Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Środowy przegląd prasy: BOR musi się tłumaczyć, Bój o helikoptery za 9 mld zł, Do Formozy idą tylko najtwardsi, Snowden prosi o azyl w Rosji
Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Rp.pl w tekście BOR musi się wytłumaczyć pisze, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych otrzymało szczegółowe wyjaśnienia na temat incydentu w Łucku. Według wstępnych ustaleń nie zostały w pełni zastosowane właściwe procedury przy ochronie najważniejszych osób w państwie. Już rozpoczęło się postępowanie wyjaśniające w Biurze Ochrony Rządu. Sprawdzane są przede wszystkim obowiązujące procedury – poinformował rzecznik resortu spraw wewnętrznych Paweł Majcher. Dodał, że „analiza incydentu wskazuje również, że mogły zawieść także profilaktyczne działania ochronne, leżące w kompetencji służb ukraińskich, będących gospodarzem wizyty". Dopiero po zakończeniu postępowania wyjaśniającego ewentualne konsekwencje poniosą funkcjonariusze BOR.
Czytaj także: Premier przyjął rezygnację szefa BOR. Potwierdzają się styczniowe doniesienia Defence24.pl
GW w artykule Bój o helikoptery za 9 mld zł pisze, że w przetargu na śmigłowce preferowani mają być dostawcy, którzy w maksymalny sposób udostępnią technologie. Kluczową sprawą może się również okazać sprawa transferu technologii, czyli kodów do najważniejszych aplikacji elektronicznych (…) Prezydent Bronisław Komorowski podczas majowej wizyty w Paryżu na Pola Marsowe przyleciał z lotniska helikopterem firmy Eurocopter. To była przejrzysta aluzja co do tego, jakiej marki śmigłowiec – zdaniem Francuzów – powinna wybrać polska armia. Z kolei w uroczystościach 75-lecia zakładów lotniczych w Mielcu wziął udział prezes amerykańskiej firmy Sikorsky. A brytyjscy i włoscy dyplomaci na zmianę zabiegają o to, by Polska kupiła śmigłowce AgustaWestland. Sprawa wyboru śmigłowca dla polskiej armii, podobnie jak to było z wyborem samolotu F-16, zaczyna być decyzją nie tylko gospodarczą, lecz także polityczną. W tle pojawia się dyskusja na temat promowanej przez Polskę w Unii Europejskiej wspólnej polityki obronnej, aktora zdaniem Francji powinna polegać też na współpracy przemysłów obronnych. Z drugiej strony Stany Zjednoczone przypominają o „strategicznym partnerstwie" z USA, którego wyrazem ma być np. tarcza antyrakietowa (…) Do tej pory faworytem wydawała się firma Sikorsky, jeden z potentatów w branży (…) Podstawowa jego konstrukcja pochodzi z polowy lat 70., czyli nie jest nowa, ale -jak podkreślają Amerykanie – odporna, pewna, podatna na przebudowę i modernizację (…) Ostatnio ofensywę zaczęła także Francja, która wspiera ofertę Eurocoptera – śmigłowca EC 725 Caracal -produkowanego przez EADS, europejskie (francusko-niemiecko-hiszpańskie) konsorcjum zbrojeniowe. Początkowo EADS było na straconej pozycji, bo Francuzi uważali, że nie ma sensu kupować lub budować fabryki w Polsce. Gdy jedna się okazało, że Polska chce kupić aż 70 śmigłowców, dyrekcja Eurocoptera złożyła deklaracje, że będzie produkować helikoptery w Polsce, a firma kupi zakłady w Łodzi. Deklaruje też produkcję silników w Dęblinie (…) W cieniu wielkich rywalizacji włosko-brytyjska AgustaWestland oferuje Polsce śmigłowiec AW149. Reklamuje go jako najnowocześniejszy helikopter i wspólne dzieło polskich, włoskich i brytyjskich inżynierów. Czyli już na początku oferuje Polsce śmigłowiec „spolonizowany" i najnowocześniejszy.
Czytaj również: Kolejny etap strategicznego przetargu na dostawę 70 śmigłowców dla Wojska Polskiego
Rzeczpospolita w dziale przemysł obronny pisze, że HSW – największe w kraju centrum produkcji broni artyleryjskiej – haubic, moździerzy i zestawów rakietowych, będzie pierwszą w zbrojeniówce, która sfinansuje załodze (850 pracowników) grupowe ubezpieczenia ambulatoryjne gwarantujące dostęp do podstawowej i specjalistycznej opieki medycznej, w tym usług laboratoryjnych i diagnostycznych. Ma to zatrzymać i skuteczniej motywować do pracy specjalistów – informuje rzecznik HSW Bartosz Kopyto.
Zobacz: 75-lecie Huty Stalowa Wola
Polska- Dziennik Bałtycki w artykule Do Formozy idą tylko najtwardsi pisze, że Formoza poszukuje obecnie fachowców w pionie sztabu i logistyki, którzy przejdą „kwalifikację", oraz potencjalnych członków zespołu bojowego, których czeka „selekcja". W zależności od prognozowanego stanowiska będą prowadzone testy, w czterech etapach -sprawnościowym, psychologicznym, górskim oraz podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jak przystało na jednostkę morską, szczególny nacisk położony jest na umiejętne radzenie sobie w wodzie. Dlatego ci, którzy chcą się znaleźć w zespole bojowym, muszą np. pokonać dystans 25 metrów pod wodą czy skoczyć z urwiska do wody z zasłoniętymi oczami. Z kolei potencjalnych członków pionu zabezpieczenia czeka „bytowanie w warunkach przygodnych".
Czytaj: Jak zostać operatorem Formozy? Czy zdasz testy do najbardziej tajemniczej jednostki polskich sił specjalnych?
GW w tekście Snowden prosi o azyl w Rosji pisze, że Edward Snowden, demaskator służb specjalnych USA, poprosił o azyl polityczny w Rosji. W najbliższym czasie może opuścić strefę tranzytową lotniska Szeremietiewo, gdzie przebywa ponoć od 24 dni. Mówi, że boi się tortur i kary śmierci w ojczyźnie. Jak twierdzi Anatolij Kuczerena, bliski Kremlowi znany adwokat, który zaopiekował się zbiegiem, formalności dopełniono w poniedziałek. Jako że władze USA unieważniły amerykański paszport Snowdena, nie może on legalnie przekroczyć granicy i opuścić lotniska, przysłano tam urzędnika Federalnej Służby Migracyjnej,który przyjął od niego podanie (…) Zgodnie z przepisami na decyzję Amerykanin może czekać nawet trzy miesiące. Ale już teraz władze Rosji mogą wydać tymczasowy dokument tożsamości, co da mu prawo przekroczenia granicy. Wtedy mógłby np. pojechać na Białoruś, bo formalnie granicy między tym państwem a Rosją nie ma.
Czytaj także- Putin: Snowden opuści Rosję kiedy tylko będzie mieć taką możliwość
GPC w komentarzu Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego zadaje pytanie Czy Rosja zaatakuje? Wiele wskazuje na to, że za kilka miesięcy na granicy Mołdawii z Naddniestrzem z powodu rosyjskiej inspiracji zapachnie prochem. Celem Moskwy nie jest zapewne konflikt na dużą skalę, ale zbrojne incydenty naddniestrzańsko-mołdawskie to scenariusz, z którym jak najbardziej należy się liczyć- pisze autor (…) Sytuacja Mołdawii nie jest tak drastyczna jak Gruzji, ale Rosja jest ta sama. Głównym towarem eksportowym Moskwy od lat wcale nie są gaz i ropa naftowa, lecz destabilizacja na świecie. Inspirowany przez nią Szewczuk zapewne podejmie próbę przesunięcia granicy Naddniestrza tak, by objąć nią zadekretowane przez siebie jako naddniestrzańskie, a niekontrolowane przez Tyraspol tereny. Istnieje zaś tylko jeden sposób przesuwania granic w Euro pie – wojna. Kiszyniów, nie stawiając oporu, godziłby się na krojenie kraju po plasterku. Mająca otwarte problemy graniczne Mołdawia tworzyłaby zagrożenie ich importu do UE, gdyby ta ostatnia nadała jej status państwa stowarzyszonego. Celem Moskwy nie jest zapewne konflikt na dużą skalę, ale zbrojne incydenty naddniestrzańsko-mołdawskie to scenariusz, z którym jak najbardziej należy się liczyć.
Zobacz- Rosja: Putin na największych ćwiczeniach wojskowych od upadku ZSRR
Rzeczpospolita w artykule Manewry pod nadzorem Putina pisze, że "wszystko przebiega sprawnie. Nie zawodzą nawet rekruci" -ogłosiła wczoraj państwowa telewizja, komentując obraz z wielkich dalekowschodnich manewrów rosyjskiej armii (…) Przy tym manewry, w których uczestniczy 160 tys. żołnierzy, 10 tys. czołgów, 130 samolotów i helikopterów oraz 70 okrętów na Morzu Ochockim, ogłoszone „przy pełnym zaskoczeniu dla ich uczestników". Tak przynajmniej utrzymuje szef sztabu generalnego gen. Walerij Gierasimow (…) Manewry te, jak i niedawne wspólne ćwiczenia marynarki rosyjskiej oraz chińskiej są czytelnym sygnałem, jakiego znaczenia nadaje Kreml regionowi Azji i Pacyfiku -tłumaczy „Rz" Fiodor Łukianow, redaktor naczelny miesięcznika „Rosja w globalnej polityce". Jego zdaniem Europa traci z punktu widzenia Moskwy znaczenie jako partner polityczny i gospodarczy, a nabierają go państwa Azji, zwłaszcza Chiny.
(PAM)