Testowany od kilku lat przez rosyjskie siły zbrojne taktyczny bezzałogowiec Korsar, bardzo zbliżony konstrukcją i osiągami do słynnych tureckich maszyn Bayraktar TB2 jest gotów do produkcji seryjnej. Państwowy koncern przemysłowy Rostech oczekuje jedynie na zamówienia ze strony ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej. Maszyna może pozostawać w powietrzu do 10 godzin i przenosić dwa pociski kierowane 9M120 Ataka.
Bezzałogowiec Korsar, który może przenosić broń, został już zaprezentowany na Paradzie Zwycięstwa i na wystawie Armia. Jest kilka egzemplarzy które latają, przechodzą eskploatację testową. […] Decyzja leży po stronie (rosyjskiego - przyp. red.) ministerstwa obrony. Jak tylko otrzymamy zamówienie, rozpocznie się seryjna produkcja bsl Korsar.
Maszyny typu Korsar powstały w Biurze Konstrukcyjnym „Łucz” (ros. Promień), którego nie należy mylić z ukraińską spółką o tej samej nazwie, produkującą przede wszystkim pociski kierowane. Korsar (Kорсар – ros. Korsarz) jest taktycznym bezzałogowcem który pod względem układu aerodynamicznego i ogólnego układu z podwójną belką połączonym statecznikiem w układzie odwróconego „V” i śmigłem pchającym, zdaje siębyć kopią tureckich maszyn Bayraktar TB2. W ostatnich miesiącach tureckie bezzałogowce stały się znane ze skutecznego użycia w konflikcie libijskim, syryjskim oraz w wojnie o Górski Karabach. Jednak Korsar pomimo podobieństwa jest dwukrotnie mniejszy i trzykrotnie lżejszy, ważąc około 200 kg i mając skrzydła o rozpiętości 6,5 m. Maszyna może startować ze specjalnej wyrzutni na pojeździe ciężarowym KAMAZ lub lądować i startować z pasa startowego.
Płatowiec przeznaczony jest do rozpoznania terenu, lotów patrolowych i obserwacyjnych, ale posiada też zdolność bezpośredniego rażenia celów dwoma pociskami kierowanymi laserowo 9M120 Ataka. Silnik tłokowy o mocy 50 KM ze śmigłem pchającym zapewnia prędkość 150 km/h i możliwość lotu o długotrwałości do 10 godzin. Zasięg systemu sterowania to maksymalnie 120-150 km.
Bezzałogowiec taktyczny Korsar został oblatany w 2015 roku, a w 2018 roku przejechał na platformie przez Plac Czerwony podczas defilady z okazji Dnia Zwycięstwa. Dostawy dla sił zbrojnych powinny rozpocząć się nie później niż w 2025 roku, jednak deklaracja szefa koncernu Rostech wskazuje, że jedyne co je wstrzymuje to brak umowy. Rosyjskie siły zbrojne systematycznie zwiększają liczbę eksploatowanych bezzałogowców, jednak są to przede wszystkim maszyny klasy mini i mikro. Wśród bezzałogowców taktycznych królują maszyny produkowane na licencji. W ostatnich latach prowadzone są jednak zaawansowane prace nie tylko nad krajowymi maszynami taktycznymi, ale też nad bezzałogowcami klasy MALE oraz odrzutowym płatowcem bojowym S-70 Ochotnik (ros. Myśliwy), który ma współpracować m. in. z Su-57.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie