Reklama

Technologie

Bezzałogowce w Wojsku Polskim. Wizjer i Ważka zapewnią autonomię rozpoznawczą [SKANER Defence24]

MON
Autor. MON

„Pozyskanie 100 egzemplarzy bsl Wizjer skokowo polepszy możliwości prowadzenia rozpoznania na poziomie batalionu, bo sednem tego programu jest uzyskanie autonomii na tym szczeblu” – uważa dr Paweł Makowiec z Zakładu Obrony Terytorialnej Akademii Wojsk Lądowych, podkreślając jednocześnie, iż 100 maszyn to dopiero początek pewnej drogi i potrzeby, bazując np. na brytyjskich czy francuskich doświadczeniach, są znacznie większe. Również w zakresie maszyn rozpoznawczych pionowego startu Ważka należy zdaniem dr. Makowca myśleć o ich szerokim, jeśli nie masowym użyciu. – „Chodzi o to, aby na najniższym poziomie, w czasie rzeczywistym, dowódca uzyskiwał jak najlepszy ogląd sytuacji taktycznej. Wymaga to systemowego wdrożenia tych środków techniczny” – podkreśla rozmówca redaktora Juliusz Sabaka. W rozmowie poruszono również kwestie zastosowań amunicji krążącej takiej jak wprowadzony na uzbrojenie WOT Warmate czy systemy objęte programem Gladius. Nieco czasu poświęcono także kwestii pojazdów bezzałogowych, uzbrojonych np. w pociski kierowane, jako skutecznego środka zwalczania przeciwnika w sposób ograniczający straty.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Greedo

    Dobrze wiecie , że armia potrzebuje Flyeye z WB Electonics w setkach egzemplarzy. Tylko re mają zasięg dobrą osłonę przeciwko wrogiemu WRE i do tego są wpięte w system naprowadzania dla artylerii Topaz.. To ta integracja z artylerią robi różnicę.

    1. Mireq

      Jestem pewien że ci w MONie o tym wiedzą, ale wolą szafować naszym bezpieczeństwem dla swoich niskich celów.

    2. Rtur

      Ponoć jest problem z operatorami. Nie da się tak w rok wyszkolić setek operatorów tej klasy sprzętu, do tego potrzeba wozów kierowania, cwiczeń, bazy serwisowej itp. Zresztą Flyeye już sie troche zestarzał ( ponad 10 lat, francuzi i angole wycofuja już takie bsl). Ale założenie słuszne: potrzeba nam ok. 60-70 zestawów, do tego ok. 10 zestawów HALE i tyle samo MALE. Mozna by pozyskać do treningu wycofywane Predatory czy Reapery.

    3. Sidematic

      Politycy ZAWSZE myślą i działają TYLKO dla własnej korzyści. Dlatego trzeba zmienić system polityczny. Ten, który jest jest chory bo promuje partyjne miernoty takie jak obecny szef MON.

  2. Piotr Skarga

    Za "Orlika" z PGZ MON z radością wykłada po 19 MILIONOW za 1 szt. A nieco mniejszy FlyEye z WB kosztował "aż" 850 tysięcy!! Zauważacie różnice? WB Warmate 1 serii kosztował po ...100 tysięcy. Ile MON zapłaci za Gladiusy? Przy tym systemy WB jak dotąd są niepokonane przez rosyjską WRE, a jak będzie z Orlikiem czy Gladiusem? Są porównywanie odporne do produktów WB? Nie!! Bo ich nawet NIE MA!

    1. Valdore

      Panie Skarga ile mozna:) Ale dla pana wiedzy za 790 mln zł miało byc dostarczone 8 zestawów czyli 40 bezzałogowców PCZ-19R i stacje sterowania w liczbie 8. Są to znacznei bardziej zaawansowane UAV niz FlyEye mające znacznie droższe i lepsze wyposażenie. Ile ma pan FlyEye z radarem SAR?? Inna sprawa że PGZ udało się skopać nawet i tego drona.. Warmate to amunicja krążąca i jest dosyc tania jak kosztuje jedynie 100 tyś zł za sztukę.

    2. Piotr Skarga

      Panie Valdore! Ile można !!!? O ILE bardziej jest "zaawansowany" Orlik , którego NIE MA w ani 1 latającej sztuce? A mimo to "wygrywa" NIE ISTNIEJĄC? Wygrał zatem ...obietnicami !!! Jest pan poważny? I czy ponad 18 MILIONÓW więcej od sztuki daje się uzasadnić aż takim "zaawansowaniem" na podstawie ....OBIETNIC? Daj pan spokoj i przestań wymyślać teorie. Wystarczy porównać Mantę czy Łosia , które OD DAWNA latają z nielotem z PGZ by ZROZUMIEĆ że nigdy PGZ nie dorówna WB. Ceny podaje tylko dlatego, że każdy produkt z PGZ ma gigantycznie ZAWYŻANE ceny. A cena Orlika to przewał nie z tej ziemii.

    3. Valdore

      Panei Skarga Orlik czyli PGZ-19R jest dronem znacznei bardziej zaawansowanym niz FlyEye nalezacy do zupełnie innej kategorii I wbrew pana zmysleniom istynieje, tyle ze nie wszedł do produkcji z powodu problemów z mocowaniem głowicy optronicznej. manta z PGZ-19R nei am nic wspólnego, to zupełnei inny dron o innym przeznaczeniu. FT-5 Łos jest odpowiednikeim PGZ-19R. I może zrozumie Pan w końcu że nowoczesny radar SAR i zaawansowana optronika nie kosztuja grosze. Ale i tak pan tego nie zrozumie.

  3. Królewiec

    Wywarzanie przez MON I PGZ drzwi dawno otwartych przez WB. z Flyeye , Warmate 01, 02 , Łosiem i teraz systemem Wampir. Tym bardziej że 5 systemów Flyeye spiętych z Topazem funkcjonuje z powodzeniem w Pułkach Artylerii .Cisza o tym czy nowe Wizjery i Orliki są kompatybilne z Topazem .Jak nie to i tak trzeba dokupić dla pozostałych 25 dyonów .Flyeye . Widzę konieczność wyposażenia w drony i platformy lądowe również 15 MO RAK i plutony ppanc Spike . To nie są wcale duże wydatki a skokowo podniosą zdolności bojowe tych jednostek .

    1. AdSumus

      Co się głupio pytasz? A kto mam patent i licencje na Topaza?

    2. Gnom

      Adamus I uważasz, że z tego powodu WB ma prawo szantażować MON i blokować zakupy gdzie indziej? To MON decyduje co chce aby zintegrowano z Topazem używanym w SZ RP, a przynajmniej powinno. Każda normalna firma na świecie udostępnia ICD do integracji dodatkowych wyrobów z jej system gdy płaci zamawiający bo to zwiększa szanse sprzedaży jej wyrobu, Czyżby tylko nie WB i to dla firm z Polski (bo z USA nie ma problemu), oj ciekawe to..A może jednak udostępnia tylko MON nie prosi skutecznie?

    3. Piotr Skarga

      Problem z Wizjerem i Orlikiem jest inny. Wszystkie produkty WB są dostępne "od ręki", skutecznie pozytywnie sprawdzone w warunkach bojowych wobec rosyjskiej WRE, wciąż doskonalone więc coraz lepsze, już wdrożone w WP więc nie wymagają dodatkowego treningu czy szkoleń, mają wdrożoną logistykę i serwis. A Wizjer , Gladius , czy Orlik? NIE istnieją jeszcze, nie mają NICZEGO wdrożonego, zanim powstaną w liczbach istotnych, gdzie i kiedy produkcja seryjna, zanim operatorzy się przeszkolą, zanim powstanie logistyka i serwis, co z ich odpornością na WRE?? A koszty w ramach PGZ są wielokrotnością tych z WB! ILE LAT opóźnienia "funduje" MON wojsku rezygnując z WB??? Ktoś w MON nadzwyczaj skutecznie OSŁABIA nieustannie WP!!

  4. Królewiec

    Sorry że powtarzam truizmy ale tak trzeba jak czytam niektóre posty . Wojny nie wygrają same F-35 ,same Abramsy czy same drony /współczesne/ ale skoordynowane współdziałanie wszystkich broni ,służb , jednostek .Żeby wygrać nie trzeba wszystkich zabić i spalić wszystkie czołgi . Wystarczy pozbawić przeciwnika woli lub możliwości walki . Oślepić niszcząc radary, zakłócić łączność , zniszczyć logistykę . To jest zadanie prócz rozpoznania i kierowania ogniem artylerii dla dronów klasy F-e i amunicji krążącej .Na razie sterowanej jednokanałowo za chwilę pewnie wielokanałowo .Amunicja krążąca ma zdolność do czasowego lotu aż zostanie pobrana z powietrznego magazynu i użyta. Jest stosunkowo tania i uniwersalna .ale nie jest cudem . Jak każda broń może być niszczona . Za to jest tania i może być masowo stosowana stanowiąc wyposażenie lekkiej piechoty czy wzmocnienie pododdziałów wsparcia .batalionu zmechanizowanego .

  5. Darek S.

    Polsce potrzeba natychmiast inwestycji podobnej do tej w Abramsy na zakup systemów typu WARMATE TL o masie głowicy bojowej ok. 5 kG, wystrzeliwanych jak Grady z wieloprowadnicowych wyrzutni na platformach kołowych i wyposażonych w system Swarm. Tego typu systemy będą w stanie skutecznie i w porę zatrzymać zgrupowanie pancerne, jeżeli zasięg WARMATE TL będzie zwiększony do ok. 70 km. To powinien być teraz priorytet na WAT. A potem wystarczy już tylko wprowadzenie produkcji wielkoseryjnej, a nie chałupnictwo, jak to jest robione teraz.

    1. Valdore

      Darek ile mozna... Ale ok zasieg każdego Warmate'a jest limitowany przez LoS i wynosi ok 30km bo dalej zwyczajnie dron nie odbierze sygnałów od operatora i tego nie przeskoczysz. Podobnie głowica w Warmate II ma penetracje 400mm RHA ale dowolne ERA redukuje jej skuteczność do zera. bo nie jest tandemowa.. I w końcu najwazniejsze: kazdy Warmate wymaga operatora.

    2. Rtur

      No nie do zera: głowica zniszczy elektronikę, optykę, a i załoga jak dostanie 5kg granatem to trochę ucierpi. Zobacz sobie filmik na YT jak uszkodzony jest Abrams po trafieniu podobnej klasy dronem: praktycznie wycofany z walki i drogi remont. Do tego Warmate TL to wsparcie bezpośrednie, czyli raczej przeciw BMP, BTR i ew. piechocie ( drużyny ppanc, snajperzy, stanowiska dowodzenia). W Polsce czołgi to albo Langusty ( +35km ) albo Kraby ( +40km). i amunicja precyzyjna ( Spike, Pirat ). .

    3. Valdore

      Panie Rtur, głowica Warmate-a jest kumilacyjna czyli nic nie zniszczy bo to nie głowica burząca.. Podobnie załoga nic nie odczuje wiec prosze bez bajek, ok. Co do Abramsa to niby kiedy jakikolwiek Abrams został trafiony przez drona?? Bo ten filmik sprzed kilkunastu lat to Abrtams uszkodzony przez PG-7VR który trafił w niechroniona pancerzem wanne kadłuba. A i to jedynie uszkodził czołg.. Langusty nie są w stanei niszczyc czołgów bo nei maja odpowiedniej amiunicji, podobnie Kraby i Raki tez nie( ten sam powód) Pirat jak Warmate na MBT się nei nadaje wiec panei rtur, bez fantazji, ok.

  6. AdSumus

    Małe, szybkie, tanie i autonomiczne niszczyciele czołgów. To jest to. Ale raczej nie przebije się przez polski beton. Mimo, że przeciwpancerne.

    1. Juras

      Ma sie przebic przez ruski beton !!! Do swoich strzelac niebeda ;)

    2. Rea

      Albo małe, albo niszczy czołg. Na raz się nie da. Coś z małą głowicą, co wolno lata (tanie) nigdy nie zniszczy czołgu. Fizyki nie da się oszukać.

    3. Valdore

      Rea, po pierwsze przy głowicy kumulacyjnej prędkość efektora nie ma żadnego znaczenia, ale istotnie słaba i tania głowica nic nie zdziała.

  7. Królewiec

    Kilkuset białoruskich siłowników przy pomocy kilkunastu tysięcy nielegalnych migrantów zablokowało skutecznie Wojska Lądowe RP. Biorąc pod uwagę potrzebę rotacji i odpoczynku żołnierze zamiast szkolić się ,ćwiczyć, pilnują płotu na granicy . Spadają zdolności bojowe , upada morale . To zresztą nie koniec . Ewentualna agresja rosyjska na Ukrainę poprzedzona zostanie kolejnymi masowymi atakami i prowokacjami na polskiej granicy . Masowe zastosowanie dronów i platform lądowych do rozpoznania i patrolowania granicy jest jednym z koniecznych środków zaradczych. Zamiast szpalerów wojska , budowane ogrodzenie wraz z systemem obserwacji i rozpoznania oraz mobilne grupy reagowania . Miejsce Wojsk Operacyjnych jest w koszarach i poligonach .Granicy pilnuje Straż przy wsparciu Policji ,Żandarmerii , WOT-u .Jeśli to za mało to jest konieczność powołania nowego KOP lub w ramach SG sformowania takiej wojskowo-policyjnej formacji wyposażonej i wyszkolonej lepiej niż obecna S.G.

    1. Juras

      Wania, ty sie nie boj …!!! Niesraj ogniem :))

    2. Mireq

      Dobrze piszesz, ale kto słucha dobrych rad. KOP jest potrzebny tak jak w okresie międzywojennym.

  8. X

    Oby tylko nie nastąpiło to kilka lat "po Putinie"

Reklama