Reklama

Siły zbrojne

Zestawy szturmowe nadal poszukiwane. Nowe rozwiązania

Rampy szturmowe pozwalające na szybkie opanowanie przez operatorów sił specjalnych wysoko położonych pomieszczeń lub pokonywania ogrodzeń o wysokości minimum 6 m to produkt nadal potrzebny oraz poszukiwany. Dlatego i tego typu urządzeń nie zabrakło w czasie wystawy Eurosatory 2014 w Paryżu.

Uczuleni na ten rodzaj wyposażenie po ogłoszeniu przez Inspektorat Uzbrojenia woli pozyskania 4 kompletów ramp szturmowych dla Sił Zbrojnych (7 marca 2013 r. na stronie IU opublikowano zaproszenie do przesyłania informacji na temat możliwości dostawy ramp szturmowych - Elevated Tactics Systems) zwróciliśmy w Paryżu uwagę na zagraniczne rozwiązania w tej dziedzinie.

Zaprezentowano tam pięć pojazdów szturmowych z różnymi rozwiązaniami technicznymi, ale w najważniejszych punktach zgodnymi z wymaganiami, jakie na tego typu systemom postawił Inspektorat Uzbrojenia.

Dwie z pięciu prezentowanych ramp miało po dwa trapy szturmowe, ułożone równolegle do siebie (Nexter/Aravis i Streit Grup/Ford). Każdy z tych podwójnych trapów miał oddzielny, hydrauliczny system sterowania wysokością (dzięki temu można przeprowadzić jednoczesny szturm na dwa punkty znajdujące się na różnych poziomach). System sterowania trapami znajdował się w pojeździe ale zawsze istniała możliwość wykorzystania pulpitu wynośnego, pozwalającego na działanie z odległości większej niż 5 m.

Różny był w poszczególnych zestawach sposób dostawania się grup szturmowych na poziom dachu pojazdu, przed momentem wejścia po trapach do atakowanego pomieszczenia. Najłatwiejszy dostęp dla antyterrorystów przy wejściu z powierzchni ziemi dawał system proponowany przez firmę Renault Trucks Defense na pojeździe Sherpa Light (pojazd prezentowano w barwach GIGN - Groupe d'Intervention de la Gendarmerie Nationale – oddziału antyterrorystycznego francuskiej żandarmerii). Pozwalał on bowiem na wspięcie się na dach bez wykorzystywania obu rąk.

Łatwe wejście dla grup szturmowych na pojeździe Sherpa Light – fot. M.Dura

W pozostałych przypadkach najczęściej odbywało się to poprzez wykorzystanie pionowej drabinki na boków lub z tyłu pojazdu (założono m.in. podjazd do celu ataku z grupą szturmową na dachu pojazdu). Wszystkie trapy były przystosowane do podnoszenia na wysokość do minimum 7 m. a przy zastosowaniu dodatkowego wyposażenia (np. drabin) na zwiększenie tej wysokości do 12 m. Przykładowo rampę w pojeździe dla GIGN można było podnieść na wysokość 8,5 m.

Kąt podniesienia od poziomu mógł być zawsze większy niż 35º. Oczywiście wszystkie firmy reklamowały, że trapy i podesty są zabezpieczone przed poślizgiem w czasie chodzenia po nich żołnierzy, ale nie pozwolono nam tego sprawdzić osobiście (oficjalnie - ze względów bezpieczeństwa).

Praktycznie wszystkie rozwiązania (poza kabiną kierowcy samochodu Ford prezentowanego przez Group Streat) zapewniały odpowiednią ochronę balistyczną operatorów w kabinie pojazdu (szyby, drzwi) - na poziomie minimum 2 według dokumentu STANAG 4569 (największe bezpieczeństwo dawał pojazd Nextera - Aravis - na poziomie większym niż 4) jednak nie miały one opuszczanych dwóch dodatkowych osłon balistycznych chroniących antyterrorystów przebywających na rampie szturmowej (były one oferowane jedynie jako opcja).

Firma Nexter oferowała w zestawie szturmowym pojazd z największą osłoną balistyczną. W samochodzie Aravis jest to poziom 4 – fot. M.Dura

Dwa pojazdy szturmowe oferowała grupa przemysłowa Streit Group. Zaprezentowała ona zarówno system na stałe montowany do pojazdu Spartan (z regulowanym poziomem wejścia na poziomie drugiej drabiny) jak i moduł przystosowany do tymczasowego ale szybkiego montowania przed akcją (na opancerzonym samochodzie Ford).

Pojedyncza rampa szturmowa zamontowana na pojeździe Spartan grupy Streit Grup – fot. M.Dura

Dwa trapy szturmowe zamontowane na pojeździe Ford w zestawie grupy Streit Grup – fot. M.Dura

Firma Lenco Industries, znany na świecie producent pojazdów policyjnych zaprezentowała zestaw dla oddziałów antyterrorystycznych BearCat G2 składający się z pojazdu BearCat oraz hydraulicznej pojedynczej rampy szturmowej Patriot3. Samochód wraz z wyposażeniem należał do oddziałów specjalnych holenderskiej policji.

Pojazd BearCat G2 z pojedynczą rampą szturmową Patriot3 holenderskiej policji – fot. M.Dura

Pojazd szturmowy oddziału antyterrorystycznego francuskiej żandarmerii GIGN – fot. M.Dura

Reklama

Komentarze (2)

  1. z prawej flanki

    i pomyśleć ,źe legioniści Wespazjana musieli przez kilka miesiecy budować rampe aby sie do Masady dostać...

    1. wróg

      Obawiam się, że wojowanie z tak bitną nacją z jaką mieli do czynienia legioniści Wespazjana w Masadzie również dzisiaj zakończyłoby się usypaniem rampy z poległych.

  2. redthunder

    a gdzie AMZ Kutno??

Reklama