Reklama

W ćwiczeniach weźmie udział 4 tys. żołnierzy z Albanii, Bułgarii, Norwegii, Niemiec, Holandii, Hiszpanii, Rumunii oraz Wielkiej Brytanii. Polskę reprezentować będzie pododdział wydzielony z batalionu zmechanizowanego Dragonów 10 Brygady Kawalerii Pancernej, stanowiącego podstawę polskiej grupy bojowej dyżurującej w tym roku w ramach VJTF. Jego wyposażenie stanowią między innymi BWP-1. 

Siły natychmiastowego reagowania mają być gotowe do natychmiastowego działania jeszcze przed rozpoczęciem kryzysu, w celu zapobieżenia dalszej eskalacji potencjalnego konfliktu. Mają osiągać gotowość do rozmieszczenia w ciągu 5-7 dno od alarmowania. Decyzja o sformowaniu tego komponentu sił Sojuszu jako części zreformowanych Sił Odpowiedzi NATO została podjęta na szczycie w Walii. Wcześniejsze ćwiczenia przerzutu Noble Jump 2015 i Brilliant Jump 2016 odbywały się mi.n w Polsce, ćwiczenie ma na celu sprawdzenie możliwości przerzutu i szybkiego wejścia tych sił do działań bojowych.

Fot. NATO

"Faza alertu jest kluczowym elementem ćwiczeń, które musimy doskonalić, aby być pewnym, że nasze procedury są poprawne i jestem zadowolony, że mogę powiedzieć, iż przebiegają płynnie" - powiedział gen. Alain Parent, zastępca dowódcy sztabu kwatery głównej dowództwa połączonych sił zbrojnych w Neapolu. Większość ciężkiego sprzętu zostanie przetransportowana do Rumunii drogą morską.

Wyjazd na ćwiczenie do Rumunii jest to nowe doświadczenie dla mnie, dla podległych mi dowódców różnych szczebli oraz dla wszystkich żołnierzy batalionu. Myślę, że tremy nie ma. Jesteśmy na tyle przygotowani, że mogę być pewny swoich żołnierzy, ich wiedzy i umiejętności. Wiem, że postawione zadania wykonają najlepiej jak potrafią. Przygotowywaliśmy się do dyżuru w siłach odpowiedzi NATO od 2015 roku.

Wojciech Strzelecki, dowódca 10 batalionu zmechanizowanego Dragonów

Siły biorące udział w tegoroczym ćwiczeniu będą miały za zadanie skoordynowanie wszystkich faz rozlokowania oddziałów oraz sprzętu na terenie Rumunii, a także Bułgarii i Grecji, przez które częściowo będzie odbywał się ich transport. Decyzja o sformowaniu VJTF jako części zreformowanych Sił Odpowiedzi NATO podjęta na szczycie w Walii, wcześniejsze ćwiczenia przerzutu Noble Jimp 2015 i Brilliant Jump 2016 odbywały się m. in. w Polsce.

Przeszliśmy cały cykl szkolenia od drużyny, po batalion. Nie powiem, że nie było problemów, ale za każdym razem wspólnie radziliśmy sobie ze wszystkimi przeciwnościami jakie stawały na naszej drodze. Wzajemna pomoc, wsparcie i zaangażowanie żołnierzy podczas szkolenia dało o jasny obraz tego, że są oni dobrze przygotowani do wykonywania zadań w Rumunii podczas ćwiczenia, które rozpocznie się już w przyszłym tygodniu. Sprawdziłem swoich żołnierzy, sprawdziłem swoje pododdziały podczas certyfikacji i uważam, ze jesteśmy naprawdę dobrze przygotowani.

Wojciech Strzelecki, dowódca 10 batalionu zmechanizowanego Dragonów

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Marek1

    Tak sobie czytam i coś mi się wydaje, że zdolność do osiągnięcia gotowości do przerzutu przez 4 tys. żołnierzy VJTF w ciągu 5-7(??) dni jest zdecydowanie za długi. W trakcie ubiegłorocznych ćwiczeń jednostek aeromobilnych FR przerzucono część komponentów 76 Pskowskiej Dywizji i 2 brygad sił WDW(ok 5,5 tys. ludzi+sprzęt) w ciągu 72h.

  2. WP

    Bwp1 - to my jeszcze tego używamy a następcy nie widać i nie słychać.Smutne to że nasi żołnierze jadą do sojuszników ze sprzętem muzealnym

  3. łał

    Jak obserwuję ten po Radziecki już zalatujący starością sprzęt - transportowany do Rumunii , to ciśnie się jeden okrzyk - gdzie ta nowoczesna technologia zachodnia . Czy ten sprzęt po Radziecki muszą używać obie strony - Rosja oraz POLSKA . To kto wygra tą wojnę ?

  4. memorandum

    Jak za PRL - CCCP . Przeformowanie jednostek w inny region Polski ale nie innego kraju oprócz CCCP . Kul - jedność i braterstwo ?????

  5. Pruty

    Po co BWP-1 zawsze wożą te belki z tyłu?

    1. p

      Co by się z bagienka wytaplać.

    2. pp

      Żeby mogły wygrzebać się z błota

    3. janIII

      Jak się BW zaryje w miękkim podłożu, zaczepia się ją z przodu (poprzecznie) do gąsek i przeczołguje się dołem. Potem terzeba ją odczepić i w razie potreby znów na przód ... Dzięki temu jest szansa na ruszenie z miejsca i nie zarycie się do końca. No i jeszcze aspekt poprawy pływalności tylnej części ;)