Reklama

Leżący pomiędzy wyspami Hogland i Tyuters wrak zidentyfikowali  7 maja br. nurkowie dziewiątej międzynarodowej podwodnej ekspedycji „Pokłon okrętom Wielkiego Zwycięstwa” ze statku RK-311. Wcześniej 4 maja br. odszukali oni na dnie Zatoki Fińskiej koło wyspy Bolszoj Tjuters okręt podwodny S-9 (serii IX bis) z II wojny światowej, którym dowodził komandor podporucznik Aleksander Mylnikow, a który zatonął na zagrodzie minowej w sierpniu 1943 r. (lub jak podają niektóre źródła przez fiński dozorowiec). Inny, nieznany podwodny obiekt leżący pomiędzy wyspami Hogland i Tyuters do tego czasu opisywano na podstawie obrazy sonarowego jedynie jako statek leżący na morskim dnie. Podczas oględzin wraku stwierdzono, że jest to „Ljefort” i że kadłub żaglowego liniowca znajduje się w dobrym stanie. Odnaleziono szczątki członków załogi, uzbrojenie osobiste i działa, wyposażenie okrętowe, narzędzia i resztki takielunku. [caption id="attachment_24529" align="alignright" width="300"]Wcześniej 4 maja br. zlokalizowano wrak okrętu podwodnego S-9, który zatonął w 1943 r. – fot. ru-submarine.livejournal.com/ Wcześniej 4 maja br. zlokalizowano wrak okrętu podwodnego S-9, który zatonął w 1943 r. – fot. ru-submarine.livejournal.com/[/caption] „Ljefort” to zbudowany w 1833 r. w Sankt Petersburgu żaglowiec Floty Bałtyckiej. W czasie Wojny Krymskiej był on częścią zespołu ochrony Kronsztadu, ale ostatecznie nie wziął udziału w walce. Zatonął podczas rejsu z Rewala do Kronsztadu 23 września 1857 r. Zginęła na nim cała załoga oraz wszyscy przebywający na pokładzie pasażerowie Razem utonęły 843 osoby, w tym 14 oficerów, 61 podoficerów, 683 marynarzy, 66 kobiet i 19 dzieci. Biorąc pod uwagę liczbę ofiar była to największa w historii katastrofa carskiej floty (w ogólnej statystyce morskich katastrof zajmuje ona 20 miejsce). Zgodnie z prawem rosyjskim i międzynarodowym miejsce spoczynku liniowca „Liefort” będzie oznaczone jako cmentarz wojskowy i jego pozycja zostanie naniesiona na morskie mapy. W ten sposób w miejscu tym nie będzie można prowadzić prac podwodnych, a okręty i statki rosyjskie przechodząc w pobliżu będą opuszczały banderę i oddawały honory poległym „obrońcom Ojczyzny”. Wznosząc trzeci z kolei toast - „Za tych co na morzu” pamiętajmy również o tych, którzy wtedy stracili życie. Maksymilian Dura
Reklama
Reklama

Komentarze