Reklama

Siły zbrojne

Rosja rozpoczyna interwencję wojskową w Syrii

Fot. en.kremlin.ru
Fot. en.kremlin.ru

Prezydent Putin uzyskał od Dumy zgodę na militarną interwencję poza granicami Federacji Rosyjskiej. Jest to prawne usankcjonowanie obecności rosyjskich żołnierzy w Syrii i daje możliwość ich wykorzystania do walki z siłami przeciwstawiającymi się armii prezydenta Assada.

Putin nadaje w ten sposób odpowiednią oprawę krokom, które już zostały wykonane. Od kilku tygodni wiadomo bowiem o coraz większej liczbie rosyjskich żołnierzy przerzuconych do Syrii. Na razie odbywa się to pod przykrywka ochrony własnej bazy (morskiej i lotniczej) w Latakii oraz konwojów z pomocą humanitarną.

Wiadomo jednak, że cały czas trwa przerzut wojsk rosyjskich drogą morską. Robi się to np. pod pretekstem manewrów morskich, w których zawsze bierze udział krążownik, niszczyciel oraz… duże okręty desantowe typu Ropucha. Dostarczają one do Syrii jednostki rozlokowane najbliżej – w tym pododdziały 810. Brygady Piechoty Morskiej z Sewastopola. Na miejscu są również co najmniej dwie baterie artylerii (do ochrony lotniska), silna grupa lotnicza oraz nieokreślona liczba doradców wojskowych.

Decyzja Dumy może być sygnałem, że politycy zachodni zgodzili się po cichu na zwiększoną obecność wojskową Rosji w Syrii i - być może - na ustępstwa jeżeli chodzi o sankcje gospodarcze. Dodatkowo całkowicie zmienia to sytuację w samej Syrii, gdzie wcześniej mieliśmy do czynienia z kilkoma zwalczającymi się stronami (tzw. Państwo Islamskie, ugrupowania opozycyjne, siły rządowe, itd.). Obecnie będą to tylko dwie strony: wspierane przez Rosjan wojska Assada oraz „siły zakłócające spokój”.

Gra jest o wielką stawkę, ponieważ zaprowadzając spokój w Syrii i przerywając rzekę uchodźców Putin może stać się ponownie ważnym i potrzebnym w Europie graczem politycznym. Niestety, bardzo mocno ograniczy to pozycję negocjacyjną władz na Ukrainie.

Reklama

Komentarze (14)

  1. Luckyluck

    To teraz Polska zostanie "zaproszona" do ochrony przestrzeni powietrznej Syrii... lub ochrona raptorów :D...

  2. autor

    Teraz powinniśmy jako zachód wspierać po cichu ISIS, zawrzeć jakiś rodzaj porozumienia o unikaniu szkodzenia sobie i po dopiero po usunięciu Asada rozpocząć walkę z ISIS. Oficjalnie powinniśmy ich dalej bombardować ale tak naprawdę w taki sposób aby krzywdy im nie robić. Celem miałoby być wciągnięcie Rosji w ten krwawy konflikt i jak największe zużycie ich zasobów a tym samym osłabienie jej.

  3. DSA

    Ciekawa jest kwestia zwrócenia się o wycofanie lotnictwa USA (czy być może szerzej koalicji) z Syrii. Syria teoretycznie mogłaby rozpocząć obronę swej przestrzeni powietrznej. Najbardziej uderza to w lotnictwo brytyjskie które większość lotów wykonuje pokonując przestrzeń powietrzną Syrii. Jeśli dojdzie do incydentów spodziewam się w pierwszej kolejności ataku na Brytyjczyków bądź Francuzów albo samoloty któregoś z państw arabskich.

    1. Okoń

      III wojna idzie ( w przepowiedniach Nostradamusa i o. Klimuszki mowa jest o Syrii jako początku). Najpierw Putin wywali "zachód" z Syrii a potem latami będzie eksportował terrorystów ze sklepu z terrorystami do UE a w tym samym czasie Niemcy ze szczęścia zniosą sankcje.

  4. ab

    Jeśli to prawda to Moskwa sama pcha się w pułapkę, teraz czekamy na potajemne wspieranie ISIS przez USA

  5. lordproblem

    Uzyskał zgodę Dumy - farciarz

    1. grek

      Pewnie po burzliwej debacie.

  6. Quiz

    Zastanawiające jest to na jaką skalę konfliktu szykuje się Rosja? Niepokoją/zastanawiają takie wypowiedzi: Putin- do tragedii( utraty granic) Polski przyczyniła się jej polityka w latach 30tych. To samo powtórzył ambasador ostatno, że nasza polityka doprowadziła do tragedii naszego narodu. To jest jawne powiedzenie RP aby albo się nie mieszała albo stanęła po stronie Rosji bo będzie źle. Ostatnio Żyrinowski powiedział( na pewno za zgodą), że RP będzie zniszczona a 1/2 ludzi rozstrzelana. Zdaje się, że Rosja chce nam powiedzieć, że w przyszłości szykuje się konflikt i abyśmy uważali. Teraz powstaje pytanie dlaczego nam to mówią? Ponieważ jesteśmy w miarę silni politycznie i wojskowo? czy abyśmy nie wchodzili w przyszły konflikt w większej grupie ? Czy nas lubią:)?

    1. almost1988x

      Nie najzwyczajniej doszli do wniosku, ze konflikt handlowy zachodem im nie jest na rękę, ale wiedzą, że Polacy będą przeciwni wszelkim zbliżenia z Rosją, dlatego prowokują nas byśmy zrobili nie najlepsze ruchy i pokazali jako ci, źli którzy nie chcą zgody

  7. Darnok

    Tak oto objawiła się siła dyplomacji FR i polityczny geniusz Putina... A naszym "polytykom" - pieskom na smyczy wiadomo czyjej - sugerowałbym chodzenie z kurami siusiu (kury te najlepiej prowadzić gdzieś na Sicz), a nie włażenie z buciorami do wielkiej polityki, gdzie co najwyżej mogą liczyć na lampkę szampana ku uciesze gawiedzi...

    1. Niccolo Makiavelli

      Woj­ny zaczy­nają się, kiedy chcesz, ale nie kończą się, kiedy prosisz.

  8. Taka prawda

    Nie jestem zwolennikiem Rosji i wielbicielem Putina, ale kwestię syryjską dopiero Rosja zaczęła rozgrywać tak jak należy i nazwała rzecz po imieniu. Bo w Syrii od początku były tylko 2 strony- siły rządowe i siły zakłócające spokój. Wszelaka opozycja byli to od początku ekstremiści islamscy, jedni mnie a inni bardziej zatwardziali i brutalni, jednak zawsze ekstremiści. Przed wojną pod rządami Assada jakoś mogli wspólnie żyć szyici, alawici, sunnici i duża mniejszość chrześcijańska, do tego jazydzi, druzowie i inne odłamy chrześcijaństwa i islamu. Assad rządząc taką religijną mieszanką musiał w pewnym sensie być brutalny, trzymać wszelakie ekstremizmy na smyczy i stać na straży świeckości i jedności państwa. Gdyby nie silny przywódca taki jak Assad Syria już dawno rozpadła by się jak domek z kart i tylko wspierając Assada można tam przywrócić pokój. Co ciekawe teraz nawet sunnicka większość woli być pod władzą Assada niż pod rządami bandytów z pod znaku "demokratycznej opozycji", którzy to zawsze na zajętych terenach robią to samo- wprowadzają surowy szariat, a przy okazji dokonują rabunków, zawłaszczeń majątków, czystek religijnych i etnicznych. Alawici, chrześcijanie i jazydzi są masowo mordowani pod pretekstem sprzyjania Assadowi. Bardzo popularną metodą egzekucji chrześcijan jest krzyżowanie, lub palenie żywcem w drucianych klatkach. Czas zrobić porządek z tą całą "demokratyczną opozycją" i "bojownikami o wolność i demokrację", jak to zwykli się nazywać ci bandyci.

    1. Lis Pustyni

      Zdaje się, że Putin sam wpadł w swoją pułapkę. Na bliskim wschodzi nie poradzili sobie Francuzi potem Brytyjczycy potem w ostatnich latach Amerykanie. Putin zapląt się w długotrwały konflikt, z którego nie będzie mógł bez utraty twarzy z niego wyjść. Jak Pisze Makievelli " Woj­ny zaczy­nają się, kiedy chcesz, ale nie kończą się, kiedy prosisz" Przewiduje, że będzie tak: 1. Ostra akcja Rosjan 2. Zachwyt mediów światowych 3. Porażki 4. Więcej wojska 5.Krytyka za "nieporadność" 6. Więcej wojska 7. Koszty... Dokładnie jak Erwin Rommel z Africa Korps Putin decydując się na interwencję musiał założyć albo zwycięstwo albo porażka, zamrożenie konfliktu równa sie z medialną porażką i kosztami.

  9. Waldek

    A co jeśli Putin poniesie klęskę w Syrii ?? tak jak rosja poniosła klęskę w Afganistanie walcząc z "pastuchami".

    1. chorąży

      Jak Rosja poniesie klęskę w Syrii to będzie to problem Rosji, a nie nasz. USA poniosło klęskę w Iraku i Afganistanie co widać na załączonych obrazkach. Czesi a konkretnie ich Premier Milosz Zema wystapił na forum ONZ z ciekawą inicjatywą w sprawie Syrii, moze by tak defence zainteresowało się tą inicjatywą ?! Pooglądajcie CT24 tam o tym mówią

    2. Wojtekus

      Putin nie będzie się za bardzo starał walczyć z ISIS. To jest pozorowanie jego możliwości wojskowych.

  10. Zwerg

    Kiedyś pomyślałem, że najlepszym sposobem zakończenia wojny w Syrii jest to, żeby któraś ze stron wygrała, a reszta przegrała. W sumie banalne. Doszedłem do wniosku, że wygrać mógłby nawet ISIS. Wówczas, biorąc pod uwagę, że nikt, przynajmniej oficjalnie, nie wspiera tego tworu, można by ISIS najechać od strony lądu i ich zniszczyć. "Legalnego" Asada już by nie było, "demokratycznej" opozycji też nie, problem Kurdów rozwiązałby się ostatecznie. Można by było instalować dowolny rząd. I wydaje mi się, że niektórzy taki plan mieli. Tylko ostatecznie nie udało się doprowadzić do zwycięstwa islamistów. Wydaje mi się, że teraz dla Rosji opcją optymalną będzie, o ile zdecydują się na większą interwencję, w pierwszej kolejności zlikwidować ową "demokratyczną" opozycję i Al-Kaidę i pozostawić świat przed wyborem Asad albo ISIS. Jest to o tyle zasadne, że opozycja łącznie z Al-Kaidą zajmują mniej terenu niż ISIS i jest to teren blisko wybrzeża, gdzie Rosjanom będzie łatwiej operować ze względów logistycznych i nie trzeba będzie angażować tak dużych sił jak w przypadku ISIS. A jak zostaną sami islamiści, to będzie można przy pomocy wielkiej koalicji ich rozbić, a Rosja stanie się autorem tego zwycięstwa.

  11. Raa

    Nie rozumiem przedstawiania Putina jako zbawcy Europy. Przeciez Zachod nie prosil go o interwencje, ale byl jej przeciwny. To on blokowal interwencje Zachodu przez te wszystkie lata co szybko doprowadziloby do zakonczenia wojny. Bardziej prawdopodobne jest to, ze postawil na swoim ale zaoferowal zmuszenie Asada do ustepstw politycznych w zamian za zniesienie sankcji, w przeciwnyn razie sam po swojemu rozwiaze sprawę Syryjską. Nikt za nic nie jest mu wdzieczny.

    1. chorąży

      A co ma zachód do "proszenia" w sprawie Syrii. Tam w Syrii nadal jest i funkcjonuje prawowity rząd Syryjski. ps. ciekawe czy Moderator opublikuje, w sumie to mój 4 komentarz ..

  12. chorąży

    Dlaczego "politycy zachodni" muszą zgadzać się na obecność Rosyjskich żołnierzy w Syrii ? O ile pamiętam, to w Syrii nadal działają prawowite władze i to chyba one winny/wydały zgodę.

  13. dwa

    Wybadali grunt, nikt się nie buntował za bardzo, to przyklepali papierki i gotowe. To co w sumie mnie zaciekawiło, to reakcja Israela. Jak widać mało kto dba o swoje interesy jak oni. Chwila moment już siedział ich premier u Putina. Tylko się uczyć..

  14. Kris

    Powtórka z historii w ramach nawiązania paktu z diabłem w imię ważniejszych interesów. Teraz Ukraina wskoczyła w polskie buty. Nas sprzedali w Jałcie za potrzebę utrzymania odpowiednich relacji z Sowietami, teraz następuje odstawienie Ukrainy na rzecz rosyjskiego wsparcia w walce o sprawę dla USA i krajów zachodnich ważniejszą - likwidację zagrożenia terrorystycznego. Czy znajdzie się jeszcze ktoś kto nadal twierdzi, że analogiczna sytuacja nie powtórzyłaby się w przypadku agresji Rosji na Polskę czy już wystarczy mu argumentów?

Reklama