Reklama

Podczas trwającego nadal konfliktu na wschodzie Ukrainy Rosja stale wykorzystuje nieoznakowane czołgi, zestawy przeciwlotnicze, artylerię, zaprzeczając swojemu udziałowi w tym konflikcie wbrew oczywistym faktom. Największą popularność zdobyły jednak „zielone ludziki”, czyli zamaskowani, w pełni uzbrojeni i umundurowani żołnierze sił zbrojnych Rosji w mundurach pozbawionych symboli formacji i przynależności państwowej.

Wiele wskazuje na to, że podobnie wyglądała już od dłuższego czasu obecność rosyjskiego wojska, a przede wszystkim lotnictwa, w Syrii. Oficjalnie rosyjskie samoloty od 30 września prowadzą ataki na cele naziemne w Syrii, jednak sygnały o ich obecności, choć trudne do bezdyskusyjnego potwierdzenia, wskazują na znacznie dłuższe działania bojowe. Co najmniej od początku września pojawiały się doniesienia z Syrii o lotach samolotów wyglądających na Su-27/30 oraz bezzałogowych systemów rozpoznawczych Pczoła-1T, czy atakach na cele naziemne maszyn Su-24 identyfikowanych jako „rosyjskie”.

twitter
Zdjęcia, na których widać samoloty należące z pewnością do rodziny Su-27/30/34 oraz bezzałogowce Pczoła-1T pojawiały się w mediach społecznościowych co najmniej od początku września. Fot. Twitter

Wiele zdjęć maszyn prowadzących nagle zintensyfikowane ataki na siły antyrządowe pojawiło się w mediach społecznościach. Ich jakość oczywiście uniemożliwia praktycznie identyfikację znaków rozpoznawczych czy innych cech charakterystycznych, ale wyraźnie wskazują one na wcześniejszy, niż mówi o tym oficjalnie Kreml, udział rosyjskich sił w syryjskim konflikcie. Paradoksalnie, szczególnym argumentem za prowadzeniem działań operacyjnych z użyciem lotnictwa może być potwierdzona obecność systemów bezzałogowych Pczoła-1T. Jest to dość stary, kilkunastoletni system bezzałogowy o promieniu działania do 70 km i transmitujący jedynie obraz z kamery telewizyjnej. Jego zastosowanie ma sens jedynie w wypadku prowadzenia rozpoznania dla bieżących ataków artyleryjskich lub lotniczych. Wydaje się też, że zwiększenie aktywności samolotów Su-24 w ciągu ostatnich tygodni, jeśli nie miesięcy, jest raczej związane z ich transferem z Rosji, a nie nagłą poprawą funkcjonowania lotnictwa syryjskiego, które od dłuższego czasu sięga po maszyny takie jak L-39 Albatros czy MiG-23, prowadząc ataki na cele naziemne.

Su-34 Syria
Su-34 w bazie Latakia nadal nie posiadają oznaczeń przynależności państwowej. Podobnie jak widoczny na zdjęciu rosyjski personel naziemny. Fot. mil.ru

Powołując się na informacje wywiadowcze i źródła dyplomatyczne, niektóre izraelskie i bliskowschodnie media informowały już w sierpniu o transferze do Syrii silnego kontyngentu rosyjskich wojskowych i sprzętu, wliczając w to personel lotniczy i systemy obrony przeciwlotniczej oraz wojska lądowe.  Pojawiła się znaczna ilość uzbrojonych „niebieskookich blondynów” w innych niż syryjskie mundurach – jak opisują ich świadkowie w mediach społecznościach. Tego typu spotkania miały miejsce szczególnie w rejonie baz lotniczych w pobliżu stolicy i na zachodzie kraju.

Wszystkie te pojedyncze sygnały zdają się pasować do scenariusza „zielonych ludzików” – nieoznakowanego sprzętu i żołnierzy rosyjskich obecnych w Syrii dotąd całkowicie nieoficjalnie. Stąd prawdopodobnie zamalowane czerwone gwiazdy, napisy „SP Rosji” i numery identyfikacyjne, mogące bezpośrednio identyfikować maszyny jako należące do sił zbrojnych Rosji. Na zdjęciach samolotów operujących z bazy Latakia widać wyraźnie zamalowane znaki rozpoznawcze, co nie jest przecież praktyką przyjętą powszechnie przez kraje prowadzące operacje zagraniczne. Pojawiały się nawet sugestie, że są to samoloty przekazane przez Rosję siłom Baszara Al-Asada. Zdaje się to być jednak całkowicie mylny trop.

Su-25
Niektóre samoloty szturmowe Su-25 w Syrii nadal latają bez znaków rozpoznawczy a jedynie z nr. taktycznymi... Fot. mil.ru

Dopiero w kilka dni po oficjalnym potwierdzeniu obecności w Syrii i rozpędzeniu machiny propagandowej Kremla, na niektóre samoloty wróciły symbole przynależności do lotnictwa Rosji. Sygnalizowany jest w ten sposób koniec „anonimowego” okresu działalności syryjskiego kontyngentu. Przy tym osobliwe wyglądają piloci i personel naziemny w bazie lotniczej Latakia, który nadal paraduje w piaskowych ubiorach bez żadnych oznaczeń – szortach i koszulkach. Samoloty zaś dość powoli „odzyskują kolory”, tak więc we wspólnych lotach biorą udział jednocześnie maszyny "bezpaństwowe” i noszące rosyjskie gwiazdy. Dotyczy to przede wszystkim samolotów Su-25 i Su-24, z których w przynajmniej kilku przypadkach zmyto farbę maskującą symbole przynależności, natomiast Su-34 i Su-30 nadal pozostają "anonimowe". Jest to o tyle paradoksalne, że jedynie te samoloty wprost wskazują na siły powietrzne Rosji. 

Su-25 Syria
Część Su-25 w Syrii ponownie nosi rosyjskie gwiazdy i inne oznaczenia. Fot. mil.ru

Konflikt syryjski jest kolejnym już przykładem działań zbrojnych realizowanych przez siły zbrojne Rosji niejawnie lub nie w pełni jawnie. Można mówić w tym kontekście o pewnym powrocie do radzieckich metod rozgrywania globalnej polityki poprzez nieoficjalne wsparcie wojskowe w lokalne konflikty, pod płaszczykiem „pomocy wojskowej” i doradztwa. W tym wypadku „doradcy”, podobnie jak np. w konfliktach w Azji, czy w walce krajów arabskich z Izraelem ponad 40 lat temu, siadają za sterami maszyn bojowych prowadząc niejawnie lub nieoficjalnie działania bojowe. Znikające i pojawiające się ponownie gwiazdy na rosyjskich samolotach są jedynie symbolem zmiany, jaka zachodzi obecnie w konfliktach zbrojnych na świecie - lub też powrotu do pozornie zakończonego rozdziału. 

Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. ak

    taki samolot można kupić w każdym sklepie z samolotami

  2. Mirosław Znamirowski

    Amerykanie też mają już dość długą "tradycję" prowadzenia nieoficjalnych działań bojowych. Czyżby wszyscy już zapomnieli o "doradcach" z USA działających w Azji Południowo-Wschodniej czy Ameryce Łacińskiej? Albo o "liniach lotniczych" Air America? A co z udziałem zwerbowanych przez CIA amerykańskich pilotów w desancie w Zatoce Świń i faktem, że jeden z nalotów bombowców z "lotnictwa kubańskich imigrantów" osłaniały pozbawione oznaczeń myśliwce US NAVY z lotniskowca USS "Essex"? To tylko kilka przykładów niejawnych działań bojowych prowadzonych przez USA, które zostały ujawnione. A ile takich operacji wciąż pozostaje tajne?

    1. Grom

      Tylko ze amerykanow sie za to krytykuje a rosjan podziwia - smieszne nie

  3. cenzurowany

    Rosjanie w przeciwieństwie do UE, Amerykanów potrafią oprócz wojny prowadzić genialną wojnę psychologiczną. W samej Syrii Rosjanie zbudowali obóz dla uchodźców i przekazali pomoc humanitarną dla ludności. Ale o tym media milczą. Do tego zanim uderzyli rozmawiali z Iranem, Turcją, Izraelem. Uzyskali dane wywiadowcze zarówno od ludzi miejscowych, żołnierzy syrjskich jak i użyli własnego wywiadu. Dlatego ich naloty są SKUTECZNE. A od 4 lat koalicja i NATO codziennie prowadzą naloty i co z tego wynika? jedynie achy i ochy mediów. Jeszcze rok temu dziennikarze, generałowie NATO czy USA bredzili że Rosja to TYLKO regionalne mocarstwo i słaba ekonomia ich położy na kolana. A tutaj całe te brednie "ekspertóff" okazały się bajkami z mchu i paproci. Rosja pomogła rozwiązać kłopot Iranu, teraz rozwiązuje kłopot Syrii, Krym jest i pozostanie rosyjski, Donbas dla Ukrainy jest stracony / psychologicznie i praktycznie/, Ukraina jest w zasadzie bankrutem utrzymywanym za pieniądze UE i USA, UE przeciera oczy ze zdziwienia nad potencjałem i możliwościami rosyjskiej armii i musi zaciągać nowe kredyty na rozwój armii. No jak na 2 ostatnie lata polityki prezydenta Putina to żaden inny polityk nie dokonał tego przez ostatnie 10 lat.

    1. Grom

      wiesz ze rosyjscy dziennikarze postanowili znalesc ten obóz humanitarny w syrii i jakos go nie moga sie doszukac . Opowiadasz bajki bo rosja nie rozwiazuje klopotu w syrii . rosja niszczy sily ktore walczyly tez z ISIS . teraz islamisci tez beda silniejsi . Wedlug ciebie na bliskim wschodzie rosja rozwiazuje problemy ale nie przeszkadza ci to ze w otoczeniu polski rosja powoduje problemy . Problem Iranu nie jest rozwiazany tylko zamrorzony i to nie dzieki rosji a dzieki temu ze chwilowo Iran jest potrzebny zachodowi a rosja tylko propagandowo sie pod to podczepia Ukraina na garnuszku UE i USA? Rosja sobie stworzyla o wiele wiecej sztucznych krajow na swoim garnuszku . Nadniestrze , Abchazja , Osetia teraz Donbas , Armenia praktycznie tez jest na garnuszku rosji - Czemu to przemilczasz i siejesz propagande No i dokonania putina przez 2 ostatnie lata sa wprost fenomenalne: -osłabienie gospodarcze -znaczny wzrost cen zywnosci i dobr konsumpcyjnych -izolacja na arenie miedzynarodowej -skurczenie sie rezerw -przyciagniecie emigrantow z kaukazu i azji srodkowej ktorzy rocznie wywoza z Rosji kapitał o wartosci 8-15% PKB Rosjanie masowo przyjeżdzaja do Polski po tansze artykuły sporzywcze i konsumpcyjne , dziennie jest to nawet czasem 90tys ludzi a ty chwalisz Rosje za zmyslone sukcesy. Oby tak dalej! -

  4. pamiętam

    To nie są rosyjskie samoloty... Każdy może sobie taki kupić w sklepie z samolotami i pomalować jak chce Pimp my aircraft

  5. skurczybyk

    ...bo w tym wszystkim nie chodzi oto " by złapać króliczka aby go gonić "...i taką politykę uprawiają jankesi (ruscy też i wszyscy którzy mają siłę przebicia)...na handlu bronią ze wszystkim z sojusznikami i nieprzyjaciółmi ..i machina się toczy ...a teraz amerykańce i ich z sojusznicy z NATO ogłaszają światu "głębokie zaniepokojenie że ruscy przejmują inicjatywę w regionie " czemu bo może im się skończyć źródełka dochodów i strata interesów

  6. BUBA

    Można to interpretować inaczej. Rosjanie prawdopodobnie reaktywują lotnictwo Syrii i zaczynają utrudniać identyfikację samolotów państwom NATO. Oznacza to że np Turcy nie będą wiedzieli do kogo strzelają bez kontaktu wzrokowego.

    1. Urko

      Była nawet taka informacja, niesprawdzona oczywiście, że w niektórych misjach brali udział syryjscy piloci lub nawigatorzy - niby takie mieszane składy. Ja w to nie wierzę, bo to by oznaczało, że Rosjanie bardzo ufają w umiejętności swoich syryjskich kolegów. Jest też informacja, że jakiś latający sprzęt został Syryjczykom sprzedany. Nawiasem "mówiąc" Rosjanie chcą podobno też dozbroić w śmigłowce przeciwko ISIS Liban, a nawet amerykańskich sojuszników w Afganistanie. Nie ma mowy, by to się mogło udać, bo gdyby USA do tego dopuściło, bardzo by ucierpiał ich wizerunek. Tak czy inaczej, niedługo zupełnie nie będzie wiadomo co tam lata, gdy u wybrzeży Syrii będzie jeszcze chiński lotniskowiec, który będzie się musiał zmieścić obok rosyjskiego okrętu podwodnego "Dymitr Doński" (teoretycznie mający 20 10-głowicowych rakiet "Buława") który podobno też płynie w tym kierunku, chociaż to zupełnie bez sensu...

    2. rabarbarus

      Do tego są elektroniczne systemy identyfikacji. Turcy mają prawo strzelać nad swoim terytorium do każdego, kto się nie identyfikuje należycie. Problem w tym, że to może mieć poważne konsekwencje. Odnoszę wrażenie, że znów wychodzi brak umiejętności strategicznego planowania u Putina i jego ekipy. Są świetni w taktycznym działaniu - potrafią przejąć Krym, rozpętać wojnę na Ukrainie i wystrychnąć na dudka Obamę, przerzucając siły do Syrii. Ale długoterminowe konsekwencje tych zabaw wcale im do tej pory na dobre nie wychodziły...

  7. gts

    A co to za problem, zolnierze bez insygni - to nie zolnierze a najemnicy lub terrorysci, samoloty bez oznaczen traktowac tak samo. Nie obowiazuje tu zadne prawo ani konwencja. Wystarczy rozstrzelac i zestrzelic. Po co to cale gadanie. Stracilby kilka jednostek albo calych plutonow to by sie nauczyli. Strzelac jak do kaczek. To nie sa cywile i sa tego w pelni swiadomi.

    1. Kryml

      Postrzelaj, postrzelaj...z procy zamontowanej na drzwiach od stodoly :)

    2. Urko

      Może warto przypomnieć, że Amerykanie na samolotach bombardujących ISIS również zamalowywali oznaczenia...

  8. skurczybyk

    i dobrze każda forma dobra jeśli "robi się skuteczne interesy" ...

  9. w.

    a czy siły zachodniej koalicji antyterrorystycznej przeprowadziły ostatnio jakieś naloty na ISIS? Bo po jednorazowym wyczynie Francuzów coś nie słyszałem nic nowego?

  10. Rafale

    Haha, jak ktoś jeszcze nie wie, że to robota Rosjan, to musi być naprawdę słabo informowany. Ciekawe ilu już zdążyło zapomnieć kazusu Krymu. Rosjanie teraz ewidentnie prowokują Turków, tylko ciekawe po co? Na marginesie dzisiaj poinformowano o kolejnym incydencie: MiG-29 "nieznanego" pochodzenia i systemy rakietowe zakłóciły lot tureckich myśliwców. Jestem na 200% przekonany, że Ruscy coś kombinują to raz, a po drugie prawdopodobnie testują nowy, albo zmodernizowany zestaw do walki elektronicznej. Wielu przecież zna, do jakich kroków posunie się tamten naród. Oni nie cofną się przed niczym. Teraz próbują swoją interwencją udowodnić, że to oni sami poskromili ISIS. Ja mówię: dojdzie do tego, że albo się pogrążą sprzętowo, albo ISIS przeprowadzi takie zamachy w Rosji, że Putin rąbnie atomem - wtedy na świecie dojdzie do chaosu, jakiego dawno (poza WŚ oczywiście) nie było...

    1. fiona

      Może Rosja chce wciągnąć Kurdów po swojej stronie i tym samym uwiązać Turcję. A odnośnie atomu to są przepowiednie, że jak nastąpi pokój w Syrii to właśnie wtedy się zacznie. Wg. Nostradamusa pierwszy na początek pogrążony będzie "wielki Słowianin".

  11. dwa

    Dlatego Turcja nie podała, czyj samolot przechwyciła w jej przestrzeni powietrznej.

    1. niepowtarzalny60

      Jak mozna przechwycić samolot, który wlwcial na kilometr w terytorium turcji? Załózmy ze najblizsze lotnisko tureckie jest 50 km, od chwili alarmu do chwili startu mija jakis czas a dolot do miejsca incydentu tez zajmuje kilka minut. W tym czasie rosyjski samolot jest juz nad lotniskiem z ktorego wystartowal a turecki F-16 nie przekroczy przeciez granicy i nie bedzie go gonił!

  12. jacenty

    ale przyzna Pan, że Rosja robi dobrą robotę w Syrii ?

    1. lsd

      Nie robi. Atakuje tylko przeciwników Asada, a nie ISIS. Zdjęcia z bombardowań też nie udowadniają niczego, po prostu atakują jakieś budy na pustyni. Nie ma żadnego potwierdzenia ich skuteczności. Rosja nie jest tam do niczego potrzebna. Jej siły niczego tam nie zmienią, oprócz zapewnienia ochrony dyktatorowi, a więc przedłużą konflikt i spowodują iż jeszcze kolejne kilkaset tysięcy ludzi będzie musiało opuścić Syrię. Poza tym garstka Rosjan i ich kilka samolotów to nie jest żadna realna siła, zwłaszcza iż Turcy atakują dużo skuteczniej i o wiele częściej. Rosja czekała na rozwój wypadków i działanie Turcji jest tego katalizatorem. To raczej od Turcji zależy jak zakończy się ten konflikt i to oni są tutaj głównym rozgrywającym.

    2. hej

      dobrą czyli jaką? moim zdaniem atakuje przeciwników isis. czyli ich wzmacnia. według szanownego pana to jest dobra robota?

    3. Rusofile nie kłamać

      Było wielu takich mądrali w czasie IIWŚ, szczególnie w państwach neutralnych, którzy w podobny sposób twierdzili o Wermachcie w ZSRR. Totalitarne faszyzujące państwo wspiera innego dyktatora w walce z jego przeciwnikami, w tym z organizacją terrorystyczną ISIS, która ma ambicje na stworzenie państwa.

  13. olo

    Rosjanie to TCHÓRZE a dwa po co oznakowania wsiowej armii rolników i górników jak nazywa ich Putek.

    1. jacenty

      oluś, chłopcze, pewnie ci będzie przykro, ale praktycznie wszyscy poważni ludzie nie kwestionują tego że Rosjanie robią dobrą robotę w Syrii. Rozwinięcie bazy w Latakii do działań bojowych przeszło b. sprawnie, a same naloty są skuteczne, zwłaszcza pod kątem relacji koszt-efekt

  14. ratlelek

    Czekam na zielone ludziki na wiejskiej. A u panimpremier ludziki z brodami w czarnych ubrankach . Szkoda ale ten kraj zchodzi na psy.

  15. EastMan

    Co to za wojsko i co to za żołnierze którzy tak postępują?

  16. Anoninmowego łatwiej zestrzelić!

    Do Rosji w dzisiejszej postaci przemawia tylko argument siły, zatem nie pozostaje nic innego jak dla przykładu strącić takiego jednego i pokazać jego szczątki w TV z podpisem - Unknown Flying Object!!!