Reklama
  • Wiadomości

Bojowy Master rośnie w siłę

Włoski producent samolotów M-346 Master porozumiał się w izraelskim Rafaelem w sprawie integracji bojowej wersji tego samolotu – M-346FA – z zasobnikiem celowniczym Litening 5 i systemem wymiany i przetwarzania danych RecceLite ISR. Umożliwią one tej maszynie integracje z dodatkowym inteligentnym uzbrojeniem i rażenie celów na dużych dystansach.

M-346FA Fot. Leonardo
M-346FA Fot. Leonardo

To pierwsza integracja Mastera z zasobnikami należącymi do 5. generacji. Podłączany na pylonie zewnętrznym zasobnik celowniczy Litening 5 integruje w sobie kamery: światła dziennego, i podczrewone pracujące w różnych spektrach długości fal (FLIR i SWIR). Dostarczany przez niego obraz wysokiej rozdzielczości ma umożliwić wykrywanie i celowanie do obiektów znajdujących się na dużych odległościach, spoza zasięgu obrony powietrznej nieprzyjaciela. Umożliwia to efektywne użycie inteligentnego uzbrojenia, takiego jak bomby szybujące i rakiety naprowadzane laserowo, na widmo podczerwone bądź poprzez GPS.

Z kolei system RecceLite ISR wykorzystuje zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji, ułatwiające rozpoznawanie, wykrywanie i śledzenie celów. Odbywa się to w centrum naziemnym, z którym samolot wymienia informacje w czasie zbliżonym do rzeczywistego.

Obydwa systemy zdobyły już wielu klientów na świecie (Litening 5 w 25 krajach a RecceLite w 13) i są rozwiązaniem sprawdzonym. Obecnie Leonardo konsekwentnie zwiększa możliwości bojowego M-346FA opartego na samolocie szkolnym M-346 Master, używanym m.in. w Polsce pod nazwą Bielik. Choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone bojowy M-346FA znalazł już prawdopodobnie pierwszego klienta w postaci Azerbejdzanu. Spekuluje się, że państwo to zamówiło 10 maszyn z opcją na kolejnych 15. Jeżeli to prawda, to oznaczałoby pokonanie wyrosłego z tego samego pnia rosyjskiego Jak-130 i to niemalże na jego własnym „podwórku”.

Samolot w wariancie FA jest rozważany obecnie przez co najmniej kilka państw na świecie, jako maszyna optymalna do wykonywania zadań typu air-policing i efektywna-kosztowo lekka maszyna bojowa, zachowująca jednocześnie wszystkie możliwości szkoleniowe. Interesują się nim małe państwa jak Austria, której nie stać na eksploatację posiadanej eskadry Eurofighterów, ale także światowe mocarstwa, np. Francja. Godzina lotu M-346 jest bowiem znacznie tańsza w porównaniu z klasycznymi myśliwcami, a w dodatku wysyłanie do części zadań Masterów pozwala zaoszczędzić resursy znacznie kosztowniejszych platform naddźwiękowych.

Tymczasem sensory takie jak wymieniony wcześniej Litening 5 czy wyprodukowany przez Leonardo i zintegrowany z Masterem FA radiolokator Grifo-S pozwalają na wykrywanie i śledzenie celów, czyli wypełnianie znacznej części zadań zarezerwowanych dla „rasowych” myśliwców jak Typhoon czy Rafale.

M-346FA jest oferowany także Polsce, jako uzupełnienie posiadanych F-16 i przyszłych F-35. Zakup tych ostatnich, w połączeniu z flotą Jastrzębi zapewnia Polsce przezbrojenie pięciu eskadr myśliwskich, podczas gdy dziś Siły Powietrzne mają sześć eskadr (obok F-16 także dwie na MiG-29 i jedną na Su-22). Jednocześnie M-346FA dysponują zdolnościami uderzeniowymi, pozwalającymi przejąć dużą część zadań od Su-22. Bojowe Mastery mogłyby zapewne mieć też uwspólnioną logistykę z 16 szkolnymi M-346 Bielik. 

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama