- Wiadomości
Szwedzkie ćwiczenia na celowniku rosyjskich dronów? Ostra amunicja w gotowości
Loty niezidentyfikowanych bezzałogowców utrudniły tegoroczne manewry marynarki wojennej Szwecji. Żołnierze przygotowali się nawet do ich ostrzelania ostrą amunicją – pisze Dagens Nyheter.

Jak podaje Dagens Nyheter, w trakcie ćwiczeń Swenex niezidentyfikowane, bezzałogowe systemy powietrzne wykonywały loty w rejonie manewrów, co utrudniło działania szwedzkim żołnierzom. W pewnym momencie otrzymali oni nawet rozkaz przygotowania się do zestrzelenia bezzałogowców za pomocą ostrej amunicji.
Zdarzenie to jest o tyle istotne, że manewry Swenex-16, realizowane głównie z udziałem jednostek marynarki wojennej (uczestniczyły w nim także np. siły powietrzne), skupiały się na ćwiczeniu zdolności obrony „terytorium i interesów” Szwecji. Odbywały się one w rejonie Gotlandii i wschodniego wybrzeża Szwecji, a więc w obszarach uznawanych za potencjalnie zagrożone rosyjską agresją.
Zgodnie z komunikatami władz Szwecji brało w nich udział około 20 dużych okrętów (w tym korwet czy okrętów podwodnych) i znaczna liczba niewielkich jednostek pływających, około 2000 żołnierzy oraz samoloty i śmigłowce sił powietrznych. Operatorzy niezidentyfikowanych bezzałogowców wzięli więc „na cel” zakrojone na dużą skalę manewry, które mają zwiększyć zdolność obrony terytorium kraju. Takie działanie można odczytać wprost jako agresywne. Jest więc prawdopodobne (choć nie przesądzone), że bezzałogowce pochodziły z Rosji. Wiadomo, że w ostatnich latach rosyjska armia skokowo zwiększyła wykorzystanie bezzałogowców, co było widoczne w czasie konfliktów na Ukrainie i w Syrii
Warto zaznaczyć, że Szwecja podejmuje działania w celu wzmocnienia swojej obrony w rejonie Morza Bałtyckiego, zarówno w krótkim, jak i w długim okresie. Oprócz bowiem kontraktów na modernizację czołgów Strv 122 (lokalna odmiana Leoparda 2) i BWP CV-90, rozłożonego na wiele lat programu zwiększenia wydatków obronnych, zdecydowano o ustanowieniu obecności wojskowej na Gotlandii. Do czasu stworzenia stałej jednostki pozostaną tam rotacyjne pododdziały wielkości kompanii.
Co więcej, niedawno upubliczniono decyzję o przywróceniu do służby pododdziałów naziemnych wyrzutni pocisków przeciwokrętówych RBS-15, właśnie m.in. z myślą o wzmocnieniu obrony Gotlandii. Zagrożenie jest więc poważnie brane pod uwagę, skoro podejmowane są zwykle niepopularne na Zachodzie „szybkie” działania. Doniesienia o lotach bezzałogowców wpisują się w obraz niebezpiecznej dla Szwecji sytuacji w rejonie Morza Bałtyckiego.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS