Reklama

Siły zbrojne

Szatkowski na rozmowach o współpracy Polski i Niemiec

Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej
Fot. Ministerstwo Obrony Narodowej

Podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski gościł dyrektora generalnego ds. polityki obronnej Ministerstwa Obrony Niemiec, dr Gezę Andreasa von Geyra.

Jak informuje MON, w trakcie rozmów, które miały miejsce 16 czerwca omówiono zestaw zagadnień dotyczących dwustronnej współpracy obronnej, w tym kwestie dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie, wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, współpracy w zakresie sił lądowych i morskich, a także perspektywy współpracy zbrojeniowej.

Czytaj więcej: Polska chce kupić więcej Leopardów. Szatkowski dla Defence24.pl o wzmocnieniu Wesołej, dodatkowej dywizji i resecie systemu dowodzenia

Obie strony podkreśliły znaczenie wzajemnych kontaktów, a także wyraziły wolę rozwoju pragmatycznej, obustronnie korzystnej współpracy, wzmacniającej bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO i Unii Europejskiej.

Czytaj też: Wyścig o przyszłość śmigłowców [ANALIZA]

W spotkaniu uczestniczyli: szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Leszek Surawski i I zastępca dowódcy Generalnego Sił Zbrojnych RP gen. dyw. pil. Jan Śliwka, ze strony niemieckiej - zastępca Inspektora Generalnego Bundeswehry gen. broni Markus Kneip i dyrektor generalny ds. planowania gen. broni Erhard Bühler oraz przedstawiciele resortów obrony Polski i Niemiec.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. dimitris

    Rozumiem, że chodzi o to, by Niemcy, w czasie pokoju, współpracowały przemysłowo, a w razie nie-niemieckiej napaści na Polskę, zachowały neutralność ? Z ewentualnym wysłaniem paru środków bojowych, w roli faktycznych obserwatorów ? - I na nic więcej nie liczyłbym. Oczywiście w sferze praktycznej, bo obiecywać, to zaaaaaawsze ładnie brzmi...

    1. dete

      W tej chwili to głównie chodzi o to, żeby Niemcy z zasobów swojego przemysłu sprzedali nam Leopardy do uzbrojenia jeszcze jednej naszej brygady. Szanse są, bo te czołgi wymagałyby modernizacji, którą i tak musiałby wykonać głównie niemiecki przemysł za naszą kasę. A pieniądze te Niemcy mogliby przeznaczyć na budowę wersji A7 dla siebie. A nasza współpraca wojskowa z Niemcami i tak jest dość zaawansowana.

    2. Ad_summam

      O czym ty człowieku piszesz? Jak myślisz którędy mają jechać amerykańskie czołgi do polski jak by co? Jak Niemcy się nie zgodzą to będziemy mieli sytuację podobną do 1920r. Kiedy polska nie miała amunicji a Czesi nie zgadzali się na jej transport z Węgier. Trochę pokory dla realiów.

  2. Ww

    Panie Szatkowski jakie rozmowy, jaka współpraca? Tutaj raczej trzeba myśleć o drugim froncie.

    1. dete

      Wojny na dwa fronty nie wygrały dwukrotnie Niemcy, a i nam się też nie udało. I nie ma się co łudzić, że się uda w przyszłości. Wojna na dwa fronty to dla naszego państwa kolejna droga do niebytu, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ze względu na nasze położenie możemy tylko być sojusznikiem albo Rosji, albo Niemiec i w ten sposób starać się nie dopuścić do porozumienia niemiecko-rosyjskiego przeciw nam. W tej chwili wybraliśmy sojusz z Niemcami i w jego ramach funkcjonujemy. Jeśli uważasz, że to nieperspektywiczne, to może warto by rozważyć sojusz z Rosją?

    2. Piotrek

      Wojna na dwa fronty to nasz koniec. Dobra współpraca z Niemcami jest potrzebna, żeby złagodzić napięcie polsko-francuskie.