Reklama

Technologie

Fot. Baykar Makina

Turecki dron z ciężką bombą. Wkrótce w służbie

Koncern Baykar Makina zaprezentował zdjęcia bezzałogowca Akinci uzbrojonego w bombę korygowaną HGK84 o masie 907 kg (2000 funtów). Jest to najcięższe dotąd zastosowane na tego typu maszynie uzbrojnie. Co istotne jest ono testowane na egzemplarzu oznaczonym S-1, czyli pierwszej seryjnej maszynie Baykar Akinci przeznaczonej dla tureckich sił powietrznych. Personel wojskowy rozpoczął szkolenie na tych maszynach w marcu 2021 roku a do końca b.r. powinny one wejść na uzbrojenie tureckiego lotnictwa.

Na zdjęciach które opublikował Selcuk Bayraktar, dyrektor ds. technologii firmy Baykar Makina, widać prototyp PT-2 oraz seryjny egzemplarz S-1 bezzałogowego systemu HALE typu Akinci. Seryjny egzemplarz S-1 oblatano w maju, natomiast obecnie służy on do testowania uzbrojenia. Na pojedynczym pylonie pod kadłubem maszyny umieszczono bombę lotniczą Mk 84 o masie 907 kg wyposażoną w system korygowania punktu trafienia w oparciu o dane GPS/INS typu HGK-84 firmy Tubitak SAGE.

Jest to jak dotąd najcięższy ładunek przenoszony przez bezzałogowiec Akinci. Dla porównania testowane na prototypie PT-3 bomby MAM-L i MAM-C, w które uzbrojone są również maszyny Bayraktar TB2, mają masę 22 i 6,5 kg. Jest to uzbojenie opracowanie specjalnie na potrzeby bezzałogowców, natomiast bomba HGK-84 powstała dla maszyn F-16 i F-4. Jest to najcięższy z planowanych jako uzbrojenie Akinci rodzajów amunicji, ale nie najważniejszy.

Nadal nie przeprowadzono na tej platformie testów pocisków manewrujących SOM (tur.: Satha Atılan Orta lub ang. Stand Off Missile) produkcji tureckiej, które co prawda ważą niewiele ponad 600 kg ale przy zasięgu 250 km zapewniają maszynie bardzo szerokie możliwości. W ten sposób Akinci staje się platformą startową dla uzbrojenia o zasięgu kilkuset kilometrów, stanowiąc w przypadku pełnoskalowego konfliktu realną alternatywę dla samolotów bojowych. Pociski SOM będą podwieszane pojedynczo, właśnie na centralnym pylonie podkładowym.

Baykar Akinici to nowoczesna ale dość tradycyjna maszyna w układzie dwusilnikowego dolnopłatu o rozpiętości 20 m i kadłubie długości 12,3 m.  Masa startowa ma sięgać 4,5 tony z uzbrojeniem i paliwem. Napęd w postaci dwóch umieszczonych na skrzydłach silników turbowałowych AI-450T o mocy do 550 KM z pięciołopatowymi śmigłami ciągnącymi ma zapewniać pułap ponad 40 tys. stóp (12 000 m), udźwig 1350 kg (w tym 900 kg na zewnętrznych podwieszeniach) przy możliwości pozostawania w powietrzu przez ponad 24 godziny.

Reklama
Reklama

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama