Reklama

Technologie

Amerykanie testują następców RQ-7 Shadow

Bezzałogowiec V-BAT. Fot. Martin UAV
Bezzałogowiec V-BAT. Fot. Martin UAV

US Army przyznało dwa kontrakty na taktyczne bezzałogowce rozpoznawcze. Jeden z nich zastąpi w przyszłości używane obecnie RQ-7B Shadow. Ostateczna ocena obydwu rozwiązań ma w dużej mierze zależeć od amerykańskich żołnierzy – operatorów systemów tej klasy.

Między grudniem 2018 roku a styczniem armia Stanów Zjednoczonych zapoznała się z aż 11 ofertami na nowy rozpoznawczy system taktyczny. W efekcie wyłonione zostały dwie firmy: Martin UAV i należąca do Textrona AAI Corporation, będąca dotychczasowym dostarczycielem Shadowów. Pierwsza z nich zaoferowała startujący pionowo i przechodzący w powietrzu w lot poziomy BSP V-Bat z otunelowanym śmigłem pchającym z tyłu kadłuba. Druga, bardziej konserwatywny projekt przywodzący na myśl Shadowa z dodatkowymi czterema wirnikami zapewniającymi pionowy start i lądowanie.

image
Fot. AAI Corporation

Niezależność od lądowisk jest bowiem jednym z podstawowych wymogów US Army wobec przyszłych aparatów latających. Do ważniejszych priorytetów należą także: prostsza niż w przypadku RQ-7 logistyka i możliwości transportowania systemu, a także lepsza „akustyka”, czyli innymi słowy cichsza praca napędu. Wśród bardziej ogólnych wymagań wymienia się zdolność do funkcjonowania na wielopłaszczyznowym polu bitwy. W związku z tym poprawie w stosunku do Shadowa mają ulec: zdolności do przetrwania na polu bitwy, możliwości prowadzenia rozpoznania, niezawodności i „dostępności”. To ostatnie może dotyczyć np. większego zasięgu operacyjnego i dłuższego czasu przebywania w powietrzu w gotowości do natychmiastowego podjęcia działania.

Postępowanie prowadzone jest w ramach programu określonego akronimem FTUAS (Future Tactical Unmanned Aerial Systems). Obydwaj rywale otrzymali w jego ramach kontrakty mogące opiewać maksymalnie na 99,5 mln USD każdy (w zależności od zaistniałych potrzeb). Za te środki każda z firm ma dostarczyć maksymalnie do sześciu systemów latających. Zostaną one rozdysponowane po brygadowych zespołach bojowych US Army - bo na tym szczeblu działają w tej formacji BSP tej klasy - i tam poddane testom. Oceny dokonają więc praktycy i to działający w trudnych warunkach polowych.

Plutony wyposażone w nowe systemy zostaną też wysyłane do Centrum Szkolenia Bojowego. Próby mają potrwać do końca pierwszego kwartału 2021 roku, wkrótce potem Amerykanie zdecydują się na któryś z systemów. Co ciekawe, konkurs ma wyłonić nie tylko BSP, który będzie dostarczał danych rozpoznawczych żołnierzom na ziemi, ale jednocześnie maszynę, która będzie współdziałała z AH-64E Apache Guardian w ramach MUM-T (Man Unmanned Teaming) - tak jak ma to dzisiaj miejsce w przypadku RQ-7 Shadow.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Cygan

    Jakie sprytne sterowanie. Zamiast lotek są klapy w strumieniu powietrza i schowane w pierścieniu.

    1. Paranoid

      Fakt, pięknie to wygląda

    2. Marek

      Takie rozwiązanie przewidywano już wcześniej do pierścieniopłatów.

Reklama