Reklama

Siły zbrojne

ZM w Łabędach: tradycja i nowoczesność pod jednym dachem

  • Remont części do czołgu Renault FT fot. PHO
    Remont części do czołgu Renault FT fot. PHO
  • Fot. Wikipedia
    Fot. Wikipedia
  • Fot. Alex Guibord / Flickr / domena publiczna
    Fot. Alex Guibord / Flickr / domena publiczna

Należące do Polskiego Holdingu Obronnego Zakłady Mechaniczne w Łabędach biorą udział w rekonstrukcji historycznego czołgu Renault FT. W Łabędach, w których dziś Wojsko Polskie remontuje swoje współczesne czołgi, za kilka lat powstanie jeden z najnowocześniejszych na świecie gąsienicowych wozów bojowych, który trafi w ręce polskich pancerniaków.

To nie jest taka zwykła praca, trzeba przy niej pogłówkować nad każdym detalem, każdą śrubką. A do dyspozycji mamy nie plany, tylko rysunki odręczne i zdjęcia – mówi Zbigniew Zapotoczny, który w Łabędach koordynuje prace przy rekonstrukcji historycznego czołgu Renault FT, używanego przez polskich czołgistów m.in. w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Pokazuje śrubę. Ta zakończona jest wielokątnym szpicem, takich śrub nie robi się już nigdzie od wielu lat – A my musimy dorobić ich setki, czołg ma wyglądać autentycznie, jak w 1919 roku – mówi Zapotoczny. Więcej: Nowy polski czołg podstawowy już za 3 lata. Demonstrator będzie prezentowany na tegorocznym MSPO Historycy uważają, że wartości tego pojazdu przecenić się nie da. Z Renault FT polscy żołnierze zetknęli się po raz pierwszy we Francji i w 1. pułku czołgów Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera w 1919 roku. Wtedy też do Polski trafiło 120 tego typu pojazdów. Czołgi te walczyły w wojnie 1920 roku, a potem w także kampanii wrześniowej. Jest on bezcenny, tak przez pryzmat historii polskiej broni pancernej, jak i z perspektywy roli, jaką odegrał w ogóle w rozwoju czołgów – podkreśla Mirosław Zientarzewski z Muzeum Wojska Polskiego, gdzie czołg został rozebrany na części, i z powrotem jest składany. To tu trafiają odnowione i zrekonstruowane części z Łabęd, a pięciu pracowników oddziału MWP – Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej i zespół wolontariuszy poświęca mu każdą chwilę pracy, a także czasu wolnego. To prawdziwi pasjonaci. [caption id="attachment_32184" align="aligncenter" width="745"]Remont części do czołgu Renault FT fot. PHO Pracownicy Zakładów Mechanicznych podczas prac rekonstrukcyjnych czołgu Renault FT fot. PHO[/caption] Czołg trafił do Muzeum Wojska Polskiego z Afganistanu. Kilka takich czołgów trafiło do Afganistanu po I wojnie światowej w ramach brytyjskich sił ekspedycyjnych, w 1923 r. kolejne podarowali emirowi Afganistanu Sowieci. Były wśród nich egzemplarze zdobyte m.in. na Polakach, być może należał do nich czołg, który na terenie Ministerstwa Obrony w Kabulu wypatrzyli w ubiegłym roku polscy dyplomaci. Starania o to, żeby można było ten czołg sprowadzić do Polski trwały długo i nie były łatwe, okazało się, że taką decyzję może podjąć tylko prezydent Afganistanu Hamid Karzaj – opowiada ambasador RP w Afganistanie Piotr Łukasiewicz – bezpośrednio, podczas szczytu ONZ, rozmawiał z nim na ten temat nasz prezydent Bronisław Komorowski. Karzaj się zgodził i od tej chwili wszystko poszło gładko. Więcej: Bumar-Łabędy na czele programu modernizacji czołgów Leopard Renault FT trafił najpierw do Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, później do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, które postawiło sobie za cel wierne zrekonstruowanie pojazdu. Pracę podzieliliśmy na dwa etapy, terminy są krótkie – mówi Mirosław Zientarzewski – teraz trwa pierwszy, którego celem jest przygotowanie czołgu do statycznej prezentacji 15 sierpnia. Odtwarzane są więc wszystkie brakujące elementy pojazdu, otrzyma on kamuflaż z okresu przyjazdu 1. Pułku Czołgów do Polski. W drugim etapie uruchomimy czołg do pokazu dynamicznego.   [caption id="attachment_32198" align="aligncenter" width="700"]Remont czołgu Renault FT w Muzeum Wojska Polskiego fot. Muzeum Wojska Polskiego Remont czołgu Renault FT w Muzeum Wojska Polskiego fot. Muzeum Wojska Polskiego[/caption] Żeby to było w ogóle możliwe, MWP potrzebowało pomocy. Nie musiało nawet o nią prosić. Z propozycją współpracy przy rekonstrukcji czołgu wyszedł zarząd Polskiego Holdingu Obronnego. Jesteśmy dumni, że możemy pomóc w odrestaurowaniu tak ważnej pamiątki narodowej, tak mocno związanej z historią polskich walk o niepodległość – mówi wiceprezes zarządu Polskiego Holdingu Obronnego ds. sprzedaży i marketingu Marcin Idzik. Więcej: Bumar-Łabędy wspierają WOŚP…. czołgiem Każdy czołg jest całkowicie demontowany, każda część sprawdzona, naprawiana, wiele razy testowana na nowoczesnym sprzęcie, montowana na pojeździe, jeszcze raz sprawdzana. Po kilku miesiącach nasza armia dostaje sprzęt, który wygląda i pracuje, jak nowy – mówi członek zarządu ds. rozwoju i relacji społecznych ZM Łabędy Krzysztof Pawlik, stojąc przy rzędzie wyremontowanych PT-91. Pachną jeszcze świeżą farbą. To nasza codzienna praca: remonty tych czołgów, i produkcja wież do Rosomaków – dodaje Pawlik. [caption id="attachment_32185" align="aligncenter" width="746"]Części do Renault FT fot. PHO Części do Renault FT fot. PHO[/caption] Ale Łabędy już szykują się do technologicznego skoku. To właśnie ta spółka Polskiego Holdingu Obronnego, wspólnie z międzynarodowym koncernem BAE Systems, opracuje nowoczesny czołg, który w przyszłości może stać się podstawowym pojazdem pancernym Sił Zbrojnych RP. Umowę w tej sprawie BAE Systems i Polski Holding Obronny zawarły w maju br. we Wrocławiu. Więcej: 300. wieża Hitfist Bumaru dostarczona Tzw. Demonstrator technologii tego czołgu zostanie zaprezentowany już podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach w pierwszych dniach września. Jest to rozwiązanie bardzo nowoczesne, które będzie – jak planujemy – najlepszym czołgiem podstawowym na świecie – powiedział prezes zakładów w Łabędach Andrzej Szortyka podczas posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej, które odbyło się na początku lipca w Łabędach. I zapowiedział, że prototyp nowego polskiego czołgu ma być gotowy pod koniec 2016 roku. Szortyka jest przekonany, że czołg ten nie tylko zastąpi w Wojsku Polskim starsze wozy z Łabęd – T-72 i PT-91, a także eks-niemieckie Leopardy 2, ale stanie się hitem eksportowym Polskiego Holdingu Obronnego. [caption id="attachment_32188" align="aligncenter" width="732"]Hala produkcyjna Zakładów Mechanicznych fot. PHO Hala produkcyjna Zakładów Mechanicznych fot. PHO[/caption] Obecny na wspomnianym posiedzeniu wiceminister obrony narodowej Waldemar Skrzypczak, który odpowiada za modernizację techniczną SZ RP podkreślił, że trzy lata, które Łabędy dały sobie na opracowanie prototypu nowego czołgu. – To czas opracowania konstrukcji, która będzie spełniała oczekiwania wojska. Sadzę, że w ciągu najbliższych miesięcy zostaną doprecyzowane wymagania taktyczno- -techniczne na nową platformę bojową – powiedział w Łabędach Skrzypczak. Wiceminister dodał, że firma otrzyma także zadanie modernizacji znajdujących się dziś w służbie Wojska Polskiego czołgów Leopard 2. Polski Holding Obronny    
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama