Reklama

Technologie

Testy łączności IBCS

Ilustracja odległości, na jakie prowadzono test łączności IBCS. Fot. Northrop Grumman.
Ilustracja odległości, na jakie prowadzono test łączności IBCS. Fot. Northrop Grumman.

Northrop Grumman poinformował o przeprowadzeniu serii testów systemów łączności modułu zarządzania obroną powietrzną IBCS.

W trakcie „testu łączności zewnętrznej” prowadzonego w maju i czerwcu br. sprawdzano możliwość przekazywania danych i komunikacji głosowej na dalekie odległości, pomiędzy rozproszonymi elementami systemu obrony powietrznej. Podczas prób przekazywano informacje z użyciem zabezpieczonych systemów sieciowych różnych typów, w tym Link 16.

Podczas testu wykorzystano pięć centrów EOC i pięć jednostek systemu łączności IFCN, przy czym łączność prowadzona była pomiędzy trzema oddalonymi od siebie obszarami: poligonem rakietowym White Sands w stanie Nowy Meksyk, poligonem Tobin Wells w Fort Bliss, w stanie Teksas, i laboratorium systemów rządowych w Redstone Arsenal w stanie Alabama.

Podczas prób IBCS wypracował jednolity rozpoznany obraz sytuacji powietrznej i przesyłał go po własnej sieci kontroli ognia IFCN. Ten sam obraz przesyłano za pomocą systemu Link 16 do innych uczestników ćwiczenia, wykorzystujących systemy marynarki wojennej, piechoty morskiej, a także istniejące systemy US Army, prowadzono też wymianę informacji z samolotem „zarządzania bitwą powietrzną”.

Według przedstawicieli Northrop Grumman testy przebiegły pomyślnie, a IBCS kolejny raz wykazał zdolność do tworzenia jednolitego obrazu sytuacji powietrznej. W komunikacie podkreślono też, że IBCS został w marcu br. pozyskany przez Polskę, która się stała pierwszym zagranicznym użytkownikiem systemu.

Testy systemów łączności są następstwem wcześniejszych prób z udziałem żołnierzy (Soldier Checkout Event), dotyczących tworzenia zintegrowanego ugrupowania obrony powietrznej do obrony czterech obiektów, oraz zwalczania celów (w tym symulowanych przez samoloty F-15, F-16) w ramach połączonego środowiska informacyjnego.

Wszystkie te działania są elementem planu wdrażania systemu IBCS. Ma on stanowić podstawę przyszłej obrony powietrznej US Army, łącząc sensory i systemy rażenia różnych typów. W dłuższej perspektywie nie jest też wykluczone, że zostanie zastosowany do zarządzania połączonym systemem ognia (joint fires), obejmującym zarówno jednostki obrony powietrznej, jak i artylerii dalekiego zasięgu.

Obecnie przewiduje się, że IBCS osiągnie wstępną gotowość (IOC) do 2022 roku. Wdrożenie systemu jest opóźnione w stosunku do pierwotnych planów, gdyż w 2016 roku ujawniono m.in. problemy z funkcjonowaniem oprogramowania. Jednakże, od czasu gdy w pierwszej połowie 2017 roku zatwierdzono nowy harmonogram wdrażania IBCS – zakładający uzyskanie IOC w 2022 roku – wprowadzanie systemu przebiega według dostępnych informacji zgodnie z planem.

Na przełomie września i października Departament Obrony USA poinformował o przyznaniu kontraktu na kwotę ponad 289 mln USD, dotyczącego realizacji kolejnego etapu prac rozwojowych nad systemem IBCS. Umowa obejmuje m.in. prace w celu opracowania i sprawdzenia zmodyfikowanego oprogramowania i sprzętu w standardzie produkcyjnym, a także wsparcie dla systemu, łącznie ze strzelaniem próbnym planowanym w drugiej połowie 2019 roku. Realizacja kontraktu potrwa do końca przyszłego roku.

System IBCS został pozyskany przez Polskę w ramach pierwszej fazy programu Wisła. W drugim etapie tego projektu zgodnie z założeniami zostaną z nim połączone polskie systemy wykrywania (m.in. radary PCL-PET i P-18PL). Pełnomocnik MON ws. wdrażania programu Wisła poinformował w programie SKANER Defence24, że Dodał, że zarówno system średniego, jak i krótkiego zasięgu ma być w Polsce budowany w oparciu o IBCS, przy czym zestaw Narew będzie pozyskiwany w oparciu o polski przemysł.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (3)

  1. aipom

    SkyNet counting down started...

  2. Xxx

    Ibcs czy aby ten system nie stał sie drugim janosikiem i nie zbierał danych o lokalizacji wszystkich naszych baz radarów lotnisk bo z takich danych bardzo szybko idzie wyliczyc ile i na jakim lotnisku stacjonuje samolotów. Fajnie ogląda się telewizje ale na swoim telewizorze jak nikt nie zmienia kanałów. Jaśmin powinien być podstawowym oprogramowaniem na wypadek . a ibcs to raczej na globalna wojne .

  3. niki

    A Polacy kupili bez testów :(

Reklama