Reklama

Technologie

Wielka Brytania i Japonia stworzą silnik dla myśliwców 6. generacji

Autor. Rolls-Royce/Team Tempest

Tokio i Londyn porozumiały się co do wspólnego stworzenia silnika dla ich planowanych myśliwców 6. generacji czyli Tempesta i maszyny, która ma powstać w ramach japońskiego programu F-X i prawdopodobnie będzie nosiła oznaczenie F-3. To kolejny krok, jeśli chodzi o współpracę techniczną tych dwóch państw.

Pracami nad nowym napędem mają zająć się brytyjski Rolls-Royce i japońska firma Ishikawajima-Harima Heavy Industries, odpowiedzialna m.in. za stworzenie silnika dla japońskiego morskiego samolotu patrolowego P-1, demonstratora technologii ATD-X Shinshin i szkolno-bojowego samolotu T-4. Interesy obydwu stron są zbieżne, bowiem zarówno F-X jak i Tempest miałyby wejść do produkcji w tym samym czasie a zatem mniej więcej w połowie przyszłej dekady. Brytyjsko-japońska współpraca trwała już wcześniej i dotyczyła pomocy jaką brytyjska firma MBDA udziela stronie japońskiej w opracowaniu zaawansowanego pocisku powietrze-powietrze Joint New Air-to-Air Missile (JNAAM).

Obydwie strony nie wykluczają też poszerzania zakresu współpracy także na kolejnych polach, jeśli chodzi o budowę samolotów bojowych w tym na polu tworzenia systemu walki elektronicznej i radiolokatora pokładowego. Brytyjczycy mają przy tym spore osiągnięcia jeśli chodzi o współprace międzynarodową. Jak do tej pory udało im się namówić do współpracy przy Tempeście Włochy i ich giganta lotniczego oraz zbrojeniowego Leonardo a także Szwecję i Saaba, mimo że planowano tam jeszcze do niedawna stworzenie zupełnie nowego własnego samolotu wielozadaniowego. Dołączenie do współpracy Japonii, choć nie jest ona (na razie?) członkiem programu Tempest a jedynie kooperantem przy napędzie, a więc uniwersalnym elemencie w budowie samolotu bojowego, wydaje się kolejnym dużym krokiem na drodze do jego sukcesu. Nie tylko ze względu na wejście do programu potencjału technicznego i przemysłowego Japonii, będącej dzisiaj trzecią gospodarką świata, ale także na jej możliwości finansowe.

Obecnie trwa już wspólne studium wykonalności nowego silnika, a po jego zakończeniu i uruchomieniu japońskich środków finansowych 1 kwietnia 2022 roku, rozpoczną się formalnie wspólne prace. Wtedy też będzie wiadomo jakie środki na program wyasygnuje strona japońska. Na dzisiaj wiadomo jednak, że Brytyjczycy zdecydowali się wydać równowartość 40 mln USD na program modelu demonstartora technoloigii silnika i kolejnych 267 mln USD na pełnoskalowy system zasilania.

Od pewnego czasu obserwowane jest zbliżenie polityczne pomiędzy Wielką Brytanią i Japonią. Jego wymownym wyrazem była wizyta w Kraju Kwitnącej Wiśni nowego brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elizabeth.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. easyrider

    Idea słuszna ale z kim oni chcą walczyć tymi samolotami skoro wrogów wpuszczają na swoje terytorium, pozwalają im się osiedlać, dają obywatelstwa a niezadowolonych z tego "tubylców" cenzurują za "mowę nienawiści"?

  2. Monkey

    Brytyjczycy może i nie są już imperium, ale jednak instynktu politycznego nie stracili. I dlatego nam warto z nimi współpracować.

    1. Sidematic

      Współpracować trzeba z każdym, kto może coś wartościowego wnieść nie stanowiąc jednocześnie jakiegoś zagrożenia, jak choćby sztuczne państwo leżące w Palestynie.

    2. Valdore

      Sidemnatic, jedynym zagrozeniem dla Polski ejst obecnie twoja ukochana Rosja wiec juz lepiej skończ.

    3. Monkey

      @Sidematic: W Palestynie mamy dwa państwa. A nawet trzy, licząc z tzw. strefą. Mógłbyś się jaśniej wyrazić, z które jest dla nas zagrożeniem?

Reklama