyższyły tam współczynnik 3:1. T-80 wszedł na uzbrojenie w pojedynczych sztukach więc nie zmieni losów frontu tym bardziej że zestawy Kornet są dziś w powszechnym użyciu po stronie separatystów.

  4. Afgan

    Wygląda mi to na "strachy na lachy". Jednak jeżeli już separy mieli by zaatakować to natarcie nie pójdzie na Słowiańsk i Kramatorsk jak się tego niby Ukraińcy spodziewają. Gromadzenie tam sił może być zasłoną przed szykowaniem innego uderzenia a gromadzone siły mają zabezpieczyć flankę. To jest moje osobiste podejście, jednak gdybym był dowódcą separów, to bym wykonał uderzenie w kierunku południowo-zachodnim od Doniecka i szybkim atakiem odciął Mariupol od reszty kraju, wówczas kilkuset tysięczne miasto stałoby się "zakładnikiem" i doskonałą kartą przetargową w negocjacjach. Ja bym to tak rozegrał i wydaje mi się że tak separy myślą, bo nic innego nie ma sensu. Mogę się jednak mylić, jednak logika podpowiada taki właśnie scenariusz. Ukraińskie siły w rejonie Mariupola są skoncentrowane w samym mieście i w miejscowościach położonych na wschód od Mariupola, m.in. w okolicach Szyrokine, Łebedyńskie i Kałyniwki. Generalnie są przygotowane do odparcia ataku na miasto od strony wschodniej. Jednak gdyby wbić klin między Mariupol a resztę Ukrainy od jego zachodniej strony uderzając z północnego-wschodu na południowy-zachód aż do wybrzeża osiągnęłoby się w tej chwili efekt. Zanim Ukraińcy by się połapali Mariupol byłby odcięty. Jedyna droga wiodła by przez morze, ale statki można by było ostrzeliwać różnymi wynalazkami z brzegu, albo zaminować tory wodne. Bez sensu byłoby branie miasta i wdawanie się w przewlekłe walki miejskie, zresztą lepiej pozostawić Mariupol w rękach Ukraińskich i mieć w nim kilkaset tysięcy zakładników. Jakim "pięknym" gestem byłoby wydawanie zgody na przejazd transportów z pomocą humanitarną i mówienie "bądźcie grzeczni bo nie puścimy następnych konwojów". Czyż to nie wymarzona sytuacja negocjacyjna dla separów?

    1. war is coming

      Zdobycie Mariopola nic nie daje tak naprawdę Ukraina jego stratę przeżyje a potencjalne walki miejskie to coś czego na pewno separatyści chcieliby uniknąć. Jeśli pójdzie atak to będzie miał na celu okrążenie dużej grupy wojsk Ukraińskich w jakimś strategicznym punkcie jednak w to wątpię patrząc na mapę jeśli miałoby to być duże uderzenie to środkowy odcinek frontu lub północ i Charków być może nawet z marszu + okrążenie sporych sił w północnej części frontu. Jednak wymagałoby to sporych sił i zmuszenia jednostek ukraińskich do koncentracji na innym odcinku frontu najlepiej właśnie na południowym. Osobiście nie sądzę aby separatyści mieli przeprowadzić w najbliższych dniach ofensywę, FR jest zbytnio zaangażowana w Syrii jednak potencjalnych scenariuszy może być sporo.

    2. vvv

      kolego ale zeby utrzymac ten rekaw musialbys zgromadzic ogromne sily by nie tylko przedizerac sie ale by rowniez utrzymac go, bo sam latwo mozesz zostac odcietym. armia UA na dzien dzisiejszy to nie to samo co w 2014. taki rajd przez umocnione pozycje byłby bardzo ryzykowny i okupiony duzymi stratami a odwody UA łatwoby mogly rozbic ruskie oddzialy

  5. Edward

    Do wyborów w USA palcem nie kiwną i na cały, świat będą trąbić jacy to miłośnicy pokoju :) Jak wygra Hilary C. ofensywa w ciągu tygodnia murowana, a jak Trump to żadna potrzebna nie będzie bo im odda cała Ukrainę i Pribałtyke za czapkę śliwek ....

  6. Y

    Putin regularnie wykorzystuje wybory w zachodnich demokracjach, a zwłaszcza w USA do swoich nieczystych zagrywek - można zatem (do listopada) spodziewać się eskalacji konfliktu.

  7. taka prawda

    A tak było w ciągu ostatniej doby: w nocy pomiędzy godzinami 21:30, a 23:30, ukraińskie wojsko przeprowadziło bardzo intensywny ostrzał dzielnicy przemysłowej miejscowości Jasinowata przy użyciu ciężkiej artylerii kaliber 152 i 122 mm. Łącznie w tym czasie spadło w tym rejonie 42 pociski kaliber 152 mm i 27 pocisków 122 mm. Nie ma ofiar wśród ludzi. Poza tym ukraińscy żołnierze prowadzili ostrzał przy użyciu moździerzy kaliber 120 i 82 mm w rejonie Spartakusa, Wasilewki, osiedla Trudowskie koło Doniecka, okolicach lotniska, Sachankę, Komiternowo i Leninskoje. Łącznie w tych dwóch rejonach spadło na teren DRL 295 pocisków moździerzowych. Natomiast w wyniku nocnego ostrzału miejscowości Komiternowo zostały ranne dwie osoby cywilne: 70-letnia kobieta i 30-letni mężczyzna. Do walk dochodziło w rejonie Mariupola, gdzie w ich wyniku zginąć miało 4 ukraińskich żołnierzy, w rejonie Szirokina, Gnutowa, Talakiewki i Komiternowa oraz Nowogrigoriwki.

  8. nikt ważny

    Komunikat polityczny bo jakoś w to że Ukraina ma w ogóle jakieś sprawne służby to się uwierzyć nie da. Politycy zaś tak mają że muszą utrzymywać jakąś wersję i tym samym fałszować historię co by się nie wydało że ten cały b...ałagan to przez nich. Wczoraj usłyszałem z ust polityka w innym państwie że PW było największą bitwą (!) II wojny i zatrzymało pochód sovietów na zachód.

  9. wlad

    Mam radę dla Ukrainców. Zaminować wszystko co się da na masową skalę.

    1. Are

      Co jest sprzeczne z tzw. międzynarodowymi ustaleniami. Ukrainie zależy na odpowiednim PR, a nie na medialnych doniesieniach że krowy i dzieci wylatują w powietrze.

  10. scorpion

    "dwa plutony piechoty", "sześć ciężarówek z amunicją", "bateria samobieżnych haubic, dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe Strieła-10, pluton piechoty zmotoryzowanej oraz dwie ciężarówki z amunicją", Przed tą "potęgą" Ukraina trzęsie portkami. Masakra.

    1. Are

      To są tzw. udokumentowane posiłki dla jednostek już tam stacjonujących. Tu nie chodzi o strach, tylko o politykę. Międzynarodowa pozycja Ukrainy i rosji sprawia, że Ukraińcy muszą się gęsto tłumaczyć dlaczego się bronią. A rosji tłumaczenie zwisa. Będą dalej twierdzić że nie atakują ale tylko się bronią przed ukrainską agresją mimo faktów i doniesień OBWE i innych organizacji. To jak w starych chińskich dowcipach sprzed tysięcy lat. Jeśli broniąc się przed bandytą taki chińczyk zrobiłby bandycie krzywdę, to on mieć będzie kłopoty, a nie bandyta. Więc trzeba budować odpowiednią narrację już wcześniej.

  11. swen

    Wytłumaczcie mi jaki sens ma "przerwanie frontu" nie poparte dalszą ofensywą. Czy można przerwać front w jednym miejscu i kontynuować dalej natarcie? Trochę jakby bez sensu. A sprawa jest prosta. Kto zajmie teren który teraz zajmuje przeciwnik ten zaatakował. Niedługo się okaże.

    1. Norldland

      Fakt, siły opisane tutaj są śmieszne, a "przerywanie frontu" nie ma sensu. To nie zmienia faktu, że ogień w Donbasie nadal płonie, a żołnierze giną. Może o to chodzi wiadomo komu, żeby podsycać ten konflikt w taki sposób, aby się nieznacznie, ale jednak ciągle tlił?

    2. ja

      Chodzi o to żeby ciągle było gorąco żeby angażować środki i zasoby Ukrainy i odstraszać potencjalnych inwestorów.....

    3. Are

      To były wg. strony ukraińskiej próby(!) przerwania. Co by było gdyby się powiodły możemy tylko zgadywać. Np. rosjanie mogliby otoczyć i wziąć do niewoli część ukraińskich jednostek, przesunąć front (tam są kopalnie i elektrownie), etc. Same korzyści. Gdyby rosjanie zaatakowali z dużą siłą i przesunęliby front o powiedzmy jakieś 50 km na zachód, to co by się zmieniło? Tyle, że UE nie zniosłaby sankcji. A reszta bez zmian. Pytanie w co gra jego carskość P.? Może te sankcje są mu na rękę? Co przyniosły Rosji druga wojna w Czeczeni czy oderwanie Abchazji i konflikt z Gruzją w 2008? Z perspektywy ekonomicznej same kłopoty. Ale z perspektywy politycznej dużo. Może nie tyle wszystkim rosjanom, ale decydentom kremlowskim owszem, tak. Możliwość wzbogacenia się (rosyjscy generałowie na wojnie mocno się wzbogacili, np. sprzedawali przeciwnikowi uzbrojenie własnych jednostek a nawet w tzw. jasyr własnych żołnierzy), lepszą pozycję w pałacowych rozgrywkach, a przede wszystkim możliwość budowania medialnej narracji do narodu (wskazanie wroga, wielka rosja wstaje z kolan, światowe mocarstwo, zgniły zachód jest nam wrogi etc.). Ta putinowska polityka coraz bardziej przypomina mi zachowanie reżymu Kimów w Korei Północnej. Jak w kraju kryzys i społeczne niepokoje, to co robią decydenci w KRD? Ostrzeliwują statki rybackie Korei Południowej, strzelają przez granicę czy organizują próby nowych broni. I na pewien czas działa.

  12. Głupi

    Ale do prowokacji wystarczy

  13. Nokian

    Zapewne sześć ciężarówek z amunicją i 40 cystern wystarczy rosyjskojęzycznym Ukraińcom na przeprowadzenie ofensywy i zdobycie Mariupola... A tak na serio, aby myśleć o jakiejkolwiek dużej zdobyczy terenowej, SZ FR musiałyby wysłać co najmniej kilka batalionowych grup bojowych które zmiotłyby SZU tak jak w kotle południowym, Iłowajsku bądź nocnych walkach pod Debalcewo.

  14. Rurka

    Skąd ci górnicy i traktorzyści mają tyle nowoczesnej broni, środków łączności i umiejętności dowodzenia?

    1. karo

      Nie wiedziałeś, że w Rosji T-90 czołgiści nazywają pieszczotliwie traktorami? :)

  15. jm

    jeżeli tak twierdzą Ukraińcy, to znaczy że będzie dokładnie na odwrót. Separatyści nie mają żadnego interesu w tym żeby znowu rozpoczynać pełnoskalowe działania (i nie mają na to zgody Rosji)

    1. Lord Godar

      A skąd to wiesz ? Jesteś w tym temacie na "bieżąco" ?

  16. dsfr

    Chciałem nieśmiało zauważyć że ciężko przeprowadzić ofensywę w trzech miejscach przy udziale tu zacytuje z artykułu: - dwa plutony piechoty z 2. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej z 2. Korpusu Armijnego rosyjskich sił zbrojnych; - bateria samobieżnych haubic, - dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe Strieła-10, - pluton piechoty zmotoryzowanej - dwie ciężarówki z amunicją. Umówmy się że artykuły o przemieszczaniu wojsk na Ukrainie będą zamieszczane tak gdzieś od wielkości Brygady. Inaczej te artykuły są śmieszne. Ewentualnie napiszcie że przybyły takie to a takie plutony / baterie / ciężarówki i razem się szacuje że wojska jest na ......i tu Brygad - Dywizji czy cos w ten deseń. Jak się tak rozdrabniacie to za chwile będziecie meldować że Alosza z Iwanem we dwóch przemieścili się szybkim marszem w kierunku latryny, A która to latryna jest w pobliżu linii demarkacyjnej.

  17. Kiks

    Prędzej doczekają się kolejnych sankcji. To Rosji bardziej zależy na zniesieniu sankcji. Po stronie UE nogami przebierają w miejscu jedynie pewne firmy. Zazwyczaj te, które z korpucją są za pan brat, a kodeksy etyczne maja tylko na potrzeby marketingu.