Reklama

Technologie

Gripeny deklasują Su-27 [KOMENTARZ]

JAS39 Gripen. Fot. SAAB
JAS39 Gripen. Fot. SAAB

W czasie manewrów chińsko-tajlandzkich w 2015 roku doszło do symulowanych walk między tajlandzkimi myśliwcami JAS-39C/D Gripen a chińskimi Su-27SK. Wyprodukowane w Szwecji statki powietrzne osiągały ogromną przewagę nad rywalami. Co warte podkreślenia — o całej sprawie informują sami Chińczycy.

Reklama

Do wspólnych chińsko-tajlandzkich ćwiczeń o kryptonimie Falcon Strike doszło w listopadzie 2015 roku. Królewskie Tajskie Siły Powietrzne wystawiły Gripeny z 701. Dywizjonu Myśliwskiego (jednostka ta dysponuje ośmioma JAS-39C i czterema JAS-39D), podczas gdy Chińczycy importowane w latach 90. z Rosji, Su-27SK. Szczegółowy raport na temat stoczonych wówczas walk został ujawniony w grudniu ubiegłego roku, w czasie odczytu wygłoszonego przez jednego z najbardziej doświadczonych chińskich pilotów myśliwców odrzutowych, płk Li Chunghua Hua na Północnozachodnim Uniwersytecie Politechnicznym. Sam fakt, że takie informacje ujrzały światło dzienne, pozwala przypuszczać, iż wyższy lotniczy korpus oficerski Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej musi być zaniepokojony stanem chińskiego lotnictwa bojowego. W przeciwnym przypadku zapewne nikt nie ryzykowałby ujawniania takich informacji.

W ciągu czterodniowych ćwiczeń w 2015 r. samoloty obydwu państw ścierały się ze sobą na odległościach większych niż zasięg wzroku (BVR – Beyond Visual Range). Gripeny zdołały w tych warunkach osiągnąć łącznie 41 „zestrzeleń”, podczas gdy piloci chińskich Su-27SK – dziewięć. Z tego w czasie symulowanych walk na odległościach 50 km lub większych piloci Gripenów uzyskali 10 zestrzeleń, podczas gdy Su-27 zero. Zachodnie myśliwce największą skuteczność osiągnęły na dystansach 30 km lub większym, kiedy to udało im się osiągnąć 88 proc. wszystkich zestrzeleń. Chińczycy na tym dystansie osiągnęli ich jedynie 14 proc.

Inaczej było w czasie walk symulowanych już w zasięgu wzroku. W czasie dwudniowych walk prowadzonych przy tym założeniu Chińczycy zdołali zestrzelić aż 25 Gripenów przy stracie jednej maszyny. Role odegrał tutaj znacznie potężniejszy zespół napędowy wyprodukowanych w Rosji samolotów, i fakt, że Tajowie symulowali użycie starej generacji pocisków „powietrze-powietrze” krótkiego zasięgu (AIM-9L Sidewinder, dziś stosuje się europejskie IRIS-T).

Sukces w walce na małych odległościach jednak niewielkie pocieszenie biorąc pod uwagę fakt, że walki powietrzne prowadzone są dzisiaj przede wszystkim spoza zasięgu wzroku i Su-27 zdołałyby skrócić dystans dopiero po poniesieniu bardzo ciężkich strat. Co więcej, Gripen to lekki i ekonomiczny myśliwiec wielozadaniowy, a Su-27SK – ciężka i kosztowna maszyna przewagi powietrznej.

Wśród przyczyn porażki płk Li wymienił też niższe parametry chińskiego uzbrojenia, w tym naprowadzanego radarowo pocisku „powietrze-powietrze” Wympieł RVV-AE (eksportowe oznaczenie R-77), który ma ich zdaniem zasięg skuteczny 50 km, Tajlandczycy symulowali zaś użycie AIM-120 AMRAAM (80 km zasięgu). Kolejną przyczyną były różne parametry radiolokatorów. Na Su-27 były to radary Tikhomirov NIIP N001 zdolne do wykrywania celów z maksymalnie 120 km, podczas gdy Ericsson PS-05/A na Gripenie może wykrywać już od 160 km. Do tego dochodzi niewielka sygnatura radarowa Gripena oceniana przez Chińczyków na od 1,5 do 2 metrów kwadratowych (dla porównania F-16C ma 1,2 metra), a w przypadku Su-27 to aż… 15 metrów kwadratowych.

W czasie kolejnych dwóch okazji, kiedy przeprowadzono podobne ćwiczenia, Chińczycy wystawili już inne samoloty. Najpierw J-10, a potem — poprawione, m.in. jeśli chodzi o zmniejszenie sygnatury radarowej i uzbrojone w pociski PL-15 — Chengdu J-10C. Jak powiedział płk Li, te ostatnie były już „więcej niż wystarczającym” przeciwnikiem dla Gripena.

Mimo to słabe rezultaty walki z użyciem Su-27, nadal podstawowego myśliwca Federacji Rosyjskiej (około 300 maszyn na wyposażeniu 10 eskadr myśliwskich spośród 37) i Chińskiej Republiki Ludowej (75 Su-27SK plus 205 ich klonów, czyli J-11) pokazuje, że nadal istnieje dysproporcja między potencjałem państw zachodnich a ich potencjalnych przeciwników. Szczególnie że Gripen doczekał się już udoskonalonej wersji JAS-39E…

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (143)

  1. tozi

    Zakup F-35 jest bardzo potrzebny, ale to... potrwa z 10 lat nim się dopchamy i ogarniemy z nimi. A co TREAZ? Mimo iż do tej pory, nie byłem zwolennikiem Saaba JAS 39 Gripen (choć to ładny samolot), z powodu że jest to słabsza maszyna od F-16. To sądzę, że powinniśmy wejść we współpracę z Saabem, kupić licencję i zacząć stopniowo rozwijać produkcję w kraju (tak jak to jest z Rosomakiem), pozyskać pewną liczbę gotowych maszyn do szkolenia pilotów i obsługi naziemnej. Pozwoli to nie tylko utrzymać miejsca pracy czyli kompetencje i zdolności w tak nowoczesnym przemyśle, ale w znaczący sposób je rozwinąć dzięki transferowi technologii. Amerykanie nic takiego nam nigdy nie dadzą i nie zaproponują - to smutna, ale zrozumiała prawda, taka jest i nie ma szans na zmianę polityki USA!. A potrzebujemy DUUUŻO samolotów 300-500 maszyn, i w obecnej sytuacji, to jedyne sensowne wyjście. I cenowo i perspektywicznie dające najwięcej korzyści przemysłowi lotniczemu (tak wiem że prawie nic nie ma, bośmy sobie posprzedawali zakłady lotnicze - ehh...co za debilny pomysł!). Sądzę że Saab będzie zainteresowany tak znaczącym rozwinięciem współpracy, zawsze to deklarowali. Przy takich problemach z częściami do F-16 i takiej ilości uziemionych maszyn po prostu nie mamy wyjścia. Eurofighter EF-2000 jest koszmarnie drogi i na masową skalę dla nas nie osiągalny. Gripen JAS 39E/F to jedyne wyjście by podnieść z łopatek przemysł lotniczy i zapewnić samoloty w wystarczającej ilości i w REALNIE krótkim czasie by zastąpić MiG-29 i Su-22M dla naszych pilotów. Tylko darujmy sobie te pier.....ne "zaproszenia do dialogu technicznego, analizy techniczno koncepcyjne, zapytania ofertowe i fazy analityczno-koncepcyjne" IU. NIE MA NA TO CZASU!

    1. asdf

      myslisz ze zakup licencji na Gripena i wdrozenie produkcji potrwa mniej? na to byl czas z 10 lat temu. moze szwedzi zgodziliby sie na sprzedaz uzywanych wersji C (z uwagi na obecna sytuacje miedzynarodowa nie jest to takie pewne)

    2. ronix

      Z kolei 10 lat temu rządzili Iniemamocni i nic na to nie poradzisz. Nie rozgrzebuj, wtedy nic się nie dało i kasy na nic nie było, a utrzymywali kraj z wiecznej wyprzedaży majątku, który właśnie się kończył.

    3. Tomek

      nawet jeżeli potrwa 10 lat... Będzie to jakiś początek i można udoskaonalać konstrukcję tak jak zrobiono to z LiMami czego efektem był LiM-6 bis.

  2. muterka

    To taki F-35 schrupie takiego Su 37 jak ciepłe bułeczki,strach nawet pomyśleć co z nim zrobi-a z Grippenem też sobie poradzi.

    1. dociekliwy

      A co to jest Su 37?

    2. wRG

      Wersja rozwojowa su27. Tak jak mig35<mig29

  3. Marian CO WIE....

    Polska powinna trybem natychmiastowym wprowadzić niezrealizowany projekt samolotu FM-13 Delta w formie systemu przechwytującego i przewagi pola walki ....system ten deklasuje MIG-25 i jego klony F-15

    1. Polska czyli kto?

  4. Gts

    Nic nowego. Każdy średnio obeznany w lotnictwie wojskowym i odporny na propagandę rosyjską amerykańską czy jeszcze inną wie jak to wygląda. W walce manewrowej Suki są bardzo dobre, a w BVR są deklasowane przez każdy zachodni sprzęt. Ot całe podsumowanie.

    1. AR

      Oj tam wielkie halo takie generalizowanie... akurat Chinczycy mogą je sobie tanio zmodernizować do standardu choćby J10 (w BVR) więc na 4 generację starczy zarówno z daleka i bliska. Tym bardziej że pracują intensywnie nad AESA i rakietami jak np. PL15

    2. Kałboj

      Tak, tak, pracują intensywnie;))) kiedy przełom w tej technologii? Jak znajdą taki radar w jednym z zachodnich muzeów i po brawurowej akcji wywiadowczej ściągną całą wystawę do Moskwy!

  5. MAZU

    W walce powietrznej najważniejsze są trzy elementy: 1. Radary, 2. Systemy transmisji danych, 3. Pociski rakietowe. Dopiero na 4-ym miejscy jest nosiciel (nosiciele). Mogą to być myśliwce, ale mogą to być drony - wielokrotnie tańsze niż myśliwce. I nie mówię tu o walce manewrowej, tylko o realnej, powyżej 30 km. P.s. W manewrowej bezpilotowce (drony) kasują każdy myśliwiec, wykonując uniki z przeciążeniem nieosiągalnym dla pilota. Pozdrowienia od 7M. M

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      NIE !!! Najważniejsza jest informacja, pozycja i pilot reszta to detale.

  6. DZIKA GĘS

    symulacje ...to nie nośnik-samolot wygrywa .. ale oczy ,uszy i efektory jakie posiada i wszystko to spięte z umiejętnościami pilota..Iskra "ubrana w technikę " też mogłaby się konfrontować z najlepszymi i wygrywać dziś nie potrzeba...systemów o prędkościach rzędu 2 i więcej machów ....jeśli sprawę może załatwić efektor który załatwia sprawę lecąc 2 czy 3 razy szybciej niż nośnik -samolot.....

    1. Gnom

      To może w ogóle nie jest potrzebny samolot. Nie tak prosto. Jak na to nałożysz czas startu alarmowego, długość dyżurowania w strefie, osiągnięcie nakazanej rubieży z lotniska czy strefy to już Iskra nie wystarczy, a czasem dla OPK i 1,6 Ma F-35. Dlatego Mirage 2000 czy Gripen w wielu misjach w Polsce byłyby lepsze od F-16, a ten pokona je w zadaniach typowo ofensywnych, choć jest bardzo skutecznym myśliwcem. Opisane tu pojedynki (pomijając zdziwienie co do "wycieku") nie zawierają żadnych scenariuszy działań. Są ciekawą informacją i raczej zgodną z oczekiwaniami.

    2. gnago

      Dlatego wielopiętrowy system o.pl ma być priorytetem i to obrony kraju !! A nie koryta w stolicy i nowego okupanta z rakietami nigdy nigdy. A w systemie widziałbym i broń energetyczną i zwalczania elektronicznego wiązką elektromagnetyczną dla drobiazgu- nie wymaga amunicji, starczy zasilanie

    3. Gnom

      Rozumiem, że wystarczą "generatory nakładachowe" z Gwiezdnych wrót - ot taki drobiazg.

  7. Dumi

    Gripen E/F w skrócie to myśliwiec, na który nas stać, których możemy mieć więcej za tę samą cenę co F35 (mam tu na myśli przede wszystkim KOSZTY EKSPLOATACJI czyli życia). Saab chętnie da nam offset (mam na myśli hale produkcyjne oraz nadzieję na wycinkowe zdolności technologiczne), możemy być wpięci w łańcuch dostaw, Szwecja jest blisko, myśliwiec jest łatwy w obsłudze, można wylądować nim na drodze, tam go zatankować,etc. Gripen to myśliwiec, który wzmocniłby poważnie nasz potencjał obronny a nasze lotnictwo nie byłoby monotonne. Zmodernizowane 48 szt. F16, 32 szt. F35 oraz 60 - 80 szt. Gripena E/F (zamiast kolejnych F16) jest dla wroga trudniejszym przeciwnikiem, nie uzależnia nas finansowo od jednego dostawcy (wiadomo, że silnik z F18 jest amerykański). Owszem nie wiemy na co stać nowego Gripena, ale z pewnością ma zalety, które razem z efami dają nam większe możliwości i zdolności,które mogą znacząco zniwelować jego wady. Taki park maszyn czyli 160 myśliwców sprawia, że nieco lepiej śpię... Przykład Brazylii, która zamówiła za 4,77md dolarów 36 Gripenów (poprawcie mnie jeśli się mylę) wraz z bogatym offsetem jest przykładem, że to co piszę jest wysoce prawdopodobne. To info dla podważających taką możliwość. Szwecja i Polska ma wspólnego wroga a zacieśnienie współpracy z Saabem może nam dać wiele korzyści. Po za tym zwróccie uwagę, że jeśli rząd postawiłby na Gripena to w przetargu mogłoby się nagle okazać, że są oferty z innych państw, które przebiłyby atrakcyjnym kontraktem Saaba. Polska na tym mogłaby tylko zyskać. Dziś wygrywa "w przetargach" najważniejszy sojusznik,który wykorzystuje swoją pozycje na świecie a my potulnie kupujemy od nich najważniejszy sprzęt płacąc ze niego horendalne sumy nie uzyskując nie mal nic dla naszego przemysłu. Postawmy na urozmaicenie a nie monotonie, która drenuje nasz budżet masakrycznie.

    1. Ruski sołdat-FR

      Odleciałeś kolego - u nas (RP) 2 mld zł w 2020 r. na TV i radio w ramach rekompensaty za abonament. Pozdro!!!!!!!! :)

    2. Dumi

      Mamy demokracje, więc szanuje wypowiedź;) Mnie w zupełności nie dziwią te 2 mld na tv. To naturalna niestety reakcja rządu. Zauważ, że media głównego nurtu to przekaz antypiS w mniejszym bądź większym stopniu... Aż tu nagle pojawia się ugrupowanie polityczne,które przejmuje władzę w Polsce i ma inny przekaz niż pozostałe, szok;) Co z tego, że wszystkie ekipy robiły to samo... Krótka pamięć czy sąd sądem, ale sprawiedliwość ma być po naszej stronie? Oczywiście obecny rząd nie jest wymarzoną ekipą, ale dopóki nie znajdzie się nikt innym kto powstrzyma lewice mają moje poparcie...

    3. Trzcina

      odlecieli po zakupie Wisły, Homara i teraz F-35. Nic więcej nie będzie przez długie lata. A wy się dziwicie że Borsuk 50 szt/rok HA ! Pozdro!!!! :-)

  8. Toth

    Z artykułu wynikają proste wnioski. Przede wszystkim Gripen znacznie wcześniej rozpozna Su niż na odwrót i dokona tego za pomocą aktywnego środka rozpoznania jaki jest radar. Nic w artykule nie wspomniano, że szwedzki samolot ma bardzo skuteczny system rozpoznania pasywnego w podczerwieni. Symulacja walki na dystans dała wyniki, że starsze wersje AMRAM-ów spokojnie zdejmują samoloty rosyjskie. Jeśli jakimś zrządzeniem losu rosyjski sprzęt doleci do szwedzkiego samolotu na odległość walki manewrowej to ma szanse na zwycięstwo tylko jeśli przeciwnik używa starszych wersji AIM-9. Domyślam się że chodzi o możliwość wykorzystania naprowadzania poprzez ruchy hełmu pilota (nie trzeba manewrować samolotem, żeby rakieta uchwyciła cel). Nowe wersje AIM-9, które i my posiadamy, niwelują taką przewagę. Sumując: liczy się rozpoznanie i jakość przenoszonego uzbrojenia- w obu tych przypadkach rosyjskie samoloty są w znacznie gorszej sytuacji niż uzbrojenie zachodnie. Sprzęt wojskowy powinien być dostosowany do taktyki i możliwości potencjalnego przeciwnika. Nie potrzebujemy setek supernowoczesnych samolotów by odeprzeć potencjalny atak rosyjskiego lotnictwa. Zamówiona ilość F35 jest rozsądną ilością, która powinna być uzupełniona maszynami, które poradzą sobie z MiG-ami i Su. Taką rolę pełnią u nas F16 (choć jest ich ciut za mało) ale również taką rolę pełnić mogłyby Gripeny, których atutem jest nieduża odległość od zaplecza technologicznego (zakładów produkujących części zamienne). To czy Gripen jest lepszy od F16 czy na odwrót, to czy mają lub nie możliwość korzystania z DOL-ów, albo czy do odtworzenia gotowości bojowej potrzeba więcej lub mniej godzin serwisu, jest mało istotne. Ważne jest to, iż obrona powietrzna wyposażona w tego typu maszyny skutecznie zneutralizuje rosyjski atak lotniczy.

  9. Pirat

    Następny mit rosyjskiej przewagi pada.

    1. Ktoś

      Faktycznie po starciu chińskiej kopi Su-27 wyposażonej w chińską awionikę opartą na radzieckiej z lat 70-80 z samolotem który technologicznie znajduję się w najgorszym razie w latach dziewięćdziesiątych. Ty wyciągasz takie kretyńskie wnioski.

    2. Zuma

      No tak. Co innego rosyjska kopia Su-27 wyposażona w rosyjska awionikę opartą na radzieckiej z lat 70-80 czyli Su-35. ;-)

  10. obalaczbredni

    A czy ktokolwiek z komentujacych zadał sobie trud i przeczytał te "rewelacje" w orginale i skąd pochodzą? - wątpię bo ja przeczyałem i to co pisze autor delikatnie mija się z rzeczywistością - dlatego pisałem wcześniej pytałem o scenariusze tych ćwiczeń. Wiec te całe 1000+ komentarzy są tak naprawdę pisaniem o niczym. Według NI/ ktore opiera się o Alert5 a całoś pochodzi ze strony tajwańskich sił / wyglądało to tak o czym autor nie wspomniał : The Chinese pilots had poor situational awareness, Alert 5 reported, citing the presentation. Too much focus was on front of the aircraft rather than all around. In phases of the war game where J-11s escorted other planes, there was a lack of coordination. Wiec całe te wasze wywodu są po prostu śmiechu warte. Do tego brak informacji czy Tajowie używali radarów naziemnych do kontroli nieba, czy AWAC-sa, jakiego rodzaju były to pojedynki - czy jako atakujący czy broniący, czy po odpaleniu rakiety następował od razu nawrót i ucieczka itp itd. Wystawiono chińskiego klona su-27 - ciężki myśliwiec naprzeciwko malutkiego gripena. W pierwszym dniu ciężkie J-11 rozbiły gripeny 16:0 !!!! w drugim 9:1 !!! - później to się zmieniło? a jak miało to wyglądać po 2 dniach wspólnych bratnich ćwiczeń 25:1 - więc musiano wymyśleć taki scenariusz, który pozwolił się zrewanżować Tajom - kolejnego dnia było 3:19 na korzyść Gripena - później 9:1 i 9:1 a ostatniego dnia już tylko 4:3 na korzyść gripena - wiec nie wiem kto tutaj kogo deklasował -ale dla większośc to bez znaczenia - ważne że "ruskie" to złom. Szkoda to wszysto komentować bo i po co.

    1. GB

      obalaczbredni... znowu sam siebie obaliles... Jakie strony tajwańskie??? Tajwan nie ma Grippenow i jeśli już to między Tajwanem i Chinami byłaby wojna w powietrzu a nie ćwiczenia. Poza tym to info pochodzi z Chin (ludowych), a nie z Tajlandii. Znowu zmyslasz.

    2. Co Ty chłopie bredzisz? Jaki Tajwan? Relacja z ćwiczeń pochodzi wyłącznie z Chin. Tajlandia milczy o wynikach ćwiczeń.

    3. obalaczbredni

      Oczywiście chodzi o Tajlandię. Zanim znowu coś napiszesz poczytaj info w orginale. To co widać to ukradkiem zrobione slajdy, które wyciekły do mediów - nie było żadnej oficjalnej info z Chin - to tłumaczenie zrobionych w ukryciu slajdów, które pokazano w Alert5. Info znajdziesz na NationalInterest - już prościej nie można

  11. Gjik

    Marynarka i lotnictwo ruskich to dno. Jedyne co ich trzyma przy zyciu to bron nuklearna i obrona przeciwlotnicza.

    1. asdf

      jeszcze artyleria rakietowa i lufowa w tym sa najlepsi na swiecie

    2. Zuma

      Daleko im do najlepszych na swiecie. Ich systemy zarówno rakietowe jak i lufowe odstaja od konkurencji i to powaznie. Nadrabiaja to liczbą systemów ale jakosciowo odstają.

  12. KUKUŁkA

    Polska jakie by nie miała samoloty zawsze zostanie wyzerowana a to że F-35 przedrze się z rakietami i wyzeruje parę stanowisk SD czy parę systemów rakietowych odpowiedź będzie wyzerowanie np ważnego ośrodka przemysłowego lub aglomeracji salwą rakiet np z Kaukazu i wtedy defiladowe systemy Polski z uwzględnieniem OPL strącą z 50 wystrzelonych rakiet taktycznych 5sztuk i ogłoszą sukces nie mówiąc nikomu że StalowejWoli nie ma iGliwic

    1. Ot chwilą ulotna

      Czyli wojna to gra do jednej bramki? No no

    2. Do wyzerowania samolotów Rosji jak widać wystarczą Gripeny. F35 na rozgrzewkę wyzeruje jedno SD przy czerwonym placu i nie musi się przedzierać bo i przed czym przecież nie przed Su27block35, wystarczy mu wycieczka nad Podlasie potem lista potencjalnych wystrzałowych celów jest długa. Prymitywne Chalibry klony indiańskiego toporka spóźnione o 30 lat to niech się najpierw nauczą dolatywać i trafiać w stodoły w Syrii a dopiero marzą o przenikaniu nowoczesnej OPL

    3. asdf

      w tym wlasnie sek ze my nie mamy nowoczesnej OPL

  13. Gulden

    Ja tam się nie chcę mądrzyć,ale ten Grippen to byłby w sam raz samolot do naszych sił zbrojnych.Ma jedną podstawową zaletę,nie potrzebuje równego jak stół lotniska,by wylądował.A to już spora zaleta,bo w razie konfliktu,pierwsze co pójdzie pod ostrzał to lotniska,a u nas,niestety z OPL krucho,więc raz-dwa nie byłoby gdzie lądować.Już tam pomijam aspekty techniczne,osiągi itd.Ale to naprawdę spora zaleta.Ogólnie rzecz biorąc najlepszym rozwiązaniem dla Polski,byłyby pionowzloty,to dopiero jest łatwo gdzieś ukryć,a potem po misji bojowej, dotankować,dozbroić.No,my się pchamy w supernowoczesne F35,a co, nie stać?

    1. Ronin

      Jedno pewne co ma Gripen , Gripen ma wynajętą jakąś agencję marketingową, która umieszcza wpisy na portalach i która zbyt nachalnie promuje ten samolot i to może wykluczyć ten samolot bo wiadomo podejrzenia o łapówki itp.

    2. mick8791

      To, że może lądować na DOL'ach (jak zresztą większość samolotów) nie oznacza jeszcze, że nawierzchnia nie musi być równa. Gripen nie jest przystosowany do lądowania na nieutwardzonych lotniskach. Tak czy siak trzeba mieć czym go tam obsłużyć. Samoloty z VTOL mają przy tym trybie startu jedną zasadniczą wadę - mały udźwig uzbrojenia. Łatwiej jest je ukryć? Przecież mają podobne rozmiary jak samoloty klasycznego startu więc gdzie tu większa łatwość ukrycia?

    3. 7plmb

      Poco się wymądrzasz skoro nie znasz faktów ? Myślisz że DOL to może być kawałek łąki ?

  14. GB

    Kolejne jaja z Su-57... Obecnie ten samolot w ogóle nie jest stealth z jeszcze jednego powodu. Jak informuje runet mimo że samolot ma wewnętrzne komory to póki co nie może odpalać z nich rakiet ze względu na ich stateczniki, lotki itp. Całe uzbrojenie może być przenoszone tylko na węzłach zewnętrznych... A w związku z tym świeci na radarach pewnie niewiele mniej niż przestarzały Su-35S.

    1. Fox

      bo to kolego taka spłaszczona skorupa starego su-27

  15. Ein Zwei Drei

    Podsumowując: na Eagle Strike 2015 Chińczycy przysłali do Tajlandii dwie bezlicencyjne kopie tego samolotu typu J-11A oraz dwa Su-27UBK. Ten pierwszy wyjątkowo marnej jakości z płatowcem i silnikiem włącznie, drugi najuboższy wariant eksportowy bez możliwości przenoszenia RWW-AE (wyłącznie R-27R1/ER/T1/ET jeśli chodzi o medium range), prezentujacy stan sowieckiej techniki z połowy lat 70-tych (właśnie wtedy powstał N001 Miecz i rodzina rakiet K-27). Tajowie wystawili JAS-39C/D z AIM-120C-5 (zachodnia technika lat 90-tych). Oczywiście nikt nie strzelał, a symulację odpalenia wykonywały radiolokatory pokładowe mające dużo większe "prawdopodobieństwo" trafinia niż realna rakieta w prawdziwej walce. Następnie Chińczycy po porażce 0:4 użyli obecnych na miejscu samolotów J-10A z zespołu akrobacyjnego "1 sierpnia". Samolot ten posiada radar opracowany na bazie stacji Żemczug - odmiany N010 Żuk z MiG-29M o tych samych parametrach, a wersja J-10C wbrew temu co piszą Chińczycy nadal posiada antenę antenami dipolowymi od IFF, więc nie ma mowy o AESA (makiety z salonów lotniczych nie odpowiadają rzeczywistości)- i ten samolot okazał się "więcej niż wystarczający". Zabawne bo podstawą LM w FR jest obecnie Su-27SM i jego nowsze odmiany, zatem czemu trolle uwijają się jak w ukropie?

    1. Wppr

      Chciałbyś hahaha

    2. Taa

      To znaczy masz jakies argumenty czy tylko ból bo jednak nie jest tak jakbys chcial i nie pasuje ci to do twojego światopoglądu.

    3. J-11A to nie bezlicencyjna kopia, a Su-27SK składane na licencji w Chinach ze zmodyfikowanym radarem pozwalającym na użycie RVV-AE.

  16. Dumi

    Zalety Gripena: koszt godziny lotu: 4700 dolarów (F35 1 godz. lotu nawet 31 tyś dolarów), znacznie niższe koszty utrzymania od F35 oraz F16. Radar Aesa, zwiększony zbiornik paliwowy, możliwość przenoszenia uzbrojenia NATO, możliwość podczepienia zbiorników z paliwem, start i lądowanie na drogach publicznych, łącznie z tankowaniem i "mały szczegół": otrzymamy offset znacznie, znacznie lepszy od efów 16 i 35 razem wziętych!!! Reasumując: to wymarzony myśliwiec na polskie warunki i dla polskiego przemysłu. W mojej ocenie zamiast pchać się w kolejne F16 i pchać się w nie nasze wojny na bliskim wschodzie czas pomyśleć o naszym niebie, o naszym przemyśle zbrojeniowym o mądrym wydawaniu pieniędzy i za nie mal te same pieniądze zakupić większą ilość gripenów E/F i to z konkretnym offsetem,jakby tego było mało do Szwecji mamy bliżej!!! Silnik z F18 to nie problem. Ekscytujecie się F35, F16 a nie widzicie, że staliśmy się państwem kolonialnym?

    1. Ronin

      Coś mi się wydaje że rusza kolejna fala promocji Gripena przez wynajęte przez Szwedów firmy marketingowe. To jest już jak widzę powtórka i najpewniej Szwedzi czują czy wiedzą że Polska niedługo będzie się zastanawiała aby poza F35 mieć więcej myśliwców starszej generacji jednak o wiele tańszych. Jak był zakup w Polsce F16 to również taka sytuacja miała miejsce że był wysyp miłośników Gripena. Nie chcę się wypowiadać co lepsze czy Gripen czy F16. Na pewno F16 jest modernizowany i obecnie kupowane F16 byłyby nowoczesne. Można by również np zmodernizować te kupione lata temu. Odnośnie Gripena starej wersji C i D to jako samolot przechwytujący przegrał on w testach jakie wykonywali Szwajcarzy ze wszystkimi konkurencyjnymi samolotami np Rafael i innymi. Jednak Szwajcarzy wybrali go ze względu na cenę. Ostatecznie podobno zrezygnowali z zakupu nowego samolotu wielozadaniowego. Gripen to w porównaniu do F16 bardzo mały samolot myśliwski co wiąże się z małą ilością broni jaką może zabrać ze sobą. Trudno powiedzieć jaki jest nowy Gripen wersji E i F. Na pewno jest lekko większy i ma mocniejszy silnik. W sumie na pewno gdyby Szwedzi wręcz sprzedali Polsce połowę udziałów swojej firmy Polsce to politycznie byłoby bardzo dobrze żebyśmy wraz ze Szwedami mieli samolot do obrony przed Rosjanami. Wtedy Gipen mógłby w końcu się przebić na rynku i to szczególnie jako samolot dla Europy Środkowej ale nie tylko. Szwedzi są dla nas potencjalnym sojusznikiem. Jednak musiałoby się to wszystkim opłacać i nowy Gripen E musiałby być konkurencyjny zarówno cenowo jak i pod względem możliwości z F16. Oczywiście to takie gdybanie. Jednak ja to widzę tak że Polska powinna mieć minimum 120 nowoczesnych samolotów myśliwskich w tym 30 najnowocześniejszych F35 i do tego 90 myśliwców mniej nowoczesnych typu F16. Zatem brakuje nam tak minimum 42 samolotów. Zastąpiłyby one 62 przestarzałe samoloty czyli 30 sztuk MiG29 i 32 sztuki SU22. Najpewniej najbardziej logicznym wariantem jest zakup nowych F16 i przy okazji modernizacja i doprowadzenie do pełnej gotowości wszystkich obecnie używanych.

    2. Dumi

      F16 i F35 to świetne i super myśliwce, ale nie mamy szans by otrzymać od amerykanów jakikolwiek offset... Czas jednak zacząć myśleć roztropnie i działać efektywnie bo F16 kiedyś zardzewieją a my znowu będziemy kupować nowe efy bez offsetu i tak bez perspektyw dla naszego przemysłu. Od Saab mamy szanse otrzymać znacznie, znacznie więcej w tej kwestii a kto wie czy w przyszłości Saab nie zaufał by nam znacznie bardziej. Szkoda bo przemysł zbrojeniowy w Polsce mógłby zyskać kolejne miejsca pracy, etc. co byłoby kolejnym małym kroczkiem w napędzaniu polskiej gospodarki. Polska potrzebuje dużej floty myśliwców a gripen cenowo (a zwłaszcza jego utrzymanie) nadaje się idealnie. Jednocześnie powinniśmy przystąpić do programów Leonardo przy opracowywaniu myśliwca VI generacji oraz śmigłowca szturmowego bo to inwestycje z perspektywą... A przecież można zamówić kolejne Mastery. Stać nas na flotę 120 myśliwców, ale trzeba to czynić również z korzyściami dla przemysłu zbrojeniowego i gospodarki szeroko pojętej. Reasumując: jestem za tym by zakupić nowe gripeny a F16 zmodernizować do najnowszej wersji bo prezydentem USA nie będzie cały czas Trump a w Polsce też władza co jakiś czas się zmienia. Armia nie może mieć sprzętu od jednego dostawcy bo to działanie nieroztropne. Polska musi rozwijać równolegle własną broń i system obronny to my. Sojusznicy to EWENTUALNIE dodatek do obrony...

    3. Ronin

      No właśnie takie wpisy jak te "Dumi" tak kochające Gripena a przy okazji kochające wszystko co nie z USA wzbudzają niepokój czy nie są to jakieś wynajęte agencje marketingowe czy jakieś inne grupy z tych co tak nie lubią USA. Tak czy inaczej F16 będzie jeszcze miał przez wiele lat zdolność do modernizacji i będzie służył jako nowoczesny myśliwiec co najmniej dwie dekady a najpewniej trzy dekady. Nawet jeszcze starsze samoloty myśliwskie typu F18 po modernizacji nie ustępują współczesnym samolotom IV generacji. Odnośnie polityki to po tym cyrku z dbaniem o demokrację w Polsce nie ufałbym starym krajom UE w tym Niemcom i Francuzom ale i Włochom. Zatem takie pisanie że prezydent Trump nie będzie cały czas niema sensu bo równie dobrze cały czas może być Trump lub mu podobni następcy i jednocześnie mogą być w UE Merkele, Macrony lub podobni im następcy. Dodatkowo nie mam jakoś zaufania do tych europejskich programów bo mam wrażenie że się one kończą tak średnio. Co jest ważne my chcemy kupić coś teraz a nie za 30 lat. Znając UE to takie projekty się będą ciągnęły jeszcze dłużej niż w USA. USA ma nadal najnowocześniejsze i najbardziej sprawdzone czyli praktyczne rozwiązania. Jedynie Szwecja wydaje się sensownym krajem bo odsuwając na bok kwestie obyczajowe to wydaje mi się że ze Szwedami mamy wspólne interesy jakim jest obrona przed Rosją. Ja nie mam zdania co należy kupić. Wcale nie jest pewne że Gripen jest taki dobry bo za wiele wokół tego samolotu jest dziwnej ściemy. Gripen C i D w testach na samolot wielozadaniowy w Szwajcarii nie dość że wypadł gorzej od Leonardo i Eurofightera to jeszcze wypadł gorzej od starych eksploatowanych już w Szwajcarii F18 i dodatkowo o zgrozo nie spełnił wielu minimalnych kryteriów. Jednocześnie cenowo i strategicznie być może niegłupie byłoby rozpocząć współpracę z SAB. Wcale się nie zdziwię jak wybiorą F16 bo to jest dobre rozwiązanie. Biorąc pod uwagę że już mamy 48 samolotów F16 może się okazać najbardziej sensowne. Jakby Gripen E i F okazał się w testach na tyle dobry i do tego bardzo atrakcyjny cenowo to czemu by nie. Można by dokupić do tych 48 sztuk F16 tylko kolejne 12. Dodatkowo kupić 60 Gripenów E/F jako ekonomiczny samolot wielozadaniowy. Można by zaszaleć i kupić 120 Gripenów ale nie wiem i nie potrafię określić czy jest sens aż tyle na to wydawać w sytuacji gdy wszędzie są braki w wojsku. Na razie to tylko takie gdybanie.

  17. Apek

    Czyli wniosek jest taki, że nie można dopuścić starych Su-27 na bliski dystans, bo się dostaje potem łomot 1:25, jednosilnikowe F-16 nie wypadłyby lepiuej niż Grippeny, a zmodernizowane Su-27 czy Su-35 na BVR radzą sobie bardzo dobrze :)

    1. bender

      Albo spójrz na to tak: 88% skuteczności Gripenów na dystansie 30+ km przy 14% skuteczności przeciwników oznacza, że zmodyfikowany Suchoj musi być 6 razy lepszy niż był, żeby osiągnąć poziom Gripena. Jest taki dobry?

    2. rozsądny

      No przepraszam ale głupszego wywodu to nie słyszałem od lat. Czyli np. jak Real przegrywa z Barceloną 3:1 to znaczy, że jest trzy razy gorszy? ale jaja.... jakie to wszystko proste....

    3. bender

      Piłka nie jest idealnym przykładem, bo po stracie gola nie trzeba wymieniać drużyny na nową, gdyż stara dymi w zgliszczach. Ale niech będzie. Barcelona z przykładu była 3 razy skuteczniejsza. Albo osiągnęła 75% skuteczność. Suczki osiągnęły 14%. Żeby nawiązać walkę potrzebują przynajmniej 50%. Jeśli skuteczność w walce jest miarą przydatności samolotu, to w przypadku Suczek musi wzrosnąć czterokrotnie żeby w ogóle się do czegoś nadawały. Ergo muszą być cztery razy lepsze (w walce BVR). Kontynuując można oszacować, że nowe Su-35 są mniej niż 4 razy lepsze (w starciu BVR) od starego Su-27. Dlaczego? O zwycięstwie decydują zasięg wykrycia przeciwnika, zasięg skutecznego rażenia oraz właściwości stealth. Tych ostatnich Suczki nie mają, więc zostają sensory i broń, które w przypadku Su-35 są porównywalne z tym czym dysponuje Gripen, ale Saab ma wciąż ma przewagę skrytości. Ergo wynik starcia BVR nadal byłby korzystny dla Gripena, czyli Su-35 osiągnęło by mniej niż 50% skuteczności, czyli wynik gorszy od czterokrotności wyniku Su-27. Zdumiony? :-D

  18. Analityk inż. MAZUR

    Ja nie sądzę by F-35 przedarły się na teren Polski w razie konfliktu. A na wschód to zapomnijmy, 32 F-35 na terenie RP była by znisczona w kilkanaście sekund. Dziś wojna na walki myśliwców to fikcja, są systemy rakiet, zniszczą każdy myśliwiec poniżej 3 Macha. Ogólnie to fikcja od 1985 roku, że myśliwce coś zrobią, to drogie zabawki na udawaną wojnę. A HSW nikt nie zaatakuje, oni produkują broń na II Wojnę Światową, i nikomu to nie przeszkadza w 2020 roku, kto wyśle drogą rakietę by zniszczyć Cepelię?

    1. Ot chwilą ulotna

      A powiadomiłes o tym zainteresowane strony? Może niech się nie męczą z Su 57, F 35, J 20 itp

    2. bender

      Akurat artykuł, który raczyłeś skomentować, nie uprawnia do takich wniosków. Pewnie nie czytałeś, więc streszczę, że opisano kolejny przypadek wygranej samolotu o mniejszym RCS. Ciężko strzelić, jak nie widać celu.

    3. T7g

      Z su57 już się nie męczą więc samoloty 5 gen straciły sens - To chyba logiczne

  19. rozsądny

    Wobec poważnych wątpliwości czy można poprosić autora tego artykułu, Pana Macieja o weryfikację czy w opisanych symulowanych walkach brały udział samoloty SU-27SK czy też jednak chińskie J-11A, tak jak jest to napisane w angielskojęzycznych artykułach w Internecie?

  20. Ukulele

    Ciężko sobie wyobrazić jaki pogrom dostałyby suchoje od Rafale albo EF. Ciekawe czy Rosjanie przesiądą się na chińskie myśliwce. Zobaczymy z jakiś czas

    1. Mix

      Chińska kopia starego starej wersji Su-27 dostała "lanie" od stosunkowo nowego Gripena. I co Rosjanie mają się na chińskie samoloty przesiadać? Niby czemu? Tym bardziej że jeden z najlepszych chińskich myśliwców powstał tylko i wyłącznie dzięki chęci zemsty Izraela i pomocy Rosji.

    2. czytelnik D24

      Między tymi samolotami nie ma nawet dekady różnicy.

    3. rozsądny

      dostawa Gripenów na Tajwan to po 2010roku więc to są "nówka sztuka" praktycznie samoloty

  21. Kuba Ptrlicka z Pardubic

    Konsensus jest taki, że to byli gorsi, eksportowi piloci i słabo wyszkolone wersje Su-27.

    1. Wpr

      I Chińczycy uzgodnili to wcześniej. Tak jak Amerykanie i Izrael dlatego s400 nie reaguje.

  22. Marek1

    Niech przeprowadzą takie ćwiczenia z SU57 lub MiGiem 41 ! Wtedy wszystkie te złomy f15,16, 18 czy 35 odlecą w niebyt!

    1. wilk

      ile tych u57 i MiGów 41 ma Rosja w linii?

    2. Th

      To żart.

    3. mick8791

      Póki co jedyny "seryjny" Su-57 postanowił się przyjrzeć ziemi z bliska :-D A Mig-41? No cóż - taki samolot nie istnieje!

  23. Stop propagandzie

    "Szczególnie że Gripen doczekał się już udoskonalonej wersji JAS-39E"… Natomiast Su-27 zatrzymał się na poziomie lat 80. XX wieku i nie jest dalej rozwijany... To ironia, tak dla zrozumienia sensu mojej wypowiedzi...

    1. asdf

      rozwojowa wersja Su30 tez dostawala lomot od Gripena C o wersji E nie ma nawet co wspominac, po prostu Su27/30 maja RCS wielki jak stodola

    2. Ukulele

      Prosiłbym o więcej info na ten temat bo takie wrzutki to trochę słabo wyglądają jak nie ma podanego źródła

    3. asdf

      pardon pomylilem Gripeny z Mirage 2000 ktore podczas wewnetrznych cwiczen indyjskiego lotnictwa wygrywaly z ichnimi Su30MK. Mirage 2000 ma RCS 3m2 wiec w BVR nie powinny wypasc lepiej od Gripena z RCS 0,01m2 vs Su30 z RCS 5m2. niestety albo i stety RCS to pieta achillesowa rosyjskich konstrukcji.

  24. bender

    Nie wydaje mi się, żeby nasze Mig-29 spisały się lepiej od Suczek, a F-16 gorzej od Gripenów. Wynik starcia nie jest niespodzianką i potwierdza słuszność zakupu samolotów stealth w miejsce Migaczy. Napawa też lekkim optymizmem. Bo skoro Gripeny wygrywały 5:1, to F-16 też tak mogą, a F-35 to... 10:0? ;-)

    1. asdf

      500+ jak F35 dotra do Polski i zostana wdrozone to bedzie mozna sie nimi ekscytowac na razie to mamy papierek wart miliardy rosjanie wszystko to na co remedium ma byc F35 juz posiadaja. przyslowia madroscia narodu - myslal indyk o niedzieli a w sobote leb ucieli

    2. Th

      Skoro nasze Jastrzębie wygrywały z Gripenami które wygrały z Sukami to jest oczywiste że poradzą sobie łatwo i z Suchojami.

    3. Uku

      Z naciskiem na ma być. Na razie f35 robią co chcą a czy będzie na nie sposób i kiedy i czy nie będzie dużo droższy co wykluczy jego wprowadzenie też nie wiadomo. Zresztą sam f35 też będzie lepszy nawet od tego jaki jest teraz.

  25. @@@

    A my jak zwykle badziew mamy

    1. GB

      Bo wam nikt F-16 nie sprzeda. Musicie bazować na spadających przestarzałych Su-57 czy Su-35.

    2. Z. Izbie to na prawdę wredny troll.

Reklama