- Wiadomości
Saab jednak zbuduje następcę Gripena?
Saab otrzymał zlecenie od szwedzkiej agencji FMV (Administracja ds. Materiałów Obronnych) zlecenie na studia koncepcyjne związane z systemem przyszłego myśliwca przyszłości – ogłosiła ta firma. Rozpatrywane są trzy drogi, z których jedna ma zaowocować wyborem następcy JAS-39E/F Gripen.

Autor. Saab via X
Jak na razie Szwedzi nie uważają, aby potrzeba pozyskania następcy Gripenów była szczególnie pilna. Obecnie trwa przebudowa 60 maszyn wariantu C/D do wersji E/F doposażonej m.in. w radar AESA i cechującej się lepszym zasięgiem i możliwościami przenoszenia uzbrojenia. Maszyny te, stanowiące niemalże samolot nowego typu, biorąc pod uwagę zakres zmian, dopiero wchodzą do służby i wspólnie z zamówionymi niedawno samolotami wczesnego ostrzegania i dowodzenia Saab GlobalEye, powinny stanowić zadowalające rozwiązanie nawet przez kolejnych kilkanaście lat.
Niemniej studium koncepcji nowego samolotu zostało zamówione i ma zostać przeprowadzone w latach 2024-2025. Jak powiedział prezes Saaba Micael Johansson, jego firma przeprowadzi odpowiednie badania, a nawet zainwestuje środki finansowe, aby móc przetestować związane z tym nowe technologie.
Mimo to, jak donosi portal BreakingDefence.com, na spotkaniu międzynarodowym dotyczącym samolotów bojowych w Madrycie - International Fighter Conference – Szwedzi powiedzieli, że do 2031 dają sobie czas na podjęcie decyzji co do kierunku jaki mają obrać jeżeli chodzi o nowy samolot bojowy. Obecnie nie wykluczają przy tym żadnej z trzech możliwości:
- samodzielnej budowy samolotu bojowego (następca Gripena);
- budowy nowego samolotu z partnerem bądź partnerami zagranicznymi (obecnie prowadzone są międzynarodowe programy FCAS/SKAF i GCAP);
- zakup nowego samolotu jako gotowego produktu „z półki" (na stole będą w latach 30. zapewne F-35, KF-21, a być może także turecki Kaan).
Szwedzi zamrozili niedawno swój udział w programie GCAP (Global Combat Aircraft Programme), w którym pozostali Brytyjczycy, Japończycy i Włosi. Nie jest wykluczone, że wynika to z udziału Japonii i zwiększeniu przez to w programie nacisku na duże gabaryty i zasięg przyszłej konstrukcji. Szwedzi tymczasem potrzebują maszyn relatywnie małych, możliwych do rozśrodkowania na drogowych odcinkach autostradowych i małych lotniskach, a zasięg nie musi być tak wielki, podobnie jak niepotrzebny im jest samolot zdolny do bazowania na lotniskowcach.
Nowa konstrukcja, jeżeli powstanie, miałaby być systemem systemów, a zatem prawdopodobnie powstaną również współpracujące z nią drony. A ona sama, także nie wiadomo, czy byłaby maszyną załogową. Jak niedawno pisaliśmy Saab pracuje już od pewnego czasu nad koncepcją naddźwiękowego bojowego drona, który potencjalnie mógłby być albo skrzydłowym samolotu załogowego, albo nawet następcą załogowego Gripena.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]