Technologie
Orion strzela do śmigłowców na Krymie [WIDEO]
Rosyjskie siły zbrojne wspólnie ze spółką Kronsztad przeprowadziły na krymskim poligonie testy bezzałogowych systemów taktycznych Orion, podczas których maszyna zestrzeliła śmigłowca-cele, mające symulować maszyny przeciwnika. Był to element szerszego scenariusza wykorzystania bezzałogowców taktycznych uzbrojonych w pociski kierowane do zwalczania celów naziemnych i powietrznych. Do obu zadań wykorzystano pociski modułowe systemu Hermes-A, które niedawno weszły też na uzbrojenie śmigłowców Ka-52 i Mi-28.
Scenariusz ćwiczenia, które miało miejsce na Krymie w pierwszych tygodniach grudnia zakładał, że śmigłowce przeciwnika miały na celu przebić się na rosyjskie lotnisko, a bezzałogowiec Orion miał na celu ich wykrycie i zniszczenie, ze względu na brak innych maszyn czy systemów przeciwlotniczych w tym rejonie. Maszyna była uzbrojona w pociski kierowane Hermes-A.
Jest to wariant lotniczy modułowego pocisku rakietowego Hermes. W tej wersji odpalanej z platform powietrznych ma on średnicę 170 mm i zapewnia donośność do 20 km. W wersji lądowej i morskiej (przeznaczonej dla okrętów) pocisk jest znacznie dłuższy a jego średnica to 210 mm co zapewnia donośność 100 km. Głowica, podobnie jak układ napędowy, ma budowę modułową i składa się z modułu sterującego oraz części bojowej, która może być wyposażona obecnie w głowicę odłamkowo-burzącą lub tandemową głowicę kumulacyjną o penetracji 1000 RHA. W obu wersjach jej masa to 28-30 kg.
Czytaj też
System naprowadzania może wykorzystywać system laserowy lub termowizyjny, korzystający z obrazu celu w podczerwieni. W roli przeciwnika, dla zwiększenia realizmu ćwiczenia, wykorzystano śmigłowce-cele typu WM-W, które w znacznej liczbie wprowadzono w ubiegłym roku do służby. Są to lekkie, tanie śmigłowce bezzałogowe z napędem spalinowym, które wykorzystywane są jako cele dla rakietowych i artyleryjskich systemów przeciwlotniczych. Mogą one pozostawać w powietrzu do dwóch godzin i operować do 150 km od stanowiska kontrolnego. Jest to więc wielofunkcyjna maszyna, zapewniająca nie tylko ruchomy cel, ale też posiadający wystarczający kontrast termiczny, aby mógł być wykryty i namierzony przez systemy działające w podczerwieni i pociski naprowadzane termicznie.
Do ataku na cele powietrzne wykorzystano taktyczną platformę bezzałogową klasy MALE Orion firmy Kronsztad. Jest to pierwszy tej klasy płatowiec produkowany i wprowadzony na uzbrojenie rosyjskich sił zbrojnych. Bsl Orion osiąga długotrwałość lotu do 24 godzin na pułapie maksymalnym 7500 metrów i przy prędkości do 200 km/h. Zasięg sterowania bezpośrednio wynosi 250 km, a z retranslatorem do 300 km. Trwają prace nad wdrożeniem wersji z łącznością satelitarną. Płatowiec zbudowano w klasycznym dla bezzałogowców tej klasy układzie średniopłatu z usterzeniem motylkowym i śmigłem pchającym. W przedniej części maszyny umieszczona jest głowica optoelektroniczna MOES wyposażona w kamerę termowizyjną, dwie telewizyjne z zoomem, dalmierz laserowy i laserowy wskaźnik celów.
Czytaj też
Rozpiętość skrzydeł wynosi 16 metrów a długość kadłuba to 8 metrów. Napęd stanowi silnik tłokowy APD-115To mocy 86 kW (115 KM) z dwułopatowym śmigłem pchającym. Orion ma maksymalną masę startową 1000 kg i udźwig użyteczny maksymalnie 200 kg wraz z planowanym uzbrojeniem. Maszyna może posiadać dwa pylony uzbrojenia pod kadłubem i po dwa pod każdym ze skrzydeł, na których jest przenoszone uzbrojenie kierowane i niekierowane. Podczas testów na Krymie Orion przenosił jedynie dwa pociski kierowane Hermes-A pod skrzydłami.
Rosjanie przetestowali maszyny Orion m. in. podczas działań bojowych w Syrii, a obecnie prowadzą szeroki program testów ich możliwości operacyjnych. Oprócz typowych dla tej klasy maszyn zadań rozpoznania, wykrycia i naprowadzania na różnego typu cele i rażenia istotnych celów naziemnych, prowadzone są jak widać testy rażenia celów powietrznych. W tej roli maszyna może stanowić wypełnienie ewentualnych luk w systemie obrony. Orion nie będzie w stanie razić samolotów bojowych, ale skutecznie może przechwytywać śmigłowce i bezzałogowce przeciwnika.
Rudy
Niedawno Devien i jego zespół twierdzili, że Rosjanie nie mogą stworzyć nawet własnego silnika dla "Oriona". Ten film pokazuje prawdziwy poziom ich kompetencji. Autorowi artykułu bardzo dziękuję za ciekawy materiał.
Monkey
@Rudy: Valdore (eks Davien) to sobie może twierdzić. Rosjanie potrafią wykręcić numery. I nie poddają sie pomimo niepowodzen, ponieważ dla nich militaryzm to esencja państwowości.
Tani35
Kasa,kasa i tylko kasa.
Valdore
Rudziok, no to udowodnij swoje kłamstwa zamiast jedynie szczekać.. A ten filmik jedynie pokazuje kosmiczne zacofanie Rosji, która ledwo była w stanie zrobic sobie słaba podróbke Predatora jak go juz w USa wycofali:)