Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Ukraina: Kontrakt na 20 kutrów patrolowych podpisany
Zgodnie z zapowiedziami Ukraina zamówiła we francuskiej stoczni OCEA dwadzieścia szybkich kutrów patrolowych FPB 98 Mk 1 (Fast Patrol Boat). Podpisany kontrakt ma wartość około 136,5 miliona euro, z czego 85% ma być opłacone z pożyczki udzielonej przez Francję na bardzo korzystnych warunkach.
Kontrakt podpisany pomiędzy ukraińską Strażą Przybrzeżną a francuską stocznią OCEA został zawarty dzięki umowie ramowej między rządem Ukrainy a rządem Republiki Francuskiej dotyczącej wsparcia działań zwiększających ukraińskie bezpieczeństwo morskie i zdolności obronne. Umowa została podpisana przez ministrów spraw wewnętrznych Ukrainy i Francji (ukraińska służba graniczna podlega pod ministerstwo spraw wewnętrznych) w Paryżu w dniu 19 listopada 2019 r. i ratyfikowana przez Radę Najwyższą Ukrainy 4 marca 2020 r. To właśnie dlatego w lipcowej ceremonii podpisana dokumentów handlowych uczestniczył również ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.
Jak na razie ujawniono, że zgodnie z umową pierwszy kuter patrolowy FPB 98 Mk 1 ma być przekazany dla Straży Przybrzeżnej Ukrainy już w 2021 roku. Nie wiadomo jednak, czy będzie on zbudowany we Francji czy w stoczni Nibulon w Mikołajowie (w której ma powstać w sumie pięć kutrów w ciągu trzech lat, a więc 25% zamówionych jednostek). Dodatkowo Ukraina ma być również dostawcą wszystkich abordażowo-inspekcyjnych łodzi sztywnodennych RIB, które będą na wyposażeniu każdego kutra FPB 98 Mk 1.
Kutry te mają wykonywać szeroki zakres zadań dla ukraińskiej służby granicznej, a w tym prowadzić operacje nadzoru wód terytorialnych i strefy ekonomicznej, działania antydywersyjne i antyterrorystyczne, kontrolę przemytu i nielegalnej imigracji, ochronę zasobów naturalnych oraz operacje poszukiwawczo-ratownicze SAR.
Patrolowce FPB 98 Mk1 to jednostki o długości 32 m, które mogą się poruszać z maksymalną prędkością 35 w i mają zasięg 1200 Mm (przy prędkości 12 w). Załogę stanowi 14 osób. Okręty te są wykorzystywane w - między innymi - Beninie, Surinami, Algierii i Nigerii.
Jest to kolejny krok mający zwiększyć możliwości reagowania Ukrainy na morskich akwenach, o które cały czas trwa spór z Federacją Rosyjską. Nie chodzi tu tylko o Krym, ale również o Morze Azowskie – praktycznie odcięte przez Rosjan od Morza Czarnego przez Most Kerczeński.
W tym samym czasie trwa bowiem załatwianie formalności związanych ze sprzedażą dla ukraińskiej marynarki wojennej przez Stany Zjednoczone szesnastu przybrzeżnych kutrów patrolowych Mk VI wraz z wyposażeniem. Głównym producentem jednostek Mk VI ma być stocznia SAFE Boats International, która zabezpiecza również dostawy dla amerykańskiej marynarki wojennej.
Przypuszcza się, że w obu kontraktach Ukraińcom nie chodzi tylko o same właściwości taktyczno–techniczne nowych kutrów patrolowych, ale również o to, że zostaną one dostarczone przez Francję i Stany Zjednoczone. Ich ewentualne, siłowe przejęcie ze strony Rosji będzie więc miało o wiele większy wydźwięk niż bezprawne aresztowanie ukraińskich kutrów na Morzu Azowskim w listopadzie 2018 roku. Wtedy Rosjanie nie licząc się z nikim przejęli abordażem w Cieśninie Kerczeńskiej aż trzy należące do Ukrainy jednostki pływające: holownik „Jany Kapu” oraz dwa kutry artyleryjskie („Berdiańsk” i „Nikopol”).