Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Chiński myśliwiec 5. generacji wystartuje z lotniskowca

Wizualizacja FC-31 w wersji pokładowej. Fot. Shenyang Aircraft Corporation/Youtube
Wizualizacja FC-31 w wersji pokładowej. Fot. Shenyang Aircraft Corporation/Youtube

Opracowywany przez Shenyang Aircraft Corporation (SAC) samolot piątej generacji FC-31/J-31 klasy stealth najprawdopodobniej zastąpi w roli bojowej maszyny pokładowej obecnie eksploatowane J-15 Flying Shark. Samolot FC-31 Gyrfalcon ma stanowić odpowiednik F-35. Zasadnicza różnica między tymi dwiema konstrukcjami polega na zastosowaniu dwóch silników w chińskiej maszynie.

Już dużo wcześniej pojawiły się informacje, że nowym samolotem pokładowym będzie maszyna wielozadaniowa piątej generacji oznaczony jako J-18. Miałaby ona powstać zarówno w wersji konwencjonalnej jak i STOVL (short take-off and vertical landing, czyli krótkiego statu i pionowego lądowania). Natomiast pod koniec 2017 roku wysoko postawiony oficer Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (MWCALW) informował, że FC-31 jest przewidziany do roli maszyny pokładowej.

Co do wersji pokładowej tej ostatnie maszyny to użyte do jej napędu silniki rosyjskie RD-93 (2x 8300 kgN) lub nowe chińskie WS13 (2x 8600 kgN) są zbyt słabe, by operować z lotniskowca z użyciem skoczni startowej. Rozwiązaniem tej sytuacji mógłby być zakup nowych silników jak np. RD-33MK o ciągu 9000 kgN lub dalszy rozwój zmodernizowanych WS13G o planowanym ciągu 9500-10000 kgN.

Pierwszy chiński lotniskowiec Liaoning (zmodyfikowana eks-rosyjska Riga/Wariag projektu 11436) oraz zwodowany w 2017 roku Typ 001A (wejdzie do eksploatacji w 2020 roku) wyposażono w skocznie startowe. Natomiast już Typ 002 będzie pierwszym chińskim lotniskowcem, z którego samoloty startować będą przy użyciu katapult (najprawdopodobniej elektromagnetycznych). To sprawi, że z tego jak i przyszłych lotniskowców (docelowo ma ich być w użyciu od 6 do 8) mogłyby operować najnowsze FC-31 jak i ciężkie J-20 Black Eagle.

Stosunkowo niedawno Shenyang Aircraft Design Institute (SADI) zaprosił do przetargu na nowoczesny system optoelektroniczny przeznaczony dla FC-31, który oprócz celów lądowych i powietrznych zdolny będzie też do efektywnego namierzania i naprowadzania uzbrojenia na cele morskie. Ponadto w tym samym czasie ogłoszono przetarg na system służący do identyfikacji celów dla tej maszyny.

Co ciekawe to dużo wcześniej informowano, że maszyna ta zostanie wyposażona elektrooptyczną stację EORD-31 zdolną (zdaniem Chińczyków) do wykrycia myśliwca F-22A z odległości ponad 110 km. Zgodnie z ujawnionym harmonogramem, próby zakładowe FC-31 powinny zakończyć się w 2019 roku, produkcja rozpocząć od 2020 roku a uzyskanie wstępnej gotowości operacyjnej na tym typie przez lotnictwo chińskie ok. 2022 roku.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (38)

  1. aaron meller

    @Davien Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Potwierdzam: silniki WS-10 nie są stosowane operacyjne tylko klony AL-31F o nazwie FWS-10, a zaawansowana wersja WS-10G w ogóle nie istnieje. Dyszę ze zmiennym wektorem ciągu dla silnika użytego w J-10 robili Rosjanie. Podobnie z mniejszymi silnikami, gdzie nazwa WS-13 wiele lat temu pojawiała się przy kolejnych modyfikacjach R11-300, natomiast WS-13 Taishan to podróbka silnika RD-93 o gorszych parametrach. Natomiast to co pokazali ostatnio to nie żaden WS-13, hybryda rozwiązań Klimowa i Iwczenko AI-222 dla L-15 (należy powiedzieć, że prymitywniejsza od oryginału).

  2. Davien

    aaron i znowu:)) WS-13 jest autorskim opracowaniem Chińczylków by zastapic RD-93 w JF-17, pokopało ci sie z WS-7 czyli norma u ciebie:) Juz wpadłes na WS-10 i WS-20, ale widze ze dalej się kompromitujesz.

  3. Plush79

    No i co z tego że klon F-35 i co z tego że wykradają plany technologie i takie tam? Liczy się efekt który nie jest dla USA zbyt przyjemny.

  4. aaron meller

    Znowu bajki o silniku WS-13. W rzeczywistości silnik o takim oznaczeniu to lokalna przeróbka silnika R11-300 z MiG-21. Jeszcze długo będą szukać rozwiązań w Rosji.

  5. obalaczmitow

    @Danisz gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie o tym o czym piszesz a nie powielał głupoty z wiki to wiedziałbyś że 1. F22 według znanych danych waży pusty 19700 kg ma powierzchnię skrzydeł 78 m2 ; Su-35 pusty waży 17 ton przy powierzchni skrzydeł 62 m2, a Su-57 waży 17800 kg przy powierzchni skrzydeł 78 m2 - czyli uproszczając - F22 wielkością odpowiada Su-57 a waży od niego o 2 tony więcej - to gdzie jest więcej lekkich kompozytów? w cięższym czy lżejszym samolocie? - to chyba nie wymaga jakiejś kosmicznej dedukcji. 2. Suprecruise to nie jest żadna magia a jedynie stosunek masy samolotu do ciągu silników bez dopalacza i tak dla F22 jego silniki wg waszego grona V generacji zapewniają 116kN ciągu bez dopalacza, Su-35 86kN a Su-57 106 kN - wiec różnica pomiędzy silnikiem V generacji z F22 a Su-57 to uwaga 10kN czyli < 10% - biorąc pod uwagę mniejszą masę to pomijalna różnica. Jak teraz policzysz stosunek masy do ciągu do dla F22 otrzymujesz wartość dla samolotu nie pustego a załadowanego do misji 1,25 dla Su-35 -1,45 a dla Su-57 -1,31 - i to nie dla masy pełnej. Wiec tutaj różnice sa niewielkie - wiec ten supercrusie może okazać się możliwy jedynie na dużej wysokości i przy niewielkim ładunku lub określonej ilości paliwa. Dla F 16 ten stosunek wynosi 1,24 dla 50% paliwa więc jest na poziomie f22 i nie osiąga supercrusie więc obawiam się że supercruise dla F22 jest niemożliwy przy gdy jest zatankowany i niesie uzbrojenie - więc to tylko pożywka dla mediów Co tam jeszcze ten samolot ma mieć - radary AESA - różnica pomiędzy AESA a hybrydowym PESA z Su-35 jest kosmetyczna - dotyczy tylko ilości możliwych celów do śledzenia, i w możliwości działania w przypadku uszkodzenia części przekaźników - pozostałe funkcję mają w zasadzie podobne / w dużym uproszczeniu ale to nie jest jakaś magia, która daje niesamowitą przewagę, szczególnie przy miernym uzbrojeniu F22 w konfiguracji "czystej" F22 nie jest /a tym bardziej F35 / tak manewrowy jak su-35 i su-57 ani żaden innych chiński myśliwiec. O RCS-ach nie wiemy a to co podają media to bajki z mchu i paproci. Natomiast z matematyki wynika / równanie radarowe/ że zmniejszając RCS 100 x uzyskamy dla takiego samego radaru zmniejszenie jedynie 3,16 zmniejszenie odległości wykrycia celu - a zmniejszenie 100x w zasadzie wymusza olbrzymie ograniczenie w budowie samolotu. Bo w RCS F22 na poziomie 0,0001 m2 przy mniejszym F35 / a tym samym mniejszym przekroju poprzeczym/ podaje się na 0,01 m2 który jest prawie 100 większy co jest oczywiście niemożliwe - wiec te podawane dane są warte tyle co nic. I tyle z tych samolotów V generacji - latają jak samoloty IV generacji, mają takie same radary, gorsze parametry dotyczące możliwości przenoszenia uzbrojenia i taki F22 może maksymalnie zabrać 6 rakiet pow-pow gdy np. su-35 takich rakiet zabiera 34 rakiety pow-pow co jest po prostu porażającą różnicą w misjach uderzeniowych ta dysproporcja jest jeszcze bardziej wyraźna. Stealth doszedł już do ściany - nie da się zrobić samolotu o cechach obniżonej wykrywalności przy pozostawieniu jego wymiarów, skrzydeł, zasięgu, itp. - a radary i systemy naprowadzania / OLS/ rozwijają się nadal i to w znacznym tempie więc samolot bojowy ma latać lepiej, szybciej , wyżej , dalej i nieść więcej uzbrojenia - i dlatego nikt NA CAŁYM ŚWIECIE NIE MYŚLI JUŻ NAWET o tym aby zastąpić całe swoje lotnictwo samolotami o obniżonej wykrywalności przy czym godzina lotu takiego samolotu to masakra - godzina lotu f22 to kosztu 32 tys dolarów, F35 - 28 tys dolarów a F16 - 6 !!!!! tys dolarów czyli 5x mniej - przy konfliktach naloty są ogromne i koszty zabiją każda armię - kupią samoloty które będą stały bo nikogo nie będzie stać na ich użytkowanie. Wystarczy porównać koszty jednej bojowej 3 h misji uderzenia na cele naziemne - F22 może zabrać 800 kg bomb i pocisków , F35 -2,5 tony a su-35 - 8!!!! ton - czyli jedna misja Su-35 musi być zastąpiona 10 lotami F22 i 3 lotami F35 - czyli jedna misja Su-35 będzie kosztowała ok 10 tys dolarów - więc dla F22 jedna misja będzie 2x10 20!!! droższa a dla F35 - 1,8x4 ok 7x droższa - prosta ekonomika - V generacja nie ma obecnie racji bytu. Wyprodukowano 300 F35 ile jest zdolnych do wykonywania zadań bojowych? może 20% albo tak naprawdę 0 .

  6. Herbert

    To jest jakiś fotomontaż, gdzie na F35 nałożono kalkomanie chińską ??

  7. Dalej patrzący

    Poprawka: nie "co zaowocuje spadkiem wydatków wojskowych do 2,6 procent." a "co zaowocuje spadkiem wydatków wojskowych do 2,6 procent PKB"

  8. CdM

    @Okręcik: w dziedzinie techniki wojskowej Chiny zaczęły gonić świat później niż w cywilnej, ale jeśli pójdzie im równie dobrze, to już za jakąś dekadę będą na porównywalnym poziomie. Śmianie się z kopiowania, co robią niektórzy, jest niemądre - kradzież i kopia jest po prostu najszybszą metodą nadrobienia zaległości i skutecznej nauki, a względy etyczne mają gdzieś, jak zresztą wszyscy (choć nie wszyscy ostentacyjnie). Jeszcze niedawno śmiano się z chińskiej elektroniki - dziś to Huawei będzie budował Europie sieci 5G. Na własnych procesorach itd. Europa ogromnym wysiłkiem przez dekady zbudowała LHC (Amerykanie odpadli ze swoim superzderzaczem na przełomie wieków), a kolejny wielki akcelerator budują Chiny - 3x większy od LHC. To tylko małe rodzynki, przykłady można mnożyć. Kto widzi cały obraz ten wie, że Chinom już niewiele brakuje, jeśli w ogóle.

  9. Okręcik

    Bardzo jasnowłosa - a jaka mądra. Poważnie, wystarczy rzut oka na mapę, aby widzieć iż ewentualny konflikt Chin to z Rosją. Tam są surowce, ekonomia słaba, ludzi nie za dużo [ nie to co Indie czy Azja południowo-wschodnia], a i mniejszość chińska coraz większa. Do tego nierozstrzygnięte kwestie graniczne i inne urazy. A żółte atomu się nie boją, bo też mają.

  10. Dalej patrzący

    @Gliwiczanin - chyba trudno o większy błąd, niż zła wycena gracza. Liczba corocznych licencjatów w Chinach przewyższa USA z Kanadą plus Europę plus Japonię. Gdzie w badaniach podstawowych i aplikacyjnych i w publikacjach naukowych Chiny koncentrują się na naukach technicznych - od 2017 wyprzedzają mocno w tym USA, które to USA większość prac poświęca biotechnologii pod koncerny farmaceutyczne. USA mają tunel aerodynamiczny dla hipersoników do 30 Mach - Chiny właśnie budują do 36 Mach. Europa ma Wielki Zderzacz - Chiny budują 4 razy większy - o 5 razy większej mocy. Od 2017 Chiny są liderem w transmisji natychmiastowej na splątaniu kwantowym - wyprzedzili i ESA, z którymi zaczynali, ale także Amerykanów. No i od 2018 są już niekwestionowanym liderem AI. Z USA idą łeb w łeb w komputerach kubitowych, a do 2021 będą całkowicie niezależne w procesorach wielkiej mocy obliczeniowej. Do końca 2020 Chiny zbudują 480 laboratoriów do 220 dotychczas istniejących. Właśnie powstaje nowy trend - oferty chińskich "head-hunterów" wysysają Zachód z "top men", bo Chiny dają lepsze warunki płacowe i lepsze warunki badawcze. Wzrost robotów przemysłowych sprawia, że w 2022 Chiny wyjdą na 1 pozycję - a potem będą dalej odchodziły coraz dalej od reszty peletonu. Na 2021 będzie pierwszy etap - wstępnej budowy klasy średniej dla stopniowego rozwoju popytu wewnętrznego - na 2025 program "made in China", czyli uniezależnienie się w eksporcie od technologii Zachodu, na 2035 zaplanowano przegonienie USA w technologiach militarnych. Co jest jak najbardziej możliwe, bo Chiny stosują synergię wewnętrznego transferu technologii poprzez państwo do koncernów "prywatnych" [i to działa też w druga stronę - na rzecz państwa - do "wspólnego worka"], mają odpowiedni system edukacji i bazę demograficzna dla wygenerowania i "wyłapania" odpowiedniej liczby najlepszych talentów - mają pieniądze - i mają wykształconą merytokrację, która wszystkim sprawnie zarządza i synchronizuje. Co do USA - już teraz robi bokami finansowo, każdy koncern działa sobie, państwowego wsparcia nie ma, zasysanie talentów z obcych krajów się kończy - bo Indie realizują "make in India", a Chiny wysysają "top men" do siebie. W dodatku po 2025 nastąpi zmniejszenie bazy podatkowej dla budżetu Pentagonu, co zaowocuje spadkiem wydatków wojskowych do 2,6 procent. Polecam Bartosiaka "Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju." - perspektywy dla Pentagonu po 2025 są nie za ciekawe, a jednocześnie spiętrza się potrzeba rekapitalizacji US Navy i USAF. Stąd te miotanie się różnych think-tanków [zwłaszcza podpiętych pod CFR] i różne scenariusze - wszystkie bazujące na zasadzie "coś za coś" w warunkach zbyt krótkiej kołderki...

  11. Bardzo Jasnowłosa

    szkoda, że nikt z naszych naczelnych rządzących mędrców nie jest wizjonerem, nawet nie pomyśli ekonomicznym i nie tylko sojuszu z Chinami. Czy to tylko podświadoma niewola tkwienia w schematach? Mają Jankesi Tajwan, może Chińczycy chcą przyjaznej wyspy w Europie? I koniec z europejską i amerykańską zbrojeniową drożyzną i łaską, z sojuszami sprawdzonymi i stabilnymi jak zamki na piasku. Iwan z pewnością też nie wydawałby się nam już tak groźny.

  12. Lazania

    Chińczycy coś podrobili, a teraz sprawdzają co z tego wyszło.

  13. W3-pl

    @ Willgraf - o harmonogramie. Naszego DWU-silnikowego samolotu szkolnego. Kupionego mimo rozbicia jednego w Italii - patrz temat IRYDA. KUPIONEGO w czasie np...zatrzymania programu zestawu Loara/Tryton (nedaleko na def24) Do rzeczy. USA nadal liderem hi -tech? Wystrzelony pocisk z rewealcyjnego Mirage (F1) made in France- "krowa" F-111 wymanewrowuje przy manewrze do 5g. rok 1991. w odpowiedzi (AIM-7) -kredyt zestrzelania dla F-15

  14. Gliwiczanin

    @Harry 2- nawet za 2 dekady Chiny nie przegonią technologicznie USA. Jedyne co zrobią to ich skopiują w większej ilości. Większość sprzętu lotniczego jaki mają to nic innego jak kopie rosyjskich maszyn. Teraz przyszedł czas na kradzież i kopiowanie amerykańskich projektów. Czego przykładem jest FC-31/J-31, a raczej kopia F-35. Na szczęście dla amerykanów Chińczycy nie ukradli planów F-22, który jest lepszą maszyną.

  15. Okręcik

    Nie lekceważyłbym techniki chińskiej. Być może nawet coś kopiują, ale i udoskonalają, a gro historycznych wynalazków ludzkości przypada na Chińczyków i nie ma powodu aby byli gorsi niż ich przodkowie w tym względzie. W latach 50. śmiano się z techniki japońskiej, dwadzieścia lat później już nikt się nie śmiał.

  16. hmm

    Podobieństwo do F-35 jest oczywiście zupełnie przypadkowe.

  17. CdM

    @obalacz: "OPL na których testowano F22 to archaiczne S200. Nikt nie ma pojęcia na jakich odległościach widoczne są te cudaki dla nowych radarów" - no cóż, być może tego *dokładnie* nie wiadomo (głowy nie dam kto co wie w tym zakresie). Ale tu wchodzi dość prosta fizyka. Jeśli echo radarowe w danym paśmie i w danym zakresie kątów jest zredukowane powiedzmy X razy w stosunku do jakiegoś zwykłego "referencyjnego" samolotu, to wiesz również, z o ile mniejszej odległości będzie ten "stealth" wykryty, w porównaniu z ową maszyną referencyjną - przez ten sam radar, dysponujący tą samą czułością progową. Wiadomo również (oczywiście, nie my tu na forum) jak sobie z wykrywaniem ich radzą własne radary, o zbliżonych parametrach do zakładanych radarów przeciwnika - ciężko przypuszczać aby przeciwnik, dysponujący bądź co bądź mniej zaawansowaną elektroniką osiągnął lepsze wyniki. Ponadto w technice detekcji radarowej istnieją silnie potęgowe zależności od odległości, co sprawia że nawet grube błędy w ocenie np. faktycznej czułości odbiornika czy refleksyjności celu, przekładają się w znacznie mniejsze różnice w odległości detekcji, niż by się wydawało. Tak że z grubsza to jednak wiadomo, ile jest warty stealth. Najwyraźniej na tyle dużo, że kolejne kraje decydują się w to wchodzić.

  18. Danisz

    @obalaczmitow - a u ciebie jak zwykle bzdury na każdym kroku: generacje takie jak IV++ to akurat wymyśla Moskwa by udawać, że jej samoloty choć nie są stealth, nie mają supercruise ani AESA, a kompozytów w nich jak na lekarstwo, to i tak są tak dobre jak V generacja, a nawet lepsze bo mają dwie jej cechy: ciąg wektorowy i naprowadzanie w podczerwieni. W latach 90. w których powstawał F-22 systemy S-300 miały już blisko 20 lat, a ty nam wmawiasz, że Amerykanie obawiali się wówczas S-200 z końca lat 60. - naprawdę myślisz, że ktoś to łyknie? Piszesz o tym czego nie wiadomo, ale jednak wiadomo całkiem sporo, np. w jakich pasmach pracują radary i jaką w przybliżeniu sygnaturę mają samoloty - reszta to fizyka i matematyka, więc nie jest tak, że nikt i nic nie wie. Radar wczesnego ostrzegania nawet jeśli by wykrył maszynę V generacji, to nie naprowadzi OPL, a dla myśliwca stealth wybicie lecących na ślepo samolotów przeciwnika to żadne wyzwanie. Kolejne głupoty to silniki o których piszesz, bo te z IV generacji to mają ruskie i chińskie maszyny - nie F-22 czy F-35. Supercruise to zapewne zasługa tych starych silników, którym dodatkowo obniżono sprawność zmniejszając wloty powietrza. Radarów AESA też wg Ciebie używają wszystkie maszyny poprzedniej generacji już od dekad. A wykorzystywanie bojowo F-22 nad Syrią, gdzie Kreml wysłał swoje najnowsze systemy OPL pokazuje, że również w ostatnim zdaniu mijasz się tak z prawdą jak ta obrona p.lot. z JASSMami podczas ataku na syryjskie bazy.

  19. Ciekawy

    Do Wojciech, może i kopia ciekawe tylko na ile ona jest warta, Chińczycy chyba słabej jakości podróbki nie wprowadzali by na stan swojej armii, ale nie wiem

  20. Maciek

    Rosja ma się czego obawiać. Chińczycy im tej technologii na pewno nie sprzedadzą.

  21. Andrettoni

    Do dalej patrzącego - Jeżeli tak daleko patrzysz, to powinieneś coś zobaczyć, a nic nie widzisz. USA urosły technologicznie dzięki II Wojnie Światowej - za pomoc materialną Wielka Brytania oddała swoje bazy i wszystkie wynalazki. USA dzięki potencjałowi w postaci ludności i terytorium wykorzystały to. Rosja uznała, że nie ma szans na pokonanie USA i sprzedaje swoje technologie do Chin - przy okazji pewnie też technologie pozyskiwane przez rosyjski wywiad. Sami Rosjanie i tak by nie wykorzystali tych technologi ze względu na brak gotówki. Prawdopodobnie Rosja stanie się słabszym, ale jednak potężnym sojusznikiem Chin, podobnie jak stało się z USA i Wielką Brytanią. Pomimo wielu wad i niedostatków rosyjskich technologii są one jednak niedaleko w tyle za USA w porównaniu z resztą świata, a dzięki gotówce i zasobom ludzkim Chin szybko ten tandem może być lepszy. Tylko patrzeć jak Chiny zbudują nowe silniki do rakiet dzięki pomocy Rosji i wspólnie zaczną latać na Księżyc. Misje będą chińskie, ale pewnie zabiorą kilku "przyjaciół" z Rosji. Rosja jest przy okazji o tyle mądrzejsza, że prowadzi współpracę nie tylko z Chinami, ale i innymi państwami, np. Indiami. Fakt jest często pomijany, ale pomimo problemów z niejednorodną etnicznie i religijnie ludnością - Indie też się niesamowicie wzmocniły i nawet jeżeli USA wygrałyby rywalizację z Chinami, to kontrolę w handlu na Oceanie Indyjskim przejma Indie - a tam oddziaływanie USA będzie już znacząco utrudnione. Pozostaje Amerykański but w Iraku, który blokuje Iran, ale i tutaj rośnie siła dzięki pomocy technologicznej z Rosji. Na dodatek rosną wpływy Rosji w Syrii. Pomimo całej swojej ekonomicznej słabości Putin świetnie rozgrywa karty. Na dodatek przekonując wszystkich o rosyjskim zagrożeniu dla Europy skłonił USA do rozciągnięcia sił na teatr z którego chcieli się wycofać, a pokazując swoją silę w nowych technologiach skłonił USA do rywalizacji w sferze technologicznej, co jeszcze bardziej osłabi gospodarkę USA. W rzeczywistości po pokazaniu różnych nowinek Rosja z braku pieniędzy nie wprowadza ich na szeroka skalę, ale USA podobnie jak kilka razy za czasów ZSRR bierze to na poważnie i zabiera się za swoje odpowiednie programy. W ten sposób zabiorą się za opracowywanie kontry na rakiety hipersoniczne - Rosjanie wyprodukują 10 sztuk rakiet, a Amerykanie wydadzą setki miliardów na obronę przed nimi - podobnie jak było to z radzieckimi bombowcami strategicznymi i olbrzymią flotą amerykańskich myśliwców do obrony przed nimi... W ten sposób gigantyczne fundusze pójdą na niepotrzebne programy militarne zamiast na gospodarkę. Plan wkręcenia USA można uznać za wykonany.

  22. Wojciech

    Kopia F-35.

  23. Danisz

    Ej, @Obalacz mituf - napisz, że J-31 to nielot taki sam jak F-35. I przy okazji powiedz, po co Chiny kopiują ten złom - przecież kremlowscy naukowcy już dawno udowodnili, że Su-35 jest 8 razy lepszy, stealth i AESA nie istnieją, a radary S-400 czy słynny Żuk-M jest w stanie wykryć taki samolot z 300 km!

  24. -CB-

    @Marek - w radzieckiej flocie bardzo często są zmieniane nazwy i numery taktyczne okrętów. Nazwę "Riga" nosiły akurat czasowo zarówno Admirał Kuzniecow jak i Wariag (Liaoning). Okręt sprzedany Indiom (Vikramaditya) nosił nazwy Admirał Gorszkow i Baku (nigdy Ryga).

  25. Mosad

    Myśliwiec 5 gen na lotniskowiec wejdzie do służby około roku 2025 z tego co ja wiem.

Reklama