Reklama

Minister Macierewicz podkreślał podczas niedzielnej uroczystości, że "nadanie imienia Lecha Kaczyńskiego - największego polskiego prezydenta w historii Rzeczypospolitej - to wielkie wyróżnienie dla biblioteki, dla Akademii, dla Marynarki i polskiej armii. To wielki zaszczyt i olbrzymie zobowiązanie".

Szef resortu  przywołał też dorobek zmarłego prezydenta dla polskich Sił Zbrojnych. - "Decyzje kluczowe, związane z modernizacją polskiej armii, decyzje kluczowe związane ze strukturą polskiej armii, w tym także te, które zaowocowały przyjęciem ustaw decydujących o nadaniu polskiej armii nowego kształtu personalnego, odrzucającego spuściznę komunistyczną, to jest dorobek Lecha Kaczyńskiego, który będzie towarzyszył armii polskiej już na zawsze".

Jeżeli tutaj na Wybrzeże, do Gdyni, do Akademii Marynarki Wojennej wraca prezydent, to musi wrócić także wcześniej, czy później dowództwo polskiej Marynarki, bo trudno sobie wyobrazić, by gdzie indziej było dowództwo, niż jej prezydent.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz
 

Szef MON, zapowiedział też przeniesienie dowództwa Marynarki Wojennej z Warszawy do Gdyni, wypowiedział się również na temat modernizacji polskiej floty wojennej - "I wróci także modernizacja polskiej Marynarki, i wrócą także niezbędne, nowoczesne skuteczne zmiany, które przyniosą chwałę polskiej Marynarce i skuteczność działania" - zapewnił szef MON.

W uroczystości uczestniczyła najbliższa rodzina śp. Prezydenta RP.

Biblioteka jest najnowocześniejszym tego typu obiektem na Pomorzu. Data uroczystości nie jest przypadkowa, gdyż w tym dniu mija dokładnie 10 lat od momentu wizyty śp. Lecha Kaczyńskiego w AMW. Był to jedyny urzędujący Zwierzchnik Sił Zbrojnych, który odwiedził Akademię.

Wcześniej w Gdyni minister Antoni Macierewicz uczestniczył w obchodach 18. rocznicy przystąpienia Polski do NATO.  

Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. Podpułkownik Wareda

    Jedynie krótka uwaga własna. Ze zdziwieniem czytam komentarze niektórych forumowiczów, którzy autentycznie radują się i wykazują daleko idący stan zadowolenia, z powodu zapowiedzi ministra A. Macierewicza dot. powrotu Dowództwa Marynarki Wojennej do Gdyni. Nie mam pewności, czy rzeczywiście, to jest powód do radości? Ale być może, dla niektórych, to jest powód. Czy zmiana lokalizacji Dowództwa MW w czymkolwiek i cokolwiek zmieni na lepsze? Oby! Chciałbym zwrócić tym radującym się osobom uwagę, że w dzisiejszych czasach - aż tak bardzo - nie jest istotne umiejscowienie Dowództwa Marynarki Wojennej. Są zdecydowanie ważniejsze sprawy! Moim zdaniem - najbardziej istotne jest przyzwolenie społeczne oraz konkretne decyzje sprawujących władzę, aby po wielu latach marazmu i zapaści - wreszcie rozpocząć modernizację naszych morskich sił zbrojnych. W jakim zakresie oraz w jakim czasie, to jest oddzielny problem. Ale wreszcie od czegoś trzeba zacząć! Jednocześnie chciałbym zaznaczyć i przestrzec tych wszystkich entuzjastów, którym marzy się Wielka Polska Na Morzu, aby nie oczekiwali cudów ani jakichkolwiek przewrotów kopernikańskich w sprawach dot. polskiej obecności na Bałtyku, w tym także unowocześnienia naszej Marynarki Wojennej. Inaczej mówiąc: REALIA, PANOWIE, REALIA! Dla nas ważnym byłoby, aby chociażby w ograniczonym zakresie zrealizować program unowocześnienia naszej floty wojennej. A zapewniam, że nie będzie to - ani łatwe ani szybkie. Chociażby dlatego, że w Polsce wśród wielu ludzi (w tym także - w gronie żołnierzy zawodowych), nadal krąży opinia, iż nie ma potrzeby utrzymywania oddzielnego rodzaju sił zbrojnych, jakim jest Marynarka Wojenna. Niejednokrotnie przeważa opinia, że powinniśmy jedynie ograniczyć się do Morskiego Oddziału Straży Granicznej! Ich zdaniem - to nam w zupełności wystarczy! Niekoniecznie musimy zgadzać się z taką opinią, ale fakt pozostaje faktem, że nie wszyscy w Polsce widzą potrzebę utrzymywania Marynarki Wojennej. O tym także należy pamiętać! Wrócę jeszcze na chwilę do istoty umiejscowienia Dowództwa Marynarki Wojennej, tj. w Warszawie czy w Gdyni: otóż, przypomnę jedynie, że w okresie międzywojennym, w Warszawie znajdowało się Kierownictwo i Sztab Marynarki Wojennej - z jej Szefem, kadm. Jerzym Świrskim. Natomiast w Gdyni było Dowództwo i Sztab Floty - z jej Dowódcą, kadm. Józefem Unrugiem. I co nam dało takie umiejscowienie ogniw kierowniczych Marynarki Wojennej? Nic nam nie dało i w żaden sposób dać nie mogło! Niestety! Podczas Wojny Obronnej we wrześniu 1939 roku (marynarze oraz żołnierze WP - broniący Rejonu Umocnionego Hel - skapitulowali w dniu 2 października 1939 roku) polska Marynarka Wojenna, w starciu z dwoma, bezwzględnymi agresorami, nie odegrała żadnej roli i odegrać - w żaden sposób - nie mogła! Przewaga militarna hitlerowskiej Kriegsmarine oraz Floty Bałtyckiej Marynarki Wojennej ZSRR - w stosunku do naszej MW - była miażdżąca! Bardzo szybko okazało się, że obowiązek polskiej MW, jakim była obrona naszych granic morskich - był obowiązkiem niewykonalnym. Pomimo tego, podczas tamtej wojny, mieliśmy kilkakrotnie wiele szczęścia, np.: dzień 1 września 1939 roku, nie był dla miasta i portu wojennego w Gdyni - "polskim Pearl Harbor" - tylko dlatego, że lotnictwu niemieckiemu przeszkodziła mgła! Podobnie było z polskimi okrętami podwodnymi, które miały wiele fartu, że w przydzielonych im wcześniej dziwacznych sektorach operacyjnych - nie zostały zatopione przez lotnictwo niemieckie - już w ciągu pierwszych godzin od rozpoczęcia wojny. Przykłady mógłbym mnożyć. Wracając do czasów współczesnych: w przeciwieństwie do wielu internetowych hurraoptymistów, nie jestem przekonany, czy zmiana lokalizacji Dowództwa Marynarki Wojennej cokolwiek zmieni? No zobaczymy.

    1. say69mat

      W warunkach naszego kraju mamy do czynienia do ze zjawiskiem permanentnej wojny idealizmu z racjonalizmem. Co to znaczy??? Kreując, na ten przykład, pamięć społeczną o dziele wyklętych. Pomija się całkowitym milczeniem mechanizm historyczny, który sprawił, że klęska militarna - produkująca wyklętych - była w ogóle możliwa. Ten mechanizm psychospołeczny - niestety - znajduje swe odzwierciedlenie w decyzjach politycznych, determinujących politykę obronną.

    2. Boczek

      To była historia i tej historii odpowiadała też z inna granica morska. Abstrahując od beznadziejności sytuacji w naszej armii, mam prośbę, i to do wszystkich którzy chcą porównywać wczoraj i dziś; rozłóżcie Panowie na biurku mapę wybrzeża z wczoraj i dziś...

  2. obywatel

    Pogodzę was! MW ze stoczniami do Radomia!

  3. Olender

    Przynajmniej jakaś rozsądna decyzja... nie ma sensu trzymania dowództwa w W-wie... W dobie netu, łączności jest to zwyczajnie pozbawione sensu... Dowództwo ma być z żołnierzami a nie gdzieś w środku Polski... Doszło by do tego że nie trzeba widzieć morza aby zostać admirałem... chore... Przed wojną dowództwo było w W-wie ale wtedy mieliśmy 70 km (odcinając półwysep) a nie teraz 440 km. Popieram tą decyzje...

    1. db

      Rozumując tym tokiem oczekiwałbym przeniesienia: dowództwa Sił Powietrznych do Świdwina, Wojsk Specjalnych do Lublinca a Wojsk Lądowych powiedzmy do Orzysza. Albo do Koźbiałówki do Jaworza.

  4. Bren

    A może od razu np. do Piasków????

  5. adleR

    Dowódca MW z grupą dowódcy - czyli tak zwane KIEROWNICTWO MW powinno zostać w Warszawie. Grupa Dowódcy to około 30 etatów w tym obowiązkowo N-1 i (połączone N-5 i N-8 w formie N-5). Reszta pod nazwą Dowództwa MW może być w Gdyni ...mam nadzieje że COM w takim układzie (przynajmniej -150 etatów) i jako służba operacyjna to lokalizacja Świnoujście.

  6. dropik

    Dowództwo Marynarki w Gdyni ? To zupełnie jak przed wojną! Ale zaraz ! wszak przed wojną przenieśli ją z Gdyni do Warszawy. Od mieszania herbata nie robi się słodsza. ciekawe ilu dowódców zrezygnuje z przeprowadzki do Gdyni i wybierze zasłużoną emeryturę ;)

    1. NN

      90%... i wraz z nimi odeszła wiedza.... nawet laptopy kasaowali jak przenosili do stolicy...tragedia.

  7. Zoom

    Analizując program modernizacji MW RP można dojść do naprawdę smutnych wniosków. Skoro od 1994 roku polska MW nie otrzymała ŻADNEGO nowego okrętu można dziś mieć wątpliwości czy kiedykolwiek nadejdzie dobry klimat dla tego typu działań. Zawsze będą ważniejsze priorytetu i pilniejsze potrzeby. Już dziś pierwotne zamierzenia planu zostały solidnie okrojone, a opóźnienia spowodowane wyborem jedynie państwowych firm zbrojeniowych sięgają nie miesięcy, ale lat. Jedyny prawdopodobnie program, który jest realizowany zgodnie z planem przez prywatną stocznie (Kormoran II), co nie byłoby wcale złe, gdyby nie polityka MON, który zapewne odrzuci możliwość kontynuacji współpracy z tą stocznią, bo nie jest państwowa, a umowa na ten projekt została podpisana jeszcze przez poprzedni rząd. Małostkowość polityków sięga zresztą dziś dna, a interes państwa, polityka bezpieczeństwa i międzynarodowa jest niczym z porównaniu z interesem partyjnym...

    1. JSo

      Stocznia ta może i jest prywatna, ale jak rozumiem jest to firma polska. Można by powiedzieć, że w większym stopniu polska niż np. Świdnik czy Mielec (bez urazy).

    2. Marek

      Drogi kolego. Gdyby najdłuższy program budowy okrętu w III RP był realizowany przez krajową prywatną stocznię, to gwarantuję, że przy takim finansowaniu jakie było, stocznia by zbankrutowała. Chyba, że zdecydowała by się zadrzeć zlecającego tą budowę, czyli państwo przed trybunały międzynarodowe.

  8. Max Mad

    Czyli odsunięcie od centrum decyzyjnego. Coś mi się widzi że znowu idzie w marginalizację MW i powraca rola głównego "chłopca do bicia" w siła zbrojnych.

  9. Krzysiek z Wrocławia

    Mogliby jeszcze przenieść Stocznię Marynarki Wojennej z Radomia do Gdyni ...

  10. say69mat

    @def24.pl: Szef MON: Dowództwo Marynarki Wojennej wróci do Gdyni say69mat: Erzac ... mobilności???

  11. box

    Nie uważam żeby to był dobry pomysł. Owszem umiejscowienie wszystkich dowództw w jednyn miejscu było błędem i powinny być dyslokowane w inne miejsca ale umieszczanie jednego z nich pod samą granicą z jednym z głównych potencjalnych przeciwników jest w mojej ocenie błędne. Dowództwa powinny być w głębi kraju, najlepiej w solidnych głębokich schronach tak żeby w razie W nie było szans zniszczenia ich przy użyciu ataku rakietowego, w tym atomowego i tym samym aby nie prowokowaly zagrożenia dla miast w których zostały by umiejscowione

    1. say69mat

      W warunkach naszego kraju interes bezpieczeństwa narodowego nie zawsze jest utożsamiany z interesem bezpieczeństwa ludności cywilnej. W warunkach Izraela, zagrożenie dla obywateli tego państwa, generowane przez ataki rakietowej artylerii z terytorium Gazy oraz Libanu. Zaowocowały ideą rakietowego systemu C-RAM - Iron Dome. Pojawia się zatem następująca kwestia, które z systemów uzbrojenia na wyposażeniu wojska polskiego służą do obrony skupisk ludności cywilnej??? Na miarę systemu zaprojektowanego w Izraelu???

  12. Zmarcin

    Świetna decyzja. Przynajmniej wraca normalność w tym zakresie, gdyby jeszcze tylko zakupili nowe uzbrojenie do MW.

    1. dropik

      co to jest normalność ? od 1935 roku dowództwo marynarki było we Warszawie

  13. Misio

    Przeniesienie dowództwa Marynarki Wojennej do Warszawy to był tylko jeden z wielu chybionych pomysłów poprzedniej ekipy. Dobrze że dowództwo wraca na wybrzeże.

    1. CB

      A co to zmienia tak szczerze mówiąc? Chyba to, że znowu będzie oddalone od głównego ośrodka decyzyjnego. Nasza MW i tak nie może działać samodzielnie, bo praktycznie nie posiadamy lotnictwa morskiego, więc dowództwo wszystkich rodzajów sił zbrojnych w jednym miejscu wcale nie jest takie złe. Tacy Amerykanie mają swój Pentagon i nikomu nie przychodzi do głowy ruszać stamtąd departamentów poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

    2. Jakub

      Tu się zgadzam. Skupienie wjednym miejscu to błąd ale Gdynia? Spoglądnij na mape!

  14. Dyzio

    >"I wróci także modernizacja polskiej Marynarki,< Licz zatem na dozbrojenie okrętów PMW choćby w lepsze działka z pociskami programowalnymi, większego kalibru bo są bezbronne wobec środków napadu powietrznego a nawet wobec okrętów wojennych potencjalnego przeciwnika. A tak ogólnie, to MON i obecny rząd, przyjmuje dobry kierunek zwracając coraz większą uwagę na modernizację i unowocześnianie armii, Straży Granicznej, służb mundurowych

    1. Azza

      Ta modernizacja, mogliby kupić 30mm programowalne działka a kupili 60 letnie 23mm działka których nawet rosjanie już nie używają i to za 750mln złotych. Niby chcą dobrze a wychodzi jak zawsze.

  15. sorbi

    "Szef MON, zapowiedział też przeniesienie dowództwa Marynarki Wojennej z Warszawy do Gdyni" Brawo - tak trzymać.

    1. CB

      To wcale nie był taki zły pomysł, żeby skoncentrować wszystkie dowództwa w jednym miejscu. Co zmienia obecność w Gdyni kilku admirałów więcej, skoro będą oddaleni od głównego ośrodka decyzyjnego?

  16. .

    Pomniki ,tablice,wiece ,dymisje redukcje działania pozorne. Gdzie OP ,gdzie śmigłowce,gdzie OPL itd ja sie pytam ?!!

    1. zolka

      To pytanie kieruj do poprzedniej ekipy ,któa nawet Gawrona chciałą przerobić na żyletki -ale nie było chętnych na zakup kadłuba. Co do okrętów to będą ,sa opznienia i będą dlatego, że najpierw chcą odzyskać stocznie - co zreztą robią - trzeba sciągnąć pracowników ,pozyskać nowe maszyny, a potem mozna budować.

  17. Ok

    Wreszcie